jagoda45 0 Napisano Lipiec 21, 2007 Dziewczyny z tego upału to mi się już wszystko pomieszało. Sorrki Netka to przeceż ty mieszkasz na trasie nad morze i o tobie myslałam jak pisałm o samolociku ;) Efcia a do ciebie to mogę na kawkę przyjechać? Będę ok 30 km od Gdańska i na pewno wybierzemy się na cały dzień tylko jak się z tobą skontaktować????? może przez gg? podam ci mój nr telefonu a ty swój co ty na to??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość farcia Napisano Lipiec 21, 2007 Witajcie dziewczyny. Echhhh....no właśnie - mogę wrócić do domu i coraz częściej o tm myslę, ale własnie boję sę tego, że wcale nie będzie mi tam lepiej. Bo przecież już nic nie będzie jak kiedyś. Czas leci, ludzie się zmieniają. Szukam miejsca, gdzie nie będę sie bać, dzie nie będę miała tych cholernych ataków nerwicy. Może wybrałam dom, bo kiedyś czułam sę tam bezpiecznie i mialam swoje cztery ściany, miejsce, gdzie można było odpocząć. Mój dom rodzinny jest teraz pusty i boje sie ze jak tam wróce, jeszcze bardziej będe samotna, bo już nic nie bedzie jak kiedyś. Ale mam humor...Tęsknie, zeby wreszcie odpocząć, zeby nie być nerwową, żeby spokojnie żyć. Jedyne co, to w pracy teraz OK - co nie znaczy, ze ta cholerna "franca" zostje za drzwiani biura. dziekuję, ze jestescie i ze mogę sie z Wami podzielić. Nie mam tutaj z kim :( BUZIACZKI. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
basia19g 0 Napisano Lipiec 21, 2007 Witam, dzis cały dzien zalatwialam jakies sprawy i nawet nie mialam czasu zerknac na nasze cudowne forum:) wszystkim urlopowiczkom zycze udanego wypoczynku i pozbycia sie tego paskudztwa;) ja dzis nawet bez nerwow sama pozalatwialam wszystko to co mialam zrobic STRASZNIE sie z tego ciesze:) ale jutro na 10 do kosciolka i strach mnie ogarnia ze znow bedzie mi slabo:( buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Lipiec 21, 2007 Zegnam sie kochani ,w planach mamy isc lulu o 21szej ,mi sie pewnie to nie uda ale maz kierowca musi i juz:D wyjazd po 4tej rano , mam jeszcze kupe roboty z pakowaniem pot sie ze mnie leje....pewnie nie pospie tej nocy.... ale wiecie co ciesze sie na ten wyjazd bardzo i wiem ze sobie bez meza poradze,juz bym chciala tam byc! Basiu powodzenia! Jagodko ja 5 sierpnia znow jade na 10 dni ale na Mazury do Rospudy! Necia bede mahac chusteczka ok.7mej rano! Efcia bede tuz obok Ciebie to jakby u Ciebie wiec poliki beda Cie piekly codziennie!:D PA,pa,pa! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beatea 0 Napisano Lipiec 21, 2007 rrenko037 wypoczywaj ile wlezie, korzystaj z ladnej pogody, bo zanim sie obejrzymy znowu nadejdzie sroga zima i bedzie nam sie tesknilo do lata. a kto sie wybiera do NY nad ocean na wakacje, i do mnie wpadnie na melise, bo kawa przy nerwicy nie wskazana??? Zapraszam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beatea 0 Napisano Lipiec 21, 2007 jagoda45, piszesz, ze ja TEZ za oceanem. a kto z nas jest j eszcze tu za woda? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Lipiec 21, 2007 Beatea w NY mieszka moja kuzynka,jej siostra mieszka w Anglii a ich matka w Austaralii, mój brat w Niemczech i tak rodzinka rozsypała się po całym świecie. Ostatnio oglądałam taki program na satelicie jak w taksówce w NY nagrywają tych co wożą i oni opowiadają o sobie. Nie wiem jak to nazwać chyba dziwolągi i ich życie takie inne, pozbawione moralnych zasad, wyuzdane sceny par młodych ludzi na tylnym siedzeniu - to jakiś inny świat. Zastanawiam się jak czułabym się tam w Ameryce, a z drugiej strony ciekawość świata i tej inności i ten świat nocnych klubów i innych atrakcji nie preferowanych w Europie to chciałoby się to zobaczyć. Napisz jak ty tam żyjesz, bo może tylko w TV karmią nas specjalnie scenkami po to aby szokować i właśnie podsysać obraz wielkiej Ameryki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Lipiec 21, 2007 Beatea w NY mieszka moja kuzynka,jej siostra mieszka w Anglii a ich matka w Austaralii, mój brat w Niemczech i tak rodzinka rozsypała się po całym świecie. Ostatnio oglądałam taki program na satelicie jak w taksówce w NY nagrywają tych co wożą i oni opowiadają o sobie. Nie wiem jak to nazwać chyba dziwolągi i ich życie takie inne, pozbawione moralnych zasad, wyuzdane sceny par młodych ludzi na tylnym siedzeniu - to jakiś inny świat. Zastanawiam się jak czułabym się tam w Ameryce, a z drugiej strony ciekawość świata i tej inności i ten świat nocnych klubów i innych atrakcji nie preferowanych w Europie to chciałoby się to zobaczyć. Napisz jak ty tam żyjesz, bo może tylko w TV karmią nas specjalnie scenkami po to aby szokować i właśnie podsysać obraz wielkiej Ameryki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Lipiec 21, 2007 Beatea w NY mieszka moja kuzynka,jej siostra mieszka w Anglii a ich matka w Austaralii, mój brat w Niemczech i tak rodzinka rozsypała się po całym świecie. Ostatnio oglądałam taki program na satelicie jak w taksówce w NY nagrywają tych co wożą i oni opowiadają o sobie. Nie wiem jak to nazwać chyba dziwolągi i ich życie takie inne, pozbawione moralnych zasad, wyuzdane sceny par młodych ludzi na tylnym siedzeniu - to jakiś inny świat. Zastanawiam się jak czułabym się tam w Ameryce, a z drugiej strony ciekawość świata i tej inności i ten świat nocnych klubów i innych atrakcji nie preferowanych w Europie to chciałoby się to zobaczyć. Napisz jak ty tam żyjesz, bo może tylko w TV karmią nas specjalnie scenkami po to aby szokować i właśnie podsysać obraz wielkiej Ameryki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Lipiec 21, 2007 S O R R K I już mi sie dziś nawet potroiło. Cos komputer zastrajkował Przepraszam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Lipiec 21, 2007 Chętnie wypiłabym meliskę nad oceanem, a może i nawet kawkę to byśmy się tak Beaciu wspólnie potelepały po kawce i byłoby super. Czy próbowałaś jogę??? Napisałam wcześniej że amerkańscy lekarze mówią że joga na nerwicę to bardzo dobrze działa. Może u Was coś więcej na ten temat się mówi, bo u nas to tylko była taka mała wzmianka. Jak mnie kiedyś wiatr zawieje w Twoje strony, to zrobimy fajną balangę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość farcia Napisano Lipiec 21, 2007 ja mam też rodzinę w USA, i nawet zastanawiałam się, czy nie pojechać tam na jakiś czas. Jejku, co ja bym zrobiła, jakby "franca" dopadła mnie gdzieś tam... teraz do rodziny mam kilka godzin jazdy, a z USA jabym chciała uciec, to gorsza sprawa! Ale dzieki Wam zdałam sobie sprawę z tego, że nie jest źle, ze mam rodzinę. Dziękuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Lipiec 21, 2007 a mnie właśnie dopadła, wypaliłam papieroska takiego chudego cieniutkiego i słabiutkiego, ale nogi zrobiły mi się miękkie, coś w oku zapiekło i mam schizę. Musze chyba rzucić to palenie, bo po papierosku zawsze coś mnie dopada a poza tym mój mąż nie pali. Chciałabym rzucic to w cholerę ale jakoś mi trudno, będę jednak musiała spróbować bo to nic dobrego nawet w takich małych ilościach jak teraz. Mam wewnętrzny konflikt, bo z jednej strony chciałabym rzucic, a z drugiej nałóg wodzi na pokuszenie. Wezmę się za jakąś robotę to zobacze czy przejdzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliess 0 Napisano Lipiec 21, 2007 Ja również przyłączam sie i życzę Ci Rrenka037 udanych wakacji, ciesz się życiem. Do Beatea-Ty masz po prostu dwa domy i tak musisz o tym mysleć, a prawda jest taka, że nam z nerwica w fazie choroby ciężko odnaleźć sie gdziekolwiek, ciągle szukamy takiego miejsca aby było bezpieczne, swego azylu i ciągle nas trudno zadowolić, bo ciągle nam źle, b przyznajcie same, jak czujecie się zupełnie dobrze to pewnie w każdym miejscu byście sie odnalazły i czuły się bezpieczne, oczywiście zakładając , że macie tam swój kąt, warunki itp!!! Przynajmniej tak chyba jest ze mną! Pozdrawiam Was! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Lipiec 21, 2007 Pozdrawiam wszystkich nie pisze ale was czytam i własnie wyczytałam że ktos tez ma kołatania czy arytmie wiec juz tego n ie pisze tylko staram sie uspokoic ale cholernie mi napieprza Arytmia TEGO NAJBARDZIEJ SIę BOJE wystarczy że raz mi szarpnie sercem a już zaczynam sie nakręcac może tym razem to właśnie ZAWAŁ..................... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Lipiec 21, 2007 boje sie ide się wykapac bo jestem brudna a jakby mi sie cos stało to musze być przynajmniej czysta .....................przepraszam że znowu biadole ale panicznie boje sie tego przeskakiwania serca ............ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliess 0 Napisano Lipiec 21, 2007 Jagoda45-dziękuje za słowa, że możemy na Was liczyć! Bardzo sie ciesze , że Was odnalazłam, choć właściwie wcale Was nie znam to wydajecie mi się tak bliskie! Ciesze sie z tego :-) p.s. ja na szczęście a może szczęście w tym obcym miejscu będę do końca sierpnia, później wracam na swoje tereny-do domu, ale tam tez nie do końca czuję się bezpieczna z zupełnie innych powodów! Może kiedys o tym napiszę, na pewno napiszę :-) No właśnie i tak źle i tak nie dobrze i dogodźić tu znerwicowanej babie, ehhh :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliess 0 Napisano Lipiec 21, 2007 Bianka-120, to ja mam te cholerna arytmie i wiem o czym mówisz, nawet się uśmiechnełam czytając Ciebie, bo robie tak samo, myje sie albo przebieram, bo boje sie , że jak coś się stanie i zabiorą mnie do szpitala to muszę jakoś wyglądać:-) Jestem w szoku jak my wszystkie identycznie myslimy! ja też się tego bardzo boję, to jest bardzo nieprzyjemne uczucie, okropne! Nie wiesz czy tym razem sie uda i przejdzie czy zasłabniesz czy dostaniesz zawału-szok!!!!! Mogę zapytać ile masz lat? Tak z ciekawości pytam! Trzymaj sie, napij sie nerwosolu to pomaga, serce sie uspakaja choć trochę a czasami całkiem! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Lipiec 21, 2007 Aliess a może powinnaś pójść do dobrego kardiologa, niech ktos porządnie spradzi twoje serduszko. Dam Ci przyklad, moja kuzynka ma częstoskurcz i czasami jak ma takie mocne bicie serca 200 uderzeń to wzywamy pogotowie (ona pracuje w mojej firmie) i wtedy lekarze dają jej jakis zastrzyk na uspokojenie serca i jadą dalej. Nawet jej nie zabieraja do szpitala. Ale ostatnio zmieniła kardiologa i okazało się, że Ci lekarze co mówili, że nic się nie da ztym zrobić i ma się z tym nauczyć żyć, to zbagatelizowali sprawę. Okazało się że ma tam coś co kwalifikuje się na zabieg i we wrześniu wybiera się do szpitala. Tylko, że ona nie ma nerwicy lękowej i te ataki potrafiła w miarę spokojnie przeżyć. Ale jaki wniosek - zaraz nie umiera się od tego kołatania , a tego chyba najbardziej boimy się tak naprawdę. Przyznaję sie bez bicia, że kiedyś specjalnie brałam przez tydzien afobam, żeby sprawdzić czy będę mieć te kołatania czy nie. Ico? Oczywiście, że miałam (sama nie wiem skąd) ale nie bałam się tego. Łatwo i szybko przechodziło Przestałam brać ten afobam bo stwierdziłam, że to nie ma sensu. Biorę go naprawdę sporadycznie jak mnie weźmie i długo trzyma, ale może 1 raz na miesiąc?? Chyba nie więcej. Ostatnio mam sposób (tak jak przed godziną jak mnie wzięło) coś robię, znajduje sobie robotę, puściłam pralkę, zebrałam pranie z szuszarki, pochowałam fatałaszki i przeszło (w miarę). Cieszę się bo nie cierpię mieć tych słabości.:( Ale walczę nie dam satysfakcji tej francy i już.!!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beatea 0 Napisano Lipiec 21, 2007 jagoda45, zyje sie tu normalnie tak jak wszedzie. dla mnie ta wielkosc tego niedostepnego swiatka pozostala gdzies tam w dziecinstwie, bo to na ten etap mego zycia przypadaja te neony, przepych, luz i to \"cos\" fajnego czego nie mielismy w komunistycznej Polsce, chyba sama przyznasz ze byly to czasy kiedy byle co wystarczylo zawinac w ladny amerykanski papierek i zaraz wydawalo sie to smaczne, piekne i na dodatek papierek zostawialo sie na pamiatke....teraz juz chyba jest inaczej, widze to po ludziach przyjezdzajacych tu z kraju, :juz nie ma na ich twarzach tego zachwytu, zdziwienia, uwielbienia, kazdy wrecz jest rozczarowany, chociaz nie powiem jak sie wjezdza na Manhattan z innej dzielnicy to tak jak by sie wjezdzalo do innej bajki, mozna spotkac kogos slawnego (mi sie zdarzylo spotkac aktora Alec Baldwin, bo chcialam na jego miejscu zaparkowac samochod, a on wlasnie odjezdzal), mozna spotkac tych dziwolagow poubieranych na codzien tak, ze ty bys pewnie na halloween tak sie nie ubrala, te zmanierowane starsze panie czy panow ktorym woda sodowa z nadmiaru wszystkiego do glowy uderzyla....ale mozna tak samo spotkac ubogich ludzi, ktorzy sa schorowani, biedni itd...tu chyba po prostu jest po trosze wszystkiego. NY jest stolica swiata i nie wiem czy istnieje gdzies na swiecie taka nacja, ktorej by nie mozna bylo spotkac w tym miescie. Ja staram sie zyc po polsku, tzn, chodzimy do kosciola, obchodzimy swieta, dzielimy sie oplatkiem w wigilie, moj syn chodzi w soboty do polskiej szkoly, rozmawiamly po polsku, na obiady miewamy schoboszczaki, a w oknach wisza firanki...bo chocbym mieszkala gdzies tam w odleglej grenlandii w igloo to i tak pewnie urzadzilabym je po polsku, bo to wlasnie jestem JA- Polka na \"wygnaniu\" dzieki naszym politykom i ustrojowi jaki zafundowali nam przyjaciele ze wschodu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliess 0 Napisano Lipiec 21, 2007 Jagoda45, wiesz właśnie myslałam o tym, żeby wybrać sie nie do rodzinnego lekarza a właśnie do kardiologa! Zrobię to jak tylko wrócę do Polski, jesli nic nie znajdzie to bardzo dobrze, a może cos doradzi co robic w takich sytuacjach, no i poczułabym sie spokojnie gdybym wiedziała, że wszystko jest ok! Ogólnie jak mnie bierze lęk tez staram się czyms zająć żeby odwrócic mysli ale przy ataku arytmii nie moge, bo każdy ruch sprawia, że jest gorzej! I to nie jest tylko to , że to serce bije mocniej, ale również to , a może przede wszystkim, nieregularnie! dzisiaj np było tak 3 mocne uderzenia i przerwa i znowu 3 uderzenia i przerwa, później gdzieś ok 6 i dwa wolniejsze itd! Do kardiologa opczywiście muszę iść prywatnie bo oczywiscie skierowania nie dostane , bo po co, znowu powiedzą, że histeryczka! Nie będę sie prosić!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Lipiec 21, 2007 Aliess ja też chodzę tylko prywatnie, bo inaczej to mają dla ciebie 10 minut i nawet nie zdążysz powiedzieć co ci jest a jesteś za drzwiami gabinetu lekarskiego. Tylko jeśli mogę popowiedzieć to nie mów lekarzowi, że masz nerwicę, bo może sugestia zabije czujność diagnostyczną lekarza. Myślę, że upewnienie się u kardiologa da ci wewnętrzny spokój, że to nic poważnego. Mam przepis na mixturę uspakajającą z przepisu z sanatorium: pomaga w stanach napięcia i działa nasennie (w zależności od osoby) 1. Hdroksyzina 1 but. (na receptę) 2. Passispasmina 1 but. (bez recepty) 3. Nerwosol 1 but. (bez recepty) Wszystko wlać do jednego pojemnika najlepiej szkło brązowe i pić 25g wieczorem przed snem. Beatea czyli życie jak wszędzie, dom, praca, rodzina tylko z dala od rodziny. Tylko powiem ci jedno ja ze swoją rodziną to spotykam się okazjnalnie i tylko z okazji urodzin, a i oni patrzą na co się ma. Szkoda gadać. Na razie spadam, wpadne póżniej. pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Lipiec 21, 2007 ALIESS dzieki za odzew jeśli chodzi o mój wiek to mam 40 lat i od 11lat nerwice Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Lipiec 21, 2007 aliess ja mam identycznie tak samo chyba pierwsza osobą która ma identycznie takie same uderzenia serca .........ty chyba jedyna to odczuwasz tak samo jak ja ........................ja byłam z tym u 4 kardiologów był taki czas że 2 razy w tygodniu latałam robić ekg miałam usg serca ....miałam holtera 3 razy i nic dodatkowe nadkomorowe skurcze sereca których się nawet nie leczy a ja jestem przerażona .................. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Lipiec 21, 2007 Jagoda 45 jesteś pewna że te leki można razem zmieszać ................. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Lipiec 21, 2007 dziewczyny czy wy tam jeszcze jesteście Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliess 0 Napisano Lipiec 21, 2007 Jagoda 45 dziękuję za podpowiedź, właściwie to miałam mu powiedzieć, że choruje na nerwice, ale może masz racje, na pewno masz rację! Hydoxyzyna akurat nie działa najlepiej na moje serce , ale może ta mikstura razem, kto wie?! Bianka 120, a ja mam 34 lata i od 16 lat nerwica- cały młodzińczy wiek, wiadomo raz było lepeiej a raz gorzej ale ogólnie kiepsko! Tyle mi z zycia uciekło! Troche mnie pocieszyło, że robiłaś tyle badań i wszystko jest dobrze, może u mnie też tak będzie, mam nadzieję! Zastanawiam sie tylko czy ta arytmia nie spowoduje kiedyś jakiegoś zawału czy cos takiego, czy coś o tym mówił Ci lekarz, ale chyba jeśli byłoby to niebezpieczne to na pewno leczyliby to!? Mimo wszystko pocieszyłaś mnie! Myslę, ze nie masz sie co bać , jeśli tyle badan miałaś i nic nie wykryli to nie musisz sie obawiac, to znak , że to tylko nerwica! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość farcia Napisano Lipiec 21, 2007 aliess-ja mam czasmi też takie dziwaczne bicie serca- bije sobie jak chce, jakby miało zaraz mi wyskoczyć z piersi. Czasem są szybkie i mocne, czsem kilka słabszych i kilka mocnych. Ostatnio miałam taką niemiarowość, jak się bardzo bałam i stresowałam. Kedyś miałam taki atak chyba z 2 godziny - szybka i bardzo mocna praca serduszka. Lekarz od razu stwierdził nerwicę i przepisał hydroksyzynę (na nerwicę) i isoptin (reguluje pracę serca). Byłam też u kardiologa i nawet na usg serca - wszystko wyszło oczywiście ok. Kardiolog powiedział, że mam brać 4-6 tabl. Magne B6 dziennie, bo przy nerwicy czasami mogą być niedobory magnezu i wtedy serduszko też tak moze trzepotać. Jeszcze można brać Aspargin - zwiera magnez i potas (i jest tani). Jagoda45 - Co do palenia, rzuciłam je z dnia na dzień przy ostrym ataku nerwicy - tez miałam takie zawroty głowy i byłam troche pobudzona jak wypaiłam nawet 1 papierosa. Duzo razy obiecywałam sobie, że rzucę, nie umiałam, aż do pewniego dnia, kiedy było juz ze mną żle, bo pomyślałam sobie, ze od tych papierosów umrę - rzuciłam na dobre:) Mi sie udało - TERAZ TRZYMAM KSIUKI Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aliess 0 Napisano Lipiec 22, 2007 Najgorsze jest to uczucie jak serce na moment sie zatrzymuje a później ze zdwojona sił zaczyna walic i to nieregualrnie! Jesli, któraś z Was ma jeszcze takie objawy napiszcie proszę o tym! Dobranoc! :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beatea 0 Napisano Lipiec 22, 2007 aliess, witam w klubie 34 latkow, jesli chodzi o staz nerwicy to jestem starsza od Ciebie, oczywiscie z przerwami, najbardziej rzucilo mi sie tak gdzies od 8 lat, ale wczesniej mialam epizody, tylko, ze nie wiedzialam, ze to byla nerwica. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach