Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Basiu juz ci poslałam Marzeke Iiyama co zrobić ze jest nas coraz wiecej takie jest zycie ciężkie tyle mamy zmartwień ale przynajmniej tu sie jakoś dogadujemy wsród swoich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pelasiu w domu robie wszystko ja I juz mu raz i drugi i kolejny powiedzialam ze ja tu mam cos do powiedzenia i nie musi mnie pilnowac bo ja nie chce Oj juz przyszeddl do domu i znow w krzeslo sie wbije do wieczora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny byłam wczoraj u psychoterapeutki.mam bardzo mieszane uczucia.Sesja trwała 50 min.To była rozmowa głównie o mojej sytuacji rodzinnej.Powiedziała,że jestem bardzo spolegliwą osobą,za grzeczną i przepraszająca,że żyję.Spotkania co poniedziałek o 19.00.Ja wcale nie jestem grzeczna.umiem strasznie wrzeszczec ,pyskowaś na najbliżych(za to na obcych wcale)Moją sytuacje rodzinna zawszue uważałam za dobrą,ale Ona wczoraj mi powiedziała że jestem,,workiem na śmieci\" gdzie wszyscy wrzucają swoje pretensje.Ojjjjj cos w tym jest.Zaproponowała mi 3 tyg pobyt na oddziale dl chorych na nerwicę na zasadzie sanatorium,gdzie chodzi się w ciuchach,sa spotkania ze specjalistami codzienne.Odmówiłam stanowczo.Nie wiem czy dobrze zrobiłam.Nic juz nie wiem :-((( Teraz to mi jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liduszko! Dzięki za zdjęcia! Ammarylis! Gra super ! Na razie mi sie nie udaje :-)))))) Spadek inteligencji napewno! ale chyba dlatego ,że jest mi potwornie zimno ( nie mamy dziś ogrzewania)i nie mogę się skupić . Ale w domciu sobie spróbuje zagrać i przebrnąć drogę , jak mi sie oczywiście uda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ammarylis! Spróbuj może........Nie wiem czy będziesz dochodzić czy zostaniesz na oddziale? Ale może warto nie zmarnować szansy. To co Ci powiedziała terapeutka wcale nie musi oznaczać ,ze tak jest. Może właśnie pobyt i spotkania intensywne z wieloma terapeutami albo potwierdzą jej słowa albo je obalą. Może warto spróbować, zawsze to jest jakaś szansa na lepsze...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ammarylis Ja tez bym nie poszla do szpitala Mysle o sanatorium prywatnym choc na tydzien ale dosc drogo kosztuje Nie mam kasy ale musze zrobic odskocznie od domu Basia tak mi powiedziala ze musze gdzies wyjechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ktoras byla w Klinice Ruda Dwor chce tam pojechac choc na tydzien Jest ta klinika w nerwicy str 2 Basienko zerknij okiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich cieplutko, R.Firestone, dziekuje panu za te slowa. uswiadomilam sobie kilka rzeczy, jak rowniez uwierzylam, ze stego sie wychodzi....dziekuje oby zostal pan z nami jak najdluzej, pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ammarylis tez bym pewnie sie zastanawiala nad ta propozycja, jakkolwiek moze przyniesc ci kozysc taka forma terapii to jest ale , nie wiem jak je nazwac ale czuje, ze jest i bym nie ignorowala tego faktu, w sumie jest nad czym sie zastanawiac.mysle ,ze pani na terapi chciala dobitniej powiedziec ci : \"Powiedziała,że jestem bardzo spolegliwą osobą,za grzeczną i przepraszająca,że żyję.\" tyle, ze malo elegacncko, przeciez problemy -pretensje bliskich to nie smieci. moze uznaj, ze ta pani nie jest idealna, problem pewnie zauwaza tam gdzie jest choc jej wyrazenia traca brakiem finezji. daj jej szanse podzialac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kicia patrzac na mnie patrzy na mnie, kochana zywiola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenko! Pobyt na oddziale związany z nerwicą jest zupełnie inny niż z powodu choroby! Odbywają się zajęcia z psycho terapi( czyli rozmowy indywidualne z terapeutą), psycho rysunku, muzyko terapi, relaksu, ćwiczeń ruchowych i innych. Jest to całkiem ciekawy pobyt w szpitalu i nie należy się go bać. Osoba poznaje wiele technik radzenia sobie z nerwicą i uważam ,ze super ,że terapeutka to zaproponowała Ammarylis...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do R. Firestone
Witam! :)Mam pytanie odnośnie regionu w którym pracujesz? Moze jesteś ze Śląska? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska22
Witam wszystkich! ammarylis- nie przejmuj się po pierwszym spotkaniu zazwyczaj jest gorzej. Nie wiem jak wyglądała ta wasza rozmowa więc nic mnie moge stwierdzić, ale powiem ci cos ze swojego doświadczenie. Z moja pierwsza psycholog czyłam się nawet dobrze, tak mi sie wtedy wydawało, tez zaproponowała mi szpital na zasadzie sanatorium żeby dokładnie mi sie przyjżeć i ewentualne leki ustawić- i to mnie trochę zraziło. pczyłam się jak totalna wariatka, bo przecież normalnych sie w psychiatryku nie zamyka (przepraszam wszystkich ale wtedy tak myślałam). To chyba trochę zepsuło nasze relacje, zaczęłam trochę przed nia grać że jest trochę lepiej, nie wspominałam o sprawach które mnie martwiły, miby takich drobnych ale jednak. Po jakimś czasie zrezygnowałam, ta terapia nic mi nie dawała, tylko pogłębiała we mnie uczucie że cos ze mną jest nie tak. Potem byłam dużo mądrzejsza, postwiłam sobie cel- znajdę osobę z którą będę absolutnie szczera i z która będę się dobrze i swobodnie czuła. Wdało się za 3 podejściem, juz po pierwszym spotkaniu wiedziałam na 100% że to jest to. Dość młoda dziweczyna, przeszłysmy na ty więc się bardzo dobrze z nią czuję, swobodnie. Mówie jej wszystko nawet to co wydaje mi sie głupie, a ona nie krytykuje, nie wytyka winnych. Na każdą sesję sama wybieram temat na który chce rozmawiać- to bardzo pomocne bo przeciez ja sama najlepiej wiem czego w danej chwili mi potrzeba. Więc może warto jeszce poszukać skoro masz mieszane uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenko! Wydaje mi się ,że każde sanatorium jest dobre skoro sie specjalizuje w tym. No, pewnie najlepiej coś więcej wiedzieć niż czytać reklamę. Wybierz takie miejsce jakie lubisz np. góry czy morze a potem szukaj tam sanatorium. Na pewno coś sie znajdzie.....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszki, czy w calej Polsce tak jasno, slonecznie i blogo, u mnie w gorach jest poprostu bajecznie....zapraszam mnie rowniez psychoterapełta zaproponował wyjazd do sanatorium, przestraszylam sie, balam sie ze wszyscy przyszyja mi łatke\"wariatka\", ze pobyt \"tam\" zawazy na calym moim zyciu i juz zawsze w moim zyciorysie bedzie psychiatryk....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Ulcia ,Pauliska ja też tak ostro zareagowałam,bo poczułam się jak ,,typowa wariatka\'którą trzeba zamknąć.pani powiedziała,że mylę nerwicę z chorobą psychiczną i że Ona mi tylko proponuje,ale skoro nie chcę to nie.Mówiła,ze to oddzaił otwarty,chodzi sie w ciuchach nie pidżamie,mozna wyjsc gdzie się chce,jest gimnastyka itd.Poza tym nie potrzebowała bym l-4 bo jak wiecie jestem na rocznym urlopie dla poratowania zdrowia ,który przysługuje nauczycielom i nie musiałabym sie nikomu tłumaczyć po co i dlaczego.Tam się czeka około 2 miesięcy na miejsce.Z wrazenia zapomniałam nazwę miejscowości.Mój małzonek podszedł do tego bardzo racjonalnie i powiedział,ze skoro mi to ma pomóż to mam jechać i się nie zastanawiać,mama z kolei była bardzo przeciwna. Cholera!! workiem na smieci to jeszcze mnie nikt nie nazwał.jestem miłą ,grzeczną ,uprzejmą osobą-ale widzę ze to żle :-( Jej zdaniem trzeba być chamskim,przebojowym wtedy jest się cacy.O MATKO!! POMOCY!! MAM METLIK W GŁOWIE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ammarylis! Nie jesteś workiem na śmieci! I nigdy nie będziesz! Może użyła zbyt drastyczną przenośnię! Pewnie chodziło jej o to ,ze Ty zbierasz problemy innych stąd ten worek. No cóż terapeuci są różni i to też ludzie ale kobiecie należy się plus bo zaproponowała Ci to na co niektórzy nie mają szans lub czekają miesiącami. Znam wielu terapeutów i powiem Ci ,że jestem zaskoczona , mile zaskoczona ,że na pierwszym spotkaniu zaproponowała Ci już taką terapię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy wszystkim towarzyszy uczucie ze zwariuja i strach przed zamknięciem w szpitalu dla psychicznie chorych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam odczucie jakby jedynym moim problemem w nerwicy był strach przed utrata kontroli.To on powoduje strach przed przemieszczaniem sie, pozostaniem samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawa jestem czy ktos ma podobnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I sie nie dowiem.Zaraz do domu.Buźka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle , ze jej chodzilo o asertywnosc ale jak juz powiedzialam wyrazila sie malo elegancko.masz prawo powiedziec komus , nie jestem w stanie teraz cie wesprzec , sama mam teraz problemy i potrzebna mi pomoc. nie musisz byc chamska i przebojowa ale powinnas okreslic swoje granice, i jezeli ktos je przekracza odmowic mu. ludzie bardzo czesto chca nas obarczyc swoimi problemami, bo im wtedy lzej , w imie przyjazni bo sa rodzina nie liczac sie z tym, ze pozostawia ciebie z jeszcze wiekszymi problemai, im bedzie lzej- a tobie? czesto \"szantazuja emocjonalnie\", zajmij sie mna , zajmij sie moim problemem bo inaczej stanie mi sie cos zlego i ty bedziesz winna bo nie wysluchalas albo nie wsparlas mnie. ale to oni nie maja prawa tak sie zachowywac, a twoim prawem jest chronoc siebie przed takimi wampirami. pewnie przerysowalam problem ale sens mysle ze taki miala wypowiedz tej terapeutki. powinnas okreslic jakie sa te twoje granice, po przekroczeniu ich masz prawo powiedziec z calkowitym spokojem sumienia- kochanie ale ten problem jest twoj nie moj, sam, sama sobie radz. oczywiscie duzo uprzejmiej to zrob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hexa ,. nie jestes osamotniona w poczuciu leku przed utrata kontroli,czesto to czuje choc nie wiem co ten strach wywoluje, licze , ze na terapi uda mi sie dojsc do sedna i poznac skad to sie u mnie bieze, przypuszczam, ze paru spraw jestem nieswiadoma, pewnie wyparlam je z pamieci. ponoc moj dziadek zeswirowal, ale co to znaczy nie wiem, nigdy go nie poznalam, ani jego rodziny, byl nam obcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina 24
Witam wszsytkich , bardzo się cieszę, że trafiłam na ten temat...... już z dwa lata chyba się z tym męczę-wogóle nie wiem skąd to się u mnie wzięło. Pozornie wszsytko układa się dobrze, oprócz tego, że cały czas biegam po lekarzach i " wymyślam" następne choroby. Przeżyłam już atak paniki-dostałam go w dniu w którym miałam wyjechać w podróż-przez cały dzień czułam się dziwnie osłabiona i tak jakby nie mogłam złapać do końca oddechu, jkabym nie wypełnaiała całych płuc, zaczęłam strasznie pnikować,popłakałam się;(((((, no i w pewnym momencie myslałam, że zaraz się uduszę , bo na pewno powietrze nie dochodzi do płuc. Pojechałam do szpitala, zrobili mi wszsytkie badania, oczywiście w normie....I kazali dalej leczyć się w przychodni. Nom to zaczęłam i nic. Mam niewytłumaczalne stany lękowe, zlewne poty. Boję się wyjść z domu , bo teraz ubzdurałam sobie , że nie zdążę do toalety i się posiusiam-pociagi to horror!!!!!!!zbadałam sie jest ok!!!!! Wcześniej miałam inny film: bałam się wracać do domu wwieczorem jak już wszsycy spali, bo myślałam, że zaatkuje mnie jakiś duch czy coś-wiedziałam, że to jest absurdalne , ale to nie pomagało-na szczęscie przeszło. Teraz znowu bolą mnie węzły chłonne i mam dziwne uczucie w ustach-no i od razu myślę , że na pewnoe mam raka-chłonniaka. Też miała takie dziwne bóle w mostku-myślałam, że to coś z sercem-tragedia. Boję się gdzieś jeździć, chodzić dalej - nie wiem co się może zdarzyć. Kurczę, bardzo ciężko jest z tym żyć, tym bardziej, że inni tego nie rozumieją, myślą , że jesteś jakąś histeryczką, ja nawet tez czasami tak o sobie myślę. Chcę się z tego podnieść, jestem młoda, chcę normalnie żyć, czasem wydaje mi się, że ty tylko ja tak mam i ajk idę to zazdroszczę wszystkim mijanym osobom, że nic im nie jest , a ja mi co chwilę cś dolega........ Mam do was parę ptań: do jakiego lekarza mam iść-nerologa czy psychiatry> czy jest coś co może mi pomóc oprócz tego, jkaies leki bez recepty , które komuś pomogły, jakieś ćwiczenia? aha i chciałam dodać, że psychotropy-to nic strasznego- są to np. leki, które uzupełniają poziom hormonów w orgazniźmie np serotoniny. Dopóki ona nie zostanie uzupełniona, choroba nie może zostać wyleczona .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska22
ammarylis musisz sama zdecydować jak się z tym pomysłem czujesz, wiem że to szansa by poczuc sie lepiej, ale myślę że mozna poczuc się gorzej, bo coś w tym jest że w zyciorysie zawsze zostanie ci pobyt w takim miejscu, a chyba na nikogo taki fakt nie działa pozytywnie. Ja jakoś nie mogę pozbyc się uczucia że to nie jest właściwa osoba, może dla tego że porównuję ją z moja psycholog. Ale fakt jest taki że dość drastyczne przekazuje ci swoje spostrzeżenia, a ty nie czujesz się z tym dobrze. Może ma rację w tym co mówi, ale pzrekazuje to w nie odpowiedni sposób. Ja tez tak miałam że wszystkie problemi i żale w domu jakos zawsze przypadkiem ocierały się o moją osobę, a ja to wszystko przyjmowałam i nie wiedziałam co z tym zrobić. Moja psycholog niedawno powiedziała mi że na pierwszych spotkaniach wydałam jej się bardzo grzeczną, spokojną, wrazliwą osobą. Wiem że taka nie jestem i ty też nie że to tylko takie wrażenie. Róznica polega na tym że twoja psycholog mówi ci że taka jesteś, a moja mówi że bardzo chciała się dowiedzieć jaka jestem naprawdę, odrazu poznała że to tylko taka otoczka dla obrony, że prawda jest zarezerwowana tylko dla wybranych, a teraz ona też jest tym wybrańcem i juz wie jaka dokładnie jestem. Może daj sobie czas do namysłu, idź do innego psychologa, by mieć porównanie, zobacz który bardziej ci odpowiada. to że ktoś jest dobrym specjalistą nie oznacza że jest dobry dla ciebie, to indywidualna sprawa. psychoś musi mieć tez cechy które sprawią że będzie jednocześnie twoim przyjacielem, może nie w takim sensie jak ma się zazwyczaj przyjaciół, ale musisz polubić go jako osobe. czy polubiłaś tę kobietę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×