Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość psycholog czy psychiatra
??? do kogo lepiej sie wybrać z trądzikiem przeczosowym? :( ...wiem, że sama nie dam rady :O mam to juz jakieś 8 lat i jest coraz gorzej ze mną...od stóp do głów jestem w ranach i bliznach...ramiona, plecy, brzuch, uda, łydki, pośladki...nawet pod pachami :O... ...przed chwilą przeczytałam ten artykuł: http://luskiewnik.strefa.pl/acne/p5.htm .....wszystko się zgadza.... :( a ja chciałabym żeby ten koszmar się już skończył....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog czy psychiatra
..byłabym wdzięczna za odpowiedź.... ....ja już tak dłużej nie wytrzymam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yosephine
hmm nie wiem czy jest sens brac antybiotyki jak bede tam pil alkohol....i bede sie duzo opalal bo lubie .... cowiecej moja Pani dermatolog przepisala mi ten antybiotyk na 3 tygodnie kuracji i powiedziala ze jak bedzie znaczna poprawa to mam go przestac brac ...(skoncze brac ten anty. na 3 dni przed wyjazdem) jak narazie jest okej , nic nowego nie mam i widze poprawe, egipt to tylko tydzien czasu takze jak wroce i stwierdze ze mi to wrocilo to zaczne na nowa, aczkolwiek mam nadzieje ze nie bede musial .... :) tak jak kiedys juz mowilem ja nie mam typowego tradziku tylko mam skore sklonna do przetluszczania sie i wypryskow.musze o nia maxymalnie dbac.od czasu do czasu cos tam wyskoczy tylko wina jest moja bo ja to od razu wyciskam i pozniej mam rany .... madry polak po szkodzie , hehehe POZDRAWIAM !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yosephine. Nie chcę podważać autorytetu Twojego dermatologa, ale to przecież totalna bzdura :( Wejdć na jakiekolwiek forum tematyczne. Poczytaj, przez jaki czas ludzie biorą antybiotki na trądzik. Nie ma tak, że odstawiasz, jak tylko zauważysz poprawę, bo ta poprawa będzie chwilowa. Wszystkie Twoje starania szlag trafi. Pokuszę się nawet, że z braniem antybiotyków jest jak z chemią - masz określony protokół podawania, i żeby się waliło i paliło, nie można go ot tak sobie przerwać. Antybiotyk, nawet jeśli Twoja buzia będzie już w rewelacyjnym stanie, bierze się nawet kilka miesięcy po skończeniu kuracji, żeby takie nagłe odstawienie nie spowodowało gwałtownego nawrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psycholog czy psychiatra - jezeli ten nalog trwa u ciebie tak dlugo i juz naprawde nie dajesz rady, radzilabym ci udac sie do psychologa albo terapeuty (moze byc rowniez bioenergoterapeuta). Wazne aby trafic na dobrego specjaliste. Nie martw sie, nigdy nie jest za pozno by z tym skonczyc. A w obecnych czasach dermatologia estetyczna jest na takim poziomie, ze wiele skutkow naszego paskudnego nalogu mozna zlikwidowac. Yosephine - nie radzilabym ci przestawac brac leku na wlasna reke. Trzeba bylo pomyslec przed wyjazdem i zaczac prac po powrocie, a nie teraz :| A skoro juz bierzesz, to bierz dopoki lekarz nie powie, zeby skonczyc. Inaczej efekty beda marne, a byc moze nawet pogorszy ci sie stan skory. A po co ci to? Tak w ogole to zycze udanego urlopu -moze jak sie opalisz i wszelkie zmiany beda mniej widoczne, to przestaniesz w koncu wyciskac?! Przy okazji odpoczniesz rowniez psychicznie. Taki wyjazd to dobra motywacja do skonczenia z nalogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelcia
pierwszy raz jestem na tej stronce i czytając te wszystkie wypowiedzi coraz bardziej łapię doła.chociaż szczerze mówiąc jest mi trochę lżej że nie jestem jedynym takim psycholem na tym świecie bo do tej chwili myślałam że tylko ze mną jest coś nie tak.Od ok 2-óch lat robienia śieczki ze swojej gęby nie miałam okazji spotkać na ulicy drugiego takiego odchyleńca jak ja.Najśmieszniejsze jest to że nigdy nie miałam żadnych problemów z cerą i zawsze słyszałam że mam cerze niemowlaka. teraz dopiero widzę ze tak bylo ale cóż.........musiałam popaść w te gówno maksymalnie. kończę w tym roku akademie med. i jak widać na nic zdały się lata zakuwania bo moja twarz przed a po to całkiem inne osoby. odwiedzam łazienkę regularnie na parę godzin i dłubię ,,to coś,, co mnie denerwuje.no i tak jak ruszę jedno to daje zwykle czadu i sobie nie żałuje-sieczka z gęby za każdym razem.wychodzę dopiero wtedy jak mi noga drętwieje albo ręka od tych wymyślnych pozycji udogadniających tą robotę.załamka!!!! ja naprawde chyba przelece sie do psychiatry bo to na bank nerwica natręctw.bez lekarza nie dam rady.za długo to trwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyciskarka
oj, kamelcia, zapewniam Cię, że dwa lata to niedługo...:-( ja nawet jak się z tego wyleczyłam na dwa lata, to potem to wróciło... no, ale dopóki nie podejmiesz walki, to będziesz w tym tkwić, tak jak my... więc może rzeczywiście skorzystaj z pomocy lekarza... tak czy inaczej 3maj sie i życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chlorella
Ja sie dziś masakrycznie powyciskałam, nie wiem co robic, do tego te włosy :( kompletna porażka. A mam pytanko co będzie najlepsze po powyciskaniu się, bo nie miałam specjanego wyboru w domu i przemyłam twarz rumiankiem i żadnego kremu nie nakładam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyciskarka
Ja posypuję twarz talkiem, tylko wtedy nie możesz wychodzić z domu, bo wyglądasz jak Królowa Śniegu...;-) To trochę osusza ranki i działa antyseptycznie. Ja POTWORNIE zmasakrowałam się przedwczoraj. Nie pamiętam jeszcze, żebym kiedykolwiek miała na twarzy taki dżem. PORAŻKA. Już mi się wydawało, że to zwalczyłam... A wystarczyło dobre owietlenie, brak rodziny w domu i lustro... Brrr.:-( Jestem popieprzona. Mam nadzieję, że kiedyś z tego się wygrzebię. I Wy też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zajac
A czy wiecie cos o "bliznach", o deformowaniu sie skory przez wyciskanie??? tez nie potrafie sie oprzec, wyciskam jak nalogowiec.. nie potrafie nie wyciskac. Slyszalam, ze przez wyciskanie robia sie po paru latach, dluzszych latach dziurki, a nawet olbrzymie dziurska a Twarz wygada okropnie. Czy kazdego to czeka??? POMOCY!!! nie chce miec zdeformowanej TWARZY!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyciskarka
Niestety Zajac, to raczej prawda... Mi się już porobiły blizny... Ech... Nienawaidzę tego gó***... Nie mam już siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzonaa
Kurde, że ja wcześniej nie zauważyłam tego tematu! A więc... zacznę od początku... Z trądzikiem męczę się już od 3-4 lat... wyciskam od zawsze...często nawet gdy nie ma takiej potrzeby...nie potrafię tego opanować...są momenty, kiedy moja twarz wygląda rewelacyjnie-jest gładziutka i lśniąca, ale kiedy zaczynam się wyciskać wszystko ponownie staje się czerwone, napuchnięte i okropne... Nic nie dają kramy, maści, toniki, bo ja cały czas wyciskam... Nigdy nie miałam motywacji, żeby przestać. Kiedy "robię " coś przy twarzy, to potem pryszczy wychodzi mi jeszcze więcej...to jest okropne... kiedy nie mam makijażu wyglądam obleśnie, za to kiedy wszystko przykryję moja cera jest piękna i wspaniała. Tylko co z tego, kiedy latem na plażę opalam się w tapecie?! Chcę się wreszcie od tego uwolnić i dlatego postanowiłam, że przestaję wyciskać cokolwiek na twarzy! z wami i wsparciem moja motywacja będzie ogromna ! dość pryszczy i okropnej czerwonej,napuchniętej twarzy! Pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soull
co jakis czas coś nie pozwala mi zapomnieć ze ta choroba trwa.. co jakiś czas coś pozbawia mnie nadzieji ze z tego da się wyleczyć.. Boże.. dlaczego jestem tak beznadziejna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calico
Spójrz na to z innej strony, powiedz sobie że jesteś po prostu wrażliwsza niż inni, że obchodzi cię co dzieje się z twoim ciałem i że twoje trudności nie wynikają jedynie z twojej słabości, masz prawo być słaba, ale jednocześnie pomyśl ze jesteś wyjątkowa, że widzisz świat inaczej niż bada pustych lalek i przytępawych gości. Dowartościuj się trochę, a wtedy podwójnie zmotywowana pomyśl: Hej, przecież nic i nikt nie jest wart tego co robię bo to sprawia że jestem nieszczęśliwa, skończę z tym bo tak chce i dam rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soull
"skończę z tym bo tak chce i dam rade" wszystkie doskonale wiemy ze setki powtarzane, takie słowa moze i budują.. ale na jak dlugo? na tydzien dwa, moze miesiąc..pozniej i tak do tego wracamy, z poczuciem beznadziejnosci. i właśnie to jest najgorsze.. nagle wszystko zmienia sie na lepsze, juz myslisz ze walka dobiega konca, ze z tego wychodzisz,ze potrafisz lecz jedno male zdarzenie, kaprys, słowo i wszystko przepada.. tak jak by choroba przypominala ci o sobie jakby mowila - ja nadal trwam,gdzieś głęboko w tobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calico
Rozumiem Cię lepiej niż myślisz, w końcu nie bez powodu pisze w tym topicu, z tym że ja mam chyba gorzej, jestem facetem a ten problem jest raczej charakterystyczny dla pań. Są takie dni że mam ochotę wszystkim rzucić, albo komuś przywalić, innym razem aż chce się ryczeć z bezsilności, ale kiedyś będzie lepie, przecież to niemożliwe że zawsze będzie tak przesrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzonaa
Niby nasz problem wydaje się tak błahy... A tak trudno się od niego uwolnić... Musze się pochwalić, że on mojego ostatniego wpisu-czyli od 2 dni wstrzymałam się z wszelkimi "operacjami" na mojej twarzy. Narazie poprawy nie widać, ale jest satysfakcja, że narazie tego nie robię. Jak będzie dalej-nie wiem... nie wiem czy wytrzymam na długo... ale kiedy już zobaczę efekty mam nadzieje bardziej mnie to zmobilizuje. Pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunriseee
Witam Wszystkich! Cały czas obserwuję ten topic, czytam Wasze wpisy, bo tez borykam sie z tą fobią wyciskania... najgorsze w tym wszystkim jest, że to potrafi tak rządzić człowiekiem, przerosnąć go, ubezwłasnowolnić, powodować że czujemy sie tacy bezsilni. Mi to już chyba nic nie pomoże, jedynie wizyta u psychologa :/ tyle razy co sobie na obiecuję... zawsze kończy się tym samym... niestety błędne koło. Z moich obserwacji zauważyłam, że to problem dosyć poważny, nękający sporą część młodych osób, w tym nie tylko panie ale tez panów. Świadczy o tym chociażby fakt, że temat na tym forum ma już tyle wpisów.. dobrze, że nie jestem jedyna :) Tak na prawdę tylko my rozumiemy co to za paskudztwo. Jak kiedyś próbowałam wytłumaczyć, że robie to wbrew sobie, to ten ktoś patrzył się jak na idiotkę ;) No cóż.. ciężko zrozumieć tą niemoc osobie której to nie dotyczy. Trzymajcie łapki z daleka od swoich buziaków !!! Ja też się staram z całych sił :) Pozdrawiam i jestem z Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emgie
Matko. A ja zawsze myslalam, ze to nic takiego i jak usune, to to nie wyskoczy. Problem w tym, ze kiedy jest tylko mala kropka gdzies tam, jak sie ponaciaga skore, i jak sie ja chce wycisnac, wypatrujac na sile, to nic z niej i tak nie wylezie, a na drugi dzien jest paskudny pryszcz. Wiem o tym, i jakos nie moge przestac. Co gorsza, zawsze smaruje pasta do zebow, ktos kiedys powiedzial, ze wysusza. A tak! Mam potem suchy placek skory, ktory rozdrapuje, robi sie strupek, ja na siebie klne, ze wygladam jak potwor, goi sie kilka dni, w kolko go zdrapuje, bo widze go na wciaz. I takie zafajdane kolko... =/ A potrafie meic taka ladna cere! Myslalam, ze to z hormonami cos nie tak u mnie, ze mi wyskakuje czasem jak glupie, a za jakis czas ani huhu. A to pewnie od tego wyciskania wlasnie. =/ Tylko jak przestac, skoro w kolko widzisz, ze cos jest w tobie tak strasznie nieladne? Moj facet mowi, ze nic nie widzi, i cholernie mu sie podobam. A ja w kolko mysle, ze za chwile tez to zauwazy i juz nie bede go krecic, i tak dalej. Ze wydam mu sie taka apskudna, jak sobie przed tym cholernym lustrem. No i wyciskam, bo zludnie tluke sobie do lba, ze to pomoze. Do bani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JusQa
hmm ja tez mam okropny problem z wyciskaniem... ale najgorsze jest to ze mam bardzo wrazliwa cere i nie moge stosowac zadnych wysuszajacych kosmetykow. pomocy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka76
Ja wyciskam pryszcze juz od wielu lat, niemal codziennie postanawiam z tym skonczyc. Uswiadomilam sobie, ze skoro nie umiem sobie sama z tym poradzic, to problem, choroba porownywalna do bulimii, ze powinny byc jakies grupy wsparcia. Nie potrafie sie od tego powstrzymac, nie moge zniesc mysli, ze cos tkwi w mojej skorze i obsesyjnie po kilka razy dziennie to wyciskam. Moja twarz jest przez to cala w czerwonych plamach. To bardzo negatywnie wplynelo na moje zycie, stalam sie odludkiem, porzucilam etat i pracuje w domu, staram sie w miare mozliwosci nie wychodzic do ludzi. Kazde wyjscie poprzedzone jest polgodzinnym nakladaniem grubej warstwy makeup'u - nienawidze tej czynnosci, bo jestem jej niewolnikiem. Najgorzej jest jak ktos niespodziewanie mnie odwiedza, wstydze sie ludziom o tym problemie mowic. To straszne, ogolnie jestem bardzo razsadna osoba, codziennie tlumacze sobie, ze to glupie, zeby z tym skonczyc, ale nawet sie nie obejrze, a juz stoje przed lustrem i wyciskam. To bardzo obniza moje poczucie wartosci, czuje sie brzydka, zaniedbana. Czuje, ze potrzebuje pomocy z zewnatrz, zeby sobie z tym poradzic, moze zawiazmy jakas grupe wsparcia? Chce znow moc spontanicznie wyjsc do sklepu, na dwor, bez nakladania maski na twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka76
Mam pomysl, postanawiam, ze sproboje przez miesiac jakos sie powstrzymac, a to oficjalne zobowiazanie na tym forum moze pomoze mi sie zmobilizowac, 20 kwietnia dam znac czy mi sie udalo - moze ktos sie przylaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnes84
Ja się też przyłączam Ale cały miesią c nie wyciskania do dla mnie strasznie dużo. Może jak to napiszę to uda mi się dotrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalaaa
do jessie polecasz puder czy podklad Loreala z puzzelkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzonaaa
ka76 ja się przyłączam!!! Za miesiąc-czyli 20 kwietnia obie piszemy jak tam nasze buźki wyglądają i czy nam się udało. Ale w ogóle nie możemy nic wyciskać? A jak jest takie okropne i białe to też nie można?? Może tylko w wyjątkowych sytuacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka76
Ja sproboje nic nie wyciskac, po pierwsze dlatego, ze tak jak wielu juz tu pisalo, podchodzi sie do lustra wycisnac jedna rzecz, a za chwile czlowiek sie ocknie z cala twarza zmasakrowana - boje sie, ze jak pozwole sobie wycisnac 'co nieco' to sie nie powstrzymam. Drugi powod jest taki, ze chce zobaczyc, co bedzie sie dzialo z moja twarza bez wyciskania, bo przez to ciagle wyciskanie czegos czego nie ma, nawet nie wiem jak moja twarz wyglada bez. Ciesze sie, ze ktos sie przylaczyl, to bardzo motywuje. Chyba zaraz pojde i usune lustro z lazienki, bo zawsze gdy wychodze do toalety, to mnie ciagnie sprawdzic co tam na twarzy, a bez lustra nie bedzie takiej okazji. Kupie sobie chyba tez cos na nerwy, bo jestem pewna, ze ten nasz problem to rodzaj nerwicy. Trzymajmy sie w postanowieniu :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afff
Ja tez się na to piszę. Dawno mnie tu nie było, a to dlatego ze naprawdę moja buzia wyładniała, ale jakieś 2 tyg temu postanowiłem pozbyć się 3 przebarwień na policzku użyłem do tego Acnederm. Czerwone placki są prawie niewidoczne, ale oczywiście mnie po nim wysypało i starym zwyczajem zmasakrowałem się. Wiec z chęcią przyłączam się do akcji. Z tym ze ja zakładam dziennik, trzymam go w widocznym miejscu, tak ze gdy tylko wchodzę do łazienki zaraz za niego łapię i skupiam się z całej siły żeby móc odfajkować datę. (co znaczy że nic nie ruszałem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka76
Fajny pomysl z dziennikiem :) Wiecie co, przeczytalam strone do ktorej tutaj ludzie czesto podawali link o tradziku przeczosowym http://luskiewnik.strefa.pl/acne/p5.htm i troche sie przestraszylam, ze ten problem jest powazniejszy niz mi sie wydawalo, zastanawiam, czy mozna sobie z tym poradzic bez psychologa, samemu w domu, jesli tak dlugo czlowiek w tym tkwi i to tak juz wroslo w codzienne czynnosci. Generalnie po przeczytaniu tego przerazilo mnie, ze to wszystko to jakas ciezka nerwica jest i ze jesli sie tego nie powstrzyma to bedzie coraz gorzej, brrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loner
mam 21 lat, tradzik od 15 roku zycia, skrajnie zanizone poczucie wlasnej wartosci, mnostwo kompleksow, poczucie tego ze wychodzac z domu w sloneczny dzien wszyscy mijajacy mnie ludzie z obrzydzeniem patrza na moja twarz, ktorej jakosc (delikatnie mowiac) pozostawia naprawde wiele do zyczenia. mam tradzik grudkowo-krostkowy, zmian ropnych czy zwyklych pryszczy mam niewiele albo bardzo malo. moje przeklenstwo to wlasne te setki zaskronikow, grudek, rozszerzonych porow (zwlaszcza pod oczami), przebarwien po wielomiesiecznych kuracjach roznymi lekami i kosmetykami. moja twarz w sztucznym swietle jest do zaakceptowania, (tzn. nie jestem podlamany widzac swoje odbicie), natomiast w normalny dzien kazda nierownosc na mojej gebie jest tak widoczna ze nawet jesli nie mam ani jednego pryszcza i nie wyciskam nic przez tydzien to mimo wszystko wygladam tak ze zalamuje rece i trace ochote do zycia. nie musze chyba dodawac jak jest kiedy mnie sypnie, co sie srednio 3-4 razy w miesiacu zdarza. wydaje sie ze tradzik jest juz w koncowej fazie ale to co pozostanie na twarzy jest rownie paskudne. nie wiem do czego porownac moja cere. moze do skorki pomaranczy? moze do papieru sciernego? czy jest ktos to ma taki problem jak ja? potrzebuje pomocy bo nie widze szansy na to ze kiedys moja twarz bedzie wygladala dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loner
nad nalogiem wyciskania udalo mi sie zapanowac niedawno. jak to zrobilem? to proste, stracilem nadzieje ze takie dzialania przyniosa zamierzony efekt i zwyczajnie dalem sobie spokoj z oczyszczaniem twarzy. czy wyciskam wagry czy nie to jest bez roznicy. w obu przypadkach wygladam tragicznie. nie polecam tej metody. najbardziej cierpi psychika. i ludzie ktorzy mnie widza. a dokladnie ich poczucie estetyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×