Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość smutna_małgosia

Dziewczyny z hirsutyzmem

Polecane posty

Gość natii85
Malinowa Róża - bardzo dziękuje Tobie za poradę!!! myślę nad tymi dwoma kremami o których piszesz, ale chciałabym prosić Ciebie o taką też małą ocenę tego, który krem mniej Tobie skórę podrażniał?? bo ja przez wysoki androstendion mam też silny łojotok i pełno pryszczy:( Wiem, że każda skóra inaczej reaguje - jestem tego świadoma, ale jakbyś osobiście oceniła je pod kątem podrażnień? I jeszcze jedno pytanie - czy zauważyłaś może po którym kremie włosy odrastały może wolniej/odrobinkę delikatniejsze? ojjj bym zapomniała jeszcze jedna prośba, proszę Cię napisz mi jeszcze oczywiście też to kwestia indywidualna , ale na ile starcza Tobie taka depilacja? Będę Tobie mega wdzięczna za pomoc! Czasem tak sobie myśle i może wydać to się głupie, że wolałabym aby moje włosy na twarzy były ciemne, gdyż wtedy od razu poszłabym na laser, gdyż kwestia finansowa nie jest dla mnie problemem. Dobija mnie fakt, że nie mogę gdyż moje włosy na twarzy mimo iż są długie i gęste to są JASNE:( echh może kiedyś wymyślą coś bardzo skutecznego na te jasne włosy, ale już teraz jestem przed 30-tką! a na starość już pewnie będą miała to wszystko gdzieś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natii85
Małpka z buszu - tak czytałam Twoją wypowiedź i pisałaś m.in o tym łojotoku, ja z powodu wysokiego androstendionu (mimo leczenia tego cholerstwa tabl anty nic nie spada) też m.in. mam okropny łojotok.. a co za tym idzie- pełno pryszczy...okropne włosy na twarzy + łojotok + pryszcze + zero perspektyw na wyleczenie doprowadza mnie do depresji. Lekarz ileś mies. temu obiecał,że łojotok minie podczas zażywania anty, ale niestety w moim przypadku to się nie sprawdza. Byłaś może z tym problemem u dermatologa? znalazłaś jakiś sposób by choć trochę zminimalizować problem? Jest sporo tych różnych specyfików, trzeba próbować i też tak sobie próbuje i niestety lekarze wciskają mi tylko aknenormin - a jest to mega silny lek bo ja niestety ten okropny trądzik mam też. Ale jeżeli TY nie masz problemu z pryszczami to na sam łojotok na pewno coś by się dobrego znalazło..tylko trzeba trafić na dobrego dermatologa. Fakt faktem nic w pełni nie wyleczy łojotoku, gdy ma się problemy z hormonami, ale zawsze jest szansa, że jakaś specjalistyczna maść itp poprawi stan skóry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
Smuciara, podczytuję Was regularnie, ale niestety po całym dniu na uczelni bywam tak zmęczona, że nawet nie mam sił, żeby odpisać... ;) natii85, ja też mam/ miałam problem z trądzikiem, ostatni rok leczyłam się dermatologicznie. To+ leczenie hormonalne przyniosło efekty. Ja też usuwam kremem włosy tylko z policzków i podbródka, z resztą (wąsik i broda z podbródkiem) chodzę na depilację laserową. Jeśli chodzi o podrażnienia- wszystko zależy od tego, jak długo będziesz trzymała krem. Ten z Sally Hansen trzeba było trzymać chyba ok. 8 min (ale nie jestem pewna, bo go dość dawno nie używałam), ja na pewno trzymałam prawie drugie tyle i podrażnień nie było. Ale wtedy nie leczyłam się chyba i dlatego musiałam dłużej go trzymać, włosy były wtedy mocniejsze. Teraz stosuję Veet i jest napisane, żeby nie trzymać go dłużej niż 3 min. Ja, nauczona, że mało który krem na mnie działa, przytrzymałam 5 min za pierwszym razem i miałam spore zaczerwienienia niestety. Teraz trzymam 2 min i ani śladu po nich :) Z tym, że występuje lekkie pieczenie czy szczypanie, ale mi pomaga oliwka dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natii85
Malinowa Róża jestem Tobie bardzo wdzięczna za pomoc!! jesteś kochana! Spróbuje najpierw ten krem z Sally tylko zastanawia mnie dlaczego tyle osób na wizazu pisało, że włosy odrastają mocniejsze:( boję się nie ukrywam, ale nie potrafię już dłużej z tymi kłakami chodzić na twarzy. Pisali też ,że bardzo szybko im odrastają te włosy..Jakie Twoje odczucia z tym odrastaniem? Ogólnie czy po kremach tak szybko odrastają, ? jak szybko np Tobie odrastają? Na tego veeta przerzuciłaś się tylko z powodu tego iż jest tańszy? czy może ma coś w sobie poza niższą ceną cenniejszego? Przepraszam, że tak Cię męczę , głupio mi z tym, ale wiesz ja jeszcze 2 lata temu miałam gładką piękną twarz, a teraz od dwóch lat jest koszmar...to praktycznie się rozwinęło w mgnieniu oka!aż wierzyć się nie chcę i dopiero teraz mam na tyle sił psychicznych aby coś z tym robić i to mój pierwszy raz kiedy chcę podjąć w tym celu kroki. Nie liczę oczywiście leczenia hormonalnego, gdyż leczę się od roku ale żadnych rezultatów, androstendion w miejscu stoi:( a włosów coraz to więcej i innych paskudztw :( Malinowa Różo powiedz mi jeszcze czym Ty leczyłas się dermatologicznie na trądzik? bo ja leczona byłam już chyba wszystkim i teraz proponują mi tylko aknenormin , którego boję się jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
natii85, nie ma sprawy, chętnie pomogę jeśli mogę. Jak masz pytania, pisz śmiało :) Umknęło mi wcześniej to pytanie o odrastanie. Wcześniej, na początku leczenia, depilowałam się co ok. 4 dni, teraz co tydzień. Ale np. brzuch depiluję kremem teraz raz na 2 tyg., jedynie co tydzień usuwam czarne włosy na linii białej. Przerzuciłam się ze względu na cenę, wydajność (Veet starcza mi na dłużej, poza tym używam go na twarz i na brzuch), większą dostępność w sklepach. Plusem jest też ten krótki czas depilowania. A czym Ty jesteś leczona? Rozumiem ten psychiczny ból związany z rozwojem hirsutyzmu... U mnie teraz jest znacznie lepiej jeśli chodzi o hirsutyzm, od kilku mies. leczę się silnymi lekami, fizycznie się męczę i dochodzę do wniosku coraz częściej, że włosy nie są chyba tego warte... U mnie sporo pomogły leki hormonalne, więc nie miałam jakichś bardzo poważnych problemów z trądzikiem. Najpierw stosowałam żel Duac, teraz Epiduo. Wiesz co, póki nie spróbujesz to się nie przekonasz... ;) Ja się bardzo bałam leku, który teraz biorę. Niestety słusznie, bo jest mi naprawdę ciężko podczas leczenia. Ale wiem, że przynajmniej spróbowałam i nie będę kiedyś tam żałować, że była możliwość, której nie wykorzystałam. Poza tym trzeba myśleć pozytywnie, może u Ciebie będzie dobrze działał :) A czego się obawiasz jeśli chodzi o ten lek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malinowa Róża- wcale sie Tobie nie dziwie , że próbujesz walczyć z tym mimo tego , iż to silne leki. Na Twoim miejscu postąpiłabym tak samo. Czym właściwie się teraz leczysz jak chodzi o hormony?? Ja leczę się cały czas jeanine ale zero pozytywnych rezultatów. Co do trądziku to sposowałam epiduo ale u mnie pomogł przez pierwszy miesiąc a w kolejnych miesiącach wszystko wróciło z powrotem i teraz derma zapisała mi aknenormin ale nie chcę się tym leczyć z tego względu, że już kiedyś się tym leczyłam i fakt faktem pomogło - do czasu az nie okazało się, że te hormony tak się rozkręciły :( a same leczenie tym aknenorminem to był koszmar i spowodowało też to wszystko całą listę poważnych skutków ubocznych, z którymi do dziś walczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natii85
Malinowa Różo znów zapomniałam nadać powyżej pseudonimu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
Jeśli chodzi o androgeny, to obecnie biorę Yasmin+ Androcur. Jeanine też brałam, ale krótko, bo miałam okropne huśtawki nastroju. Aha, rozumiem więc Twoje obawy. Niestety dla mnie leczenie Androcurem też jest okropne i nie mogę się doczekać końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakwy
dziewczyny zaczynają mi rosną włosy na piersiach.. jest ich coraz więcej. nie wime co robić jak pare lat temu robiłam badania i wszystko miałam w normie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natii85
Malinowa Róza dobrze, że mi piszesz do tym Androcurze, bo lekarz na ostatniej wizycie mi powiedział , że jeżeli leczenie jeanine nic nie da to zapiszę mi ten właśnie lek, ale mówił , że tylko to bym wtedy brała, a nie tak jak Ty anty + androcur ... Jesteś jedyną osobą, którą "znam" aby brała ten lek, także powiedz mi coś więcej o leczeniu tym właśnie lekiem, jakie są szanse na "lepsze" po leczeniu nim. I co się z Tobą Różo dzieje, przez te leki, że tak źle czujesz?? nie ukrywam czytałam trochę o tym ale to ogólnikowe informacje, a co innego opinia osoby, która się tym właśnie leczy. Mam nadzieje, że polepszą się Tobie wyniki po tej kuracji! w każdym bądź razie trzymam kciuki i trzeba w to wierzyć, że może być lepiej i próbować różnych rozwiązań. Dlatego też jak będę mieć możliwość zmiany leczenia to poddam się temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natii85
takiejakwy - nie widzę innego rozwiązania na obecną chwilę jak iść do specjalisty i zrobić niezbędne badania hormonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
natii85, przy lekach anty- androgennych koniecznie trzeba brać antykoncepcję. To są silne leki, działające teratogennie na płód- uszkadzają go, dlatego nie można dopuścić do ciąży. Nie znam osoby, która by antykoncepcji nie stosowała podczas takiego leczenia. Moja gin. mi mówiła, że jako ginekolog, nie może przepisać Androcuru (czy innego podobnie działającego leku) bez antykoncepcji właśnie ze względu na ryzyko zajścia w ciążę i uszkodzenie dziecka. Nie wiem, ile w tym prawdy, bo się jeszcze tak dokładnie nie interesowałam tym (nie planuję ciąży w najbliższym czasie), ale z tego, co czytałam, substancje zawarte w Androcurze utrzymują się do 8 mies. od odstawienia leku i wtedy również nie należy zachodzić w ciążę. Androcur to bardzo silny lek, blokujący całkowicie hormony, powinien być ostatecznością w leczeniu. Jedna z moich lek. nazywa go nawet trucizną. Substancją czynną zawartą w Androcurze jest octan cyproteronu, więc ta sama substancja co w tabl. anty. Diane, z tą różnicą, że w Androcurze dawka jest ponad 20 razy większa niż Diane. Androcur działa toksycznie na organizm, jednym z najczęstszych poważniejszych skutków jest uszkodzenie wątroby. Dlatego ważne jest badanie enzymów wątrobowych, by w porę odstawić leki jeśli coś będzie nie tak. Ja mam zlecane badania na każdej wizycie, średnio co 1,5- 2 mies. Androcur powinno się brać max ok. 6 mies., potem koniecznie trzeba przejść na coś lżejszego. Efekty po leczeniu? Trudno przewidzieć. Czytałaś o nim, to zapewne spotkałaś się z niejedną opinią, że po odstawieniu wszystko wraca, tak niestety działają leki tego typu. Ale znam jedną osobę, której wyregulował na tyle hormony, że teraz- kilka mies. po odstawieniu- są one nadal w normie na samych tylko antykach. Wiesz co, mnie przed tym leczeniem też ostrzegały znajome, ale w sumie też myślałam, że każdy organizm reaguje inaczej itp., ale niestety miały rację i z tego, co czytam w necie, chyba nie ma żadnej kobiety, która nie miałaby skutków ubocznych. W pierwszym cyklu wszystko było ok., w drugim się zaczęło- mocne bóle żołądka, zawroty głowy, częste bóle głowy i okropne zmęczenie, kompletny brak sił na cokolwiek i nadmierna senność. Teraz, ciągle mi przeszkadza właśnie ta senność, a najbardziej zmęczenie i osłabienie. Po zajęciach na uczelni padam z nóg, a jeszcze przed leczeniem po zajęciach byłam pełna życia. Obecnie nie mam ochoty na żadne wyjścia, bo czuję się, jakby mnie walec przejechał. No i powoli łapią mnie stany depresyjne, o czym również ostrzegały mnie znajome. Ja już nie będę próbowała żadnych nowych rozwiązań, bo możliwości się wyczerpały... ;) Androcur to był ostatni sposób na obniżenie androgenów. Po odstawieniu przejdę na słabszy lek, który już kiedyś brałam i na nim pewnie zostanę. Nie będę już raczej nigdy wracała do Androcuru, bo nie warto się aż tak poświęcać dla włosów. A Ty próbuj innych, słabszych metod jeśli możesz. Skoro Jeanine Ci nie pomaga, to kolejnym sposobem może być Spironol. To jest też lek anty- androgenny (jak Androcur) ale słabszy i nie ma takich skutków ubocznych, można go brać znacznie dłużej, a efekty też przynosi. Tylko przy niemu też konieczna jest antykoncepcja. No i też nie nastawiaj się od razu na jakieś super efekty... ;) Leczenie może zahamować rozwój hirsutyzmu, ale włosy, które już masz, nagle nie znikną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpka z buszu
Natii, jesli chodzi o moje problemy z cerą to mam je odkąd pamiętam, łojotok i zaskórniki od wieku ok. 12 lat. Dobrych kilka lat temu trądzik tak się nasilił, że musiałam zacząc smarować sie maściami. Pamiętam, że najlepszy był Zineryt, miałam cudownie gładką skóre bez zaskórników i ropnych gul ale po odstawieniu problem wrócił. Ale po kilku następnych maściach jakoś udało sie na jakiś czas unormować cerę, przetłuszczała się dość mocno ale nie było wyprysków. 2 lata temu zaczęłam brac tabletki anty i po nich trądzik na nowo się uaktywnił, m.in. zaczęły mi wychodzić pryszcze na szyi, na plecach, ostatnio nawet miałam ropne krostki na ramionach. W ciągu ostatniego roku stosowałam już Rozex, Aknemycin, Duac - pomagały ale na krótko, ostatnio udało mi się zaleczyć te ramiona i trochę twarz żelem Clindacne. Właśnie byłam dziś u dermatologa i powiedział mi, że jak na mój typ skóry to nawet jest dobrze wypielęgnowana, cokolwiek to znaczy. Wymyśliłam taką super złuszczającą maseczkę z polopiryny i spirytusu salicylowego, którą stosuję co jakiś czas, przez kilka dni skóra jest cudownie gładka ale potem pojawiają się nierówności. Dermatolog powiedział, że to fajny pomysł. Od kilku dni stosuję również zmodyfikowaną metodę OCM, z tym że nie bawię się z ręcznikiem, zamiast niego używam zwykłych płatków kosmetycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpka z buszu
Malinowa Różo, nie pamiętam co mówił lekarz o tym Spironolu ale pamiętam że mu powiedziałam, ze czytałam ulotkę i dziękuję za takie skutki uboczne i on się zgodził ze mną, że się chyba nie opłaca. Piszesz, że bierzesz Jasmin, on mi właśnie o tych tabletkach mówił, drogie są niestety więc poprosze go żeby mi przepisał Sidretelle, która ma ten sam skład. Zastanawia mnie tylko czy endokrynolog może dać receptę na tabletki anty skoro nie jest ginekologiem? Smuciaro, ja wiem że nie muszę na laser iść zarośnięta jak ta małpka z buszu :D: Tylko chodzi o to, że chciałabym je wybić w momencie jak będą najsilniejsze a tabletki je trochę osłabią. Już kiedyś tu pisałam, jak miesiąc nie wyrywałam włosów z brody tylko je goliłam, to była masakra jak te włosy nawet pod skóra było widać, zabarwiały skóre na niebiesko co to był za wstyd jak ktoś mi się przyglądał. Nawiasem mówiąc widziałam dziś na ulicy kobietę w wieku może 50-60 lat, miała brodę jak facet, dosłownie grube, sztywne kępy długich włosów na brodzie. Ja nie chcę tak kiedyś wyglądać :O W ogóle się dziwię jak kobiecie może nie być wstyd wyjśc tak na ulicę, ja bym się chyba pod ziemię zapadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
małpko z buszu, chyba mnie pomyliłaś z natii85;) Po pierwsze ja pisałam o Androcurze, akurat Spironol jest całkiem ok. Po drugie nie biorę Jeanine, ale Yasmin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
I tak, endokrynolog może jak najbardziej przepisać anty,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natii85
Malinowa Róża - widocznie albo ja źle zrozumiałam mojego lekarza z tym Androcurem, bo mi mowił , że jak Jeanine nie pomoże po dłuższym czasie to wtedy zmieniamy je na Androcur. Czytałam o tym leku nie powiem- ale wystraszyłam się opiniami. Dlatego też pytałam Ciebie, jak Ty to znosisz. Najgorsze jest to, że przechodzi się przez te męki a i tak nie wiadomo czy coś to pomoże. Jednak warto spróbować i wykorzystać wszystkie szanse. A bierzesz cos ochronnego na wątrobę ? ja gdy brałam leki, które obciążały bardzo wątrobę brałam dodatkowo hetapil complex - zawsze jakieś zabezpieczenie jest. Co do spironolu to lekarz też o nim wspominał, ale powiedział też , że jest to dość kiepski lek. Więc już sama nie wiem co o tym myśleć. W sumie i tak cały czas się zastanawiam czy trafiłam na dobrego specjalistę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natii85
Mapka z buszu - też słysząłam, że Zineryt jest dość dobry, skoro Ci wtedy pomógł na jakis czas, to może warto do niego wrócić, aby przekonać się na jak długo teraz efekt by się utrzymał . Teraz wybieram się do innego dermatologa bo tamten zapisał mi aknenormin, którego nie chcę brać. Myślałam właśnie o tym Zinerycie, bo koleżanka go bardzo chwaliła - tyle, że ona nie ma dodatkowo problemów hormonalnych. Ja ostatnio stosuje peeling z kwasem salicylowym - na jakiś czas mam wyrównany koloryt skóry, mniej pryszczy ale męczące to jest, gdyż przez prawie tydzień łuszczy mnie się skóra, potem mam jakieś 1,5 tyg spokój i ładną w miarę skórę a następnie znów wszystko wraca - takie zamkniete koło. Napisz coś więcej o tej maseczce, którą wymysliłas:) byłabym wdzięczna. Powiedz mi co to jest ta metoda OCM? nie słyszałam o tym Dobrym też lekiem, chwalonym przez wiele osób jest Epiduo, stosowałam go jakieś pół roku, przez pierwszy miesiąc rewelacja! wierzyć nie mogłam ale naprawdę pryszcze znikały w mgnieniu oka, cera się nie przetłuszczała. Jednak po mies pryszcze wróciły , ale do dzisiaj stosuje lecz tym rezem punktowo Epiduo na największe pryszcze, które się u mnie pojawiają, aby szybciej znikały - i tu sie sprawuje ta maść ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
Natii85, niby tak, warto próbować, ale gdybym wiedziała jak będzie, to chyba bym się raczej nie zdecydowała na leczenie Androcurem. Nie biorę nic na wątrobę, bo po pierwsze wyniki mam bardzo ok.:), a po drugie nie chcę brać kolejnych leków. I tak już biorę sporo, przez to kilka mies. temu miałam problemy z podrażnieniem żołądka, więc nie chcę dokładać znowu jakichś leków. Czemu Twój lek. sądzi, że to jest kiepski lek? Chodzi o działanie czy coś innego? To jest słabszy lek anty- androgenny, o wiele łagodniejszy niż Androcur, ale bardziej skuteczny niż tabl. anty. A jeśli chodzi o zmianę leczenia, to antykoncepcja koniecznie do Spironolu lub Androcuru. Żeby leczenie było odrobinę łagodniejsze, to zamiast np. Jeanine+ Androcur można brać słabsze tabl. anty., np. Yasminelle. Ja je brałam, ale mi nie podeszły i dlatego teraz jestem na Yasmin. Raczej bym się nie zdecydowała na Jeanine+ Androcur. Epiduo ja także polecam, od ponad pół roku go ciągle używam i jestem zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpka z buszu
Natii, ta moja maseczka to tania i delikatna wersja peelingu kwasem salicylowym ;). Biore pół polopiryny, pokrapiam ją kilkoma kroplami spirytusu i robię taką mokrą miazgę. Wcieram to patyczkiem kosmetycznym w brodę, czoło nos i okolice nosa i zostawiam na kilka minut, ona w tym czasie wysycha a skóra dość mocno pali. Potem jeszcze kilka razy powtarzam to samo i skóra po strzepaniu proszku jest gładka, pory pościągane, po kilku dniach może trochę odłazić naskórek. A OCM to jest metoda oczyszczania skóry mieszanką na bazie oleju rycynowego ale ja robię ją po swojemu, jeśli chcesz się dowiedzieć jak wygląda klasyczna wersja to jest mnóstwo blogów, gdzie dziewczyny opisują ta metodę. Malinowa różo, ja nic nie pisałam o Jeanine tylko o Jasmin właśnie :D Skoro mówisz, że endo tez może wypisać receptę na antyki to będe się tego trzymać i wybłagam, żeby mnie nie odsyłał do ginekologa. Chociaż mój mówił, że ponieważ nie jest ginekologiem kojarzy tylko ten Jasmin a ja bym go poprosiła o recepte na zamiennik i tu się obawiam, czy zechce mi przepisać skoro nie zna tych leków i czy da mi normalnie na 3 opakowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpka z buszu
Aha i Malinowa Różo jak to jest z ta przymusową antykoncepcją jako dodatek do Spironolu? Lekarz tez mi o tym mówił ale mi to akurat nie jest potrzebne, trzeba może jakoś lekarzowi udowodnić, że się nie jest w ciąży zanim przepisze ten lek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
Małpko, przepraszam, faktycznie, rano nie myślałam chyba, albo skojarzyłam literkę J z Jeanine ;) No z tym przepisywaniem anty. przez endo. to chyba zależy od lekarza. Mnie moja endo. też odesłała do ginekologa, ale to dlatego, żeby w końcu potwierdził PCOS. Teraz bez problemu przepisuje mi anty. jak zgubię receptę od gin. itp. ;) Ale znam sporo dziewczyn, którym endokrynolodzy normalnie anty. przepisują. Pewnie to zależy też od schorzenia jakie się ma. Ja mam PCOS, więc bardziej ginekologiczne, stąd muszę być pod ciągłą kontrolą ginekologa, więc anty. mam od niego. Ale jak któraś kobieta nie ma stwierdzonego żadnej choroby ginekologicznej i nie ma potrzeby ciągłej kontroli ze strony ginekologa, to myślę, że endo. spokojnie może przepisać anty. Antykoncepcja jest konieczna przy leczeniu lekami anty- androgennymi. Owszem, endokrynolodzy dość często przepisują te leki bez antykoncepcji, ale tak być nie powinno. Tak, jak już pisałam, moja ginka tłumaczyła mi, że ona jako ginekolog nie może przepisać mi tych leków bez antykoncepcji, ponieważ nie chce brać odpowiedzialności za ewentualne wady dziecka. Na nic zdały się moje tłumaczenia, że antykoncepcja nie jest mi potrzebna ;) I w sumie ja teraz uważam podobnie, bo przecież nigdy nic nie wiadomo, a wystarczy jakaś chwila zapomnienia, że się bierze ten lek i nieszczęście gotowe. Poza tym dziewczyny, te leki to naprawdę kolejny etap w leczeniu. Najpierw trzeba spróbować antyki, bo niejednej osobie one wystarczają ;) Potem jeśli nic nie pomaga, można spróbować ze Spironolem, a dopiero na końcu z Androcurem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natii85
Malinowa Róża- nie wiem dlaczego według mojego endo ten spironol jest kiepski, jak się spytałam o ten lek - to tylko taką odpowiedź otrzymałam a gdy chciałam coś więcej się dowiedzieć to powiedział, że jest dziś zmęczony. Także odpuściłam sobie:( Teraz postanowiłam wybrać się na konsultacje do innego endokrynologa, aby porównać ich podejście do mojej przypadłości, gdyż zauważyłam, że mój obecny lekarz mimo 150 zł wydanych na każdej wizycie lekceważy mój problem. Malinowa Rózo jak długo będziesz musiała ten Androcur brać? Współczuje Ci bardzo, że tak ciężko to przechodzisz :/ Małpka z buszu - dziękuje za informacje o tym oczyszczaniu twarzy, ja do tej pory oczyszczałam ją za pomocą glinki zielonej. Tam używa się oleju rycynowego i jakiegoś bazowego np. słonecznikowy, oliwa z oliwek. Jaki Ty używasz ten dodatkowy olej? ja mam na stanie tylko oliwę z oliwek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
Natii85, żaden lekarz nie jest ideałem, ale gdyby któraś z moich lek. powiedziała mi, że jest zmęczona i nie chciała odpowiedzieć na pytania, to więcej bym się tam nie zjawiła. Przecież po to idziesz na wizytę, żeby się czegoś konkretnego dowiedzieć, a nie po to, żeby usłyszeć, że lek. jest zmęczony. Nikt im nie każe tyle pracować, a pieniędzy nie pobierają za nic przecież. Przepraszam, że tak piszę, ale aż mi się ciśnienie podniosło jak to przeczytałam ;) Wiem, co piszę, bo sama też raz (jeden jedyny ;) ) byłam u zmęczonego lekarza, który wręcz zasypiał i też nic się nie dowiedziałam i wyszłam tylko zdenerwowana. Jeśli masz wątpliwości do lekarza, to zmień go, nie ma sensu płacić za nic. Z gin. jest ustalone, że jeszcze 4 cykle, więc jakoś do połowy lutego. Oby szybko zleciało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpka z buszu
Natii, ja mam do olejku rycynowego dodaną oliwke Hipp, która składa sie z oleju sezamowego i migdałowego :) Ale na którymś blogu znalazłam informację, że najlepszy jest olej słonecznikowy bo nie zapycha. Oliwa z oliwek tez dobra tylko musisz poszukać, czy ona się nadaje do tłustej skóry, juz nie pamiętam ale wiele dziewczyn na blogach pisało, do jakiej skóry jakie olejki stosować. Malinowa Różo, ja jeszcze tydzień temu tak wyglądałam, że już chciałam wracać do lekarza po receptę, stwierdziłam że nie wytrzymam 2 miesięcy mając taki bajzel na twarzy a tabletki miały mi też pomóc na trądzik. Nawet się wkurzyłam, że na wizycie nie powiedziałam, że mam już dość ale jak lekarz zaczął mi mówić o tym szpitalu to byłam skołowana zupełnie. Stosując ten olejek w ciągu kilku dni wygładziła mi się trochę skóra, dodatkowo dermatolog przepisał mi Locacid więc może jakoś dociągnę do grudnia. A mój endokrynolog to fajny gość pod każdym względem ;) Nigdy nikt tak wnikliwie się mną nie zajmował, nawet ginekolog nie zadawał mi tak szczegółowych pytań :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
Małpko, dobry lekarz to podstawa ;) Moja endo. ma tak samo- pyta o rzeczy, o które żaden ginekolog mnie nigdy nie zapytał ;) Ale mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, widać, że taki lekarz jest naprawdę zainteresowany pacjentem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natii85
Malinowa Różo - ja tak trzymam się tego mojego endo- nie do końca właściwego, gdyż wcześniej chodziłam do innego, który nawet na badania szczegółowe hormonów mnie nie wysłał tylko zapisał od razu anty i tyle, leczył mnie 2 miesiące po dwóch miesiącach miałam zrobić tylko badania na testosteron!! okazało się, że mam bardzo wysoki - to ta endo kazała mi skończyć anty i umówiła się ze mną za kolejne dwa miesiące i jak stwierdziła "pomyslimy co dalej za 2 miesiące"!! byłam w szoku, zrozpaczona... i wtedy trafiłam na mojego obecnego endo- fakt faktem nie jest zbyt miły i troskliwy, widać, że zależy mu na kasie ale ON CHOCIAZ wysłał mnie do szpitala na gruntowne badania i potem jeszcze na inne mnie skierował no i przepisał anty... Dlatego teraz w listopadzie mam wizytę u innego lekarza, w końcu się przemogłam, bo ten mój wiecznie zmęczony itd itp...a dla mnie to tak ważne, aby czuć, że trafiłam w dobre ręce i że dany lekarz naprawdę będzie się starał mi pomóc.. NO Malinowa Różo do lutego to zobaczysz jak szybko zleci! oby tylko było lepiej! Małpka z buszu- doczytałam że ten słonecznikowy faktycznie nie zapycha, ale to zależy trzeba samemu się przekonać...ale po tych całych olejach -oczyszczaniu zauważyłaś aby mniej tego wszystkiego wyłaziło? Mam nadzieje,że Lacocid będzie Tobie służył bo podobno to dobry lek, tylko na efekty trzeba trochę poczekać, bo najpierw podobno wysypuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
Natii85, możesz mi wierzyć, że wiem jak ciężko jest znaleźć dobrego lekarza. Co prawda, mi się z endo. udało, że tak powiem. Trafiłam na super lek. od razu i tak jak piszesz- ja też właśnie czuję, że jestem w dobrych rękach i zawsze uzyskam pomoc :) Natomiast z gin. miałam niemałe przeprawy, długo nie mogłam znaleźć odpowiedniego, szukałam przez rok. Każdy miał inne zdanie na temat moich zaburzeń... Aż w końcu zaryzykowałam i umówiłam się do jeszcze jednej lek., z czego teraz bardzo się cieszę. Wreszcie wtedy doczekałam się diagnozy (i wiem, że jest prawdziwa ;) ) i odpowiedniego leczenia. Teraz leczę się u dwóch lek., z których jestem bardzo zadowolona, pomimo, że trochę to leczenie kosztuje. Na Twoim miejscu poszukałabym jakiegoś lek. jeszcze. Zresztą jak piszesz, dobrze, że się umówiłaś na do innego lek., bo naprawdę warto znaleźć osobę, do której ma się zaufanie ;) Tak w ogóle, to skąd jesteś? Bo jak piszesz o endo., to tak jakbym czytała o jednym lekarzu, u którego miałam tę wątpliwą przyjemność odbycia wizyty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpka z buszu
Natii u mnie jest o wiele lepiej, nawet sie zastanawiałam, czy wykupić ten Locacid, czoło mam gładkie, prawie bez grudek. Oczywiście nie ma sie co porównywać do osób, które nie mają łojotoku, ja nigdy nie będę mieć porcelanowej cery bez zaskórników bo co bym nie robiła te dziury są ciągle widoczne, łojotok mam nieziemski, po prostu u mnie to jest produkcja na skalę przemysłową, ciągle musze odciskać ten łój na papierze. Jak jestem cały dzień w domu to wtedy tego nie robię, niczym się nie smaruję, nawet kremem ale jak sie myję wieczorem to mam twarz tak tłustą, jakbym sie olejem wysmarowała, ten łój spływa mi przez brwi na powieki i też są tłuste :O Włosy muszę myć codziennie bo na drugi dzień są już zatłuszczone, jak nigdzie nie wychodzę to sobie odpuszczam ale po 2 dniach niemycia jest taka sama sytuacja jak z twarzą - tłuste po same końce. Nie znam żadnej osoby, która by miała tak ogromny łojotok jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpka z buszu
A co do badań w szpitalu, jak to wygląda, co to są za badania, czy powtarza sie hormony czy jakies inne? Mój lekarz chyba nie zdaje sobie sprawy, że ja za wszystkie badania musiałam zapłacić, pewnie wydaje mu się, ze jak mam abonament to badania są w pakiecie. I jakbym miała pójść na jakieś bezsensowne powtarzanie tego, co już sama zrobiłam to bym się chyba załamała. No bo dlaczego od razu nie mógł mi dac skierowania do szpitala, czy wasi lekarze też na początek każą płacić za badania a potem wysyłają do szpitala? I po co? Jak długo trzeba tam siedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×