Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

witajcie wszystkie.ja przyjmowałam jeden lek przez ponad rok.rexetin.powiem wam ze naprawde mi pomógł ale kiedy zaczełam go odstawiac, zmniejszając dawke tak jak zalecał lekarz to miałam takie schizy, że myslałam ze zwariuje.chyba dopiero po odstawieniu zachorowałam na nerwice bo te stany, które miałam przed braniem leku to był pikuś w porównaniu z tym co było po odstawieniu.nie ufam już żadnym lekom.ten lęk jest w nas i żaden lek go nie wyrzuciu.takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj wybralam sie rano na spacerek.szłam sobie spokojnie, wybierałam miejsca gdzie było dużo ludzi.wszystko było ok.nie nakręcałam sie tylko myslalam sobie że to tylko spacer, taki sam na jakie kiedys chodziłam tysiące razy.teraz jestem sama w domu i jest gorzej.dlatego chcialam pogadac z wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efka43
Ada niektóre leki tak działają ja brałam afobam ,prozack,lorafen,tranxene, pramolan, medazepam,anafranil .... i jeszcze jakieś i wyobraż sobie że po wszystkich miałam inne skutki uboczne . po jednych momentalnie spałam nawet na stojąco,a innych wcale nie odczuwałam ,po następnych tyłam ,a innych chudłam ...w końcu miałam dość i przestałam wogle brać jakiekolwiek leki . Czasami possam sobie validol i on mi chyba najbardziej pomaga . Bo tu chyba chodzi o to żeby samemu uwierzyć że jakiś lek nam daje siłę i wtedy zapominamy o nerwiczkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comp
ja nie mam zamiaru nikomu nic wytykac, to żle zostalem zrozumiany poprostu nie lubię jak się demonizuje pewne rzeczy, widzę ze dobrze zrozumiala mnie Efka 43, nawet jak się bierze lek nie mozna unikać codziennych swoich zadań, nawet jazdy samochodem, wtedy wlasnie poddajemy się lękowi, nerwicy, ona tylko na to czeka zeby nas ograniczyć, wyłączyć z życia, dac jej szansę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak sobie radzicie z prowadzeniem auta.ja kiedys uwielbiałam jeździć a teraz boje sie ze to mnie zlapie za kierownicą.jak sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jack35 co tam slychać u Ciebie. Mam nadzieję że już dobrze wszystko . Napisz jak coś Ci pomogło. Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Comp znowu napisałeś łem czyzbyś był facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Netka jak ja ci zazdroszcze tego spaceru, a że się pogorszyło to napewno minie. Zobacz jaka dzisiaj byłaś dzielna tak trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Efka43 też brałam afoban ,ąle czułam się po nim strasznie sennna zaraz musiałam się położyć jedynie pomagał mi leksotan ale on strasznie uzależnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Netka ja kiedy jade samochodem to jakoś mnie odpuszcza myśle tylko o drodze nie skupiam uwagi na sobie zawsze jeżdże z dziećmi i to mnie tez mobilizuje do tego żeby nie myśleć o tym że coś mi się stanie musze bezpiecznie dojechać i już za to zaczełam bać się prędkości po wyżej 80 km ogarnia mnie dziwny strachże wyleci mi coś na droge i nie zdąże zachamować i takie inne dziadostwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comp
ada 777 masz rację rób wszystko na co masz ochotę nie daj wygrać chorobie kazde kolejne ograniczenie to wygrana runda nerwicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Da się wyczuć po twoich wypowiedziach ,no prosze to faceci też chorują na nerwice .Wkurzyłeś mnie tymi swoimi uwagami na temat lęku sama to przeżywam i uwierz mi to nie jest przyjemne ,a ty chyba się troche naśmiewałeś, ładnie to tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
No dziewczynki mamy rodzynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Niestety w większości moje zamiary kończą się fiaskiem,ale trzeba z tym walczyć, może będzie lepiej.Odmawiam sobie tylu przyjemności , że czasami mam już dość no ,ale co zrobić trzeba sobie jakoś radzić i walczyć o lepsze jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comp
wiem co to nerwica, mam swoją więc daleko mi do smiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Marysiu co u ciebie odezwij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Comp długo chorujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comp
od paru dni dopiero staję na nogi, po Rexetinie i wizytach u psychologa, tez bralem rozne afobamy, cloranxeny,xanaxy itp. naprawdę szkoda czasu i nerwów musi być jakis lek antydepresyjny i w końcu pomoże no i psycholog ja wczoraj bylem sam samochodemw Warszawi pierwszy raz od 6 lat a dziś z synkiem na basenie, na meczu, na mieście i dalem radę a naprawdę bylo ze mną kiepsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Comp wyczytałam ,że masz nerwice lękową czego się boisz,bo ja chyba wszystkiego, a najbardziej śmierci. Wbiłam sobie do głowy ,że mam jakąś chorobe albo chore serce i tak od półtora roku nie potrafie myśleć o niczym innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia60
Jestem ale nie wiem jak dlugo Witam cie Adda wlasnie wrocilam ze sklepu bo musialam troche posprzatac i w domu wiesz ile jest pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comp
mnie wkurzyla ta kobitka bez nicka która panicznie boi się jezdzić po lekach i innych stresuje, sugeruje czytanie ulotki której pewnie sama nie czytalabo wyraznie jest napisane że trzeba zachować ostrożność a nie zabronione, porównuje antydepresant z alkoholem, lekka przesada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Umnie najgorsze jest to,że prawie wcale nie wychodze z domu, jedynie co tylko samochodem nigdy sama i tylko w konkretnym celu ,a tak sobie nie wychodze. Pare razy jeszcze na początku wuchodziłam z dzieciakami ale zawsze skoczyło mi ciśnienie i szybko wracałam do domu a póżniej dałam spokój i tak siedze sobie i myśle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
No wiesz i alkochol i antydepresanty oszałamiają więc mają coś wspólnego, ale ja reagowałam na tabletki strasznym spowolnieniem i nie odważyłabym się wsiąść do auta.Kiedyś próbowałam ale pomyliły mi się biegi i zrezygnowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comp
zależy co się przyplącze, wtedy jest lęk, ale teraz jest trochę lepiej, naprawdę, chce mi się robić takie rzeczy o których wcześniej nie marzylem, stopniowo mam oswajać lęk przed jazda samochodem, jednego dnia podróż do miasta odleglego o 30km, potem co dzień o 10km więcej tak poradzila psycholog, oczywiście podróż samotna ze świadomością pelnej satysfakcjji po pokonaniu kilku km więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Marysiu wiem ile jest w domu pracy ,ale ty masz dorosłe dzieci zagoń je troche do roboty przecież ty nie jesteś tam na etacie.Mój mąż jutro wyjeżdża może będe miała mniejszego stresa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia60
Adda masz dzis dola tak sobie mysle po twoich opisach Nie mart sie tak bardzo bym chciala bys przelamala bariere strachu i wyszla choc na chwile z domu Ja tez nie lubie byc sama noca bylam moze 2 razy Nie martw sie cisnieniem to na tle nerwowym jak sie wyluzujesz to ci spanie Ja biore prestarium na cisnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comp
psycholog zapewnila mnie ze to nerwica i ze nic ale to nic mi się nie stanie jeżeli będę podrózowal sam i tak mam robic, wczoraj pokonalem to dziadostwo, dzisiaj tez super satysfakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efka43
Świetnie sobie radzisz Comp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Comp ,a jak twoja żona znosi twoją chorobe ,bo jak faceci się zachowują gdy kobitka chora to wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×