Moja nerwica...

A mi psyholog powiedziala :Dziewczyno ale ty sobie wmawiasz wszystko: wtedy poczulam sie jesczze gorzej, nierozumiana przez osobe ktora najbardziej powinna mnie rozumiec...

no z tym sercem to jest tak ze zarowno psycholog jak i psychiatra i internista mi tlumacza, ze sama sobie wmawiam i te objawy wywoluje moja wlasna psychika. i czasem to do mnie dociera i potrafie sie uspokoic.. niestety kiedy indziej najchetniej pobieglabym od razu na pogotowie a nie robie tego chyba tylko dlatego, ze sie boje ze mnie wysmieja.. i jeszcze mam manie ciaglego sprawdzania sobie tetna. ktos tez tak ma? ciagle macam sie po szyi albo po nadgarstku :o

dziewczyny chciałabym abyscie mi doradzili cos wam opowiem a wy mi powiedzecie co zrobiłybyscie na moim miejscu bo niewiem juz czy jestem poprostu nadpobudliwa i to ta nerwica mnie tak wykancza czy moja praca.......!

No mow nadzia bo niedlugo spadam

ojjj psycholodzy bywaja bardzo rozni opisze wam jak bylo u mnie: 1 pani- bylam u niej 2 razy, swietnie mi sie z nia rozmawialo, jednak kiedy wyszlo, ze jestem dda, pani powiedziala, ze poniewaz ona sama miala meza pijaka to nie uwaza, zeby mogla mi nalezycie pomoc i odeslala do kogos innego. a szkoda, bo naprawde dobrze mi bylo u niej 2 pani- siedziala i co nie mowilam robila duze oczy i pytala \"a jak sie pani z tym czuje?\" i tyle, szlag mnie trafial. potem dlugo nie moglam znalezc osrodka, w ktorym przyjmowal by ktos inny.. brr 3 pani- bardzo podobna do tej drugiej, tez prawie sie nie odzywala, kazala mi isc na terapie grupowa, ale to nie byl dobry pomysl. ucieklam 4 pani- ta, u ktorej bylam ostatnio. i mam pozytywne wrazenia jak na razie. sluchala z zainteresowaniem, dopytywala- widac, ze chciala miec pelny obraz sytuacji. powiedziala jak widzi nasza wspolprace (bardzo konkretna byla) i dlatego mysle, ze chyba w koncu dobrze trafilam ( i co najdziwniejsze na NFZ ;) ) Amiga- Ty to widze mialas prawdziwego pecha. Bo to prawda, ze sami sie nakrecamy, ale psycholog powinien to jednak jakos inaczej ujac..

tak ja tez mam cos z tym tetnem u mamy co chcwilke mierze bo maja takie elektoniczny doi pomiaru...: od jakis 4 lat pracuje w sklepie takim wiekszyma le nie markecie ... to jest tak pracuje tam na dwie zmiany od 7 do 15 albo od 15 do 23 nie mowiac o tm ze mam corke juz duza to znaczy ma 7 lat i idzie do szkoły od wrzesnia.......dziewczyny ja pracuje cały miesiac bez przerwy siedem dni w tygodniu no czasami mam wolne w tygodniu jakis jeden dzien nie wiecej.....a tym bardziej teraz jak jest ciepło....ludzi pełno towru pełno trzeba całe 8 godzin a w niedziele 12 byc na nogach....oprocz ze mna pracuj jeszcze dwie dziewczyny ale jedna to siostra szefowej...a druga taka nowo przyjeta kolezanka....wiec wiecie jak to rodzina po zatym to społka czyli dwoch szefow i dwie szefowe....powiem wam trageedia ostatnio nie umie sie tam z nimi dogadac czasami nie mam juz siły ...chodze na popołudniu a potem trzeba przyjsc na drugi dzien na rano...to jest straszne bo w domu jestem po 23... a rano o 5.00 juz musze wstac..... i potem jestem padnieta juz do wieczora.... teraz mam okazje zmienic prace ale sie boje :(( a hurtowni budowlanej na kasie nie miałam jeszcze nigdy do czymienia z tym asortymentem..:( ale praca od 9.00do 17.00 i soboety od 9.00do 13.00 a niedziele wolne po czym teraz jeszcze nigdy nie miałam niedzieli wolnej ....i powiem wam szczerze boje sie nie wiem czemu .....nowa praca po 4 latach hmmm....co wy na to?

Nadzia nawet sie nie zastanawiaj. Mi bardzo dobrze zrobila zmiana pracy bo wlasnie przez poprzednia nabawilam sie przedewszystkim nerwicy. Idz do nowej!!!!!

Dobra ja uciekam. Nadzia Bzium trzymajcie sie cieplutko i spokojnie:))

Nadzia przeciez Ty sie teraz wykanczasz i nie jestes zadowolona. To ciagle przemeczenie tez pewnie nasila leki nerwicowe. Ja mysle, ze skoro oferuja Ci ta prace w hurt. budowlanej to przeciez wiedza ze akurat takiego doswiadczenia nie masz i licza, ze sie doszkolisz juz w trakcie pracy. Nie boj sie i smialo zmieniaj prace!! Moim zdaniem to jedyne rozsadne wyjscie. Serio- jezeli daja Ci umowe o prace to nic nie ryzykujesz. A praca jednozmianowa, z wolnymi niedzielami itp to bedzie baaardzo pozytywna zmiana. Bedziesz miala czas zeby odpoczac, zrelaksowac sie i mysle, ze dzieki temu tez moze twoja nerwiczka troche odpusci.

Dzieki tak myslałam ze mi tak doradzisz ...ja chyba przez moja tez mam cosraz wieksza nerwice.....znowu moja rodzina mi mowi ze tu juz tak długo pracuje mam umowe i wogole mam jeszcze zaczekac ale potem juz moze nie byc takiej szansy a ja mam juz serdecznie dosc ....

pa Amiga :) ja tez zaraz zmykam

wogole to chyba pojde na L4 jak byłam ostatnio u neurologa to powiedziała mi ze jestem przepracowana i przemeczona i chciała mi dac L4 ale ja oczywiscie sumienny pracownik nie chciełam ...a teraz załuje bo jestem znerwicoawana i wykonczona......

ja tez juz musze sie zbierac bo ide po mała i do pracy jade oczywiscie na 15..a jutro na ranoo....dziekuje wam bardzo za dobre rady ....wiedziałam ze tu mi ktos doradzi bo mojego meza nie ma i nie wiem co mam robic....jeszcze raz dzieki pozdrawiam was cieplutko papatki :)

papa :) czas do szkoly.. eh

[ kwiatek]

Cześć Dziewczynki ,najnowsze nowe i stare nerwusiątka :) A ja znowu czuje się fatalnie ale to dlatego chyba że @ niedługo nadejdzie :( A taka pogoda piękna a ja taka do d... Miłego dnia :)

A dziewczyny co do serca to moja psychiatra powiedziała że jedyny objaw który może niepokoić to taki jakby ktoś siadał na sercu.

oj malenstwo... teraz to na bank bede miala i takie cos.. moja psyche jest zdolna do wszystkiego ;) eh chyba jednak lykne sobie cos na uspokojenie bo cala sie trzese i nie moge przestac..

własnie poodkurzałam wytrałam meble i umyłam podłogi normalnie jak mam nerwy czasami a wezme sie do pracy to nie umie przestac a potem jestem słaba strasznie :(( nie moge przesadzac bo jeszcze do pracy musze isc....a do 23.00 daleka droga no i napewno kupa roboty jeszcze.... witam cie malenstwo i pozdrawiam :)

kurcze wzielam pol tabletki tej calej luxety (pierwszy dzien) i dziwnie sie czuje, lyknelam to jakies 2 godz temu, pewnie cos zaczelo dzialac ale sama nie wiem.. skoro lekarka dala mi jeszcze atarax na napady paniki, to chyba moge polaczyc, nie? myslicie, ze moge wziac bez obaw atarax zeby sie uspokoic???

bzium przykro mi ale ja nie moge ci ic doradzic w tej sprawie bo nie biore tych lekarstw ale mowisz ze lekarka ci je dała i nie mowiła ze nie mozna ich łaczyc to chyba nic ci nie bedzie......zreszta niech ci doradzi ktos kto sie na tym zna ....

Bzium jeśli lekarka dała to możesz łączyć :) Jak lekarka o tym serduchu mi powiedziała to zaraz u siebie zaczełam tego szukać :) Napisałam to bo kłucia kołatania itd to po prostu nasza nerwiczka ;) Ok teraz uciekam do psychiatry.....A tak nie mam dzisiaj ochoty :(

do Nadzi 26 bardzo przepraszm poniewaz pomylilam Cię z Nadzieją, napisałam do Ciebie na innym forum.

Nadziu usiądz wygodnie i sama pomyśl co jest dla Ciebie i twojej rodziny dobre .. Czy praca pewna , ale niszczącą twój spokój ..czy nowa w której jak myślę szybko byś sobie poradziła . Wiadomo zawsze na początku trzeba się trochę przyłozyć ..Bardzo Ci współczuje że teraz masz cały dom na głowie bo maż wyjechał , ale on na pewno wie że potrafisz sobie poradzić , liczy na to że dasz radę ! Pomyśl jednak też o dziecku ..ona Ciebie potrzebuje a teraz nie masz czasu i siły ..więc decyzja jest prosta ..tylko podejmij ją

a czemu mnie omineliscie na liscie

Drogie koleżanki już te trochę bardziej dojrzałe,czy pomyślałyście sobie o tym jaki wpływ nasza choroba może mieć na nasze rodziny? ńieraz się nad tym zastanawiałam.Czytam to forum,bo mam taki problem jak i Wy.Moje dzieci na razie mi pomagają,chlop też,ale co bedzie potem?podyskutujecie?

Andziusia nie wiem jak to jest z ta lista.. ja jestem tu nowa i przekopiowalam liste ze strony 1110 i sie dopisalam. Moze zrob po prostu to samo?? ps. oczywiscie dzis na zajecia nie dotarlam, boje sie wyjsc sama z domu. utknelam przed tym kompem :o

witam wszystkich. chciałam was spytać bo od kilku dni mi kołacze serce i sobie wymyśliłam że to może być z powodu nerwicy.chodziłam do psychologa tylko przez krótki czas ale to i tak było związane z czym innym, później poznałam mojego ukochanego i myślałam że już wszystko jest za mną.czy to możliwe że to nadal jest we mnie?dlaczego teraz się odezwało?proszę odpiszcie coś bo mi mój kochany każe dziś iść do kardiologa a jeśli to z powodu nerwicy to chyba nie ma sensu prawda?kurczę,znowu wrócę do psychologa??ja nie kcem..:((

Andziusia........24............nerwica natręctw..............Berlin Pelasia 78..........29...................agorafobia............Warsz awa Hexa.................29..................nerwica lękowa........Gorzów Punca24............24.................nerwica natręctw......Sosnowiec Basiaijuz............46................. nerwica lękowa- była......Łódź Liduszka.............37.................ner. lękowa.agorafobia.Jaworzno Pipek................44.................nerwica lękowa.........Warszawa Netka30.............32...............nerwica lękowa.depresja Włocławek MamaJulki...........30..............nerwica lękowa,depresja małopolska Dana39...............40..............nerwica lękowa................Kujawy Efka43...............43...............n.lękowa , agorafobia.......Gdańsk Iiyama(Tunia)....50...deprecha z napadami lęku panicznego....Łódź Rrenka037.........39.....nerwica lękowa z deprechą........Warszawa Marijke.........23......nerwica lękowo-depresyjna...........Warszawa Aniołek21.......21..........................nerwica lekowa......... Poznan Ammarylis ......46 ......nerwica lekowa z agorafobią.... Ostrów Wlkp Olabasia.........52....................n.lękowa......... .........Warszawa Zgredek........31......................depresja......... ..............Konin Tamara...........35...................agorafobia........ ..............Śląsk Starababa........59................n.lekowo-depresyjna.. .Gorzów Wlk. Zuza..............35.................nerwica, depr................Dziwnów Maleństwo........29................agorafobia........... ......Warszawa Marska...........42.................n.lękowa............ ...........Kujawy Jagoda...........45...................n.lękowa.......... ..........Katowice Marzena.........47..................agorafobia.......... ..............Łódź Ada7777.......36........n.lękowa, agorafobia,hipochondria..Zach.Pom. Angel61......... 27...................nerwica natręctw i lęki....Warszawa Magdziapek.............25...........n.lękowa.......... .................Śląsk Kasia100.................43...........n.lękowa.......... .............Poznań Nadzia26...............27............n lękowa............................ślask Asix90...................17......n. lękowa (n. serca)...................Toruń nusia 35..............35.......n.lękowa i inne.........................Kraków Bianka...............39.........n.lękowa, hipoch................okol.Gliwic Sloneczko.mw..........24.......nerwica lękowahipohondria.....Wrocław DUSIKA ...............34 nerwica depresja i inne................WROCŁAW GUNIA24......24.......nerwica lekowa i hipochondria.............TCZEW diabel-na-obcasach.....23.......n.lękowa .................. Biała Podlaska goofer1982.... 25.......n.kękowo-depresyjna..............Częstochowa Jaco20 ........20...........n.lekowo-depresyjna..................Wr oclaw Amiga_Gdynia.........21..............n.lękowo-depresyjna ..........Gdańsk mazanek...........35..............nerwica lękowa...............kraków kitti77..............30............nerwica lękowa,........świętokrz bzium.........24.........n. lekowa, n. jelit, hipochondria!.........wrocław

hej dziewczyny :-) jakoś przeżyłam wczorajszy dzień, ale było mi naprawdę ciężko... dzisiaj od rana jestem nakręcona, czeka mnie kolejny okropny wieczór... czy wy też jesteście ciągle zmęczone? bo ja przez cały czas jestem jak po jakiś tabletkach nasennych, to wykończenie już mnie dobija... nie potrafię się zrelaksować wszystko jest dla mnie ogromnym problemem, wszystko, wszystko wszytsko! nawet kiedy wchodzę do sklepu robię się czerwona kręci mi się w głowie i nie mogę oddychać...pewnie wyglądam wtedy jak skończona idiotka dzisiaj musiałam zanieść do biura jakieś papiey i wszytsko wyleciało mi z rąk..ta kobieta za biurkiem dziwnie na mnie patrzyła, bo kompletnie nie mogłam sobie poradzić z pozbieraniem tych kartek, czułam, że moje policzki robią się czerwone i miałam ochotę umrzeć, później musiałam się podpisać, ale tak strasznie ręcę mi się trzęsły, że nie mogłam