Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Dieta 1000 kalorii po kopenhaskiej - kto wchodzi ???

Polecane posty

Felino a nie napisałaś mi jaką masz wagę i wzrost. Z tego co w lodówce można czasami coś mało kalorycznego wymyśleć, albo tak dozować przygotowane rpzez Mamę potrawy żeby nie przekroczyć 1000kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 68 kg i 168 cm . dzisiaj nie przekroczyłam tysiaca 2 sucharki z twarogiem 5 nektarynek kubus mały talerz rosołu jedno skrzydełko gotowane wiec niby zle nie jest ale chciałam owocowo - warzywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej a ja dzis totalnie przegiełam obiadałam się cay dzień ciastami które mój brat przyniósł. w sumie zjadłam chyba tone słodkości. jutro pewnie jak wejde na wagą to pokarze 62 kg. załąm ka, tyle ile było na początku odchudzania, ale teraz będzie łatwiej mój brzuch wygląda jak bym była w 3 miesiącu ciązy taki nabrzmiały ale obiecuje sobie od jutro powtórka z rozrywki wracam do diety i znów będe się czuła wspaniale bo tylko jak się odchudzam to czuję sie tak naprawde dobrze wiec jutro będe czuła sie znów świetnie buziaki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lesna
dotarłam do 1350 :( zjadłam jeszcze hamburgera z grahamką i 2 nektarynki maluskie - 11 w kg policzyłam po 100g... ale wiecie - jak patrze na tą listę to stwierdzam że zjadłam duzo róznych rzeczy i tego hamburgera to już tylko z łakomstwa - nie byłam głodna... łał - ile ja musiałam jeść wczesniej, żeby ze 2,5 tys osiągnąć, co mi zapewniało poprawę wagi??? szkoda, że nigdy nie zapisywałam.... magi - gratuluje krótkich włosków - nie wiem co jest ale ja mam to samo - do pasa i na króciutko - obecnie jestem na etapie zapuszczania - pomiędzy łopatkami sie konczą... zazwyczaj ścinam przez jakiegos palanta w ramach odcięcia uczuciowego ;) żegnajcie włosy, żegnaj palancie - witaj nowe życie :))) a że nadmiernie kochliwa nie jestem (a może jestem) to mi wychodzi raz na 4 lata hehe :P narazie nie mam po co ścinać i cześć i chwała... felina trzymam kciuki za walkę z nałogiem - wiem co to jest bo sama pale jak idiotka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzeki lesna 2 dzien mi sie udało :) hurra!!!! jutro do lekarza mykam bo włosy mi wypadaja , ale nie troszke bo wiem ze to naturalne ale garsciami juz 3 tygodnie .biore skrzypowita ale nic , zero efektu. zreszta musze dostac cos na sen od niego.Mam zły okres w zyciu i spac przez to nie umiem . lesna tez czasem sie zastanawiam ile ja przedtem jadłam. teraz sie pilnuje, rezygnuje z tylu rzeczy a i tak czesto dobijam do 1500. nie wiem ile musiałam jesc kiedys moze dla przykładu obliczymy jakis typowy nasz dzien przed dieta.ale taki w ktorym dosyc zjadłysmy? Moze to nas zmotywuje by juz tyle nie jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bułka na sniadanie 240 z czyms tam wiec jakies +- 50 do 100 w szkole bułka słodka tez jakies 250 zazwyczaj batonik tez ze 150 bedzie miał jakis napoj - zazwyczaj kubus wiec 120 obiad zupa jakies 150 2 danie ziemniaki ilosc ze 3 - 279 miesko hmm trudno obliczyc ale tak z 300 pewnie bedzie bo smazone pozniej kawa z mlekiem i cukrem 5+40+40 - 85 z mama maniaczki ciadsta byłysmy wiec kawałek czasem 2 - minimalna wersja 500 kalori kolacja tradycja rodzinna ze goraca powinna byc wiec tez pewnie ze 300 dodac wypady na piwko z kumpelami (piłam ok 3 ) to 750 bedzie total to by wyszło ....ponad 3000 wprawdzie tyle nie jadłam dziennie byly lepsze i gorsze dni.ale ten wynik załamuje.dobrze ze wziełam sie wgarsc pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, współdietowiczki :-) Tak sobie czytam o tym ważeniu produktów i stwierdzam, że przynajmniej pod tym względem jest mi łatwiej. Tu w Stanach kaloryczność jest opisana na produktach nie tylko wagowo, ale także objętościowo, tzn. przy płatkach czy jogurcie podane jest, ile kalorii ma np. pół szklanki (w nawiasie jest też ilość uncji i gramów), a np. przy mięsie czy wędlinie ile ma 1 sztuka czy 1 plasterek (w paczce, w której jest więcej). Co prawda mam wagę kuchenną (która ma podziałkę również w jednostkach metrycznych), ale ważę tylko warzywa i owoce. A tak jeszcze a propos tabelek na dieta.pl, to intryguje mnie tabela spalania. Podobno przez godzinę robienia zakupów spala się tyle kalorii, co podczas godziny jazdy na rowerze z prędkością 10 km/h i znacznie więcej, niż podczas godziny seksu... ??? ... Czy te zakupy to ze spętanymi nogami i 100 kilogramową sztangą w każdej ręce a seks to w wykonaniu 80-latków??? ;-) Magi - super, ze dobrze się czujesz w nowej fryzurce. Ja już od wielu lat mam raczej długie włosy, ciągle tej samej długości, natomiast \"używam sobie\" jeśli chodzi o kolor (najczęściej fiolet/bordo, ale przez całe ubiegłe lato miałam niebieskie, przedtem czerwone) i wplatanie w nie różnych rzeczy. Zgadzam się, że jedzenie tych różnych niezdrowych rzeczy to jak najbardziej nałóg. Dlatego z wielką satysfakcją stwierdzam, że zastąpiłam ten nałóg innym: liczeniem kalorii i ważeniem się z 50 razy dziennie. Też nałóg, a zdrowszy ;-) Uściski dla wszystkich 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lesna
Dzień dobry słoneczka :) co prawda u mnie dość pochmurno, a na dodatek wtorek (nie lubie wtorków) ale mam bluzeczke w kolorze oranż, pozarłam wielka brzoskwiniowa maślankę (tylko 200 kcal) i czuje że bedzie dobrze :) Po wczorajszym powakacyjnym oklapnięciu i niezadowoleniu, dzis mam ochote cos podziałać :) Na okazje nie warto czekać, lepiej je tworzyć - powiedział jeden niegłupi pan (o ile pan moze być takowy ;) buziaki dla wszystkich i do pracy rodacy! pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
YYYYeeeeeeeee :) prawie cały kilogram w dół :) Ruszyła waga, a jestem przed okresem :) I myślę, że jak będę na zjeździe, to ruszy całkiem ładnie, bo to zawsze maraton jak pisałam :) Aż miło rano z łazienki wyjść :) Pozdrawiam i później się na pewno odezwę:) Wytrwania Dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny triskel fajnie ze w stanach jest tak fajnie wszystko opisane....pare lat moze do nas tez to dojdzie. magi22 gratuluje kilograma oby tak dalej :) lesna u mnie niestety tez pochmurno :( ja na wadze 68.6 wiec bez zmian z tym ze dodam ze dostałam dzisiaj kobieca niespodzianke, jestem wsciekła ...wszystko mnie boli no i ogólnie nie za wesoło. boze uchron mnie dzisiaj przed czekolada, narazie tyle pozniej napisze wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
heh :-( witam w ten pochmurny poranek - u nas na południu sobie popaduje (ale fajny wyraz he he \"popaduje\") i nastrój mam taki jak pogoda. Po tych wszystkich urodzinach, wyjazdach, piwkowaniach, cudach wiankach - wrociły się mnie oba stracone w ostatnim czasie kilosy buuuuuuuuuuuu. I jak Felina - jestem kwadratowa - wzrost 164, waga 65 buuuuuu a było 63 w porywach 62,8 buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu nie ma co się mazać tylko zacisnąć pasa i tak jak magi mówi zaprzeć się: przecież \"w kupie raźniej a i zaparcie może być większe\" :-P a jak rano stanę przed lustrem to na cały dzień mam motywację :-P ok. no to zabieram się do roboty .... papatki i trzymajcie się na posterunku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mawiam (szczególnie na wykładach): usiądźmy w kupie - gówna nie ruszą :):):):):) Mystery - jak żołądek się oczyści, to na pewno będzie mniej :) BUZKA p/s. posterunkowa Ania czuwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latka
Cześc, dziewczyny ! W niedziele zakończyłam kopenhaską z wynikiem minus 5 kg i fruwam nad ziemią ze szczęścia:-) tyle sie ni espodziewałam, chciałam 4 więc jeden mam w zapasie. Teraz korci mnie, ze moze jeszcze ze dwa w dół - na 57, choc teraz mam 174/59kg i ponad tryzdziesci lat! wiec wyglądam prawie jak nastolatka:-)) A tak na serio to po prostu bosko jest ubrać sie w coś co dawno już gniotło we wszystkie możliwe miejsca, a teraz czuje się luz:-) :-) Już w trakcie kopenhaskiej myślałam, zeby się do Was przyłączyć, i z wielką nadzieją na sukces zaczęłam wczoraj liczyć kalorie i wiecie co mi wyszło, że na samo śniadanie wrąbałam prawie 500 kcal , a wcale nie było tego tak wiele! A gdzie jeszcze obiad i kolacja??!! Wieć wczoraj ugotowałam sobie obiecane sobie pierogi leniwe z masełkiem, sisadłam i zaczęłam sie zastanawiać co zrobić żeby było dobrze?? Doszłam do wniosku, ze jedzenie i potem liczenie nie jest dobrym sposobem, ze powinno być na odwrót. Najpierw sprawdzę w tabeli i spróbuje ułożyć sobie menu, zeby nie było problemu z dostaniem artykułów w zakładowym sklepiku. A jak Wy zaczynałyscie przygode z 1000kcal? Może Wasze spostrzeżenia pozwolą mi uniknąć jakiś błędów? Czekam na sugestie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja Grab, ja Grab ... jak mnie odbierasz ? Hej Latka - modelko skubana ;-) jak ty to zrobiłaś ? :-P Dobrze gadasz - najpierw liczyć potem żereć - najlepiej ułożyć menu dzień perzd. Na www. dieta.pl sa jadłospisy, gotowe śniadanka na 200 kalorii, obiadki na 300 kalorii, przegryzki na 150 itp. Tu na topiku gdzieś z przodu tez podawałam linki (nie wiem czy jescze chodzą) do jadłospisów - tak jest najlepiej. Ale ja zawsze na bieżąco liczę :-P np. jem coś tam na śniadanko, co z reguły jest zaplanowane dnia poprzedniego,a potem żywioł. Staram się jednak jeść 4 posiłki po około 250 kcal. A co się na nie składa to już zupełnie zależy od wielu czynników - np. od tego gdzie jem obiad albo co mam w lodówce oprócz światła :-P. Posterunkowa Ola odmeldowuje się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej no jak posterunkowqa Ola sie odmeldowała to melduje sie ja ...posterunkowa Danka :) latka wow gratuluje wagi. Ty jeszcze chcesz 2 kg? ohh kiedy ja bede miała taką wage :( ja przy 168 mam 68 :( ale nie długo to sie zmieni :P gonie cie mystery :) a tak serio to Magi22 ma racje pare razy w kibelku i bedzie waga jak przedtem.Ja sie oszukuje ze przez trudne dni mam taka wage a nie mniejsza.Jak myslicie spadnie troche?? dzisiaj zjadłam 3 kromki wasy z serkiem w pracy do 16tej mam 2 nektarynki gałazke winogron (500gr) kubusia pozniej zobacze co dalej.do mamy dzisiaj nie ide wiem moze mi sie uda dzien mało kalorycznie przejsc. 3 dzien nie palenia....zaczynam odczuwam brak fajek :( ale nie poddam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie odkryłam ze jestem mistrzem oszukiwania siebie weszłam na stronke www.dieta.pl i sprawdziłam wykres mojej wagi z czerwca( 2miesiace nie wpisywałam jej) i co sie okazało 2 czerwca miałam ta wage co dzisiaj!!!! wniosek przez 2 miesiace nic nie schudłam.nawet nie wiecie jaka zła jestem. Wprawdzie miałam juz 66 ale jakies 3 tygonie temu.Dawno i nieprawda. Fakt plus jest tego ze nie przytyłam przez te 2 miesiace ....no ale zeby ani pół kg? to jaka ja diete stosuje? tak dalej byc nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znalazłam diete jak mie wydaje dla siebie? Mystery whodzisz w to/Mamy podobny problem a ten jadłospis by go rozwiazał.dieta ulozona tak by nie czuc w pracy głodu i w sumie nie przekraczac 1000 kalori ;) Dieta dla pracujących Dzień 1 I śniadanie (352 kcal): Kawa lub herbata - 1 szklanka (250 ml), mleko 0,5% tłuszczu - 1/2 szklanki (125 ml), jogurt naturalny bez cukru - 1 pojemniczek (150 ml), muesli - 1/3 szklanki (30 g), banan średni (ok. 170 g) II śniadanie (86 kcal): Sok z marchwi - 1 szklanka (200 ml), Lunch (276 kcal): SAŁATKA Z KAPUSTY PEKIŃSKIEJ: mały pomidor (50 g), groszek zielony - 1/3 szklanki (50 g), cebula - 6 krążków (30 g), kapusta pekińska - 2 liście (60 g), szynka drobiowa - 2 plasterki (20 g), olej rzepakowy - 1 łyżeczka (5 g): do tego: woda mineralna niegazowana - 1 szklanka (250 ml), bułka grahamka - 1 sztuka (50 g), Podwieczorek (70 kcal): Grapefruit (ok. 250 g) Kolacja (304 kcal): Krupnik z kaszy jęczmiennej - 1 talerz (300 ml) Makaron gotowany - 4-5 łyżek (100 g), leczo ze świeżych lub mrożonych warzyw - 4 łyżki (100 g), gulasz wołowy (100 g), woda mineralna niegazowana - 1 szklanka (250 ml) Dzień 2: I śniadanie (245 kcal): Kawa lub herbata - 1 szklanka (250 ml), mleko 0,5% tłuszczu - 1/2 szklanki (125 ml) SAŁATKA Z GOTOWANĄ WOŁOWINĄ: 1 plaster chudej wołowiny (50 g), cebula - 2 krążki (10 g), ogórek kiszony - 1 mały (40 g), natka pietruszki - 1 łyżka stołowa (2 g), majonez - 1 łyżeczka (5 g); do tego 2 płatki chleba chrupkiego (14 g) II śniadanie (42 kcal): Grapefruit (ok. 150 g), woda mineralna niegazowana (250 g) Lunch (273 kcal): 2 cienkie plasterki bułki (30 g) 1/4 pojemnika serka homogenizowanego (50 g), 2 plasterki szynki wołowej (20g), 1 łyżeczka szczypiorku (1g), szklanka mleka 0,5% tłuszczu (250 ml) Podwieczorek (92 kcal): Jogurt owocowy - 1 pojemnik (150 ml) Kolacja (417 kcal): SZASZŁYK Z CIELĘCINY: 100g cielęciny bez kości, 1/2 strąka czerwonej papryki (60g), 4 małe pieczarki (60g), 5 plasterków cebuli (50g); do tego surówka z 1 szklanki posiekanych porów (110g) i 1/3 pojemnika jogurtu (50ml), 1 gotowany ziemniak (75g), szklanka świeżego soku marchwiowo-jabłkowego (250 ml). Dzień 3: I śniadanie (330 kcal): Kawa lub herbata, 1/2 kajzerki (25 g), serek waniliowy - 1/2 pojemniczka (100 g), jabłko (małe) ok.100 g, szklanka mleka 0,5% tłuszczu II śniadanie (56 kcal): Kiwi małe (100 g), woda mineralna niegazowana - 1 szklanka (250 ml) Lunch (189 kcal): cienka kromka chleba razowego (20 g), plaster chudego twarogu (40 g), 2 cienkie plasterki pieczonego schabu (20g), 6 liści cykorii (30g), grapefruit (150 g), herbata. Podwieczorek (100 kcal): banan (mały) - ok. 150 g Kolacja (483 kcal): talerz zupy jarzynowej czystej (300 g), 2 średnie gotowane ziemniaki (150 g), 6 łyżek surówki z kiszonej kapusty (150 g), sztuka mięsa - średnia porcja ( 100 g), woda mineralna niegazowana Dzień 4: I śniadanie (296 kcal): Kawa lub herbata, mleko 0,5% tłuszczu - 1 szklanka (250 ml), płatki kukurydziane - 1/2 szklanki (15 g), średnia kromka chleba razowego (30 g) cienko posmarowana margaryną (5 g), polędwica z kurczaka - 2 plasterki (20 g), kiełki soi (10 g) II śniadanie (92 kcal): Jogurt owocowy - 1 opakowanie (150 ml) Lunch (121 kcal): Bułka grahamka - 1/2 szt. (25 g), tuńczyk w sosie własnym - 1/2 małej puszki (50 g), sałata - mała główka - 30 g Podwieczorek (111 kcal): kiwi - 1 sztuka (70 g), ciastko delicja - 1 sztuka (15 g) Kolacja (466 kcal): ryż gotowany - 3 łyżki (75 g), kotlet z piersi indyka, smażony bez tłuszczu (100 g), fasolka szparagowa - 2,5 szklanki (160 g), sok wielowarzywny - 1 szklanka (250 ml) Dzień 5: I śniadanie (305 kcal): Kawa lub herbata, 1/2 kajzerki (25 g), serek homogenizowany - 1/4 opakowania (50 g), grapefruit - 1 średni (ok. 250 g), mleko 0,5% tłuszczu - 1 szklanka (250 ml) II śniadanie (92 kcal) jogurt owocowy - 1 opakowanie (150 ml) Lunch (209 kcal): bułka - cienka kromka (20 g), ryba po grecku - 1 kostka (85 g) i warzywa (ok. 120 g), ogórek zielony - średni (100 g), sok pomidorowy - 1 szklanka (200 ml) Podwieczorek (116 kcal): jogurt naturalny bez cukru - 1 pojemniczek (150 ml), chleb chrupki - 1 płatek (7 g) Kolacja (414 kcal): barszcz czerwony - 1 talerz (300 ml), kurczak gotowany - małe udko (150 g), ryż gotowany - 4 łyżki (100 g), kapusta kiszona - 6-7 łyżek (150 g), woda mineralna niegazowana - 1 szklanka (250 g) Dzień 6: I śniadanie (376 kcal): Kawa lub herbata, mleko 0,5% tłuszczu - 1 szklanka (250 ml), chleb razowy - 1 średnia kromka (30 g) cienko posmarowana margaryną (5g), TWAROŻEK Z JOGURTEM: ser chudy - duży plaster (80 g), szczypiorek - 1 łyżka ( 1 g), rzodkiewki - 5 sztuk (50 g), sałata - 1 średni liść (8 g), jogurt naturalny bez cukru - 2/3 opakowania (100 g), kiełki soi (10 g) II śniadanie (160 kcal): pomarańcza (200 g), dwa biszkopty (15 g) Lunch (57 kcal): kalafior z wody - 1 kawałek (165 g) Podwieczorek (84 kcal): jabłko - bardzo duże (200 g) Kolacja (368 kcal): ZUPA NEAPOLITAŃSKA- 1 talerz (300 ml): jarzyny z pomidorami, jogurt naturalny - 1/3 opakowania (50 ml); ziemniaki gotowane - 2 średnie (150 g), ryba smażona (bez tłuszczu) lub pieczona w folii (100 g), ogórek kiszony - 1 średni (100 g), sok wielowarzywny - 1 szklanka (250 ml)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lesna
cześć kobietki :) felina - nie martw sie - ważne, że od 2 miesięcy nie przytyłaś ;) może to głupie, ale też sie liczy... gdzie wy macie na tej stronce diety tą kostke od gotowania kalfoira? chyba tylko dzięki niemu nie przeszłam ponad 1000 - kalafiorowi ofkors ;) wiecie, ten pomysł z dietą nie jest zły - w sensie gotowy jadłospis - tak normalnie to 1. nie chce misie za bardzo gotować, bo myśle, że wyjdzie bomba kaloryczna 2. zeżre za duzo ww, a potem nic, a witaminki gdzie? 3. jak mam rospiske to mam rospiske i od niej za wiele nie odstaje :) ja też znalazłam pare jadłospisów na 1000 - wolniejsza chwilą wkleje :) felina dokańczaj ta dietke - jutro drukowanie i zakupki, a potem to jusz PLAN :))) i rodzinka sie ucieszy, że człowiek zacznie zachowywac się jak kobieta tzn. gotować ;) :* i do poczytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
II śniadanie (160 kcal): pomarańcza (200 g), dwa biszkopty (15 g) Lunch (57 kcal): kalafior z wody - 1 kawałek (165 g) Podwieczorek (84 kcal): jabłko - bardzo duże (200 g) Kolacja (368 kcal): ZUPA NEAPOLITAŃSKA- 1 talerz (300 ml): jarzyny z pomidorami, jogurt naturalny - 1/3 opakowania (50 ml); ziemniaki gotowane - 2 średnie (150 g), ryba smażona (bez tłuszczu) lub pieczona w folii (100 g), ogórek kiszony - 1 średni (100 g), sok wielowarzywny - 1 szklanka (250 ml)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lesna
no to na 6 dni mam jadłospisik - mam nadzieje, ze nie ma tam szpinaku, ani sałaty ;) jeszcze nie przestudiowałam - tzreba bedzie lunch i śniadanko wcześniej przygotowac, ale chiba da sie to zrobić - kolacja po powrocie z pracy, a wieczorkiem podwieczorek... może sie udać - tylko bez wagi kuchennej nie pójdzie... a do wypłaty jeszcze dni pare.... no nic - pomyślimy ;) tylko 6 dni tego jedzonka, czy to narazie "tylko" 6 dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tam jest podane tylko 6 dni :( nie ma wiecej niestety no ja od jutra tez aczynam ta diete .ewentualnie cos zmienie.jezeli nie bede miała tego pod reka.Ale to beda minimalne zmiany.Itak dobrane by nie powodowały przekroczenie 1000 kalori. Pod ta dieta pisało ze powoduje utrate 1000 na tydzien, najlepsze z połaczeniem wody mineralnej i cwiczeniami.Mi 1 kg na tydzien odpowiada :) leśna dołaczasz sie od jutra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lesna
od jutra to niewiem - postaram sie :) od pojutrza mogie - zakupy trzeba zrobić co najmniej na 3 dni i lunch dzien wcześniej przygotować, bo nie zawsze prosty jest... wiesz ja mam do sklepu najblizszego 15 min piechotką - zadupie (może to by mi za ćwiczenia wystarczyło?) ;) i tam mięsa nie ma surowego, ani warzywek wyboru wielkiego, w poblizu pracy tez nie mam żadnego sklepu, a wracając nie bardzo mam fizyczną mozliwość robić zakupki - ograniczenie czasowe :( a prawko dopiero robie... no i jeszcze ta waga by sie przydała.... - wiesz felina - to ja jeszcze jutro po swojemu 1000 kcal zezre, a potem zaczne od II dnia razem z tobą, a potem szóstego zrobie Idzień :) może być tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ...to ja poczekam na ciebie .jutro tez zrobie zakupy.to znaczy dal liste mamie ona je zrobi.przygotuje sobie jedzenie wczesniej.tak by jesc według diety a nie zmieniac.ale na czwartek jestesmy umowione.co do wago to faktycznie to problem , tez jej nie mam....ale jakos damy rady wiec jutro po staremy no i od czwartku do dzieła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
No dziewczyny to od jutra - ja też musze poczynić pewne zakupy - nie wiem czy nie bedę modyfikowac, ale jeśli już to nieznacznie ... z Jadłospisem jakoś to zawsze raźniej. Na dziś mam jeszcze kapuśniaczek, zara sobie posprawdzam na diecie kalorie wczorajsze i jak co to wpiszę. :-P Kuuuurde ta waga to zaczyna być priorytet ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
No wczoraj było 1400 jakby nie piwko to bym sie zmieściła - cholerka muszę przestać pić piwsko :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś na poprawę humorku: - Co to są kalorie? - To takie robaczki - szwaczki, które w ciągu jednej nocy są w stanie zwężyć wszystkie nasze ubrania :):):):):):):) Pozdraaawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
o taaaa Magi - skubańce małe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×