Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

No to dzien nr 3 rozpoczety! Najwazniejsze to zaczac. A wiecie przedwczoraj pojawial mi sie na skroni taki gul, ale go nie ruszylam: i prosze bardzo, dzis jest prawie niewidoczny. Oki to tyle, bo ja mam dzis wielkie sprzatanie w domku!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burn everything
oj wczoraj myślałam że polegnę! naprawdę! stałam przed lusterem i myślałamże to znów zrobię i zniszczę wszystko. co prawda wycisnęłam 2 zaskórniczki ale to nic i nie liczy się bo sie nie zmasakrowałam. to dowód na to że non stop jest ciężko.i nie ma cudów. 21 dzień - pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burn everything
sorry 22 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyciskarka
No, dziś jest 3. dzień. Ale jestem załamana, bo dopiero wszystko się pokryło strupami i jestem cała w czerwone ciapki, wcale nie wyglądam lepiej...:-( Mama dziś nawet mnie spytała, czy znowu się powyciskałam (sic!):-( Myślałam, że szybciej się wygoję, kiedyś mi starczyło parę dni na całkowite dojście do siebie, traz widzę, że lata dłubania przy twarzy zroibły swoje i na szybkie efekty nie mam co liczyć. Ech... Kiedy u Was zaczęło wyglądać OK? Boję się, że nie wytrzymam.:-( PS: No i w dodatku znowu lekarka nie miała dziś dla mnie czasu i znowu przedłuża się czekanie na poradę dermatologiczną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzonaaa
Wyciskarka--> nie daj się tym małym cholerom! Uda Ci się:* U mnie już w 2 dniu było widać efekty-bo jak dotąd codziennie wyciskałam, więc takie niewyciskanie nawet przez 2 dni to była duża odmiana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baska650
No dobra,z wągrami można wytrzymać zeby ich nie wyciskać bo sa mało widoczne a jak mi wyskoczy taki wielkki ropniak to co?!:( bleh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terhgdgrdfgdf
dlaczego niby forum przeniesioen? nieprawda, czy to reklama innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyciskarka
4 dzień Strupki wysychają i odpadają, ale jest odrobinę zaskórników, mam nadzieję, że wytrwam. Jak Wy sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trafffka
cięzko :( gdybym zobaczya jakąs poprawe to na pewno by mi było latwiej. A tu juz tydzien minął i jedyne co widze to czerowne plamki na twarzy. czyli efekt taki sam jak po wyciskaniu :/ Ale walcze dalej. Daje sobie miesiąc. Jak w tym czasie sie nic nie zmieni, to juz nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afff
Dzień 11 Jest fajne, do ideału daleka droga ale przynajmniej widac progres, martwią mnie przebarwienia, na mojej jasnej cerze brzydko się uwidaczniają a próba ich 'wywabienia' konczy się czerowna, podrażnioną buzią ;/ Pozdrawiam i 3mam kciuki za was i za siebue.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burn everything
dzień 23 :) jest coraz łatwiej ale mimo to wciąż ciężko. Wyciskarka - teraz Ci się uda!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heavily
u mnie tragedia.. juz nie pamietam kiedy ostatnio przez tak dlugi okres czasu mialam non stop masakre na twarzy.. juz dawno nie robilam tego codziennie ( chyba nawet rok..) ateraz.. szkoda gadac, przypuszczam ze jest to zwiazane ze zblizajaca sie matura i tym ze praktycznie ciagle siedze w ksiazkach( chociaz efekty nauki nie sa porazajace) w sumie to nie ciagnie mnie do jakiegokolwiek wyjscia z taka twarza.. Ale oznajmiam wam ze po swietach zabiera, sie za siebie - ostro! dieta/cwiczenia/bieganie (bo przyda mi sie zrzucic troche kilo na wiosne;) + absolutne niedotykanie twarzy! polaczenie tych dwoch postanowien to mysle dobry pomysl, bo obydwa wymagaja ogromnego samozaparcia;dobre efekty w jednym bedą motywowac mnie aby rownie dobre byly w drugim. Zresztom sposob juz wyprobowany przeze mnie z świetnym efektem.. tyle ze to bylo w wakacje ;/ a teraz.. full stresu.. ja nie wiem jak sobie poradze ;/ średnio do 27.04 musze doprowadzic sie do normalnego, zadawalajacego mnie stanu.. tak na marginesie chcialabym znalezc jakas ksiazke dot. naszego problemu, (choc watpliwe jest ze taka w ogole isnieje.. ) a zresztą z tych 123 str wypowiedzi na ten temat mozna napisac niezły dokument.. swoja droga, wie ktos w ktorym roku zalozono ten temat ?? bo mnie sie wydaje ze dawno.. oj dawno.. Jak trafiliscie na ta strone ?? pozdrawiam cieplo, 3majcie sie wszyscy.. i wspierajcie bo to wazne !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka 76
Ja sie trzymam, od 20 kwietnia to juz chyba 12 dzien. Pozytywnie. Sa efekty. Pryszcze dalej sie robia, ale jak nie ruszam to juz nie to samo, nie robia sie stany zapalne oraz wielkie strupy po cisnieciu i jest lepiej. Dalej najskuteczniejsza metoda u mnie jest szybkie wychodzenie z lazienki i nie stanie zbyt dlugie przed lustrem - bo oczywiscie niedobre lapki cos by chetnie znalazly dla siebie do roboty ;) Troche nie wierzylam, ze mi sie uda wytrzymac, a teraz widze, ze to mozliwe, ze trzeba pracowac nad soba. Zdziwilo mnie, ze w niektorych miejscach mam mniej pryszczy niz poprzednio. Mam tez 100 razy lepsze samopoczucie, bo ja chyba najbardziej wstydzilam sie przed ludzmi nie samego tradziku, ale tego, ze widac bylo, ze obsesyjnie sie wyciskam, mam opuchnieta twarz i okropne czerowne strupy. P.S. Czasem np. przed spotkaniem z klientem niestety musze cos usunac z twarzy, ze wzgledow estetycznych, ale mam nadzieje, ze juz nigdy nie zrobie sobie krzywdy jak wczesniej...czego i Wam zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka 76
Zreszta pierwszy raz tak sie trzymam dzieki Wam, bo niesmialo zlozylam deklaracje z tym 20 Kwietnia, bedac juz w kompletnej desperacji i to bylo takim wolaniem o pomoc, bo psychicznie juz bylam wrakiem z tego powodu - a tu nagle kilka osob niespodziewanie dla mnie sie przylaczylo. To sprawilo, ze jakos czuje sie odpowiedzialna, zeby nie nawalic. Bo jesli czlowiek widzi, ze inni jakos daja rade, to zaczyna wierzyc, ze wyjscie z tego jest mozliwe :) I tez sie chce pomoc innym pokazujac, ze to jest mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malpaaaa
nie mam juz sily. czemu ja sie tak masakruje????????? jest maly syfek, wcale niewidoczny a ja go musze wydobyc!!! a pozniej przez tydzien mam bolase guzy i strupy mam 24 lata. bralam diane itp ale nie pomogla, bralam tony antybiotykow na recepte. nie ma dla mnie nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burn everything
dzień 24 :)!mam nowy nałóg: wpisywanie tu na forum ile dni już się nie dobieram do twarzy, a dzięki temu w kolejnych dniach też nie drapię żeby móc realizować nałóg:) fajnie, nie? mi siępodoba. łał to już u mnie będzie prawie miesiąc niedługo.trzymam za Was kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyciskarka
burn everything, dzięki za sparcie:) dzień 5. No cóż, częściowo poległam, bo sobie nos powyciskałam i teraz mam czerwone ślady, ale na szczęście w ostatniej chwili się powstrzymałam i reszty nie ruszyłam. Trochę szkoda, że poległam, ale będę walczyć dalej. Czoło już nawet nieźle, w porównaniu do tego co było tydzień temu, ale na policzkach przebarwienia bardzo wolno schodzą, jeśli nie w ogóle, a najśmieszniejsze jest to, że policzków nigdy nie ruszałam, bo mam typowo mieszaną cerę -policzki zawsze były czyste, ale tydzień temu, jak miałam kryzys wyciskania, to nie wiem jak, ale i tę część twarzy zdołałam zmasakrować i ślady nawet po jednokrotnym wyciskaniu zostały do teraz.:-( Mam nadzieję, że wcześniej czy później znikną, bo chciałabym rzucić w cholerę podkład... Aha, no i mam nowy zwyczaj - oprócz nałogowego zaglądania na forum, za każdym razem gdy czuję w palcach niepokój, idę umyć twarz...;-) Co prawda przez to trochę ją przesuszyłam i mi się łuszczy, ale chyba wolę łuszczącą się niż zmasakrowaną... No i na szczęscie żadne straszydła mi teraz nie wyłażą, bardzo powoli, ale stale wszystko się goi i nie mam już stanów zapalnych itp. Oólnie - jest nieźle, choć wiem, że stać mnie na więcej;-) 3majcie się! No i trwajcie w postanowieniu!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dolaczam sie do waszych swiatecznych postanowien... U mnie bylo juz tak dobrze, ze nie czulam potrzeby nawet zagladania na forum - chcialam zapomniec o tym nalogu. Ale niestety. Jak zwykle to sie odrodzilo po pewnym czasie. Juz nawet nie chce mi sie ryczec z tego powodu, przyzwyczailam sie... Brzmi okrutnie, co? Niestety musze w koncu sie zmobilizowac i to na powaznie, bo w maju czeka mnie wyjazd do cieplych krajow, gdzie temperatury dochodza do 40 stopni. W takim upale nie mozna nosic tapety. Bede wiec wystepowac saute. A zeby nie straszyc ludzi, musze doprowadzic cere do porzadku. Mam nadzieje, ze tym razem sie uda, bo maj tuz tuz, a jak wiadomo - blizny i przevarwienia najwolniej sie goja. Bede musiala sie wesprzec zabiegami u kosmetyczki, a obecnie jak na zlosc kucho z kasa... Ehh... Dzien jak co dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trafffka
o kja tez juz mam za soba kilka dni bez wyciskania. Jakos to idzie. Ale jak sie oduczyc ciąglego dotykania twarzy? Poczatkowo robie to nieswiadomie, ale gdy juz cos wyczuje nie ma mozliwosci zostawienia tego. Zna ktos jakas recepte na to? Jakaś dobra rada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burn everything
25. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj musialam poprawic pare rzczy po ostatnim nieudanym grzebaniu. A wiec zaczynam od jutra! Aha, wiecie c jest bardzo dobre do nalozenia od razu po mega masakrze? Witamine E w kroplach. Byc moze wczesniej o tym pisalam, w kazdymm razie powtorze - pare kropel witaminy rozcieramy w dloniach i wklepujemy w skore twarzy (jest tlusta). Na drugi dzien skora wyglada o wiele lepiej niz bez witaminy. Ale lepiej nie stosowac jej zbyt czesto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burn everything
26. i mnie nie ciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotka84
Zazdroszczę ci burn everything Ja moge wytrzymać najwyżej 3 - 4 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burn everything
czuję że już jest naprawdę dobrze.wiem że z tego nałogu chyba sięjuż nie da wyjść tzn. nigdy nie przejdzie całkowita ochota na to żeby pogrzebać i będzie się trzeba na każdym kroku pilnować. ja jednak czuję się dzięki temu forum i mojemu zawzięciu wyleczona, no jak poporządnej kuracji odwykowej:) tak więc opuszczam Was i nie będę sięjuż więcej wpisywać (chyba że jakoś sporadycznie, albo jak coś złego się znow przypadkiem ewentualnie zdarzy:))na koniec życzę żeby każda z Was mogła kiedyś jak ja opuścić te forum wychodząc z tego fatalnego nałogu wyciskania.pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki, dlugo mnie tu nie bylo. Szczerze mowiac mialam juz nie wchodzic, ale tak mnie pokusilo zobaczyc co na starych smieciach. Widz jakies nowe \"twarze\" ;) nie wiem, czy to dobrze czy zle. Dobrze, bo to moze znaczy, ze wasze poprzedniczki z tego powychodzily i sa najlepszym przyklade tego, ze z tym problemem mozna sie uporac, a zle no bo wciaz przyhodza nowe biedaczki. Ale uszy do gory! Jezeli o mnie chodzi to z wygniatania i oszpecania sie poprzez wyciskanie juz wyszlam. Ba, wiecej, poszlo to nawet w druga strone, jak wygniote syfka, ktory az sie o to prosil i zostanie kropeczka to zastanawiam sie , czy aby na pewno powinnam byla to zrobic ;) Gorsze wiesci to te, ze nie wyszlam jeszcze z tradziku. Wprawdzie nie ma on jakies drastycznej postaci, ale jest. Do tej pory byly to glownie zaskorniki, od momentu oczyszczania i leczanie antybiotykiem doustnym zaczely sie pojawiac takze zmiany zapalne, zwlaszcza na plecach. No nic, ale i tak jest lepiej, nie ma przebarwien, przynajmniej to znika, choc niestety pojawia sie tez nowe. Mam masci umowiona wizyte u kosmetyczki i wizyte u lekarki wiec sie zobaczy. Przestalam tez ostatnio zupelnie nakladac na twarz podklad, bo na policzkach kompletnie pozatykaly mi sie pory przez to chyba i wydaje mi sie, ze po tych paru dniach widze poprawe. Buzia jest rumiana, a lekkie przebarwienia i zaskorniki jakby nikna ;) Trzymam za was kciuki, najpierw przede wszytskim za wasze nadgorliwe paluszki, ktore robia wam jeszcze wieksza krzywde. Pewnie jeszcze zajrze... Znow to zrobilam> za ciebie trzymam kciuki w szcegolnosci i mam nadzieje, ze cie juz tutatj niedlugo nie zobacze. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka 76
U mnie juz 16 dzien. Buzi daleko do idealu po latach masakry, ale ciesze sie, ze nie musze przezywac tych okropnych wyrzutow sumienia zwiazanych z krzywdzeniem samej siebie. No i nie musze tak strasznie dlugo sie maskowac przed wyjciem jak wczesniej, a na ogrodek nawet smigam bez make up'u, co wczesniej bylo niemozliwe, bo balam sie, ze jakis sasiad wylezie i nie bedzie sie gdzie schowac ;) Musze sie trzymac, bo juz mysle jak fajnie bedzie w lato chodzic bez grubego make up'u.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pure Zone
Witam dziewuszki!! Ja również od paru dobrych late,wlacze z najwiekszym draństwem-trądzikiem;/ Ostatnio znalazłam coś co poprawia mi humor gdy patrze w lustro:) Używałam WSZYSTKIEGO. Dosłownie!! Najlepsze okazały sie kosmetyki z loreala, zainwestowałam i teraz s.ą efekty. Loreal pure zone, polecam gorąco i mam nadzieje, że będziecie równiex zadowolone jak i ja!!! A co do wyciskania to jest nałogową wyciskarą i chyba sie tego nie oducze;/ Ale ostatnio mam coraz mniej do wyciskania, wiec moze wkrótce całkiem zaprzestanę! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afff
Uśmiechów bez liku, Przy wielkanocnym stoliku, Z nałogiem wygrania, Dłubania zaprzestania, Pieniążków w portfelu, Za nie linii kosmetyków wielu, Pogody ducha, No i modnego ciucha, Szczęścia w miłości, Wiecznej młodości, Tego życzę całej społeczności forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunriseee
==>> do Afff super życzenia, przyłączam sie do nich :) Podziwiam Was za wytrwałość i wstrzemięźliwość w nie tykaniu twarzy, brawo, brawa, brawo :) Ja ostatnio miałam straszny kryzys, mianowicie straciłam ukochanego kociaka, który był ze mną 7 lat :( sam sie zabił skręcając sobie karczek- niefortunny upadek. No i po tym wszystkim chcąc nie chcąc straciłam zupełnie kontrole i panowanie nad sobą, moja twarz po tym wszystkim pomału dochodzi do siebie. Już jest o wiele lepiej, ponadto byłam u dermatologa jeszcze przed tym wszystkim i stosuje na noc żel o nazwie Isotrexin. Póki co efekty są marne ale to wszystko z wiadomej przyczyny, jednak nie tracę nadziei i w dalszym ciągu podejmuję walkę ze samą sobą. Myślę, że w niedługim czasie będę mogła napisać tutaj, że jest już o wiele lepiej... w końcu lato sie zbliża małymi kroczkami i nie mam zamiaru nakładać maski na twarz. Słuchajcie Kochani, wpadłam na pomysł aby umieścić linki z naszymi buźkami - nie takimi zmasakrowanymi, tylko pięknymi, bez przebarwień, zadrapań, strupków. Co Wy na to ??? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×