Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Z tym termentiolem to dobry sposób. Ja ostatnio często go uzywam - super przyspiesza gojenie. Tylko jest dość tłusty więc używam go punktowo bo inaczej boję się, że jeszcze pogorszy mi moją i tak skłonną do zaskórników cerę. A tak w ogóle to postanowiłam zrobić coś z sobą i pozbyć się wreszcie tych paskudztw...zaczęłam od wizytu u endokrynologa bo dermatolodzy od lat nic nie są w stanie na to poradzić ( smaruję jest lepiej - nie smaruję jest gorzej). Zobaczymy co z tego wyniknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znów to zrobiłam ---> tylko w sztyfcie niestety :-( wolałabym w ołówku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka jaka
Witam wszystkie forumowiczki :) Dawno mnie nie było tu, nadal muszę walczyć żeby sobie nic nie zrobić, bo niejednokrotnie ciągnie mnie, żeby usunąc wzystko co tyko sie da. Czy od tego wyciskania i tych agresywnych środków przeciwtradzikowych macie problemy z naczyniami? Mnie ta czerwieniejaca skóra doprowadza do szalenstwa. Ja mam teraz tak wrazliwa skore, ze byle co ja podraznia.Uzywam Avene na policzki( lubia sie czerwienic) na brode i czoło Effeclar LRP.Wydałam fortune, wiec nie chciałabym zmarnowac ewentualnych efektow drapaniem. :(...a w ogóle to tormentiol siper sprawa no i tribiotic, o ktorym dowiedziałam sie z forum :)...jeszcze zapytam, czy wałkuja wam sie podkłady na tych wszystkich skorkach przesuszonych, gojacych sie, jak sobie z tym mozna poradzic, zeby miec go rowno,mirernie elegancko rozprowadzony?pozdroffki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinia
Mi pomogła Pani Beatka kosmetyczka, i malowanie się wybranymi przez nią kosmetykami, rzadko się do twarzy dotykam dzięki niej i staram się nie przyglądać sobie w lustrze a jak już się przyjże to zamiast się wyciskać dzwonie do pani Beatki i ona mnie ratuje. Wizyta mnie kosztuje 50-80 złotych, zaraz po wyjściu wyglądam jak klaun ale następnego dnia już jestem normalna, pomogła nie tylko mi ale i 4 koleżankom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jo! a u mnie w miarę dobrze antybiotyk pomógł, no i wkońcu jest lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezu, czy tylko ja tutaj caly czas sie masakruje?? mam wrazenie, jakbym zostala sama :( nikt juz nie pisze, a jak pisze, to z zadowoleniem, ze cos mu pomaga... a ja chyba nigdy z tego nie wyjde :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w życiu nie jest łatwo -znowu to zrobiłam, tego nałogu nie jest łatwo się pozbyc zapewniam, ale prawda jest taka ile wiary w tobie, takie efekty pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka79
hej dziewczyny!! U mnie lepiej, ale kosztuje mnie to naprawde wysilku zeby nie grzebac przy buzce... Znow to zrobilam--> postaraj sie, naprawde!! Wiem, ze latwo sie gada, ale tak samo siedze w tym jak ty i robie wszyscy co w mojej mocy zeby nie grzebac przy buzi i sa efekty!! Pochowalam lusterka, rece staram sie zajac czym innym, a jak mnie korci to wychodze z domu...Przyznam sie, ze cholernie mi trudno, bo nie pracuje w tej chwili (dopiero zaczynam 1 marca) i nudze sie tragicznie, ale staram sie, staram...Narazie jest ok, nawet czerwona swinstwa poschodzily ( i zauwazylam, ze jak uzywam samoopalacz to te, ktore sa przestaja byc tak widoczne), ale wiem, ze u mnie jest w kratke...takze musze caly czas bezustannie sie pilnowac zeby nie masakrowac sie. Znow to zrobilam, jestem z toba!! Wlaczmy s tym gownem razem , a wygramy!! Zobaczysz!!! Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Milka, juz wiele razy bylo tak, ze nie dotykalam twarzy dlugo i naprawde nie mialam co wyciskac, ale wpadalam nagle w jakas schize i zaczelam dobierac sie do niewidocznych rzeczy... Nawet jak minie miesiac od niewyciskania (choc tak dlugo nigdy nie udalo mi sie powstrzymc) to i tak wiem, ze za chwile moge znowu do tego wrocic! A w jaki sposob te czerwone plamy ci zeszly? Smarowalas je czyms?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znow to zrobilam --> nie jestes sama. u mnie tez raz lepiej raz gorzej, ale o calkowitej rezygnacji nie a mowy. Starm sie ograniczac, czasem jest lepiej czasem gorzej. I mam dokladnie to samo co ty, po tym jak jest lepiej dobieram sie do jakichs niewidocznych zaskornikow i masakruje sie od nowa...z jednej strony jestem zadowolona, ze choc troche jest lepiej, ale z drugiej wydaje mi sie, ze nigdy przenigdy sie tego nie pozbede... trzymaj sie i pamietaj, ze nie jestes sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biancaa, ale tak nie moze byc! Dlaczego jednym pomaga schowanie lustra a innym nie? Ja jak schowam lustro, to i tak predzej czy pozniej je wyjme, gdy tylko poczuje ochote na ogladanie swojej twarzy. A gdybym wyrzucila do smieci, to poszlabym do sklepu i kupila nowe. Takie cos mnie przed wyciskaniem nie odstrasza... Zazdroszcze tym, co potrafia sie powstrzymac, naprawde... A w ogole jest tu ktos taki, kto nie wyciska juz np, miesiac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie nie jesteś sama...;) Ja nadal nie umiem przestać dotykać twarzy, pleców, dekoltu...bo ja niestety nie tylko z twarza mam problem. Trochę udało mi się to ograniczyć i na dobrą sprawę poza plamami to na twarzy w tej chwili nie mam krost...ale całą masę zaskórników i już widzę, że sie zatykają i lada dzień coś z nich będzie. I jak tu tego nie ruszyc? :/ Ja staram sie codzinnie robić sobie maseczkę z drożdzy , często peeling...no i nie myśleć o tym. Tylko ,że ja to już robię odruchowo niestety wiec zajęcie się czymś innym też średnio pomaga. Ale staram sie być twarda...choć nigdy nie wytrzymałam jeszcze miesiąca ( poza okresami gdy brałam pigułki więc nie miałam problemów) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka79
Dziewczyny, ja mam to samo!! Mowie wam ile wysilku mnie kosztuje nie dotykanie i nie wyciskanie sie, ale kurde staram sie. Staram sie strasznie, bo naprawde nie moge zniesc siebie, widoku mojej twarzy po wyciskaniu, ale wierzcie mi, jest cholernie ciezko, bo nie ma co ukrywac, to jest nalog :( Juz dzis prawie znow sie zrujnowalam, nie wiem jakim cudem sie powstrzymalam... Na czerwone plamki nie stosowalam zupelnie nic!! Powiedzialam sobie DOSYC i tak nic nie dziala, mam to gleboko w d... i zadzialalo :D (narazie przynajmniej) Nie wszystkie zniknely, ale jest juz duzo lepiej! Najgorsze jest to, ze jak mysle bardziej pozytywnie i troche sie ciesze, ze udaje mi sie nad tym panowac i jest lepiej, TRACH i jest znow zle, bo mowie sobie "TYlko zabiore sie za ten jeden" to doooopa, zamiast jedengo jest cala twarz...Kurde no, musze, MUSIMY zapanowac nad tym gownem dziewczyny!! NIe mozemy sie dac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miesiac niewyciskania?? No co wy, ja szczerze mowiac nie bardzio wierze w to, ze kidykolwiek mi sie to uda. Ok, ograniczam sie, nie robie sobie juz takich maskar, i przedewszystkim tak czesto jak kiedys, ale praktycznie codziennie, jakis ciulik do wycisniecia sie znajdzie. I chowanie luster tez nie pomaga, ja jestem w stanie nawet w pracy...ehhh...nawet nie warto chyba o tym gadac. Pewnie, ze jestem z siebie zaowolona, ze juz nie wygladam jakbym miala jakies wrzody na twarzy, ale co z tego, skoro na zaleczionej skorze znajduje najmniejsze swnstwa, ktore urastaja do rangi wilekiego problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, brak Wam mobilizacji. A wlasciwie to nam, bo u mnie tez nie jest rewelacyjnie. Ale ostatnio przegladalam stare zdjecia, sprzed kilku lat, na ktorych bylam ladna, usmiechnieta, opalona... To mnie troche zmobilizowalo do tego, by wygladac tak jak wtedy albo i lepiej. Poza tym jestem coraz blizej zabiegu mikrodermabrazji. To tez moze byc niezla mobilizacja, bo wydajemy w koncu mnostwo kasy na taki zabieg, wiec potem szkoda by bylo znowu sie zmasakrowac i zniweczyc efekty zabiegu... Tak wiec obejrzyjcie jakies swoje stare zdjecia i przypomnijcie sobie jakie wtedy bylyscie szczesliwe bez potrzeby codziennego wyciskania! Jak Wam sie wtedy lepiej zylo! Ja poczulam doslownie przyplyw energii i checi do dalszej walki. Poza tym ide we wtorek do terapeuty, moze w koncu dostane odpowiedz na to jak z tym nalogiem skonczyc... Zycze Wam wszystkim powodzenia. I pamietajcie - nic nie trwa wiecznie, tak wiec nasz nalog tez nie moze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aoifa
HEJ dziewczynki,:) Moze was zmotywuje ze sie dolaczam :) Problem dotyczy mnie jak i kazdego, wieczorne posiedzenia w lazience sa mi az nadto znane.Siedze od kilku miesiecy w Irlandii i przezywam zalamanie bo cera mi sie nieporownywalnie tu pogorszyla. Mam jednak jedna super truper wiadomosc.Znalazlam ostatnio na necie zabieg laserowy ktory (Srednio 3 zabiegi potrzebne)sprawia jakims cudownym sposobem ze rany, dziury, slady obrzydle znikaja!!!! Jupi i to calkowicie, czytalam wypowiedzi kilku osob, szczerze mowiac nie bylo to nic a nic motywujace bo pomyslalam ze skoro jest szansa sie pozbyc dowodow rzeczowych to mozna dalej masakrowac.Bledne kolo, ale nadzieja jest i teraz sie staram( po przeczytaniu kilka stron forum-super sprawa na marginesie) motywuje sie jak tylko to mozliwe. Z daleka od lustra, rano szybki look by ludzi na ulicy nie straszyc, wieczorem minimum czasu w lazience itp. poki co dziala (odpukac). Co do zabiegu to mozna go wykonac w Dublinie i kosztuje ok 350euro(ufff) ale obiecalam sobie ze zadne piwo, zadna slodycz, kazde euro odkladam, radosc moja bedzie wielka po zabiegu.I hope so!Nazywa sie to laser acne surgery, na internecie mozna znalesc. A moze ktos slyszal o czyms takim w Polsce? Pewnie bedzie tansze i zawsze tak jakos razniej w ojczystym jezyku.Nie moglam poki co tego namierzyc nigdzie.Prosze, jesli ktos o tym slyszal napiszcie dziewczynki. Hm, kosmetyczka nie pomaga?A sie ludzilam, dziekuje wam wszystkim za rady i pomoc.Kazda wskazowka cenna.Trzymajcie za mnie kciuki bo wybieram sie w Walentynki do domku i czeka mnie wizyta u dermatologa.Zas okrzyczy mnie niemilosiernie za wyciskanie (buuuu...!!!) Pozdrowienia dla klubowiczek!!!:) Razem pryszcz nam nie straszny!heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! Półtora tygodnia temu pisałam tu, że byłam u dermatologa... ktoś nawet dawał mi do zrozumienia, że lekarka u której byłam na pewno mi nie pomoże, bo kazała mi smarowac twarz zwykłą wazeliną, albo czymś w tym rodzaju... przyznam wam szczerze, ze jestem zadowonola z efektów... co prawda miałam twarz myć samą wodą, ale zaczęłam mydłem antybakteryjnym protex, nie używam żadnego toniku, twarz smaruję cutibazą-takim półtłustym kremikiem, który jest w tubce, jak maść, na opakowaniu jest napisane, że będzie odpowiedni dla osób z cerą wrażliwą, skłonną do podrażnień... mam też maść robioną na receptę i Klindacin T, na pryszcze-gdyby jednak coś mi wyskoczyło... ostatnio przestałam już uzywać tej masci robionej i tego na syfki- bo nie mam takiej potrzeby:) wszystko elegancko się zagoiło i co najważniejsze- nie mam nowych niespodzianek:) teraz zaczynam mysleć, żeby kupić cos sobie na przebarwienia, których mam niestety sporo... i tak się zastanawiam- czy znów z różnymi efektami działać na własną rękę, czy iść jednak do dermatologa... i chyba wybiorę jednak to drugie:) pozdrawiam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka79
Hej!! No wiec dzis zmasakrowalam sobie jedna rzecza (ale tam naprawde ostro :( ) , ale i tak uwazam to za sukces, bo TYLKO TA JEDNA :) (ale usprawiedliwiam sie, bo byl to obrzydliwy pryszcz) wiec troche jestem z siebie dumna, ze dalej nie polecialam z ta masakra ;) Jutro zamierzam sobie kupic Excipial - krem pigmentacyjny, ktory moze byc stosowany jako podklad lub korektor. Podobno jest swietny, ladnie kryje, ma wlasciwosci lecznicze i polecaja go dermatolodzy. Dostepny tyko w aptekach. Jak juz bede go miala i zastosuje napisze co i jak i czy warto. Buzka dla was i trzymajcie sie kochane!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ja się z wami muszę pożegnać, udało się,trochę wiary i chęci, kiedyś myślałam że się nie da z tego wyjść, ale wszystko się da, nie oszukiwać się dziewuchy-to jest sedno sprawy i polubić siebie, życze wszystkim powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie nie ma juz wiary i nadziei... Znowu sie zmasakrowalam porzadnie, nawet takie drobne drobniutkie rzeczy pousuwalam... i wszystko zaczyna sie od nowa... ale moja skora w koncu nie wytrzyma tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchiness
karleona--> dzięki za twoje rady.Są cenne i wiem,ze pomogą napewno nie jednej z nas.Trzymaj się ! 🌻 :-) A u mnie nawet ok.Brzydkie mam tylko czoło,gdyż wylazły mi na nim duże pryszcze. Znalazłam cud sposób na mnie.Zapuszczam paznokcie.A ze nałogowo je obgryzałam nie było to łatwe.Ale znalazłam sposoba ;-)Otóz maluję je bezbarwnym lakierem,a jak chcę je obgryźć to zdrapuję zębami lakier...A potem znowu maluję.Z dumą przyznam,zę maluje już coraz rzadziej,bo poprostu już nie zdrapuję go ząbkami.:-)hehehe....A takimi troszke dłuższymi pazurkami to nie tykam buzi-nie wiem czemu,ale chyba się boję rozwalić naczynka...to tyle...pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasza
odnosnie zabiegu laserowego w Polsce:mozna go zrobic w Łodzi,na politechnice łódzkiej,to sie jakos nazywa" CDTL" CZY Jakos tak,pozdrawiam(seria ok 10 naswietlen)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laurita
Problem duży.Jeśli chcecie pozbyć się nałogu wyciskania to trzeba sprawić, żeby nie było co wyciskać wyjątkowo bardzo polecam wypróbować Oczar żel przeciwtrądzkowy oraz Oczar płyn Spray firmy SEPTYK(dostępne w aptekach).Ten pierwszy poprawia naturalne procesy fizjologiczne skóry, jest bakteriobójczy no i leczy trądzik nie tylko go hamuje a ten drugi bardzo szybko goi rany. Podaje stronę producenta. www.septyk.pl Warto!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka jaka
:( a ja głupia właśnie podrapałam strasznie ramiona, a twarz niby nie ruszam tego paskudztwa a i tak nie chce być lepiej....nie mogę patrzec w lustro...ta zanieczyszczona skóra, obleśne wągry...bleeeeeee aż by się usunęło wszystko od razu...ale to nie metoda :( bo ten szajs wraca i wraca...nigdy nie będę miała spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka jaka
trace nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu,nas jest wiecej... moim zdaniem,to mamy nerwice.Reakcja na stres,okaleczanei ciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \"wygladam jak potwor\" Bylas u terapeuty?ja tez sie nad tym zastanwiam,nei radze juzsobei z obsesja wyciskania i drapania,mam pocharatany cal dekolt i pelno blizn,mimo ze nie mam wcale cery tradziowej,wyciskam chyba jzu nawet to,czego nie ma...dziewczyny,czy ktoras z Was z tego wyszla?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka79
Eh dziewczyny, co za dol :( :( Juz myslalam, ze mi przeszlo, ze wyszlam z tego gowna, ze wszystko ok, a tu...wczoraj sie dorwalam do mojej geby i same wiecie jak to sie skonczylo...Od wczoraj mam dol straszny. Nigdy z tego nie wyjde, nigdy...Jestem beznadziejna...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bylam jeszcze u terapeuty, ale zamierzam. Na razie odstawilam tabletki anty, zobaczymy jak to wplynie na moja cere. Mam nadzieje, ze bedzie lepiej, w koncu to straszna chemia. W zwiazku z odstawieniem tabletek, mam wiecej energii i radosci, wiec na razie nie ciagnie mnie do samookaleczania sie. W tym tygodniu chyba juz sie w koncu zdecyduje na pierwsza mikrodermabrazje. Im szybciej zaczne, tym szybciej skoncze z nalogiem. Skonczyl mi sie olejek Hauschki i nie mam pomyslu co nakladac na twarz w te mrozy. Macie jakis pomysl? krem Schellera marchewkowy bedzie chyba niedobry, bo on glownie nawilza... Nie mam nic innego tlustego, ale nieszkodliwego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×