Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

"Najgorzej chyba taka cera wyglada w świetle jarzeniówek, istny koszmar " zgadzam sie... pare razy mialam ochte z krzykiem uciec z przebieralni w sklepie na przyklad :P do matowania ja uzywam bibulek matujacych kupionych przypadkiem w inglocie...to poza domem, w domu zwyklej chusteczki :) tak przy okazji odkad stosuje humektan to duzo rzadziej musze to robic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz mam z powodu kataru pudelka z setka takich cienkich chusteczek pod reka...wczesniej tez po prostu bralam papier :) i nie tarlam tylko przykladalam i lekko dociskalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teraz tak robie przykładam i dociskam bo tarcie chyba roznosi wszystkie bakrerie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatagata
W przymierzalni to jeszcze pół biedy, bo jesteś tam sama, gorzej np w windzie z ludzmi :P Dobry pomysł z tym papierem, ale nie wiem czy to bedzie wystarczajaco w moim przypadku. Czasami twarz sie tak przetłuszcza, że musialabym chyba co 5 minut tak dociskac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie ma sensu trzec - bo niby po co? przeciez chodzi nam tylko o zmatowienie, a to samo przycisniecie papieru zalatwia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no gorzej jak ide z kims na zakupy by ocenil jak w czyms wygladam :P dlatego w pracy to lepiej bibulkami one jakos na dluzej dzialaja bo ta ich powierzchnia jest taka pudrowa...przynajmniej te moje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi się wydaje,ze jak ide do sklepu i patrze w lustra sklepowe to,ze jest lepiej nix w normalnym lusterku :P może te sa jakies magiczne hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
:) a propo lusterek. Makijaż robię w pokoju, mam tam specjalne stojące lustereczko na stoliku i lampkę.....rónież kosmetyki kolorowe i inne mają tu swoje miejsce. Właśnie w świetle tej lampki cera wygląda fajnie, ale gdy już zobaczę zrobiony makijaż w świetle dziennym to czasami łapie takiego doła, że nie chce mi się nigdzie iśc. Naprawde rodzaj oświetlenia robi wielką różnicę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego na logike najlepiej by robic makijaz w swietle zblizonym do dziennego... ale ja wole nie, bo bym za duzo niedoskonalosci wtedy zobaczyla wole nie kusic losu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze zobacze jak z ta maseczka Soraya, ocenie po stanie cery, ale mysle, ze szybko dojdzie do siebie, trzeba tylko przetrwac ten najciezszy okres. Ale nie sadzilam, ze bede sie luszczyc az tak, pamietam ze po wczesniejszej mikro u kosmetyczki prawie w oogle mi skora nie schodzila. Musiala miec jakis sprzet do dupy :P Oczywiscie ciesze sie, ze ta skora mi zlazi i odslania nowa, ladniejsza (choc tez jeszcze nie doskonala), ale ten caly proces zluszczania moglby przebiegac troche szybciej i najlepiej tylko w nocy, podczas snu :P A co do matowienia twarzy, to tez uzywam raz bibulek, raz chusteczek (chusteczka rozwarstwiam na dwie lub trzy, zeby byla jak najciensza i tez lekko przykladam). Czasami jak nie mam ani tego, ani tego pod reka, to po prostu przykladam lekko wierzch dloni do tych miejsc (staram sie, zeby byla to dlon umyta, zeby nie naniesc jakichs bakterii). Mam nadzieje, ze po tych zabiegach i po odstawieniu SKinorenu nie bede sie bardziej swiecic, bo Skinoren jednak fajnie matowil buzie na dlugi czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znow to zrobilam... ja mam te chusteczki co sa w dekturowych pudelkach po 100... ona sa cieniutkie, duzo ciensze od normalnych, maja tylko 2 warstwy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Przy świetle lampki też potrafię dobrze sie umalować i chociaż mam lepszy humor, siedzę wygodnie i nie widze tylu przebarwień :P w świetle dziennym wogóle staram się nie oglądac buźki :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Najgorsza z najgorszych moim zdaniem masakra jest: kiedy oglądamy twarz w świetle dziennym w aucie w lusterku wstecznym. To mnie wręcz rozbraja :( Jadę gdzieś, wydaje mi się, że wyglądam elegancko a tu zonk :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mówię temu DOŚĆ Iza
hej, hej... czemu weszłam tutaj dopiero teraz??? przez caly czas oszukuję siebie, że to już ostatni raz, że już więcej nie będę... I nic. Zawsze jest tak samo - ta planowana "chwilka" przed lustrem zamienia się w całą godzinę, a potem znowu nienawidzę siebie. A wiecie ile to już trwa? Dokładnie od 9 LAT nie było takiego tygodnia, abym nie zrobiła tego chociaż raz. A ostatnio nie ma takiego dnia, abym chociaż godziny nie spędziła na wyciskaniu. Koszmar. Pisałyście o basenie...jakim basenie?? W życiu bym się nie zdecydowała! (kocham pływać) :( No i ten makijaż - dokładnie te same mechanizmy...tylko, że ja już wolę nie patrzeć w samochodowe lusterko. A ostatnio mam problem, bo jestem w nowym, cudownym związku. Oczywiście na (wspólnie spędzoną) noc nie zmywam makijażu (wiem, idiotyzm), nad ranem biegam do lustra żeby czy wyglądam koszmarnie czy mniej koszmarnie. O, jestem ciekawa czy ktoś - tak jak ja - wzbraniał się kiedyś przed pocałunkiem, w obawie przed zniszczeniem tapety z genialnego, kryjącego podkładu? A kto nie patrzy z bliska na ludzi? I kto teraz, pisząc, co jakiś czas dotyka swojego policzka/nosa/czoła...? Mówię więc temu NIE, przestaję się drapać itp., uda mi się, musi mi się udać!!! Dam znać jak poszło. Wy dajcie znać, jak Wam idzie. Trzymam za nas wszystkich kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"A ostatnio mam problem, bo jestem w nowym, cudownym związku. Oczywiście na (wspólnie spędzoną) noc nie zmywam makijażu (wiem, idiotyzm), nad ranem biegam do lustra żeby czy wyglądam koszmarnie czy mniej koszmarnie. O, jestem ciekawa czy ktoś - tak jak ja - wzbraniał się kiedyś przed pocałunkiem, w obawie przed zniszczeniem tapety z genialnego, kryjącego podkładu?\" skad ja to znam... i tak czesto piszac dotykam policzka albo szyji bo cos mnie tam wkurza witam w klubie :o u mnie to tez juz jakies 10 lat pewnie... P.S. Wzbraniac to si e moze nie wzbranialam bardzo ale pozniej lecialam do lazienki kiedy sie dalo. Mo i dbalam by w pokoju nie bylo za jasno :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatagata
U mnie to już będzie 13 lat jeśli nie więcej :o Z doświadczenia wiem, że taka cera raczej nie przeszkadza facetom, ale to w mojej głowie lezy problem, że się wstydzę. Gdyby to była doleliwość niezależna ode mnie to pół biedy, ale najgorsze jest to, że mam to na własne życzenia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. No u mnie tak sobie...Plecy ciągle masakruję, od buzi staram się trzymać z daleka...Ciężko jest...Każde nerwy przenoszę na plecki...:( Ja już nie wiem co mam robić...Przez to nie mogę pójść na basen, bo się wstydzę... Pozdrawiam Kurczaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( :( :( u mnie jest gorzej niz bylo przez ostatnie pare miesiecy jak nie wiecej...a przyjazd pewnego ktosia juz za 5 dni ja mam cala szyje i dekolt takie, ze tylko golf zostaje :( a od bardzo dawna nic nie mialam w tych miejscach... a jeszcze na szyji nie mam jak tego zamaskowac bo i podklad i korektor mam w takim kolorze, ze koszmarnie je na szyji widac... ech :o jak na zlosc akurat teraz musialo sie spieprzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatagata
Niestety zauwazylam, ze w momentach gdy naprawde zalezy mi na dobrym wygladzie wzmaga sie moja aktywnosc w drapaniu i wyciskaniu i efekt jest koszmarny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mówię temu DOŚĆ
Uwaga, uwaga, już prawie cała doba minęła, a wynik jest niezły: tylko dwa!!! A za 2 tygodnie idę na basen. Cholera, mam po prostu już dosyć tego gówna. To się musi udać. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym razem ja nawet nie wyciskalam... ale nagle ktoregos dnia cala szyja zrobila sie w jakis grudkach i krostkach. 3 dni to smarowalam by wysuszyc ale nie wysuszylo sie, czesc zrobila sie ropna.. no i tu przyznaje sie, przegralam z nalogiem i te najgorsze ruszylam :o Kurcze, niech juz sie tylko choc troche do dlugiego weekendu poprawi, a nie pogorszy...bo naprawde bedzie mi wstyd przed facetem sie pokazac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noszenie golfow, skad ja to znam.. :o Jakis czas temu tez mnie wysypalo na dekoldzie i szyi, i musialam dobrac sobie pare zestawow ubraniowych do dwoch golfow, jakie mam, bo nic innego nie moglam wtedy nosic. Najgorzej bylo, jak musialam rozebrac sie u lekarza, bo akurat chorowalam :o Quleczka, bedzie dobrze, kolejny kryzys i kolejny sprawdzian, ale w koncu musi byc lepiej. I zawsze tak jest, ze jak nam najbardziej zalezy, to nas wywala, wiem cos o tym ;) To nie fair, ale traktujmy to jako kare za brak szacunku do wlasnego ciala, za to, ze je kaleczymy. Ja juz nawet przestalam miec pretensje do kogokolwiek, tylko do siebie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, ze bedzie lepiej...zawsze jest. Tylko czemu najgorzej od pol roku musi byc jak ktos fajny przyjezdza? Problem w tym, ze pogoda sliczna , golfow nie mam bo od paru lat nie byly mi potrzebne, poza tym ten golf musialby, az do uszu siegac :p Sek w tym, ze kiedys tak wygladalam caly czas i jakos bylam do tego przyzwyczajona....teraz mnie to wkurza. Juz dawno nie mialam nic na dekolcie czy szyji Ech, wiem ze za pare dni zejdzie...lada dzien okres, tylko akurat wyjatkowo zle sie to zbieglo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio mam wiekszosc rzeczy, choc z malym dekoltem... kurde i co ja bede teraz nosic? Za ladna pogoda na golfy jest :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bizuteria odpada, wtedy jeszcze bardziej bedzie to zwracac uwage na szyje...poza tym moze podraznic te ranki :o Wlosy rozpuszcze... ale przeciez nie bede 4 dni w rozpuszczonych chocic non-stop :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warkocz na rozpuszczonych, palemka? ja sie chyba nie znam...ale jakos tego nie widze ;) Jedno co moze zakryc to co mam od ucha w dol to chyba calkiem rozpuszczone wlosy i to jeszcze zgarniete do przodu mocniej. Jesli dobrze mysle co to palemka to niestety odpada... Gorzej, ze ja 95% czasu normalnie chodze tak...http://www.girlynation.com/hotheadsmay01b.jpg Bede sie musiala nagle przestawic :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×