Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość garść wspomnień

Kalendarz Szalonego Małolata - pamiętacie?

Polecane posty

Tez mialam - 2 wydania, nie pamietam roku, ale gdzies miedzy 1996 a 1998 chyba Fakt, problemy byly takie smarkate ze SZOK :) A to nauczyciel podly, a to impreza co tydzien, no i staly punkt programu : chlopaki :D Drogi byl,. chyba kolo 20 - 25 zl? Zawsze dalo sie na to kase skolowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to , ze zlapalam moja mame ktora go PODCZYTYWALA!!!!!!!! Dostala niezly opieprz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkk
teraz juz taka nazwa by nie przeszla ale mam kilka propozycji Kalendarz szalowego lansera Kalendarz goracej malolatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No,ja mam teraz 34 lata i właśnie go wyszperałam.Muszę albo spalić albo dobrze schować...bo gdyby się dostał w niepowołane ręce to ja musiałabym się albo dobrze schować albo spalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak naprawde
mialam mialam, pisalam codziennie szyfrem, nosilam do szkoly, rysowalam w nim, sa tam opisane moje pierwsze pocalunki i przygody seksualne, wierszyki o milosci i bezsensie zycie (uha ha ) a na jednym na pierwszej stronie wielkimi literami jest napisane---stracilam cnote bo co , bo sama tego chcialam. uuuu, byl dla mnie bardzo wazny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak naprawde
kurcze, przeczytalam wsze wpisy.nie wiedzialm ze nie tylko ja kochalam ksm, mialam 1, 2, 3 i 4 wydanie.pamietam ze jak zaczelam mieszkac w akademiku to mi jakos tak glupio bylo go miec. kurdee,mam 29 lat i mam je wszystkie daleko w polsce u rodzicow w domu a tak bym teraz poczytala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak tak, są miłośnicy starych dziejów. Przecież byliśmy tacy młodzi ;-) i mieliśmy takie głupie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j0an0
Ja nie miałam tego szczęścia bycia posiadaczką KSMu - przynajmniej tak, żebym z niego korzystała :( Ale i tak się cieszę, że się w ogóle o nim dowiedziałam. Jak byłam mała dostałam wypełniony (tylko dane) od kuzynki, nie używałam go, ale czasem lubiłam sobie poczytać różne 'mądrości życiowe' ;) W chwili obecnej mam 15 lat i trochę szkoda, że już nie jest wydawany, bo bardzo mi się spodobał. Ale mam taki pomysł, że skoro nie jest za bardzo zapisany, powymazuję parę drobiazgów i przygarnę wydanie 1996/97 ;] I co z tego, że dni tygodnia się w pełni nie zgadzają (np. 1.09.96-nd, 1.09.2007-sb), przeżyję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga1981
KSM - jakie to są fajne wspomnienia. Listy do Jacka P. (bo chyba tak się nazywał twórca - o ile dobrze pamiętam), który nawet zamieścił tam parę moich wierszy... Ten KSM to lata mojego licealnego życia, a i chyba podstawówki nawet... To góra łez z powodu platonicznych miłości z tego okresu, to nerwy na szkołę, nauczycieli, rodziców... A teraz te kalendarze wraz z moimi pamiętnikami leżą w pudle w piwnicy... kiedyś je odkurzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość propyleika
był swietny i mam tylko 1 małe pytanko dlaczego go nie ma moze mi ktos odpowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też miałam chyba 2 wydania - ale niestety spaliłam jakieś 5 lat temu - zbyt przykre rzeczy w nim pisałam, a teraz oczywiście żałuję, że to zrobiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yallalondon
z wypiekami na twarzy czytam ocalale od wyrwania kartki KSM i ogromnie sie wruszam. KSM byl czescia mojego dziecinstwa bo przeciez bylam jeszcze takim dzieciuchem. Mysle , ze niejako uksztaltowal moje dzisiejsze JA i az mi sie chce ryczec ze juz nigdy nie bede patrzec na swiat jak wtedy z taka glupawa naiwnoscia, wiara w milosc i wieczna mlodosc... Czytajac listy szalonych kaesemowiczow czulam sie taka przyglupia, bez zadnego zdania na kazdy jeden temat, bez doswiadczenia i nieznajaca zycia. Potem doswiadczen zaczelo przybywac z reguly tych gorzkich o ktorych juz nie moglam pisac w kalenarzu...bo go juz nie mialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowaliya
Mam ostatnie wydanie, a moja siostra miała KSM z 1994 roku. Albo 93/94, albo 94/95. Jezuuu...ale to dawno było :) Ten ostatni cały czas przechowuję, bo mi się niesamowicie już ten z 94roku spodobał. Gdybym się bardziej na tym znała i nie miała studiów na głowie, z przyjemnością wydałabym taki sam raz jeszcze. Te kalendarze "Super Dziewczyny" i tak dalej nie umywają się do KSMu. Myślę, że byłby popyt, zwłaszcza wśród tzw. alternatywnej młodzieży. Niestety to tylko luźny pomysł - nie dam rady sama a naprawdę chętnych osób po prostu nie ma w moim otoczeniu. A KSM z 94roku przepadł :( Wielka szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihi no kurdeeeeee wlasnie szukalam o tym info i wpadlam na ten topik ....tez mialam te kalendarze chuba 2 albo -wydania...piekne wiersze...swietne zapiski...krotkie textty ktore zawsze gdzies tam mozna bylo wykorzystac i napisac szkoda ze juz tego nie ma...oj szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatni mialamw roku w99 roku....czarna okladka jak dobrze pamietam mimo iz jestem po 20 chyba nadal bym taki chciala miec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nyana
Tez mialam ten czarny ehh taki super kalendarz,bil wszystkie te typu Dziewczyna czy Super nastolatka czy jak to tam szlo;) I tez wlasnie szukalam czegos na temat dlaczego go juz nie ma w ksiegarniach/kioskach tyle czasu,wie ktos moze ?? A moze by tak zasypac mailami wyd. ktore go wydawalo/produkowalo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutaj link
do edycji 2001/2002

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehehe no prosze :D mi juz 30 nad glowa stoi i tez pamietam:) mialam tego troche (w latach 92-98 bo wtedy sie chodzilo do szkolki) moja psiapsiola tez miala i razem sobie skrobalysmy i czytalysmy potem musialam sie pozbyc zeby zapobiec \'tlumaczeniu\' sie z roznych rzeczy pewnemu Ktosiowi ;) :D ale cytaty podczas pozbywania sie \'dowodow\' ;) sobie zapisalam (no nie wszystkie) i mam je do dzis niektore wykorzystywalam w swojej stopce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ert
tez mialam :) dwa wydania.. chyba dwa pierwsze.. czarna i niebieska okladka.. bardzo duzo tam pisalam.. pamietam "całuśny licznik" ;) fajne to bylo.. rety, to byly czasy.. oba poszly z dymem ze 12 lat temu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfjat81
pierwszy raz do ksm"dorwałam się"jak miałam bodaj z 11 lat...;D:D:D później sama sobie kupowałam, ale do tej pory jest dla mnie czymś bardzo prywatnym....maiłam te 12, 12, 14 lat, i swoje problemy-ostatnio jak je przeglądałam to dosłownie tarzałam się ze śmiechu, ale bardzo nie lubię, gdy ktoś pyta czy może przejrzeć....szkoda, że już go nie ma, bo czasem fajnie jest popisać sobie, poczytać o innych, pośmiać się, a nie stać mnie na to, żeby prowadzić normalny pamiętnik.wtedy wpisywałam straszne głupoty, ale teraz baaaaaardzo by się przydał;) z tym że teraz pewnie nie byłby taki sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cinderella Girl
Mlodzi i Szaleni - zawsze nimi zostaniemy gdzies w srodku. Mialam 4 wydania - kazde z nich w jakis inny sposob inne i wazne dla mnie. Niesamowita sprawa :) Jak teraz mysle o nim i o tamtych czasach, to czuje, ze sie wzruszam i nie wiem czy nie przesadzam... Nie wiem jak inne dziewczyny mogly go spalic - dla mnie byl wspaniala ksiazka z ktorej wyciagalam wiele wnioskow, na ktorej uczylam sie jak nie popelniac tych bledow, ktore popelnili inni Mlodzi i Szaleni... Historie - listy wzruszajace, przerazajace, zwykle i smieszne, ale zawsze piekne. Do tej pory czytam KSM od czasu do czasu - jednym tchem... I do tej pory znajduje w nim nowe rzeczy, ktore daja mi do myslenia, nad ktorymi sie zamysle, usmiechne, wzrusze... Cos pieknego. A to wszystko w jednej ksiazce - tyle uczuc... Pozdrawiam Jacka P. i... moich ulubiencow: C-jak Cezary (z zoltego wydania) i Ole z Zabrza(z zielonego 98/99) i wielu, wielu innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gryzul
Wyszperalem to cacko na strychu nalezal do mojej cioci hehe :) super sprawa, uczyl tolerancji to wazne, zaluje ze nie ma go teraz bo ubralbym buty i pobiegl do najblizszego kiosku. Wydaje mi sie z autor jest juz poprostu za stary aby pisac o szalonych malolatach i dlatego na 2000 sie skonczylo a szkoda... Jezeli ktos ma mozliwosc wydania chociaz zrobienia remake jakiegos starego zmienienia dat, listy moga byc takie same to apeluje ze koszty napewno sie zwroca bo sa jescze szalone malolaty takie jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gryzul
ps. hehe sorry 2002 :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bonka
Pewnie, że pamiętam. Miałam chyba ze trzy... a może cztery wydania. Ocalało jedno. Rok szkolny 1998/1999. Niedawno go znalazłam i cały przeczytałam.... O Matko!! Aż się popłakałam. Wróciły wszystkie cudowne wspomnienia z trzeciej klasy liceum. Problemy, wzruszenia, szczęśliwości, miłości. Ach jak było cudownie.... Aż mi się wyć chce...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agarofobia
Ja tez je mialam. Rzeczywiscie byly fajne, niestety mam z nimi teraz juz tylko zle wspomnienia, bo moj dawny chlopak przeczytal co tam o nim napisalam jak bylam wsciekla i stal siepo tym moim bylym chlopakiem, a byla to chyba moja najwieksza milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia bylam i zaluje
miala kilka wydan... zapiski bylyby dzis dla mnie bezcennym zrodlem wspomnien i smiechu.. ale moj owczesny chlopak przejrzal mi te pamietniki i kazal wyrzucic, a ja glupia to zrobilam :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam jedno wydanie i do tej pory czesto czytam i dochodze do wniosku ,ze za bardzo nie zmadrzalam od tamtej pory :) ale kalendarz byl naprawde bardzo fajny, byl sensowna alternatywa do tych glupot w kalendarzach ,,dziewczyny" i tego typu odmóżdżaczy dla zakreconych nastolat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szalony pełnolat
Pamiętamy! i "dlatemu" zbieramy KSM-owiczów w naszej-klasie.pl / profil: Kalendarz Szalonego Małolata. I nawet mamy niecny cel: wskrzesić -dla nas- wiekopomne dzieło - KSM. O! Dlatego też próbujemy zebrać sie "do kupy" - im nas więcej tym będzie łatwiej - już ja o to zadbam! Krzycząc chórem - JackuP. wróć - zapoczątkujemy NEW KSM. POMOŻECIE ??? ps. pomóżcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×