Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

wszystko to brałam ale u mnie jest tak że jak troche przejdzie to już nic nie biore i znow wszystko wraca ten METOHEKSAL BETALOK ZOK tez wszystko było by dobrze ale jak mi raz szarpnie to juz zaczynam myslec tylko o sercu zaczynam się wsluchiwac w puls a on zaczyna przyspieszac coraz szybciej i szybciej i do tego jedno szarpniecie drugie nastepne mnie zaczyna ogarnias strach a póżniej szał mam takie nerwy na wszystko że mogłabym sama siebie rozszarpac na kawałki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bianka, znam to, więc wiem, jak trudno jest nie wmawiać sobie wtedy zawału... Ale mimo wszystko w takich stanach powtarzam sobie jak mantrę: miałaś robione badania, wszystko jest w porządku, nic Ci nie będzie, to tylko nerwy. Wiadomo, że pojawiają się myśli: a jak w badaniach cos przeoczyli, ale jednak takie upierdliwe powtarzanie sobie: jestem zdrowa, jestem zdrowa, nie mam chorego serca, nie mam zawału w pewnym momencie zaczyna skutkować. Wymaga cierpliwości, ale dużo daje, tyle mogę doradzić z własnego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bianka, a jak Ci lepiej, to odstawiasz sama te leki? Wiesz, że nie powinno się tak robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam mnóstwo książek z dziedziny psychologi o lękach o nerwicy o lekach wszystko moge zrozumieć tyliko nie potrafie odróżnic czy to nerwicowe czy zawał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska33
dziewczyny,mnie ostatnio trapi inna dolegliwosc-czuje ucisk na glowie ,nie na calej,na jakiejs czesci i robi mi sie slabo wtedy,mialyscie tak? kurcze,jak sie uspokoi jedna dolegliwosc to zaraz pojawi sie nastepna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaśka, ja tak miałam. Bolało mnie bardzo mocno, świdrowało, ściskało w jednym miejscu. Ale nie robiło mi się słabo. (może dlatego, że przez n. w ogóle przez większość czasu czułam się, jak bym miała zaraz zemdleć...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska33
ja stale sie tak czuje Marijke,od 12 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam sąsiadke której 15 lat temu zmarł mąz ona od tego czasu się leczy wypróbowano na niej chyba wszystkie lekarstwa jakie istnieją i to w szpitalu psuchiatrycznym w TOSZKU ta kobieta to istny wrak lekarstwa ją zniszczyły ,kiedy ja brałam psychotro....to bardzo regularnie i ściśle stosowałam się do zalecen lakarza i było coraz gorzej aż w końcu myślałam juz tylko o samobójstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bianka ,a może Ty uzależniłaś się od leków.Przepraszam ,że pytam ,ale to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bianko, lekarstwa na lęki i depresję nie ograniczają się do psychotropów! Rozumiem, że martwisz się sąsiadką, ale nie możesz też myśleć: mnie lekarstwa nie pomogą, bo ją wykończyły. Poza tym są rózne szpitale, tak jak rózni są lekarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaśka męczysz się 12 lat i nic nie pomogło?Jeśli można wiedzieć ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marijke na mnie lekarstwa też nie dzi8ałały,żadne ,ale z lekami tego typu trzeba trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Położyłam się ,ale nie mogę spać ,bo synek ma jutro próbne egzaminy kończące gimnazjum ,ale jak stwierdził ma to gdzieś ,a ja siedze i myśle co to jutro będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie pamiętam, jak pisałaś o lekach, że nic Ci nie dały, ale mimo wszystko SPRÓBOWAŁAŚ i zdajesz sobie sprawę, że z każdym jest inaczej. Czasem na forum pojawiają się poglądy: nie wezmę procha, bo koleżance nie pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska33
radze sobie sama,nigdy nie bralam psychotropow,tylko ten propranolol na kolatanie.przezylam cala game dolegliwosci,chyba wszystkie,ktore zostaly tu na tym forum opisane....no coz,zyje..raz jest lepiej,raz gorzej,ale ja juz nie jestem ta sama osoba co dawniej.coz ci moge powiedziec Marijke? ciezko jest,bylo...i bedzie,bo taka to choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez miałam takie usiski w głowie miałam takie momenty że w oczach pojawiały mi sie takie błyski obraz cały zamazywał ze nie mogłam nic przeczytec a popół godzinie takich męczarni pojawjl sie silny ból taki ze zadna tabletkia nie pomagała tylko zastrzyk na pogotowiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska33
Bianko,czy ty jestes ze slaska? bo piszesz o Toszku,a to taki nasz slaski psychiatryk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska33
mam 40 lat,nerwica zabrala mi mlodosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duzo pomaga mi taz córka która teraz studiuje na kierunku medycznym i to ona mnie czasami wspiera ale i czasami ma mni dośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też patrzę nieraz na moją rodzine i mam wrazenie ,że mają mnie dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 35 i choruję dopiero półtora roku troche jest nlepiej ,ale sama nie wychodzę i nieraz jest mi żle .Przerabiałam szpital i myśli najczarniejsze jakie mogą być i chce się pozbyć tej francy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska33
o,to milo mi bardzo.szkoda wielka,bo zapewne nie mieszkamy blisko siebie,a moglybysmy sie poznac blizej,fajnie by bylo,przez ta n. nie mam juz kolezanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje wam za wsparcie ide już spac bo jestem w pokoju dziesi i im przeszkadzam życze dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska33
Ada,wiem jak to jest gdy nie wychodzi sie z domu samej,ja prawie 3lata nie wychodzilam,ale zastosowalam metode 'malych kroczkow' tzn mowilam sobie -dzis dojde tylko do jarzyniaka kilka krokow od domu,jutro-troche dalej,i tak pomalu zaczelam wychodzic ale do dzis jeszcze bywaja dni ze boje sie wyjsc sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śpij spokojnie Bianka 😘 Odeszłam na chwilę od kompa, bo odrabiałam pracę domową na psychoterapię jutro ;) powoli też się kładę, pa! 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska33
milo sie gawedzilo z wami,dobranoc🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×