Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Gość mam 25 lat
witaj nie wiem jak Ci pomóc..najlepiej idz do psychologa i powiedz mu to co nam napisałas. Mysle, ze tesc nie ma do Ciebie zalu czy pretensji tylko Ty sama tak sobie wmawiasz bo moze gdybys postapiła inaczej itp ale ie zadreczaj sie tak. ja sama mam problemy ze soba i mysle o wizycie u psychologa a to Twoje niespanie po nocach jeszcze gorzej wpływa na Twoje zdrowie. Ja o tym wiem a robie tak samo:( pozdrawiam i trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filip80
Do zdrówko Ja miałem niedawno EEG robione. Ogólnie nic strasznego. Nakładaja na głowe jakąś siatke z jakimis elektodami ( troche Ci tylko głowe zmoczą, ale odrobine) i każą sie położyc i nie ruszać. ( I dla mnie to było najgorzsze), bo ja nie potrafie sie nie ruszać :-) i tak leżysz jakies 20 - 30 minut. I od czsu do czasu wykonujesz polecenia - Otwórz oczy, zamknij oczy i oddychaj głęboko. I to wszystko. Zdrówka zycze. Ps. Tłustych włósów nie będzie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mialam EEG jak jescze na migrene sie leczylam to wlosy potem sa fujjjjjjj:) jakby byly cale w lupiezu:)wiec jak po badaniu bedziesz wsrod ludzi to lepiej wez jakas chuste:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
dziewczyny najgorsze jest,ze inni nie wiedza co to nerwica, nie rozumieja,ze mozna sie zle czuc, ze sobie nie wkrecamy roznych rzeczy bo sie naprawde dzieja poprawka wkrecamy sobie ale nie umiemy nad tym zapanowac:O mam 25lat ja tez mam stresa w pracy ale boje sie zmienic bo nie wiem czy w innej nie bede sie bala nowego miejsca,ludzi i sytuaji a jak przyjde i dostane lekow, bede chciala uciekac? pomysla ,ze wariatka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ u mnie drugi dzień z Zamku juz jestem po jodze, śniadanku i zaraz lecę na zabiegi do Mam 25 lat=== słoneczko, przeczytaj z uwagą tą stronkę, przemyśl to sobie i może pogadamy na ten temat , widzę tu dla ciebie szansę na pomoc:) http://pl.wikipedia.org/wiki/Dysocjacja_(psychologia) każda somatyzacja ma źródło w naszej głowie , bo przecież wyniki ok i lekarze też mówią że jesteśmy zdrowe. Trzeba tylko dotrzeć o jakie myśli chodzi, co nie zostało rozwiązane w naszym życiu i dokończyć dzieła, mimo wszystkich za i przeciw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich :) Jagódko pozdrowie morze od Ciebie :) ale dopiero jak będzie dostęp do niego :) Teraz jest tylu turystów że tam wogle nie ma możliwości dojść :) No a najwazniejsze mam remonty w domu to prędzej w sklepach będe niż na ciepłym piasku :) Zdrówko to nie ja Ci pisałam o tym badaniu :( ale widzę że już co nieco jest napisane :) Nerwicówko nie musisz mieć nerwicy tylko teraz możesz żyć w stresie i jesteś w ..żałobie . Gdy ktoś bliski odchodzi też można czuć takie emocje i z czasem dochodzi do tego że człowiek zaczyna się godzić z odejściem i wszystko wraca do normy . Teraz masz powód dlaczego tak czujesz . Nerwica to jest coś gdy jesteś nawet zadowolona , szczęśliwa a masz takie objawy . Bo to sa przez długi czas zbierane stresy , podatność odziedziczona , niskie poczucie wartosci chore wychowanie przez rodziców i nawet specjalnie nie musi być jakiejś traumy żeby nagle poczuć objawy nerwicowe . Tak jak już Ci napisano , masz wybór i jeśli chcesz możesz odwiedzić psychologa . Nie obawiaj się takiej wizyty bo możesz sobie nią szybciej pomóc . Gdy są problemy to lepiej porozmawiać o nich ze specjalistą niż samemu się męczyć . Jeszcze Ci powiem mój ojciec też umarł w hospicjum a nie w domu . Chciałam z matką go zabrać i pytałam czy chce ...że będe siedziała w nocy z nim ..ale on powiedział że woli być tam bo tam są fachowcy . On nigdy w życiu nie chorował i to był jego jedyny pobyt w szpitalach ... Odszedł sam ..Gdy już było wiadomo że liczą się godziny dzwoniłam i prosiłam żeby zapytać czy mamy z matką przyjechać słyszałam w słuchawce jego głos jak mówił że ...nie! po dwuch godzinach odszedł .. Ale wiesz dla mnie chodziaz mam nerwicę przez jego alkohol on zawsze jest ze mną , zdążyłam mu wybaczyć i pierwszy raz w życiu powiedzieć że go kocham ... i to mi pomogło . Nie rób sobie wyrzutów bo nie wiesz jak by było gdyby był w domu ..zawsze można gdybać a co by było gdyby ... taką podjeliście decyzję , On nie był opuszczony był pod fachową opieką i był ktoś bliski obok . Teraz jeśli jesteś osobą wierzącą pomódl się za niego , gdy nie to w tej chwili takie obwinianie siebie tylko Tobie szkodzi i traci na tym rodzina i Ty sama . A wszystko możesz zmienić gdy tylko zdecydujesz się na rozmowe i gdy zrozumiesz że nie ma twojej winy ... Jeszcze napisze że my w czasie żałoby rozmawialiśmy o ojcu .. Pozdrawiam i spokojnego dnia życzę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagódko ja przechodziłam tę behawioralną i psychoterapię Gestalt. Po kilku spotkaniach juz wiedziałam o co mi chodzi, wszystko okazało się być inaczej niż myslałam wcześniej. Cofnęliśmy się do pradziadków i potem szłyśmy do mnie. Ja miałam pół roku tej terapi i kobieta powiedziała mi któregoś dnia, ze już nie musze przychodzić, w szoku byłam:) Rysowałyśmy diagram rodziny, opowiadałam jej o wszystkich z mojej rodziny i takie tam. Dzieki niej otworzyły mi sie oczy na to co wczęsniej wymazywałam z pamięci. Pamiętałam tylko żłe rzeczy, a teraz załozyłam bloga gdzie opisuję same dobre śmieszne rzeczy z dzieciństwa ( tak na wypadek, żebym znowu nie zapomniała;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój ojciec tez pił, nie byłam na jego pogrzebie, nie żałuję, ale teraz po 15 latach odkąd zmarł mu powoli wybaczam. Zawsze się go wstydziałam, teraz o nim mówię, opowiadam, bo nie zawsze był pijany. ale potrzebna mi była do tego terapia w DDa, żebym zrozumiała, ze moje życie nie może zależeć od ojca alkoholika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu dziękuje za odpowiedź, ale jeszcze mam pytanie,czy po tej terapii ustąpiły ci objawy , bo najbarzdziej o to mi chodzi. Wgląd w moje życie mam już dostateczny i cieszę się, że przerobiłam to tak skrupulatnie jednak nie przyniósł on żądanej i utęsknionej poprawy samopoczucie. No skłamałabym, bo jednak objawy częściowo powolutku wyciszały się, ale jednak były ze mną zawsze od rana do wieczora. więc napisz mi jak było u ciebie, plissssssssssss🌻 Efcia - buziaki dla ciebie i dzięki za pozdrowienie mojego ukochanego morza. Remont to brzmi groźnie;) chociaż czasami jest potrzebny, życzę udanych i trafnych zakupów oraz dobrych specjalistów co jeszcze nie wyjechali na wyspy:) narka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
objawy odeszły sobie w siną dal;)) śpię spokojnie, nie boję się wyzwań ( dla mnie gra w coś z kimś, wspólna zabawa- to były wcześniej wielkie wyzwania;)). Czasami czuję niepokój ale taki jak mają wszyscy, nie da się niczym nie przejmować. Więcej się śmieję, chodze bardziej wyprostowana niż wcześniej zgarbiona, czająca się z zaciśniętymi piąstkami. A jak ma się dobry humor to i objawów nie ma. Ja też poczyniłam duże zmiany, wyprowadziłam się z domu i zmieniłam pracę. Na poczatku buyło mi trudno, jeździłam codziennie do do mamy, i tam odrazu czyłam lekki niepokój.teraz jeźdże raz na miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kala30
Witam wszystkich i pozdrawiam. basia7771 czytalam Twoja ostatnia wypowiedz kilka razy,takie slowa bardzo podtrzymuja na duchu i daja wielka nadzieje ze i my tak napiszemy niebawem OBJAWY ODESZLY SOBIE W SINA DAL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 25 lat
jezeli chodzi o zmiane pracy...to ja musze..mam kiepskie warunki zatrudnienia wiec gdziekolwiek indziej bedzie lepiej. Pewnie , ze sie cholernie boje i dlatego chce złozyc podanie tam gdzie mam troszke znajomych osób ze studiów. czuje sie w miare ok....poprosiłam osobe z rodziny, która nie ma o mnie zdania histeryczka ( bo tez ma nerwice tylko juz od dawna) o sprawdzenie czy mam dalej te nierównomierne bicia serca czyli ta arytmie no i ta osoba stwierdziła, ze tak....ale to jest tylko rano zanim nie wezme 2 tabletki asparginu...wtedy przechodzi po jakis 2 godz i do nastepnego dnia rano czuje sie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 25 lat
Jagoda...przeczytałam stronke ale nadal nie wiem jak moge sobie pomóc.... chyba za głupia na to wszystko jestem:( nawet sie do sexu nie nadaje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 25 lat
dlaczego mam wrazenie, ze to jakas wada serca...ze czeka mnie jakas operacja albo ze umre??? to jest straszne uczucie, histeryzuje wiem ale nie potrafie inaczej:( ze mną jest cos nie tak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kala30
mam 25 lat kochana wiem co czujesz,sama przez to przechodzilam,moja mama zmarla na serce w mlodym wieku,wiec jak tylko cos mnie zaboli w okolicy serca to ja oczywiscie mysle ze to zawal.mam N 2 lata i juz zaczynam sie z tym oswajac,wiem ze to mija i potem jest ok,jednak nadal panikuje w domu nikomu nic nie mowie bo jest mi glupio ze znow cos mi jest.staram sie myslec pozytywnie no i juz nie latam ciagle z cisnieniomierzem,bo wtedy to dopiero byla jazda,co pomiar to gorzej.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mam 25 lat, nie jesteś głupia tylko zagubiona w pajęczynie własnych nierozwiąznych spraw i emocji które wychodzą w postaci objawów somatycznych. ten diagram pokazuje jak powstanie nerwica, skąd te wstrętne i nieprzyjemne objawy i faktycznie to tylka hasła i trzeba by było rozwinąć ten temat szerzej, jeżeli chcesz to mogę spróbować to napisać, myślę , że jak poznasz ten mechanizm to przestaniesz uważać, że to jakaś choroba narządów aby móc przystąpić do terapii trzeba uświadomić sobie, że to jest nerwica i nie przeżywać (wiem, że to trudne, jednak możliwe) objawów somatycznych tylko skupić się na faktycznych przyczynach powstania tego zaburzenia, na forum trudno opisywać swoje życie , chociaż jesteśmy jednak anonimowe i tylko jakiś cud i niewiadomo jaki przypadek może sprawić, że rozpozna się kogoś znajomego, ale w twoim przypadku ważne jest poznanie okoliczności pierwszych objawów, aby znaleźć przyczynę powstania tego stanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mam 25 lat Warunkiem wyleczenia lub podleczenia nerwicy jest emocjonalne zaspokojenie, trzeba tylko umieć rozpoznać o jakie zdarzenia życiowe chodzi i jakie emocje tym zdarzeniom towarzyszyły. że choć to umysł konstruuje nasz własny świat na potrzeby naszych emocji i doznań, to sam umysł i jego konstrukty nie wystarczają dla zdobycia pełni szczęścia, to może się zdarzyć tylko wtedy, gdy realizacja nastąpi w świecie realnym . Dążenia, marzenia i potrzeby nie mogą tylko funkcjonować w naszym umyśle, bo duszą się . To jest połowa drogi. To tak jakbyś kupiła chleb i tylko na niego patrzyła a nie jadła. Byłabyś głodna i organizm kiedys by się zbuntował. Tak tez jest z naszmi emocjami one muszą ujrzeć światło dzienne czyli zaisntnieć w działaniu w naszym życiu, czyli np. ten chleb : 1. Zobaczyłam (poznanie) 2. Ucieszyłam się (emocje) 3. Kupiłam (działanie) 4. zjadłam (dopełnienie , emocjonalne zaspokojenie) wyobraż sobie jakbyś mogła zrealizować tylko pierwsze dwa punkty.Chciałabym abys na spokojnie pomyślała i napisała co o tym sądzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli twoje skargi na objawy somatyczne, których nie można wyjaśnić występowaniem żadnej wykrywalnej choroby somatycznej będą cię męczyły dalej wizyta u psychologa jest potrzebna, bo przecież nie warto przeżyc życia w cierpieniu, skoro można z tego wyjść. Skoncentrowanie się na objawach i uporczywe odrzucanie zapewnień lekarzy i innych ludzi o braku adekwatnej, fizycznej przyczyny tych somatycznych objawów oddala cię od podjęcia decyzji o psychoterapii. Wiem jak ci ciężko , sama przez to przechodziłam ale zaparłam się w sobie i konsekwentnie dąże do wyleczenia, a teraz to już widzę , że mam z górki;) straciłam kupę czasu na takie zaprzeczania i wszyscy tylko mi też wmawiali, że jestem histeryczką, co dopiero spowodowało, że zamknęłam się w sobie (chyba najgorsza rzecz jaką mogłam zrobić)jednak spotkałam na drodze swego życia mądrych, doświadczonych ludzi, którzy przeprowadzili mnie na drugą stronę życia i teraz już naprawdę jest ok. głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 25 lat
własnie wróciłam z roweru :) dalej nie moge uwierzyc, ze cos sie dzieje np z sercem a to wynik tego co sie dzieje w głowie...nie pojmuje tego:(czuje wyraznie jak np co 10 lub któres tam uderzenie serca jest...a własciwie go nie ma i takie nieprzyjemne uczucie , którego nie umiem opisac.... jezeli jednak dzieje sie to od emocji, wrazen itp to nie wiem gdzie zaczac szukac...czy kilka lat w stecz, moze jeszcze wczesniej czy tylko ostatnie zdarzenia? ja zawsze byłam troszke panikara ale to rodzinne, taka jest moja mama i moja babcia ale u nie to sie czasami robi niemiłe i samej mi wstyd bo w panice potrafie byc bardzo nieuprzejma:( mam pewne podejzenia ale nie wiem czy ide własciwym torem... teraz bardziej akceptuje siebie niz kiedys, niz np 10 lat temu ale....no własnie co?nie rozumiem siebie, pewnych rzeczy nie umiem nazwac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedyś miałam takie wrażenie,............. nie nie mogę ci napisać bo boję się , że zaczniesz to odczuwać, ale chcę żebyś wiedziała, że leczyłam się kardiologocznie kilka miesięcy , na każdą wizytę wydawała 120zł, bo to był super lekarz docent Xisiński, miałam wrażenie, że mam tak chore serce, że zwykły lekarz sobie z tym nie poradzi, a ten konował przez te kilka miesięcy nie wyprowadzał mnie z błędu, jednak podczas ostatniej wizyty , zapytałam go czy to EKG jest dobre czy złe bo ja się tak źle czuję, a on powiedział, że dobre, no to ja na to, żeby mi dał skierowanie do jakieś innego specjalisty bo tak dłużej nie wytrzymam, wiec pan konował na to powiedział, że widzi jakiś załamek w EKG i żebym brała lekarstwa nota bene nie na serce a na uspokojenie i mam przyjść za miesiąc. To była moja ostatnia wizyta u niego i wtedy \"lekko\" otworzyły mi się oczy i poczułam się oszukana i straszie wku......... a moje sece biło jak twoje jak orkiestra bez dyrygenta;) teraz nie czuję serca chociaż na pewno bije bo żyje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 25 lat
ja do prywatnego i tak nie pójde bo mnie nie stac ale mysle ze jak lekarz mi powie ze jest ok to przestane panikowac...tak mi sie wydaje wiec gdzie mam szukac przyczyny??od czego zaczac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 25 lat od czegoś trzeba zacząć, może idź do lekarza , psychiatry w swoim NZOZie i powiedz mu o swoich dolegliwościach, powinien ci dać skierowanie do psychologa , a jeżeli nie będzie się do tego kwapił, tylko zapisze recepte z lekami to powiedz, że chcesz chodzić na psychoterapie i wiesz że ta pomoc daje dobre wyniki. Nie ma prawa ci odmówić Potem umów się na wizytę i powinnaś dostać info na ile spotkań możesz liczyć, jaką metodą chce z toba pracować, i poprostu poczekaj na swoją kolejkę , bo wiem , że to nie jest tak od ręki, chyba, że jest u ciebie inaczej i do roboty:) powiedz co masz do stracenia-nic , a mogą z tego byc same korzyści dla ciebie. KOMPLEKSOWA PSYCHOTERAPIA- polega na nawiązaniu dobrego kontaktu terapeutycznego –wysłuchanie, zrozumienie, gotowość niesienia pomocy. Psycholog powienien wyjaśnić psychologiczne podłoże zaburzeń, uzyskanie przez pacjenta wglądu i zrozumienia mechanizmów powstawania zaburzeń (czyli powienien rozwinąć ci ten schemat który wkleiłam wcześniej, powiedzieć jak mechanizmy obronne przenoszą emocja na ciało i dlaczego tak się dzieje) Taki psycholog który mówi : – „nic panu nie jest”, „to tylko nerwica”, „to pańska wyobraźnia” to patałach i nic nie nauczył się na studiach, więc go zaraz olej, bo szkodza czasu. Powinien uwzględnić sytuację psychospołeczną – czyli czy choroba ma swoje źródło w relacjach z rodziną , najczęściej z matką, ale może okazać się, że te objawy dotyczą spraw aktualnie będących w twoim życiu i nie ma potrzeby wgłębiać się w \"piąte pokolenie\" w twojej rodzinie. a sama też dbaj o swoje zdrowie, prawidłowa dieta najlepiej z medycyny chińskiej, oczywiście nie wszystko, ale pewne zasady moga dobrze wpłynąć na UN. Relaksacja, nauczenie się asertywności i chyba rzecz najważniejsza = żyć w zgodzie z sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM WSZYSTKICH nie bylo mnie tu bo bylam u meza w szwecji na przekur nerwicy co bedzie to bedzie i jakos przezylam bylo nawet ok pozdrawiam milo nasze starsze stazem nerwoski BASIA7771 AMARYLIS EFKA JAGODA ZDROWKO I INNE BO JUZ NIE PAMIETAM SPORO CZASU UPLYNELO JAGODA NAPISZ JAK POJECHALAS DO MOSZNY NA SKIEROWANIE CZY PRYWATNIE BO JA SIE WYBIERAM ALE CHCIALA BYM WIEDZIEC COS WIECEJ NAPISZ MI BARDZO CIE PROSZE JAK TAM JEST I JAKIE MASZ ZAJECIA I CZY BIERZESZ LEKI CZY TAM DAJA CZY MUSISZ MIEC SWOJE I JASK DLUGO TAM BEDZIESZ ILE TRWA TURNUS POZDRAWIAM MILUTKO WSZYSTKICH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 25 lat
zyc w zgodzie ze sobą....chyba kiedys zrobiłam cos wbrew sobie, mimo ze niby chciałam to jednak nie ... relacje z mamą...raczej z ojcem... ehhhh zastanawiam sie od dłuzszego czasu nad wizytą u psychologa ale nie mam odwagi isc po skierowanie:( dziekuje za pomoc ide juz spac dobranoc wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mam 25lat masz odwage i idz po to skierowanie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)))))))))))))))))))))))))))))))))) ja ide jutro drugi raz:P zobacze jak tam bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 25 lat nie wiem jak długo jesteś w takim stanie, ale widocznie brak Ci jeszcze tej determinacji, zeby zacząć coś robić, a przede wszystkim iść do psychologa. Nie ma się czego wstydzić, pomyśl, ze 90% gwiazd ma swojego psychologa;) łatwiej porozmawiać z osobą nieznajomą, która patrzy w inny sposób na Twój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich :) Do mam 25 lat ...Ciało i umysł stanowią jedność. Jeśli źle funkcjonuje ciało, to znak, że coś niepokojącego dzieje się z emocjami. Konflikty, dylematy i negatywne uczucia ujawniają się w postaci zaburzeń somatycznych. Jeśli więc zależy Ci, by zachować wewnętrzną harmonię i zdrowie przez wiele lat, zatrzymaj się przy dokuczających Ci dolegliwościach i poznaj ich ukryte znaczenie. Serce...Zwykło się mówić, że to dzięki sercu żyjemy, ale jest to także miejsce, w którym kumuluje się miłość, rozpacz i smutek. Wszelkie problemy z tym organem świadczą o niedosycie miłości w życiu, a także o nieumiejętności lub niemożności okazywania jej. Osoby chorujące na serce bardzo często mają nierozwiązane problemy rodzinne lub partnerskie. Postaraj się otworzyć na miłość. Wybaczyć tym, przez których cierpisz. Wkleiłam ten tekst bo sama uwarzam że coś w tym jest . Do czasu gdy sama nosiłam w sobie uraz do rodziców za to że zgotowali mi takie dzieciństwo bardzo często odwiedzałam pogotowie . Miałam kilka zawałów w ciągu tygodnia . Robiono mi różne badania jednak stale nie wierzyłam wynikom i szukałam choroby mojego serca . Powiem Ci że bardzo dużo nerwusków budząc się rano ma przyspieszone bicie serca ..czasami to jest tak jak by ktoś zamiast spać biegał całą noc ... i po przebudzeniu jest takie walenie że można się tego wystraszyć . Jeśli masz serduszko zdrowe i nie masz arytmii to jedyny powód to własnie te emocje związane z nierozwiązanym problemem . Też namawiam na wizytę i rozmowe z psychologiem i nie ma czego się wstydzić a tym bardziej bać . Kierowniczko witaj :) Ale super że pojechałaś do męża , na pewno znów udowodniłaś Sobie że jak się chce to się ..potrafi :) Ja dziś czekam na swojego :) przyjedzie wieczorem tylko znów będziemy kilka dni i czekanie do następnego razu :) Ale cieszę się bardzo :) Pozdrawiam Cię :) Jaco ..jak wpadniesz to ...... 🌼...👄...❤️ ..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×