Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość garść wspomnień

Kalendarz Szalonego Małolata - pamiętacie?

Polecane posty

hej:) pamietam,mam do dziś chyba ze cztery wydania:) super sprawa! pamietam ze zobaczyłam go pierwszy raz u koleżanki i tak mi sie spodobał ze zbierałam na niego kasiorke;) i zebrałam troszke reszte mi mam dołozyła i kupiłam, a co ja tam nie wypisywałam:P normalnie jak teraz czytam to sie mozna posmiać:)...faja sprawa:) fajne teksty i fajne fotosy:) pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie wydawnictwo
wydało ten kalendarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolinkaaaaaaaaaa
wow super temat.!!!!!! mam 1, 2, 3 ,4 wydanie i nigdy ich nie wyrzucę..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latte
Własnie parę dni temu wyciągnęłam KSM, miałam ich trzy. Jakie wtedy były problemy.... hehe. A ile miłości. Tak sobie myślę , że chyba wezmę jakiś ładny zeszyt i znowu zacznę pisać. Fajnie za parę lat będzie otworzyć taki zeszyt i poczytac jak to było na studiach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GloriaGloria
Ja też pamiętam, uwielbiałam go! Miałam chyba 5 KSMów- i mam nadal, leżą w szufladzie, czasem je wyciągam, czytam... śmieję się z dawnych problemów. KSM miał niezwykły klimat, Jacek Przesluga był świetny, chciałabym żeby znowu tworzył KSM-y :( Pamiętacie pierwsze pamiętniki? Najbardziej lubiłam B( jak Betty), miłość jej i Arka.. oraz C( jak Cezary), w parze z Joasią. Ciekawa jestem, co się z nimi teraz dzieje, bardzo chciałabym się dowiedzieć jak im się ułożyło życie. Dlaczego KSM już się nie ukazuje? Przecież miał mnóstwo wielbicieli ;) To chyba już kultowa rzecz, jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajny byl ten kalendarz, najbardziej rozwalaly mnie w nim kawaly i rozne powiedzonka :D Swego czasu probowalam zrobic z niego pamietnik, ale siostra czesto- gesto zaczela wyciagac lapki po niego, wiec dalam sobie spokoj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwasz
ojej!!!! jak ja kochalam ten kalendarz!!! mam piec wydan i srednio co pol roku zagladam i rycze ze smiechu , czasem uronie lezke.... pamietam jaka bylam zrozpaczona gdy o czasie kiedy zwykle ukazywala sie kolejna edycja nigdzie Szalonego Malolata nie moglam znalesc. i tak sie moja przygoda skonczyla :( i wszystkich zreszta . Wielka szkoda!!! Panie Jacku!! dla mord kochanych - moze kalendarzyk uda sie wskrzesic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghht
upupup kto jeszcze pamięta i sie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saggi
eeech!!! Ja tez przez lata kupowalam KSM, pierwszy raz kupilam wydanie trzecie kolerzance na gwiazdke, tak mi sie spodobalo ze rok pozniej kupilam sobie i tak juz zostalo do konca. Pamietam jak straszna pustke czulam jak juz przestali wydawac KSM :( . Moze uda sie go wskrzesic, ostatnio wymaralam go z szafy i czytalam, postanowilam poszukac czegos na necie o nim. Moja ulubiona czesc to miedzy innymi nowowymowa :] wiele z tych powiedzonek nadal uzywam w zyciu codziennym: Mnie to rybka plum itp. Pamietam inne smieszne: Co tak pingpongi wywalasz, rzuc beton na blache, odpimpaj sie, Co ty nawiedzilo cie? Budda cie opuscil? itp :] ach jak milo powspominac dzieciece lata i posmiac sie i poplakac :D. Co do Ktosia, zawsze ramki byly wypelnione wzdychaniem do nieosiagalnych facetow i w sumie tak jest do dzis, z niektorych rzeczy sie nie wyrasta :P . Pozdrawiam wszystkich Malonych Szałolatow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ohhh KSM:) jak skończyli go wydawac byłam bardz zasmucona gdyz juz przyzwyczaiłam sie do niego (mam chyba 4 lub 5) potem zaczelam pisac normale pamiętniki ale to juz nie było to samo:( KSM był świetny, te wszystkie teksty, cytaty i kawały:D no ale ze wszystkiego sie jednak wyrasta, małolatem tez sie przestaje byc w pewnym wieku niestety... pozdrawiam wszystkich KSM-owiczów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne ze pamietam :D Brat mi go zawsze wykradal i czytal moje zapiski :O a potem jeszcze perfidnie pokazywal swojemu kumplowi, w którym sie notabene podkochiwalam i obydwoje mieli smiechu co niemiara. Te wierszyki o kochaniu typu \"Kocham Cie na rowerze, na spacerze, ze az mnie cholera bierze....\" byla bardzo sympatyczne. Jednym slowem swietnie wydany i naprawde (chociaz drogi) warto bylo go miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banana
Hej wszystkim! Ja niestety zalapalam sie na ostatnie wydanie KSM..ale wlasnie? co sie stalo ze juz go nie ma? a czy nie dalo by rady zrobic malej reaktyacji...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mialam kilka wydan tego kalendarza. do dzis wspominam go z wielkim sentymentem i pamietam jak co roku pod koniec wakacji bodajże czekałam z niecierpliwościa na nowy. Miałam niewiel latek i spory to byl wydatek, ale zawsze musialam go miec. kalendarz byl super.pamietam pamietnik i listy do muszelki. czytało sie jednym tchem.Achhhhh rozmarzyłam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od kiedy po raz pierwszy zobaczyłam KSM w kiosku, tak bardzo chcialam go mieć, aż w końcu dostałam od rodzicow na gwiazdkę. Chyba nigdy tak sie z niczego nie cieszyłam. Do dzis pamietam to uczucie, kiedy trzymalam w ręku ten kalendarz. Więcej niz kalendarz., przyjaciel to odpowiedniejsze słowo. Dzieki niemu łatwiej było przeżyć ciężkie chwile. Miałam 3 wydania.3 ostatnie:( roczniki. Niestety spaliłam je. Nie chcialam żeby ktos je przeczytał, zbyt wiele tam napisalam. Napewno gdyby ukazał się ponownie KSM, kupiłabym go, żeby choć na chwilę powrociło tamto uczucie... trzymania w ręce swego KSM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hencnerek
mialam tylko jeden kalendarz ale to najwspanialsza rzecz jaka mialam do tej pory czasem do niego zagladam i czytam sa chwole gdy sie wzrusze ale sa i takie kiedy sie smieje.bardzo lubilam ten kalendarz bo bylo tez w nim duzo ciekawych rzeczy. teraz jestem na studiach ale fajnie by bylo zobaczyc taki kalendarz moze sama bym sobie taki sprawila.moze da sie jeszcze cos z tym zrobic PANIE JACKU do dziela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto z was pamieta poradnik dla nastolatek: \"W cztery oczy\" :D??? Kochalam ta ksiazke!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam ten kalendarz,teraz juz jestem na taki za stara,maly notesik z terminami,adresami i to wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia19Marta
Mam dwa pamiętniki i powiem wam, że jak przychodzi taki nastrój to potrafie przeczytać w ciągu nocy jeden cały! Wzruszają mnie wtedy listy do Muszelki- naprawdę, naprawdę wspaniały facet ! Marzenie ! Albo dziennik Oli :) W KSM tak ładnie pisze o miłości i wszystkich tych uczuciach! Wzruszam sie za każdym razem,a chyba przeczytałam te pamiętniki juz setki razy ! I żałuje(a dopiero teraz się dowiedziałam) że już nie ma go !! Dlaczego???? A tak bym sobie kupiła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia19Marta
Tak bym chciała wiedzieć co sie dzieje teraz z Olą z Zabrza! Pamiętacie jej dziennik? Ja powiem wam,że brałam z niej przykład. Jestem teraz ciekawa jak potoczyły sie jej losy... I Michała, co pisał do Muszelki... Ciekawa jestem czy są już wkońcu razem,obok siebie, czy dalej dzielą ich setki kilomatrów... Kto coś wie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 3 albo 4, i tez lubilam tam sobie cos popisywac, smieszne mialam wtedy problemy! (akurat bylam w LO). Rzeczywiscie byl drogi jak na kieszen \"malolata\", ale ja akurat we wrzesniu mam imieniny, wiec czasem byl imieninowym prezentem :) Poza tym prowadzilam regularnie pamietniki, pisalam wiersze, rysowalam komiksy, nie wiem skad mialam tyle czasu na to wszystko! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lonely
Jw miałam wszystkie wydania oprucz ostatniego.Ramki o ktosiu były puste i nadal są .Kto wie co stało z Jackiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovemilka
Witam wszystkich, Uwielbiałam ten kalendarz. Pierwszy dostałam od mamy na gwiazdke (to było 10 lat temu), a pózniej pojawił się on jako obowiązkowy podręcznik w moim plecaku (pomimo jego wagi) i ostatnio zastanawialam sie, czy ponownie nie wyposazyc sie w niego. Jakiez było moje zdumienie kiedy pani w ksiegarni poinformowała mnie, ze nie ukazuje sie on od kilku lat. Bububuubububu. Wiem, ze kazdy w tych czasach wyposazony jest w komputer i internet. Ludzie zakladaja blogi. Ale czy nie było to o wiele piekniejsze, kiedy przelewalismy wszystkie swoje uczucia, smutki, westchnienia na papier.... Pomimo faktu, ze mam 24 lata chce ponownie KSM. Czy da sie cos w tej kwestii zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka26
:)))))))) Dzięki KSM nie miałam doła,że kończą się wakacje!! I wracałam do domu zniecierpliwiona, że hej! I pierwsze kroki we Wrocławiu kierowałam do księgarni i za specjalnie odłożone na ten cel pieniążki kupowałam ten super kalendarz...Mam ich ...z 5...może 6... Moja wczesna młodość kojarzyć mi się zawsze będzie z SZALONYM MAŁOLATEM...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuuuuuuuuu
A ja mialam ten kalendarz,ale go wyrzucilam juz kupe lat temu... a teraz przez was zaluje!!!!! tez bym chciala do niego wrocic...spojrzec innym okiem na cos co ocenialam majac nascie lat.... buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu Ps. Jak bylam nastolatka kupowalam jeszcze "Uśmiech numeru" i "Usmiechowe sekrety"... na sczescie tego nie wywalilam w calosci... ale Kalendarz byl w 100% lepszy...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszek 6
Uwielbiałam go. Pamiętam, że zamiast uczyć się wypisywałam różności. To była świętość. Moje kalendarze przeprowadzają się razem ze mną i czasami do nich wracam. Kilka razy zbierałam się żeby je zniszczyć ale chyba nie dam rady, za dużo wspomnień. Pomogły mi przejść przez różne etapy mojego życia.To były czasy. Rany to już prawie 10 lat. A teraz? Jestem szczęśliwą mężatką i mam 6 miesięczne dzieciątko, a i jestem w dodatku nauczycielką w szkole średniej. Kto by pomyślał...A jeśli chodzi o ktosia to w każdym kalendarzu było coś o moim obecnym mężu chociaż wtedy nie kochałam go jeszcze. Ok, to tyle prywaty. Prawie jak za dawnych czasów. Fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.K.M.
Odgrzebałam swoje dwa wydania KSM :D roczniki 94/95 i 95/96 :D Ale będzie dziś czytania :) :) :) Pozdrawiam wszystkich fanów KSM 🖐️ Też nieraz za nim tęskniłam, od momentu, kiedy przestał się ukazywać.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mialam, chyba 3 wydania, tez czasem wracam do beztroskich lat konca podstawowki :) tak opisalam swoje pierwsze dorosle calowanie :) sama to tak nazwalam...i swoja pierwsza wielka milosc... nawet nie wiedzialam ze juz nie wychodzi - ciekawe dlaczego... pozdrowienia dla wszystkich fanow KSM 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×