Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

BABO>> ja do nawilżania używałam zawsze happyderm do skóry wrażliwej, nic nie ma dla mnie lepszego i za tak niska cenę (jakieś 20 zł). nie zapycha, nie ma nowych pryszczy. po prostu dla mnie super, a też już przechodziłam przez etap \"jestem jaszczurką.. a to zrzuce sobie skórę\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jeszcze ja odpowiem ale nie z wlasnego doswiadczenia a z opinii na wilu forach oraz ze strony brevoxyl.pl - czyli ze zrodla ;) \"jeżeli uważasz, że po stosowaniu preparatów przeciwtradzikowych Twoja skóra stała się sucha, użyj Physiogel kremu. Jest to niezwykle delikatny krem, zbudowany jak warstwa lipidowa naskórka. Nawilży on Twoją skórę i sprawi, że będzie bardziej elastyczna i gładka.\" Brzmi sensownie, a opinie tez bardzo pozytywne slyszalam. Ja sie nie wypowiadam bo ja stosuje na dzien krem matujacy...a to nie najlepsze na przesuszenie. Ale moja skora nie jest za sucha wiec nie mam tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byc moze pytanie wyda Wam sie glupie ale czy uzywacie toniku? Tak z ciekawosci pytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Kosmetyki, których używam to: -tonik Effaclar La Roche - Posay -krem nawilżający Poreless moisture dr. brandt'a -Brevoxyl -maśc cynkowa lub sudocrem -mikrodermabrazja dr. brandt'a od czasu do czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może kiedyś zmienię nick;) jak zmądrzeję A Skinoren to jest to samo co acne derm, tak mi farmaceutka powiedziała, więc zaczęłam kupować. Jest tańszy, bo 20g to ok 20zł, stężenie tego kwasu azelainowego to też 20%, więc wychodzi na to samo. To nasz polski odpowiednik. Ja już mam 3 tubkę, jak dla mnie ok:) Dziękuję Wam za odp nt nawilżaczy:) A toniku nie używam, bo właściwie nie wierzę w jego działanie i nie wiem co za cuda ma on czynić. Jak ktoś używa to niech napisze co on właściwie robi? Dzięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja napisze co robi i wyjasnie dlaczego pytalam :) I to wcale nie sa cuda i cudow po toniku oczekiwac nie nalezy ;) Wypowiedz ponizej jest cytat z innego topiku gdzie pytalam o to samo ale mysle, ze sie nie pogniewacie :p A teraz o toniku :) Ja myslalam o takim lagodzacym...koniecznie bez alkoholu. Te z alkholem odpadaja... Bo ja zauwazylam, ze wszyscy tu kremy stosuja by skora nie byla sciagnieta i wysuszona. No i dyskutuja, ktore mniej zapychaja pory itp. Wiadomo,ze kremy przy silnych lekach na tradzik czesto sa niezbedne. Wiekszosc z nas nie ma jednak naturalne suchej skory, a raczej mieszana, tlusta czy czasem normalna. Wydaje mi sie , ze duza czesc z nas moglaby kremu na dzien uniknac. Szczegolnie gdy jest cieplo, bo zima to inna sprawa. Ja po umyciu twarzy woda z zelem zawsze mialam nieprzyjemnie napieta i sciagnieta skore. Pierwszym odruchem bylo nalozenie kremu. Pozniej odkrylam, ze jesli zaraz po umyciu popsikam skore tonikiem to on ja tonizuje ( w koncu po to jest ) i juz wcale nie czuje, ze musze uzyc kremu. No i problem zapychania porow przez krem odpada. Tylko podkreslam, chodzi o tonik lagodzacy. Taki nie koniecznie do skory tradzikowej ale np. do normalnej i mieszanej. Mi najlepiej sluzy http://products2.nivea.com/products.php?page _id=281&lan=pl ale i ten jest niezly http://products2.nivea.com/products.php?page _id=249&lan=pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnieNIENORMALNA
boshe ja tesh to mam:((((((((((((((((( chce sie tego pozbyc ale mi niewychodzi bylam nawet u psychologa kiedys poryczalam sie i co mi z tego nienawidze siebie za to masakrowanie twarzy....bleeeeeh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnieNIENORMALNA->> ja też często czułam niemoc i bezsilność wobec tego nałogu i ryczałam bo nie wiedziałam co jeszcze mogę zrobić, bo nic mi z dostępnych metod nie pomagało. Zastanawiam się też nad pomocą psychologa albo kogoś mądrego, bo nie zawsze psycholog=mądry, chyba czasami oni mają większe problemy od swoich pacjentów. Powiedz jak było na tej wizycie? Co powiedział? Mi trochę pomaga uświadomienie sobie, że ta mania to jest coś podobnego do alkoholizmu, że tak samo trzeba z tym walczyć. Liczę na to, że jakoś razem nam wszystkim się uda:) Niektórym się już udało, a masakrycznie masakrowali sobie twarz, np biancaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biancaa wypowiedziała się na str 138. Szkoda tylko, że wyleczeni zaglądają dosyć rzadko. Może by poudzielali jakiś cennych rad i zwiększyli morale tych nadal walczących...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, odnosnie wczesniejszego pytania o pomoc psychologa.. Nie nie bylam, ale wlasciwie to tylko z braku czasu, bo wiele razy chcialam isc, nawet pare razy mialam umowione terminy, ale ze na nic nigdy nie mam czasu, to na lekarza tez nie... Wydawalo mi sie wtedy, ze bez terapii z tego nie wyjde, ale JAKOS sie udalo. Tak jak juz mowilam, to swinstwo zostaje juz chyba na zawsze, a przynajmniej do tego czasu jak sie ma cos na skorze. Bardzo malo osob ma nienaganna skore, wiec pokusa do wyciskania jest wlasciwie zawsze. Ja sie zawsze masakrowalam przy stresowych sytuacjach, albo wlasnie wtedy kiedy trzeba bylo dobrze wygladac... Moja jedna rada: nie przesadzajcie z wyprobowywaniem coraz to nowszych kosmetykow, masci, tonikow, kremow polecanych przez kolezanke kolezanki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnieNIENORMALNA
no na wizycie bylo ok chociaz trudno mi bylo na poczatku przyznac sie do czegos takiego w koncu to cos jak samookaleczanie no ale pani psycholog byla ok rozumiala mnie ale w sumie nic odkrywczego nie powiedziala na krotka mete pomoglo mi to bo potem zaniechalam i niechodzilam na wizyty aa jak u wiekszosci z was zdarza mi sie to w sytuacjach stresowych jest to takie odreagowanie "oczyszczenie" taki mi powiedziala ale po tym jest jeszce gorzej wyrzuty sumienia itd..w sumie dobre jest tez sciaganie czy wyrzucanie luster nie kusi tak bardzo pozdrawiam wszystkie towarzyszki niedoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
A ja wczoraj się zmasakrowałam- bo szkoła. Zawsze to robie, jak sie denerwuję (+ obżeranie) ale teraz chyba przeszlo granicę. Szukam psychologa w WArszawie- tylko kurcze- co mam mu powiedzieć, że nałogowo wyciskam pryszcze? a właściwie nie pryszcze, tylko wszystko co się da, na calym ciele, nie wiem czy ktokolwiek ma TO aż tak jak ja. Czasem już siebie nie konktroluję. Twarz- pół biedy, teraz się najbardziej przeniosło na szyję (masakra, blizny i pryszcze które goją się 3 msc sztuka), dekold, plecy to jak pobojowsko, nigdy nie załozę bluzki bez rękawów czy nie daj Boże na ramiączkach. Wieczorem potrafię się''zawiesić'' i godzinę siedzieć na kiblu wpatrujac sie w jeden punkt i skrobać, drapać, wyciskać... wiem, że hmmm 80% moich pryszczy to wyciskanie. nie mam ropnych, wielkich bulw, za to mase wągrów i zaskórników, przez które czasem robią sie wieksze pryszcze. w każdym razie ciągle coś mam i coraz więcej fluidu muszę używać. Przez miesiąc udało mi się osiągnąć cel zdrowego odżywiania, tylko owoce i warzywa, no czasem cos jeszcze ale pod kontrolą. Natomiast z nerwów rpzed szkołą zjadłam czekolade, 5 wielkich kanapek, drozdzowke, wczoraj i dzis pizze, mace, ciastka z czekolada, 3 nestea i swoje owoce i warzywa. + wyciskanie na maxa. nie wiem co robić. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
u mnie brak luster by nie pomogł, bo i tak skrobie, szukam, skrobie :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabkaa6
Faktycznie takie wyciskanie i drapanie twarzy robi nam z cerą coś okropnego Najlepiej trzymać ręce z daleka od twarzy, nawet samo dotykanie powoduje roznoszenie sie krost. Trzeba sie przemóc a jak ktos naprawde sie z tym długo meczy i przeradza sie to wręcz w natręctwo to psycholog moze pomóc. Zaskórniki same nie wyjda niestety zreszta te dziewczyny które same oczyszczaja sobie twarz lub chodza do kosmetyczki wiedza co to za ból Istnieje wiele specyfików na zaskórniki ale bez naszej "siły" czyli bez wycisniecia ich same nie znikną niestety:D dlatego zadne zele czy nawet peelingi nie oczyszczą nam porów. Radze zrobic maseczke peel-of lub rozgrzewającą i po tym oczyscic samemu pory Obowiązkowo trzeba po tym odkazić skórę i przetrzec tonikiem Najlepiej nalozyc po tym maseczke zwezajaca pory najlepiej z glinki zielonej lub białej. Makijaz nie wydaje mi sie złym nawykiem jesli ma sie problemy z cera o ile gorzej czułybysmy sie bez niego:/ to chyba niewyobrazalne:/ ale fakt ze im szybciej zrobimy demakijaz tym lepiej tzn nie chodzmy w nim do wieczora. Ok to na tyle:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o rade z niewypróbowywaniem wszystkich kosmetyków, to myślę że większość osób z problemem masakrowania twarzy ma też skłonność do próbowania wszystkiego co się da. Bo każde z nas myśli, że jak wyda kasę na jakiś nowy specyfik to trądzik (wydrapany) zniknie i znikną wszystkie nasze problemy, łącznie z masakrowaniem twarzy... ale niestety tak się nie dzieje, więc próbuje i próbuje i próbuje a to i tak nie daje zadowolenia, nie daje oczekiwanych rezultatów. A często bywa i tak, że pakowanie kolejnej dawki chemii w twarz daje kolejne powody do wyciskania, bo nie zawsze jakieś kolejne cuda służą naszej buźce, tylko wyskakują kolejne syfy:o Też sama muszę spojrzeć na to z dystansem i nie wydawac kasy na wszystkie nowości...za Was też trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enchilada-->> też tak mam, że się obżeram przy okazji wyciskania, albo wyciskam przy okazji obżerania, bo każda z tych czynności wywołuje u mnie wyrzuty sumienia, a wtedy do kompletu dochodzi ta druga i jest full service:O :( 😡 Myślę, że psychologowi trzeba powiedzieć co i jak, żeby dokładnie zapoznał się z daną sytuacją, bo w końcu to z TYM problemem między innymi się do niego wybierasz. Nie wiem dlaczego akurat się masakrujemy ... zawsze się nad tym zastanawiam dlaczego akutar w ten sposób. Z reguły dzieje się tak gdy napotykam trudną sytuację, gdy myślę że nie podołam postawionemu przed sobą zadaniu (głównie szkoła, pewnie praca, albo życie osobiste) Dlaczego akurat tak? Już wiem----> po prostu mamy pecha :o :P , bo innym pada na obgryzanie paznokci, obrywanie skórek, dziaranie się:P ale wszystko zachacza o autoagresję... najgorsze że jestem tego świadoma ale nie potrafię z tym nic zrobić... to jest rodzaj nerwicy, trądzik z wydrapania 😡 a nerwicę się leczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabkaa6
sama mam niezly zestaw np kremów i masci do twarzy Kazdy kupowałam z taką samą nadzieja ze pozbede sie tego raz na zawsze Ja w kazdym razie niestety nie znam złotego środka na wypryski :D wypróbowalam wielu sposobów i nadal bede probowac:) gorzej napewno nie bedzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam różne etapy TEGO :P Był czas, że masakrowałam wszystko na swojej drodze: twarz, ramiona, plecy, dekolt czasami nogi; albo też którąś z tych częsci ciała pojedyńczo, bywało różnie... zostało mi bardzo dużo nieciekawych śladów po tej działalności (mówię pozostało bo od dwóch dni nie wyciskam:) i mam nadzieję że tak pozostanie:o ) szyja faktycznie długo się goi, bo tam jest bardzo delikatna skóra, najgorsze jednak blizny pozostały mi po `akcjach` na dekolcie (jak znajdę zdjęcie na necie na którym są blizny tego typu to wkleję link) Beznadziejne jest to, że wyciskałam niewidoczne rzeczy- jakaś kropeczka biała niewidoczna gdzieś pod skórą, trochę zanieczyszczony por...po prostu wszystko:( dlatego tych śladów mam duużo i głównie na ramionach i klatce. Na `ZAWIESZANIE SIĘ` i wpadanie w trans typowy dla wyciskaczy (na pewno wszyscy wiedzą o co chodzi:( ) naprawdę polecam recepturkę (patrz strona 136 cala-prawda-o) Ja najpierw o niej zapominałam, ale jak już sobie przypomniałam to trzaskałam się kilkukrotnie na otrzeźwienie (bolało straszliwie, bo jestem dokładna w tym co robię) oczywiście pozostawały mi pręgi, ale przynajmniej na dłużej pamiętałam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest to zdjęcie z tym rodzajem blizn na dekolcie http://www.derm101.com/images/atlas/at002g36.jpg zapewniam Was, że mogą powstać z wyciskania i wcale nie trzeba mieć jakiegoś specjalnego trądziku żeby się takich nabawić. Postarajcie się powstrzymać z wyciskaniem, bo one raczej nie znikają, swoją drogą to dalej nie wiem jak je leczyć, póki co stosuję contractubex na blizny. Zdjęcie pochodzi oryginalnie ze strony: http://www.derm101.com/public/freesamples/atlas002.html jeśli ktoś jest jednak wrażliwy na obrazy trądziku to radzę nie wchodzić :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnieNIENORMALNA
ja jak czuje chec zmasakrowania sie i zblizam sie do lusterka to szybko smaruje twarz jakas mascia czy nakladam maseczke lub podklad ale rzeczywiscie podklady nie za bardzo dobrze dzialaja na nasza cere lepiej niech skora oddycha chociaz wtedy bardzo kusi ja czesto jak spie z moich chlopakiem to nie zmywam makijazu bo balabym sie jego reakcji ale jak wracam do domu to niewytrzymuje i od razu do lusterka bo wtedy zaskorniki sie mnoza i kusza..a ja sie nie moge powstrzymac..:( chociaz powiem wam ze udalo mi sie 2 razy zerwac z tym nalogiem na dluzszy czas na pare miesiecy ale jak widac nie mam silnej woli i jakos to wraca:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnieNIENORMALNA
Gópia baba------> te zdjecia sa przerazajace..brr wpadlam na pomysl ze za kazdym razem jak bede chciala sie zmasakrowac wejde na ta strone--->moze cos to da:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
Gópia baba-> mam takie blizny na plecach. I też wyciskam wszystko- jakąś najmniejszą kropeczkę, gdybym była cała w takich kropkach to nikt by nie zauważył, a ja muszę ją wycisnąć :/ kiedyś było w miarę spoko, wyciskałam ale nie aż tak, nie do tego stopnia. Najgorzej sobie porobiłam przez ten rok. panicznie wstydze sie lekarzy, odwlekam wszystko, a właściwie nie chodzę... chyba bym umarła ze wstydu jakbym miała się rozebrać w świetle jarzeniówek. plecy mam najgorsze... wstydze się wychodzić gdziekolwiek, nie moge sobie wyobrazić że ktokolwiek pod bluzką ma masakre. że jest takim samym debilem jak ja... jutro chyba pojadę psychologa, takiej fajnej kobiety u której bylam parę razy z innymi problemami ale przestałam chodzic (bo jestem głupia:) ). tylko u mnie wszystko jest problemem, bo żeby wyjść z domu trzeba WYGLĄDAĆ dobrze że teraz zimno, szalik, czapka..... teraz mam opalone ręce do połowy ramienia, dalej blada jak trup i ozdobne czerwone plamki, pryszcze, wągry, strupki WSZYSTKO Gópia baba czy ta maść na blizny działa? może ja tez od jutra nie wyciskam? nie wiem. juz wiele razy to sobie mówiłam, i o ile obżeraniu umiem zapobiec, to temu nic a nic, przypomina mi sie że wyciskam po 20 min majstrowania bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeee moja najwieksza tajemnica, nikt o tym nie wie, gdybym musiała przed kimkolwiek stanąć nago to potem od razu tylko rzucić sie pod samochód:\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
a skórę na twarzy mam już w plamach i taką wymęczoną, mało jędrną...chyba od tego.... bo dopiero 19 lat mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
a jeszcze.. boje sie że jak nei bede wyciskać zaskórników to porobią mi sie duże czarne wągry... juz teraz jak uda sie dluzej nie wyciskac to czoło mam kropkowane... :( ale nie na czarno.. p ó k i c o.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
o ja pierdykam jakie zdjęcia...matko boska... ja to nawet pleców w lustrze nie ogladam, jak wychodze z wanny to mijam lsutro z zamknietymi oczami... JA NIE CHCE TEGO MIEĆ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnieNIENORMALNA
III czemu akurat my mamy tak nasrakane we lbie????? ja cale szczescie masakruje tylko twarz ale jak wpadam w ciag to potrafie wisiec na lustrze ze 2godziny.. .ale to zalosne i przerazajace...czemu nie umiem radzic sobie ze stresem w inny sposob tylko w taki okropny robiac sobie krzywde..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×