rrenka037 0 Napisano Lipiec 9, 2007 Witam kochani! Moja corka wyjechala dzis na kolonie na 2 tyg. Wczoraj zle sie czulam ,bolal mnie zoladek ,mdlilo i bylo mi slabo :( ,niee wiem od czego,nie jadlam niczego podejrzanego .... ,mialam wrazenie ,ze to jakies wirusowe dziadostwo i cos w tym jest bo dzis mnie boli gardlo jakbym srut lykala , pociagam nosem i mam zatkane ucho i bola mnie gnaty:( ale nie proznuje i nie chce rozmyslac o podrozy autokarowej mojej corki brrr!!!!!,wzielam sie za sprzatanie duzego pokoju ,tylko okno sobie daruje bo jednak jestem troche slaba U nas slonko wiec moj nastroj zdecydowanie lepszy .....ale od jutra znow ma padac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Lipiec 9, 2007 zaczynam sie zle czuc Sciska mnie w klatce piersiowej i zaczyna kolowac w glowie Jak oni maja przyjechac to ja jestem chora pewnie juz przezywam bo wszystko musze zrobic i podac do stolu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Lipiec 9, 2007 Bianka co to za lek na te skurcze co ci lekarz przepisal nie wiem czy to przeciwbolowy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Lipiec 9, 2007 Cześć moje kochane!!!!!!!!!! Jestem już po sanatorium. Było całkiem nieźle. Dwa tygodnie odpoczynku, zabiegów, tj. masaż kręgosłupa, interdyn , wirówki wodne na kończyny, płaszcz wodny, aquavibron i inne. SUPER. Odpoczęłam. Dużo czasu dla siebie, rozmowy z psychologiem, trening autogenny Schulza, joga i spacery po pięknym parku. Dwa razy w tygodniu wieczorek taneczny, wieczory poezji w zabytkowej kaplicy i rozmowy z kuracjuszami. Odprężyłam się - masaże kręgosłupa super sprawa. Jestem w dużo lepszej kondycji niż przed wyjazdem. I oczywiście jeżeli czas i finanse pozwolą to pojadę w przyszłym roku. Polecam ten wyjazd tym bardziej że można go załatwić z NFZ, czeka się około 1 roku (tak jak normalnie do sanatorium) wystarczy złożyć wniosek i czekać. Wtedy jest się 4 tygodnie ( może być L4) . Jedzenie takie że waga sama spada ale może to i dobrze. Żadne frykasy ale można przeżyć jednak bardzo ważne jest przepiękne miejsce i sam fakt mieszkania w zamku. Nie wszystkim to odpowiada, ale ja czułam się tam jak PANI NA WłOśCIACH. Niestety z NFZ niektóre pokoje są bez łazienki (wspólne na korytarzu) i jedzenie szczuplejsze niż prywatnie. Ale coś za coś, przecież żyjemy w takim kraju. Już wiem że o całkowitym wyleczeniu podczas tego pobytu nie ma mowy, ale można super odpocząć i skorzystać z wielu form pomocy. Myślałam o Was. Tęskniłam ale dobrze mi tam było. Zobaczymy na jak długo zregenerowałam siły. Pozdrawiam wszystkie nerwuski teraz będę miała napięty grafik ale postaram się wpadać do Was. Spadam pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Lipiec 9, 2007 OGŁOSZENIE!! Oddam nerwice w dobre ręce!! suma dopłaty do uzgodnienia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Lipiec 9, 2007 Jagódko super że tak udał ci się wyjazd. jesteś radosna i wypoczęta. twój optymizm udzieli się nam tu wszystkim.miło cie widzieć słonko Aniołku z ogłoszenia nie skorzystam ale jestem ciekawa jak tolerujesz nowy lek i czy były jakies skutki uboczne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Lipiec 9, 2007 a ja jakoś się trzymam choć lekko nie jest. leki jeszcze w szafce sobie leżą, coraz częściej się zastanawiam ale narazie nie mogę brać po powrocie męża muszę poczekać czy czasem coś się nie wydarzy ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość painful experience Napisano Lipiec 9, 2007 Kryzys emocjonalny albo choroba często bywają wstępem do rozwoju osobowości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Lipiec 9, 2007 witaj painful :-) jak dziś sanopoczucie. u mnie troche kiepsko ale się francy nie poddaję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Efka43 0 Napisano Lipiec 9, 2007 Tej ..córcia a sms nie doszedł ? hmmmm? :) Aniołek sobie świetnie radzi !!! niech nikt nie odkupuje jej nerwiczki ..bo ta nerwiczka jest wątła , słabowita i ledwo widoczna ..;) więc kozyść żadna ! buziolki Kruszynko i pogadamy jutro , bo tata wrócił :) Neciu na pewno jest trochę lepiej u Ciebie jak mąż wrócił ? masz ciągłe zajęcie ? Jagódko witaj spowrotem :) i żeby na długo Ci starczyły te pozytywne emocje . Painful ..masz rację :) a jak dziś się czujesz ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość painful experience Napisano Lipiec 9, 2007 Ja ostatnie dni siedzialam ciagle w domu piszac prace i dzis odczulam lęk jak szłam do supermarketu ale nie poddalam sie. Bylam w markecie, w ksiegraniach dwoch. Kupilam sobie ksiazke Osho, w zeszlym roku bardzo mi pomogl. Wieczorem bylam z sasiadka w bibliotece i na spacerze i juz bylo ok. Jestem dobrej mysli, najgorsze to tylko sie zbyt dlugo odizolowac. Czytam teraz amerykanskie strony o panic attacks i agoraphobia. Pisza, ze osoby, ktore na to ciepria przewaznie sa perfekcjonistami, ktorzy sa wiecznie z siebie niezadowoleni i ciagle stawiaja sobie coraz wyzsze cele. Doszlam do wniosku, ze w sumie to racja. Ja ciagle sie porownuje np z moja kolezanka, ktora sama byla dwa razy w chinach i zle sie czuje, ze ja bym sie nie odwazyla. Mysle, ze jestem dla siebie za surowa. Pisza tez bardzo zachecajaco, ze ten problem to glownie zla interpretacja bodily reactions czyli reakcji ciala i ze sa absolutnie terapie na to. Ciekawa jestem tylko czy w Polsce sa dobrzy terapeuci, ktorzy rozumieja ten problem. Wszedzie na amerykanskich stronach pisza o terapii kognitywno behawioralnej, ja bede chciala na to sie zapisac, mam nadzieje, ze juz niedlugo. Poki co zamierzam sie skupiac na pozytywach, nie dawac sie zlym myslom chociaz one przychodza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Lipiec 9, 2007 czesc Netka30! ja chyba mialam Ci napisac ile placilam za lek i jak dziala! placialam 35 zl mialam recepte na przewlekle, pewnie dlatego taniej. Przyznam sie ze objaowo duzo nie bylo, 1 tableteke zwrocilam ale to chyba ze stresu bo potem bylo juz ok, bol glowy, ogolne wyciszenie, wielkie zrenice i mdlosci przez 4 dni. teraz czuje sie jakby lęk sie chcilal do mnie dopchac a cos nie pozwala mu dojsc do glosu.. takie uczucie dziwne, jakby gigloczące :) nie wiem jak to opisac :) Mam nadzieje ze bedzie mi coraz lepiej, we wrzesniu chcemy pojechac w gory. Wlasnie myslimy co zobaczymy, jak to wyjdzie finansowo i w ogole, strasznie sie napaliłam :D bardzo potrzebuje odpoczynku i zmiany otoczenia! Milego wieczorka nerwuski :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość painful experience Napisano Lipiec 9, 2007 Dziewczeta polecam wam strone Instytutu Psychoimmunologii zalozonego przez Eichelbergera http://www.ipsi.pl/index2.html, tam poszukajcie czytelni, sa tam bardzo fajne artykuly psychologiczne, dobre dla nas. Ja tu bede chyba chciala chodzic, bardzo fajny facet, ktory kiedys bardzo mnie podniosl z dola polecil mi to miejsce, on tam tez chodzil: http://www.cbt.pl/ to chyba jedno z lepszych miejsc bo niestety z oferty instytutu psychiatrii i neurologii nie skorzystam, kto zna moja historie, ten wie dlaczego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Lipiec 9, 2007 Aniołku życze ci cudownego wyjazdu, napewno wszystko się uda jeśli tego będziesz chciala ze wszystkich sił. Ja marzę o wyjeździe do irlandii do ojego brata i wierze ze to osiągnę. Czytałam o leku który przyjmujesz a ja moze w przyszłości zacznę, podobno jest dobry. trochę mnie martwią te mgłości bo tego nie nawidzę. No to aniołku teraz już może być tylko lepiej :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Lipiec 9, 2007 Painful w pełni się z tobą zgadzam. ja też zawsze chciałam być perfekcjonistką w kazdej dziedzinie a gdy cos mi nie wychodziło, strasznie to przeżywałam. cały czas analizuje swoje zachowanie, zastanawiam sie np czy w towarzystwie nie powiedziała czegoś nie tak, jak inni mnie postrzegają. zawsze myslałam ze ja nie mam prawa sie pomylic. poza tym zawsze byłam szalenie nieśmiała. gdy miałam odpowiedać w szkole to serce waliło mi jak szalone a kiedy odezwał sie do mnie ktoś obcy to ziemia usuwała mi się spod stóp. moze to tz były przyczyny mojej nerwicy :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość painful experience Napisano Lipiec 9, 2007 Netka mysle, ze to podstawa, ze zdajemy sobie sprawe z sedna naszego problemu. Ja np kiedys strasznie duzo pracowalam, teraz pracuje malo i mam wyrzuty, juz planuje akcje uaktywnienia sie i zdalam sobie sprawe, ze bardziej mysle o innych co pomysla, ze bardziej beda mnie cenic, nikt nie powie, ze jestem len. Ja jestem nauczycielka i dosyc mam juz udowadniania komus, ze 8 godzin uczenia to nie jest to samo co 8 godzin pracy w biurze. Nikt tego nie rozumie i dlatego zaczelam myslec o innej pracy. Ale to wszystko na razie plany. Troche pogubiona w tym jestem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maximka Napisano Lipiec 9, 2007 witam! mam nadzieje, ze mnie tutaj przyjmiecie........ otorz mam problem. od ok. 10 lat cierpie na pewne schorzenie....... jest to najprawdopodobniej nerwica naczynkowa, moze erytrofobia. caly ten szajs polega na tym ze na ciele pojawiaja mi sie brzydkie, czerwone, nieregularne plamy. obejmuja zazwyczaj dekolt, szyje, czasem tez twarz, ramiona. sytuacje stresowe, alkohol, nagle zmiany temperatury, zmeczenie, gorace posilki czesto powoduja ze robie sie buraczana. to jest okropne!! ostatnio mialam wazny egzamin ustny. siedze przed komisja, odpowiadam i czuje ze jestem czerwona, widze ze komisja patrzy sie na mnie jak na kosmitke..... wychodze z egzaminu, ide do lazienki i widze: ramiona w plamach, cala szyja, dekolt i pol twarzy czerwone. normalnie ryczec sie chce. najgorsze jest to ze ja nie mam nad tym dziadostwem kontroli. nie wystarczy gleboko oddychac... i nie da sie tego ukryc w zaden sposob, ludzie patrza sie na mnie jak na dziwolaga. ogolnie jestem normalna osoba, zdrowa 22-latka, mam wspaniala rodzine, przyjaciol i chlopaka, jestem zywiolowa i moje zycie jest calkiem calkiem:) tylko niestety ta przykra dolegliwosc utrudnia mi zycie niekiedy. troszke czytalam na ten temat, ale szczerze mowiac nie znalazlam konkretnego rozwiazania. przeszlabym sie do lekarza, ale nie wiem co i jak..... ech, chcialabym zeby to minelo na zawsze.... moze ktos mi wskaze jakas droge walki?? co zrobic, gdzie sie udac?? ja nie mam pomyslow. prosze o wszelkie rady..... moze Wy bedziecie wiedziec cos na ten temat?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Lipiec 9, 2007 Netka mdlosci sa małe, po jedzeniu, sa i znikaja, a nie tak ze sa ciagle. generalnie nie chce sie jeść wiec mdlosci sa naprawde male Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Lipiec 9, 2007 dobrej nocki niech Wam sie Aniołki śnia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Lipiec 9, 2007 painful napewno z tego wyjdziesz. masz w sobie dużo samozapracia i siły. z takim podejsciem jak twoje czeka cie tylko zwyciestwo z cholerną chorobą. mam nadzieję że zaufasz jeszcze jakiemuś mężczyźnie i bedziesz szczęśliwa. oby tak dalej dziewczyno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Lipiec 9, 2007 dobrej nocki aniołku, niech ci sie przyśnią same aniołki :-) Dzieki za info Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Lipiec 9, 2007 dobrej nocki aniołku. niech ci sie ptrzyśnią same aniołki :-) dzieki za info Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Lipiec 9, 2007 Witaj Maxima. Ja też sie czerwienię, a po wypiciu odrobiny alkoolu robią mi sie czerwone \"place\" w róznych miejscach. nawet nie wiedziałam że to moze byc zwiazane z nerwicą. mi to nie stwarza żadnego problemu, szczerze mówiż nigdy sie tym nie przejmowałam. jeśli nie masz zadnych innych objawow to naprawde nie ma czym sie martic, ot taka twoja uroda :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pinka23 Napisano Lipiec 9, 2007 Witam kiedyś byłam na forum ale bardzo dawno,od ponad 3 lat cierpię z powodu nerwicy lękowej-mam pytanie w związku z tą przypadłościa:czy któraś z was prowadzi normalnie samochód biorąc leki i czy któraś z was w czasie leczenia,choroby robi lub robiła prawo jazdy i co o tym myślicie czy można robić czy raczej nie????PROSZĘ WAS NAPISZCIE CO SĄDZICIE NA TEN TEMAT!!!!CZEKAM NA WASZE ODPOWIEDZI!!!POZDRAWIAM SERDECZNIE!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Lipiec 10, 2007 cześć wstawac śpiochy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Lipiec 10, 2007 dzięki tej osobie która dała namiary na stronkę se słowniczkiem emotikonek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Lipiec 10, 2007 Ja też kupiłam sobie wczoraj OSHO Równowaga ciała i umysłu z płytką. Nie miałam czasu jej posłuchać i książkę tylko przerzuciłam wiec będę miała fajną lekturkę na wieczory (w telewizji same powtórki). Chociaż po wczorajszym odwołaniu Leppera to nie można narzekać na brak atrakcji. ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Lipiec 10, 2007 Paxiu sorrki ale nie mogę zapamiętać twojego nicka wiec jeżeli nie będziesz miała nic przeciwko to tak będę się do ciebie zwracała . Weszłam sobie na stronkę www.cbt.pl i stwierdzam że to fajne informacje maximka to jest związane z układem wegetatywnym i poniękąd może się to nasilać pod wpływem nerwicy. Mam pracownicę która czerwieniła się nawet mówiąć przez telefon. Pracuje juz u mnie 8 lat i przez ten okres bardzo osłabiły się u niej te objawy jednak nie znikneły do końca. Ale nikt na to nie zwraca uwagi a i ona mniej to przeżywa jako dyskonfort. Nauczyła się też o tym mówić i jak wie że może nastąpić objaw to poprostu mówi swojemu rozmówcy że pod wpływem emocji czrwieni się i ma plamy więc ten ktoś nie jest zaskoczony. Najczęściej jak wcześniej o tym powie to prawie nie ma objawów. Może to jest dobra metoda. Pianka23 mam nerwicę lękową od 3 lat i jeździłam pod wpływem leków, ale to nie był najlepszy pomysł. Jest jeszcze sprawa jakie to leki i ile ich bierzesz, bo reakcje na leki każdy ma inną. Mogę jeźdźć po antydepresantach ale po przeciw lękowych zaraz po zarzyciu to nadaję się wyłącznie do łóżka. Napisz co bierzesz i będziemy dalej rozmawiać. Pa :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Lipiec 10, 2007 czesc! ja prowadze samochod i biore leki :) juz nie mam \'opoznienia\', czuje sie normalnie wiec nie widze przeszkod. prawko robilam jak juz mialam pierwsze objawy... i dalam rade i strasznie dumna bylam z siebie :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Efka43 0 Napisano Lipiec 10, 2007 Witam wszystkich Aniołku ...... .. U mnie dziś znów zrobiło sie mokro :( leje od rana ..przez tą wilgoć czuje jak ..rdzewieje bo wszystko mi ..strzyka :) zanim mąż rano wyruszył do pracy to musiał mi rozmasować plecki bo wstać nie mogłam ..;) Jest dużo fajnych książek i poradników tylko trzeba też to co się przeczyta jakoś dopasować do siebie , kożystać z tej wiedzy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach