Marzena60 0 Napisano Lipiec 6, 2007 Bianka pisz bo to jest lepiej na psychice i lzej ja dzis wyzalilam sie kolezance ale czuje sie zle jak wchodze do domu Kocham dom i chcialabym w nim dlugo przebywac ale atmosfera nie pozwala mi na rozluznienie jestem w nim spieta i zestresowana DOBRANOC zycze Wam spokojnej nocy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Lipiec 6, 2007 Painful Staram sie zmienic cos w zyciu ale nie mam sily NAPRAWDE on teraz wyjezdza nie wiem gdzie ja musze z ojcem siedziec on mowi ze ja jestem darmozjadem i nic nie warta choc w domu musze zrobic wszystko . Na wesela jezdzi sam bo mowi ze ja chora zycia mu nie bede marnowala On jest zdrowy i energia go rozpiera wiec nie powinnam mu przeszkadzac w jego zyciu Mam co jesc i cicho siedziec Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość painful experience Napisano Lipiec 6, 2007 Marzenko wiesz co mi przyszlo do glowy, nie wiem co pomyslisz ale najprostsza rzecz jaka moglabys zrobic to zostac konsultantka avonu czy oriflamu albo jest taka polska firma atw. Nie wymagaja zadnego wyksztalcenia, umiejestnosci, nic. musialabys tylko zebrac sie do kupy, ladnie umalowac, ladnie ubrac i zaczac dzialac. To bylby taki pierwszy krok, zarobilabys pare zlotych, kupila sobie jakies ksiazki albo kurs jezykowy czy jakis albo jakies cwiczenia na plytach i juz by dalej poszlo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość painful experience Napisano Lipiec 6, 2007 Nie wiem jakie masz wyksztalecenie i jaka prace wykonywalas w zyciu, czy w ogole. Ale musisz stawiac sobie male cele. Ja tak teraz robie. Mysle, ze kosmetyki w miare latwo sie sprzedaje, sa rozne promocje, avon bardzo duzo zainwestowal w badania naukowe i ich produkty moga spokojnie konkurowac z tymi z drogerii a sa duzo tansze. wiem to bo pisze o tym prace. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ronka 0 Napisano Lipiec 7, 2007 Painful experience-jestes wielka! Podniosłaś sie po takiej tragedii ! Jesteś super! Marzenko 60-współczuje !Musisz wierzyć, że i dla ciebie jeszcze zaświeci słoneczko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość iwonka35 Napisano Lipiec 7, 2007 witajcie dziewczyny!szukakalam w internecie dlugo nim znalazlam wasza strone ktora mi troszke pomogla nie wiem od czego zaczac ,rok temu nagle poczulam sie zle cos jak brak tlenu w mozgu oczywiscie myslalam ze umieram bardzo chcialam jechac na pogotowie ale strach przed lekarzami zwyciezyl po okolo godzinie wszystko przeszlo ,znalam to uczucie skads w koncu przypomnialam sobie ze podobne uczucie mialam po trawce (ktora zapalilam raz i z powodu tego okropnego zejscia nigdy juz nie ruszylam)po miesiacu jadac samochodem znow juz jakos inaczej po prostu brak oddechu dretwienie rak i nog serce jak oszalale bylam pewna ze to zawal (pale papierosy i to byl czynnik ktorywywolal mysle ten strach )pojechalam na pogotowie mieszkam w Chicago raczej na pezedmiesciach trafilam do dobrego szpitala zrobiono mi mnostwo badanwszystko bylo ok mimo to choc moje EKG bylo perfekt trzeslam sie jak galareta 5 kolderek cieplych nie pomagalo a gdy ktos mnie zapytal o testament czy mam spisany ;taka procedura;myslalam ze rzeczywiscie umieram ale nie umarlam pozniej wizyty u kardiologa testy wszystki perfekt ,ale po miesiacu nastepny atak lek bicie serca odczucie wyjscia duszy z ciala(ciekawe czy podobnie wyglada prawdziwa smierc)znow pogotowie ,znow wyniki dobre , trzeci raz pogotowie czwarty raz w kosciele ,pogotowie ,piaty raz na biwaku , pogotowie i wreszcie diagnoza panic atak tak sie tu to nazywa oprocz atakow dzien w dzien lek przed smiercia ostatni atak tydzien temu ,jeczalismy nad jezioro i nie dojechalismy musialam zawrocic do domu i wziac jak wy to nazywacie psychotropy bo zaczelam chodzic do psychiatrty przeszlo ale ciagle zyje w strachu przed nastepnym atakiem ,psychiatra kaze mi te leki brac codziennie ,ale powiedzial mi tez ze po roku brania tylko 50% ludzi ulega wyleczeni te leki maja tyle skutkow ubocznych no i uzalezniaja po co mi nastepny problem?szczerze to jest ze mna coraz gorzej coraz czestsze ataki najgorsze ze jak masz atak to naprawdw myslisz ze to juz koniec , strasznie duzo mysle o smierci jak to bedzie ...........moze ktos napisze jak sobie wyobraza to cos po smierci ,bo wczesniej czy pozniej nas to spotka...............jestem wdzieczna za ten blok troszke mi pomogl , szczegolnie ze nie tylko ja.................. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Efka43 0 Napisano Lipiec 7, 2007 Witam wszystkich .. Iwonka ..ja długo już żyje z lękiem i znam trochę ludzi i powiem Ci że od tego nikt nie przeszedł na drugą stronę . Przeważnie jesteśmy zdrowi fizycznie a na chorą duszę się nie umiera . Takie myśli przy nerwicy to chyba jest norma , bo jak dopada panika to człowiek zaczyna się strasznie bać tego co może się stać . Ale trzeba zrozumieć że to są tylko myśli , to one powodują że nasza wyobraznia i podświadomość podsówa czarne obrazy . Jeśli żyjemy w stresie to ból emocjonalny zamienia się w objawy fizyczne i dlatego czujemy słabosć , kołatania , zawroty głowy . W niektórych przypadkach potrzebne są leki żeby uspokoić objawy , ale trzeba wiedzieć że leki nie załatwią tego co siedzi głęboko w podświadomości . Leki są żeby nabrać siły i zacząć coś robić z własnym życiem , żeby zmienić to co nas boli , żeby nasze ego nabrało poczucia wartości i pewności siebie . Ludzie wrażliwi z różnymi przeżyciami cierpią bo często przez długi czas żyli w stresie , lub wychowywali się w toksycznych rodzinach . Te wyuczone spostrzeganie wszystkiego wkoło i siebie jest najczęściej powodem przez który sie cierpi . Dlatego dobrze jest nie tylko wspomagać się lekami ale porozmawiać o sobie i o tym co sie czuje z kimś kompetentnym . Na pewno taka rozmowa pomorze zrozumieć nasze lęki . Paiful ..gdybyś nie napisała prędzej co przeszłaś to bym uwarzała że jesteś szczęśliwą i radosną pozbawioną negatywnych emocji osobą . Jesteś przykładem że ze wszystkiego można wyjśc jeśli się bardzo chce , jeśli zmieni sie podejście do siebie i otoczenia . Masz w sobie niesamowitą siłę ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Lipiec 7, 2007 Czesc! :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość painful experience Napisano Lipiec 7, 2007 Pozdrawiam wszystkich:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Lipiec 7, 2007 aniolku jak tam lekarstwo? pipek i malenstwa milego wypoczynku [ czesc] Punca dla Ciebie trzymaj sie zlotko! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w szoku jaka cena Napisano Lipiec 7, 2007 http://www.allegro.pl/item212828171_oswoic_lek_judith_bemis_i_amr_barrada.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w szoku jaka cena Napisano Lipiec 7, 2007 a ja kupilam za plus minus 20 zł-juz niepamietam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Lipiec 7, 2007 Renka.. dzis 7 dzień... jest lepiej, tylko oczy bola i czuje lekko ciężką głowe,lęki nadal są , ale powtarzam afirmacje np. odprężam wszystkie mięsnie karku uwalniam sie od napiecia, pomagaja mi. Dzis tylko tak mnie głowa boli strasznie, ale to chyba od pogody. nie pamietam jak sie robilo buzki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Lipiec 7, 2007 Aniolku do bardzo sie ciesze ,ze jest dobrze ,glowka i inne bole to nas teraz trapia od zmiennej pogody i niskiego cisnienia ,powodzenia kochana ! nawias kwadratowy a wnim wpisujemy :kwiat,usta,czesc..... smutek to dwukropek i nawias( usmiech to dwukroppek i D .......(bez i) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Lipiec 7, 2007 http://www.forum.o2.pl/emotikony.php tu sa buzki i inne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Lipiec 7, 2007 Lece do sklepu ,pa! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Lipiec 7, 2007 Painful mam wyksztalcenie technik ortopeda Pracowalam w szpitalu na chirurgi a potem jako inspektor BHP JESTEM spokojna i ulegla ofiara losu A wiec konsultantka AVONU nie wchodzi w gre bo mieszkam na wsi a wyjazd do miasta to jest duze dla mnie wyzwanie Ciesze sie ale moze jeszcze troszke jak dojde do siebie i wtedy bede mogla cos zrobic Dziekuje za pomysl i troske wiesz jak nam jest to potrzebne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Lipiec 7, 2007 Pozdrawiam wszystkich wieczorową porą a szczegulnie ciebie Marzenko iciebie PAINFUL bo my z tej samej branży ....................... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Lipiec 7, 2007 witam wszystkich. bardzo za wami tęskniłam mam teraz mało czasu bo wróciła moja druga połówka. czułam się bardzo dobrze niestety dziś mały dołek.mam ndzieje że jutro już nie będzie po nim śladu. Aniołku cieszę się że jest lepiej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Lipiec 7, 2007 Painful z uwaga przeczytałam twoje posty. Podziwiam cię że dzwignelas się po tym wszystkim. To daje nadzieję nam wszystkim. Dzis gdy czułam się gorzej, płakalam w pokoju, zobaczyłam w oczach mojego męża smutek ale i strach. zastanawiam się czy byłby w stanie zachować się tak jak twój mąż wtedy. Chyba bym tego nie przeżyła. Wkurzają mnie cholerne wyrzuty sumienia że niszcze jego życie.Pomimo że pracuję, dbam o dom, mam wrażenie że przeze mnie wszystko się wali, że nasz związek sie rozsypuje. Mam nadzieje że się mylę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość painful experience Napisano Lipiec 8, 2007 Marzenko, ciesze sie, ze czuje sie w tobie nadzieje, ze bedzie lepiej. Jesli tak bedziesz myslec to na pewno bedzie. Pzdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość painful experience Napisano Lipiec 8, 2007 netka - nie mysl tak o swoim mezu, nie win sie tez, ze cos psujesz. Moj przypadek jest ekstremalny, jak maz naprawde kocha to mysle, ze wytrwa z zona w trudnych momentach. Mojego meza ja na poczatku bardzo pociagalam fizycznie a pozniej kiedy szal namietnosci minal okazalo sie, ze powoli przestal mnie kochac. Tak mysle, bo nie ma na to innego wytlumaczenia. Ja mysle, ze jak sie jest w zwiazku to taki problem jak my mamy jest wspolny (z czegos przeciez wynika) i trzeba go wspolnie rozwiazywac. Jesli twoj maz wykazuje dobra wole to bedzie dobrze, nie martw sie. Pzdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Lipiec 8, 2007 wstaje dopiero .. leń mnie dopadl... za oknem mam SŁONKO :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Lipiec 8, 2007 hejka ,milego dnia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość painful experience Napisano Lipiec 8, 2007 http://www.ipsi.pl/kochac_bez_wzajemnosci.html Przeczytajcie dziewczeta, ja w tym artykule mimo, ze nie bylam z zonatym tylko mialam 'legalnego' meza odnajduje siebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beatea 0 Napisano Lipiec 8, 2007 Witam, troche czasu sie nie odzywalam, ale codziennie was czytalam kochaniutkie, tak ogolnie mam tego wszystkiego dosc, co jakis czas poczuje sie lepiej, ale tylko po to zeby zastanawiac sie kiedy znowu ze mna bedzie gorzej, a jak jest gorzej ze mna, to wyczekuje kiedy znowu bedzie lepiej, czyz nie mozna zwariowac od tej N. Trzymajcie sie, moze u Was lepiej, ja dzisiaj do poludnia bylam w swietnej formie, a potem tak zupelnie z niczego wpaldalm w dolek. A co sie dzieje z Efka43.? Zawsze bylo jej pelno a teraz cos jej nie widac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beatea 0 Napisano Lipiec 9, 2007 ....Ratunku, wlasnie przed chwila zrobilismy rezerwacje na tygodniowy wypad na wczasy nad jeziora na zupelnym prawie odludziu, bardzo chce tam jechac, ale sie boje.........pewnie bede musiala miec uspokajacze. Nie moge zrezygnowac z wyjazdu, bo nie chce zeby moja rodzinka cierpiala przeze mnie, syn musi pooddychac swiezym powietrzem, maz chce rybki polapac, a moze i mi uda sie troche zrelaksowac, choc to 6 godzin jazdy od domu, buuuu......Narazie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Efka43 0 Napisano Lipiec 9, 2007 Witam wszystkich .. Beatea .. Jestem :) tylko teraz się zastanawiam że moze faktycznie ..mnie tu za duzo :) żartuje ! Lubie tutaj być ale niestety mam też obowiązki rodzinne , teraz zaczyna się najazd gosci bo mieszkam nad morzem . Super że wyjedziesz na łono natury :) nie martw się na zapas że coś moze być nie po twojej myśli . Tam będziesz sobą i obojętnie co będziesz robiła to nic sie nie stanie . Na pewno miałas już nie raz objawy i wiesz że one z czasem przechodzą , jak jesteś wśród ludzi to bardziej czujesz się spięta bo myślisz żeby tylko się trzymać . Tam nawet możesz chodzić ..sorki ;) na czworaka jak Ci przyjdzie ochota , albo położyć się na trawce i polezeć ..no chyba że będą mrówki ;) Ja długo nie wychodziłam z domu i odwykłam od wszystkiego , ale teraz jak w domu pada hasło wyjazd ...to jestem pierwsza gotowa bo wiem że mój lęk zostaje w domu a ja jade i wypoczywam , chodzę sobie sama po lesie albo po łąkach i naprawdę czuje się świetnie ! zawsze nawet jest tak że jak mamy już wracać do domu to ja jestem ostatnia ..do powrotu . Więc zabierz jakieś tabsiki , ale nie myśl że tam coś bedzie nie tak ..tam będzie wspaniale i będziesz razem z rodzinką . Ten czas wykorzystaj żeby być blisko rodziny , żeby popatrzyć na nich , pośmiać się z nimi ..nawet poprzytulać ;) Jak będziesz czuła tylko hormon szczęścia to zapomnisz że czegoś z domku nie zabrałaś jakiejś pani N ! Ata u mnie też słonko :) tylko jeszcze trochę wiatru zostało ..a dzień musi być dobry i wspaniały .czego Tobie , Sobie i Wszystkim życzę ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Lipiec 9, 2007 Witam wszystkie kolezanki Kochane bylam wczoraj w Licheniu kolejny raz w tym roku bo jest mi tam dobrze Podroz znosze fajnie Biore pod jezyk Varidol Dzis mam gosci i jestem troszke zajeta ale dam sobie rade Gorsze sa wieczory i noce ale sa jeszce leki i Wy jak cos to na psychoterapie do Was mysle ze bedzie w miare dobrze Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach