bianka_120 0 Napisano Luty 13, 2006 Kama ja też mam zawroty głowy i to bardzo silne w głowie takie ogłupienie ze jakbym stanela sama gdzieś na miescie to chyba nie wiedziałabym jak wrócić do domu ale w piatek bylam juz u lekaza dokladnie mnie przebadeł i stwierdzil ze te zawroty nie są z nerwicy .Czekam na jego telefon zaproponował mi że w ciągu trzech dni znajdzie mi dobrego neurologa i skontaktuje mnie z nim żeby dokładnie mnie przebadał czekam na wizyte pozniej ci napisze co stwierdzili Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Luty 13, 2006 dziewczyny byłam w sobote w kosciele poszłam calkiem spokojna wcale się nie denerwowałam a przeżyłam horror najpierw zaczęła mie dretwieć lewa ręka pozniej pojawił się ból w lewlj piersi zaczeło mnie sciskac , gniesć pozniej pojawił sie bol za mostkiem coraz mocniejszy zaczeło mnie piec ale bardzo mocno jakby ktoś przylożyl mi zelazko chciałam wyjść ale nie dalam rady gdy musiałam wstac to wtedy serce ruszylo pełna parą zaczęło mi bić jak oszalałe jakby robilo koziołki tak mocno szarpało jak nigdy przed tem i do dziś co pewien czas odczuwam taki dodatkowy skurcz przeraża mnie to chyba tym razem dostane zawału ciagle mysle o tym co dzialo sie ze mna w tym kościele i od razu to wraca teraz kiedy do was pisze znów szarpie mi sercem Boże najdroższy mam juz tego dosyć ciągle ta mśl że osieroce 4 dzieci ,panicznie boje się tych szarpnięć serca przyszły znow niewiadomo skąd aż mnie piecze w przełyku ratujcie co to jest czy to już smierć ...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie bianko Napisano Luty 13, 2006 to nie smierc;-) to nerwica - ona nie zabija tylko męczy okrutnie - tez tak mam-ten ostatni Twój post to jakby ja pisała... pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
trudi 0 Napisano Luty 13, 2006 Do asiaaabbb... porada przez internet? za darmo? masz jakieś namiary? a jak u lekarza? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaska21 0 Napisano Luty 13, 2006 DO KAMY , ciagle pytasz czy ktos ma zawroty głowy non stop,może wiec ten link ciebie zainteresuje i tam znajdziesz kogos z podobnym problemem http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=863&sid=918b6ce94106da50da3b84eb179f7c44 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
trudi 0 Napisano Luty 13, 2006 O i jest Kaska... co u Ciebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaska21 0 Napisano Luty 13, 2006 dziękuję nic nowego,raz lepiej raz gorzej,powoli przywyczajam się do myśli że mam \"tylko nerwicę\" i z całych sił probuje to sobie wmawiać,nie może być inaczej,nie długo wychodzę za mąż i musze żyć normalnie :) Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kama75 Napisano Luty 13, 2006 Witam bianka120 moj NEUROLOK TEZ POWIEDZIAL ZE TE ZAWROTY GLOWY TO NIE SA OD NERWICY SKIEROWAL MNIE NA BADANIA REZONANZ MAGNETYCZNY EEG MOZGU BADANIA KRWI ORTOPEDA I WTEJ CHWILI GADA ZE MAM TO NA TLE NERWOWYM NAPISZ CO TOBIE POWIE POZDRAWIAM PA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Landrynka 0 Napisano Luty 13, 2006 Ja od wczoraj \" plywam\". Dziś miałam takie zawroty glowy, ze bałam się chodzic po mieszkaniu, az mi sie na wymioty zbierało :( Zatkane uczy , glowa jak balon i tak jakbym wszystko widziala za mgła i obrazy się na siebie nachodziły.Musialam jednak wyjsc zdomu :O. I wyszłam , chociaz nogi miałam jak z waty. O dziwo zalatwilam pare spraw i wrocilam cala. Bylam jednak cały czas pod telefoniczną kontrola męza. Mam dosc swojej choroby i jednoczesnie wrazenie, ze moj mąz mnie ma dosc :(. bianka_120 moja kolezanka podobnie jak Ty. Zreszta ja od jakiegos czasu przestalam chodzic do koscioła bo zawsze wydawało mi się , ze się udusze w nim. U kolezanki doszlo jeszcze wykrzywianie dloni :O. Poczytałam to forum na ktore linka podala Kaska. Nie wiem czy jest to pocieszenie, ale nie jestem jedna ;). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kama75 Napisano Luty 13, 2006 Landrynka moj maz tez ma mnie dosc takie mam wra tylko ze mi tego nie powie i tez mam dosc czasem mysle ze jak bym umarla to bym nie meczyla sie jak sie mecze teraz ale nie moge umierac bo mam dzieci ktore bardzo kocham i dlanich walcze tylko czasem niemam sity pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaabbb Napisano Luty 13, 2006 do trudi! U lekarza zrobilam podstawowe badania czekam jeszcze tylko na mocz i krew narazie wszystko jest dobrze.Do mojej psycholog sie nie dostalam:( ale bede jeszcze probowac...moze za 3 razem sie uda...:(Ja zyje jakos bo mam faceta ktorego bardzo kocham i ktory pomaga mi z tym walczyc dzis mialam cholernego dola i bole a on... jak reka odjal wyleczyl mnie...na chwile jutro sa walentynki boje sie...boje sie bo to ma byc piekny dzien a jak dostane ataku to zniszcze go jemu i sobie!!!ale jestem dobrej mysli w srode idziemy na basen tez sie boje hehe.Nie wiem czy mi wolno ale musze probowac!Trudi jak chcesz namiary do psychologow pisz do mnie na gg 1400093 pozdrawiam wszystkich:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Luty 13, 2006 Kama czy ty byłaś na tych wszystkich badaniach czy robilas eeg bo mi juz dawno wlasnie w tym badaniu wyszlo ze te zawroty zwiazane sa z kregosłupem szyjnym mam ruchomy jeden kreg i on czasami przy gwaltownym ruchu głowawysówa sie i uciska na jakiś nerw i jest złe krażenie w głowie i to powoduje zawroty ale taka diagnoze mialam juz dawno postawiona wtedy te zawroty były bardzo delikatne a teraz to makabra ,kama jak juz wcześniej wspominalam chodze od 2 tygodni na masarze kregoslupa i powiem ci że dopiero teraz odczowam troche ulgi no ale zobaczymy co będzie teraz lekarz powiedział że ta neurolog jest profesorem nauk medycznych i jest ona jedna z najlepszych na slasku pozniej ci napisze co to za cholerstwo nas nęka .......... Nie jestem już pewna czy to czasami nie smierc bo po tylu latach męczarnii takich ataków te serce w końcu wysiadzie ......... Landryna dziwne to że caly dzien mi nic nie dolegało z sercem dopiero w kosciele mnie zlapalo i to az z takim nasileniem jak nigdy dotad mam nerwice 10 lat ale to był nejgorszy napad kołatan ....... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość minia29 Napisano Luty 14, 2006 LANDRYNKO, czy twoja kolezanka nie ma przypadkiem tężyczki? wykrzywianie dłoni to jeden z objawów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość minia29 Napisano Luty 14, 2006 ech, jak czytam o waszych doświadczeniach z psychoterapeutami, widze, jakie mialam szczescie, ze od razu trafilam do fantastycznej kobiety. ona mi powiedziala, ze nieodpowiedni lekarz, ze zlym przygotowaniem, moze narobic szkod wiekszych niz nerwica. podobno glownym kryterium czy to dobry lekarz, jest wlasnie to, jak sie czujemy w jego obecnosci, czy mamy wrazenie, ze nas rozumie.ja od poczatku mojej nerwicy mialam poczucie, ze mam szczescie mogac chodzic prywatnie do lekarzy, prywatnie robic badania, szybko i bez kolejek. ale powiem wam, ze mnie to zrujnowalo. teraz juz mam cienko z pieniedzmi, bede musiala na innych rzeczach oszczedzac, zeby kontynuowac terapie, mam nadzieje, ze kilka mcy mi wystarczy. moja pani mowi ze wspolpracuje, wiec nie powinno byc zle. generalnie po 4 spotkaniach jest mi lepiej, chociaz objawy nerwicy mam codziennie, ale duzo lzejsze, no i nareszcie wiem co to jest i przestalam sie tego bac, a to juz ogromna ulga. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość minia29 Napisano Luty 14, 2006 BIANKA ten dodatkowy skurcz to tzw przedwczesny skurcz nadkomorowy, do 30 na godzine to norma, ja tez to mam. mam tez tachykardie zatokowa czyli to przyspieszone bicie serca ktore moze byc wynikiem braku magnezu i potasu oraz nerwow. na to sie nie umiera, to nawet nie jest schorzenie serca, polowa ludzi to ma tylko nie zwraca uwagi. jak zrobisz holter i echo i lekarz nie stwierdzi nic poza tym to znaczy ze jestes ZUPELNIE zdrowa. a jak juz lekarz ci to powie, to od razu przechodzi. u mnie tak bylo, diagnoza poprawna i wyobraz sobie ze to minelo, nie czuje tego. jednak badania pomagaja w nerwicy, bo upewniaja ze nie umrzesz, tylko musisz zaczac terapie. pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lollka 0 Napisano Luty 14, 2006 Miniu a bierzesz cos na serduszko ? ja tez mam tachykardie + wypadajacy płatek zastawki ...sciskam Was mocno w Walentynki;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość minia29 Napisano Luty 14, 2006 Lollko, nie biorę nic, no ale ty masz wypadanie płatka, to pewnie powinnaś? chociaż moja kumpela to ma i nie bierze nic, bo ma niskie ciśnienie i wszystkie, nawet delikatne leki normalizujące rytm ją usypiaja. ja nie biore nic bo nie musze-to nie jest choroba. odkad w to uwierzylam tachykardia mi nie przeszkadza. naturalnie ze to nic przyjemnego jak mi serce trzepie, ale wiem ze przejdzie bez zadnych konsekwencji i olewam to. a ty cos bierzesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cała reszta Napisano Luty 14, 2006 walentynkowe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lollka 0 Napisano Luty 14, 2006 brałam kiedys betaloc 25mg lub propranolol 10 mg ale raczej na tachykardie- na płatek lekarz powiedział \"taka uroda\" hm... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lollka 0 Napisano Luty 14, 2006 dodatkow od czasu do czasu \"szarpie\" mi serducho i tez badali, badali, dumali i nic -ok...o bolach głowy nie wspomne;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lollka 0 Napisano Luty 14, 2006 tzn nie ok .....nerwica ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość minia29 Napisano Luty 14, 2006 Lollka, a co robisz zeby ja przepedzic? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lollka 0 Napisano Luty 14, 2006 psychoterapia raz w tygodniu - mnie pomaga -objawów nie zlikwoduje od razu ale widze ze sa one słabsze. Lepiej tez radze sobie z lękami itp Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość martika255 Napisano Luty 15, 2006 witam! moja historia z nerwica rozpoczela sie jakis rok temu.Na poczatku zaczęły sie problemy z oddechem ,krotkie ,urywane, oczywiscie byłam z tym u lekarki , zrobiła mi typowe bad. morfologia, mocz jednak one nic nie wykazaly ,dostalam MBE i mialam przyjsc za jakis czas. Myśle ze wplyw na moj stan mial rodzaj pracy jaka wykonywalam, dosc duzo toksycznych chemikaliow.Po miesiacu bylo mi juz troche lżej. No i ok pomyslalam sobie ze po tych tabletkach wszystko wroci do normy.Ale jak to mowia shit happenes:) za jakis czas idac w upalny dzien zaczely sie znowu 'CIEZKIE ODDECHY" ja nie wiem jak to opisac ale mialam wrazenie ucisku jakby ktos mnie dusil, do tego palce zaczely mi mrowiec, to byl dziwny stan.Czulam ze chce nabrac powietrze, ale szlo mi to z trudem.Nie poszlam z tym do lekarza, za jakis czas znowu ta sama historia, co za niefart!!! Podejrzewano u mnie nerwice lękowa ale ja nie bralam tego do swiadomosci,ale w koncu bylam juz tym zmeczona, nie chce opisywac w jakich miejscach mi sie to zdarzalo,kazdy z was wie jk jest wtedy ciezko,jk sie modlisz w duchu zeby dojsc do domu , zlapac ten cholerny oddech.W koncu trafilam do psychologa, nie zgodzilam sie na chemie z apteki, jednak zaczynam psychoterapie.Znalazlam dobrego psychologa... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość martika255 Napisano Luty 15, 2006 Ta wiadomosc o nerwicy lekowej( bo tutaj sama nazwa juz odrzuca) byla dla mnie duzym zaskoczeniem,zawsze bylam pogodna, czesto otaczalam sie ludzmi, ale jk sie dowiedzialam o te mojej dolegliwosci zaczelam ich unikac.Dla mnie osobiscie to byl wstyd miec taka przypadlosc, ale wiem ze taka choroba nie bierze sie sama z siebie.I przejrzalam moje zycie i ta moja nerwica jest sygnalem ze w moim zyciu jest cos nie tak...no i odkrylam nieudany zwiazek, dodatkowo powazna rozmowa ktora mnie czeka z dobra znajoma (a ktora przekladam w nieskonczonosc), wypadek osoby z mojej rodziny,to dzialo sie na moich oczach, na sczescie nic powaznego to nie bylo.Ale te kilka spraw mnie po prostu przygniotlo a teraz sa efekty. Mysle ze kazdy z nas ma kilka takich spraw,ktorych sie boimy , albo nie wiemy jk one sie powioda, kiedys czytalam wywiad z Mariah Carey i ona powiedziala madre slowa:"Duchowości. Kontaktu z Bogiem i wiary, że to on ma nad wszystkim kontrolę, że to nie ja jestem reżyserem tego przedstawienia. To Bóg decyduje, kiedy opada kurtyna. Kiedy zdasz sobie z tego sprawę, inne rzeczy przestają mieć znaczenie, przewartościowuje ci się świat" MOZE WARTO WIERZYC ZE TAM NA GORZE KTOS NAD NAMI CZUWA!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaja79 Napisano Luty 15, 2006 Może znacie jakiegos dobrego psychologa z Warszawy,sprawdzonego który prowadzi jakies terapie a nie od razu daje leki.Wiem ze sama nie dam sobie rady niestety i musze udac sie do specjalisty,nie wytrzymam dłuzej a podejrzewam u siebie tez depresje niestety takze katastrofa totalna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Landrynka 0 Napisano Luty 15, 2006 Witam :) poźniej Was poczytam ale teraz napiszcie mi co zazywacie gdy dopadnie Was czestoskurcz ? trzymał mnie dzisiaj chyba z dobre 10 minut, puls chyba z 200 na minute, telepalam się jakbym po wyboistej drodze jechała :( a teraz uczucie- i to ogromne ! -ciezkosci w mostku ...jak sobie z tym radzicie ?? plisss poradźcie coś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość martika255 Napisano Luty 15, 2006 Kaja... musisz przede wszystkim wyjsc z domu, zaloz walkmana ,włacz sobie jakas pozytywna muze i ruszaj na miasto:) Dobrego psychologa szukaj w poradniach psychologiczno-pedagogicznym,albo w poradni zdrowia psychicznego, tabletki moze i pomoga ale w koncu bedzie trzeba je odstawic a problem pozostanie...TERAPIA i jeszcze raz terapia!!A jesli chcesz sie troche wyciszyc to popros lekarza ogolnego o sole erlanmayer, ma ona w skladzie sole bromowe(stary i sprawdzony sposob a poza tym naturalny). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaja79 Napisano Luty 15, 2006 Tabletek to ja wlasnie nie chce za zadne skarby,tak wogule to ja niemam takich mocnych objawow jak wy tu piszecie,wychodze na miasto i chodze po sklepach bez problemow nie wali mi serce. Nieraz mi sie tylko goraco robi , trzesa mi sie rece i gula w gardle i to najczesciej jak musze isc cos zalatwic waznego albo jak ide do dentysty czy kosciola,nawet nie wyobrazam sobie wlasnego slubu jak pomysle ze mialabym stac przed samym ołtarzem to mi niedobrze od razu.Takze tak to wyglada ze mna.Nikt o mojej chorobie nic nie wie na razie potrafie to ukryc,jakis duzych atakow tez niemam i chorob sobie tez nie wynajduje bez potrzeby.Jestem z malego miasta wiec u siebie niebede szukac psychologa tylko w W-wie wiadomo z jakich przyczyn,tu wszyscy znaja wszystkich a ja nie chce zeby ktos wiedzial o mojej chorobie.Takze jak macie namiary na lekarza z W-wy to napiszcie,please... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kama75 Napisano Luty 15, 2006 Witam Nie wiem co sie dzieje z tym fozum ale ciagle mi znika i niemoge je znales strasznie mnie to martwi wiecie moze gdzie szukac jak zniknie na tej stronie dzisiaj niebylo dopiero teraz i dlatego pisze dopiero POZDRAWIAM Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach