Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

dziewczyny pamiętajcie że raz jest lepszy dzień a raz gorszy, tylko że te gorsze będa chciały nam namieszać w głowie te wredne dołujące myśli i wtedy czas na walke, to tylko myśli. ja często miałam tak,że byłam optymistycznie nastawiona bo miałam dobry humor i wtedy myslałam dam rade będzie dobrze, a za chwile miałam doła czarna dziura i chciałam umrzeć wszystko bezsenu nic się nie uda i delektowałam sie swoim nieszczęściem nie można pozwolić żeby te myśli za długo zagościły w naszej głowie a będą napewno bo wracają jak bumerang co nie znaczy że mają nami rzadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam chyba dzis taki dzien wlasnie- gorszy.. chce mi sie ryczec bo znow mnie dusi :( juz nie wiem co robic, najperw mnie zaczelo dusic a dopiero po 2 latach dostalam lekow... i nie wirem juz co gorsze te dusznosci czy zawroty glowy czy leki... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie reni-----tylko jak sprawic by te mysli i czarne dziury nie rządziły nami?? bo ja juz nie mam pomysłu. tak sie dobrze czułam przez jakis czas, dobrze spałam, miałam dobry humor.....a teraz kompletne dno...tak nagle. weryfikuje cały czas swoje zycie........co mnie smuci a co cieszy.....i tak naprawde nie umiem znaleźć przyczyny skąd w ogóle ta nerwica sie wzięła??? moze jestem zbyt wrazliwa, czasami biore na siebie problemy innych, zamartwiam sie o rodziców którzy chorują.......ciągle cos sie dzieje. Udaje twardą i nieugiętą ale widze ze to sie na mnie mści....i to bardzo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku dusi cie bo cały czas o tym myślisz.popatrz ze sie nie udusiłaś :-) nic sie nie stało złego.sama się nakręcasz.wiem ze teraz pomyślisz - łatwo jej mówić.ale ja też mam duszności.staram sie jednak o tym nie myśleć.jak czuje ze mnie dusi to głębiej sobie pooddycham i zapominam.a nigdy tych duszności nie miałam dopiero jak poczytałam że pare osób to ma to też sie nabawiłam.dlatego wiem ze to tylko w mojej głowie i olewam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja nerwico dlatego dobry terapeuta może ci pomóc nic nie dzieje się bez przyczyny twoje objawy maja jakieś korzenie coś czego sobie nie uświadamiasz ale powinno znaleść się przyczyne to pomaga ja dalej mam lęki ale coraz mniej napady lęku są straszne duszę sie serce wali jak oszalałe totalna panika nie wsiądę np do windy i kiedyś myślałam że tak będzie zawsze a teraz wierze ze kiedys będę nią jaździć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniołku na te dusznosci najlepiej jest sie czyms zająć. Mówie serio bo sama to przetestowałam. Byl okres ze bałam sie jezdzic autobusami a przeciez czyms do pracy musze dojezdzac! w domu mnie łapało bez przyczyny. Wtedy brałam książke i czytałam, jakąś gazetke, sprzatałam.....i przechodziło.Po prostu zapominalam. W autobusie np. pisze smsmy poranne do znajomych:-) albo tez czytam:) i to tez pomaga. ale z ta bezsennoscią próbowałam walczyc i nic.:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim!Witam nowe osoby!Netka dzieki ! Aniolku odwroc sie bo musze Ci dac kopa za te mysli!!!!!!! Nic Cie nie dusi tylko tak Ci sie wydaje,wiesz o tym prawda? to przez to ze jestes sama w domu i sie nakrecasz,pogoda paskudna....musisz sie czyms zajac aby nie myslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniolku i nie jest tak ze majac N od 9-10 lat jestem tyle czasu nieszczesliwa i nonstop sie mecze jakby tak bylo to bym ju7z nie zyla.....miewam nawroty ale i mialam dlugie okresy spokoju...i poniewaz juz znam te france ,wiem ze mam do niej sklonnosci i kazdy nawrot musze traktowac z poblazaniem aby nie brac jej jako koniec swiata i tragedie -ot kolejny nawrot...zawsze lepsze to N niz jaks inna choroba(cukrzyca,inwalidztwo...)czy byloby m,i lepoiej z inna choroba?-nie! mialabym mega dola i swiadomosc ze to juz na zawsze a N mozna przegonic na 4 wiatry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mudsze wierzyc bo inaczej zwariuje!1 ale juz nie mam siły! 😭 jest mi tak ciezko boje sie o swoja przyszlosc... bo na niczym nie moge sie skupic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniolku juz lepiej? ja musze sie wziasc za robote bo pospalam ...widzisz jak sie ma robote to nie ma czasu na mysli zle i sie czlowiek rozrusza i ostatnio za duzo siedze przed kompem....buzka narazie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku każda z nas ma takie dni gdy dopada nas zwątpienie.a jeszcze ta chilerna pogoda sie do tego przyczynia.nie mart sie kochaniutka.ludzie naprawde mają o wiele większe problemy niż my.przechodzą takie tragedie i żyją dalej.trzeba być silnym jak czołg tak mi powiedziała osoba, która miała nerwice straszną.wyszła z tego.nam też się uda.główka do góry przecież to tylko nerwica a mówiłam już ze to głupia krowa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już lece na poczte aniołku.znowu zjadam litery pewnie dlatego ze śniadania nie jadłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reniu obejrzałam fotke.śliczne te psiulki twoje i mamy.tak bym je wycałowała.oj dobrze mają u ciebie.śliczne oczulki.dziekuje ci za tą fotke.👄masz racje bardzo kocham zwierzęta a najbardziej te biedne i zagubione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniołku dzieki za kawałki.są super.kasia dzieki wiesz za co.pozycz mi aniolku tego mlotka ja tez sobie walne ze dwa razy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj mi chyba ten młoteczek tez by sie przydał zeby postukac mi w główke. Moze to by cos pomogło? nie wiem dlaczego ale od kilku minut mysle o tym co bede robic w domu po pracy.....jak juz sie zrobi ciemno.........:-O przeraza mnie ta mysl.............:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze na chwilke>>>>>>aniolku swietny pomysl z tym mlotkiem czesc netka ,male sprostowanie piesek mojej mamy ze mna nie mieszka tylko z mama u mnie byl w wakacje jak oni wyjechali stad te wspolne zdjecie naszych jakze zgodnych suczek-traktuija sie jak powietrze ,smieszne sa z tym udawaniem ,ze sie nie widza... teraz zmykam!paq,pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna...
Cześć, ja też chcę młoteczek!!! Od rana kręci mi się w głowie, więc jak sobie walne to przejdzie. :) Cały czas szukam sobie zajęcia, tak jak radzicie, żeby te głupie myśli nie chodziły po głowie. Te co mogą spać do 12-tej powinny się cieszyć, ja zrywam się skoro tylko zrobi się jasno, boję się spać, bo a nuż znowu mnie złapie..! To cała paranoja, każdą z nas nakręca coś innego. Ale musimy z tego wyjść!!!! Dziś idę do kardiologa, oczywiście już się boję i chyba stąd te zawroty głowy. Ale pamiętam słowa którejś z was: przecież jak zemdleję na ulicy to ktoś mi pomoże. :) Trzymajcie się, Aniołku ugotuj coś smacznego, może to Cię rozluźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obserwatorka topiku
Witam wszystkich serdecznie. Ponieważ mogę zaliczyć sie do osób z podobnymi problemami do Waszych z zaciekawieniem obserwowałam ten topik.Jestem bardzo ciekawa i zaniepokojona dlaczego założycielka tego topiku tak długo sie nie odzywa...... ROSA odezwij sie!!!! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :) Moja nerwico i Almo, Wasze listy to jak bym czytała o sobie! Dopiero zaczynam dostrzegać, że ja też zawsze za bardzo wszystkim się przejmowałam, brałam za dużo na siebie itd. Jak mi ktoś mówił, żebym się nie martwiła, że nie można wszystkiego tak przeżywać, to odpowiadałam, że nie umiem inaczej i taki mam charakter. Ale widzę, że muszę to zmienić, za dużo wrażliwości to też źle! Oczywiście miałam chwile, kiedy czułam, że już nie daję rady komuś pomóc albo rozmawiać o jego problemach, ale potem miałam tak straszne wyrzuty sumienia... :/ W sobotę 18.11 miałam pisać ważny egzamin z języka. Przesunęłam go na styczeń, bo teraz to w ogóle nie wchodzi w grę, jak mam różne skutki uboczne po leku. Najpierw się ucieszyłam, ze się udało zmienić datę i nie straciłam 600zł, a teraz zaczynam się martwić, że to trochę późno, a potrzebuję egzaminu wcześniej, poza tym martwię się, że ktoś na studiach nie uzna zwolnienia lekarskiego, martwię, się, że rodzice się martwią moim stanem (oni też cały czas mi mówią, żebym się nie przejmowała niczym, że najważniesze jest moje zdrowie)... Paranoja. Taka mądra i inteligentna dziewczyna ze mnie, a takie głupoty w głowie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołek, chciałam wysłać jakieś mp3, ale wykasowałam CDex z komputera i nie umiem obsłużyć nowego, który ściągnęłam... Gapa ze mnie, jeszcze spróbuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje kochane nerwuski :) Aniolku nie przejmuj sie, zawroty glowy na pewno mina... ja mialam potworne i jakos narazie mam spokoj :) staram sie nie myslec o tych zlych objawach tylko o samych przyjemnych rzeczach :) nie zawsze mi to wychodzi ale sie staram :D milego gotowania :) Renko przyslij mi tez zdjecia swoich psiakow :D wpadne pozniej ;p pozdrawiam cieplutko :) CmOk CmOk :*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdzie jeszcze dzis nie byłam... a jak wróci Miś to juz bedzie ciemno i znow nie bede chciala nigdzie iść :o do bani :( Mamciu mam nadzieje ze dajesz rade dzis poza domem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×