Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ninna

Szukam ludzi z wwy...

Polecane posty

ale się dziewczynki rozkręciłyscie :) BRAWO :) a ja nie mam czasu na nic - lipa , nagle zebrało mi się tyle roboty że pewnie niebawem biurko mi sie załamie :( o samopuczuciu nie wspominając... Kto późno przychodzi.... i tak ominie mnie niedzielny zlot czarownic ;) i tak bym pewnie nie poszła bo \"odchamiam\" się z kumplem na Don Giovanim :) i juz nie mogę sie doczekać Co do deprechy - ja mm tak że jeszcze bardziej sie dobijam kiedy mnie dopadnie -wrecz pławie sie w pesymizmie i nostalgi przy winie, swiecach i jakiejś smętnej muzie :) uwilbiam to... Hmm... Pacan wymiękł :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie, że pójdziecie :) dobra zabawa murowana - ja już kiedyś widziałam ten kabaret, więc wiem, że potrafią :) śliwka, a jak będziesz chciała - i jak się dziewczynom spodoba - to następnym razem możemy pójść wszystkie cztery. + kilkoro moich znajomych, którzy już dali się zarazić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze byscie sie chcialy wybrac do le madame....ale na miss hiv????nastepnym razem. ja sporo czytalam o tym spektaklu i w sumie wybieram sie juz 2 miesiące i jakos nie moglam tam trafic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to bym wszędzie łaziła, uwielbiam sceny kameralne, teatr, kino, ale niestety, musze z tym poczekać... Na razie moge sobie pozwolić na bonusa od Ninny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lubię obcowanie z kulturą wysoką, ale i tą niższą nie pogardzę ;) Moje plany na weekend >> sobota 1)nauka, 2) kumpel ma urodziny więc wzniesiemy jakiegos toasta :) >> niedziela 1)nauka, 2)opera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że wszystkie się jakoś dogadamy:):):):) Strasznie się cieszę na niedzielne spotkanie!!!!!!!!!!!!! Dla poprawienia humoru -słucham sobie teraz Lauryn Hill i pije winko (wytrawne-oczywiście) Ja nie pogardziłabym tez jakąs dobrą imprezę transową (choć wiem, ze specjalnie wysoka kultura to nie jest :P), ale niestety nic takiego na razie się nie szykuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie cierpię chodzić do kina - po pierwsze te ekrany w tych multiplexach są ogromne. wychodzę z kina z oczopląsem i bólem głowy. a po drugie te dzikie ludzie, którzy w domu nie mogą się najeść i napić, tylko w kinie muszą to robić - żenua. teatr lubię, ale drogo. a kabaret za darmo i nie jedzą i nie piją, czyli idealnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina -to nie chodz do muliplex\'ow :P zreszta tam nie grają filmow, które lubię.................. Ja jakby ktoras chciala-mam sporo filmow z \"gornej półki\" (muzyki tez mam mnostwo-bardzo roznej-bo moj facet to komputerowy zbok:) np. Bagdad cafe, Ealing, Podwójne życie Weroniki, zło (ondskan) i z 20 tego typu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"zadrutować\" - dobrrree :) :) a z repertuarem - nie przesadzaj, czasem coś zagrają. ja ostatnio byłam na Miasto Gniewu na ten przykład i bardzo mnie się film podobał. ale i tak wolę w domu, z grzańcem w ręku i pod kocem. taka jestem aspołeczna :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no muszę dołączyć się do rozmowy o kinie :) UWIELBIAM KINO - jestem chora jak raz w tygodniu nie odwiedze tego zacnego przybytku ;) - choć ostatnio nie mam czasu na X Muzę i pewnie stad tak słabe samopoczucie... Niestety widzę tez ze jakis czas temu sie skomercjalizowałam i częściej wybieram filmy typowo rozrywkowe (ostatnio >> OSACZONY, Straż nocna) po prostu nie chce mi sie w kinie myśleć :O po całym tygodniu pracy wolę relaks na np. Gwiezdnych wojnach. Kiedyś częsciej odwiedzałam Muranów teraz to raczej multipleksy... Co do zarcia w kinie - popieram!!! Jeść to sie idzie do restauracji a nie do kina Muzyki filmowej mam mnóstwo :) Ostatnio słucham non stop z Draculi i Króla Artura :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mamy -----niewęgierka ----wspolny temat:):):) Ja tez uwielbiam kino, chodzic do muranowa tez. niestety w tym roku przegląd fimow latynoamerykanskich mnie rozczarował-albo po prostu wybralam 3 niewypały:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam ostatnio bylam na \"grze wstępnej\" - przedtem dłuuuugo nic :( Teraz musze się wybrac na Wiernego ogrodnika :) ponoć ok. Tak a propos muzyki filmowej - to marzy mi się soundtrack z CLOSER :) a własnych płyt z muzyka mam dosć dużo i słucham fazami np.Miasto Aniołów -bite dwa miesiace, potem i pół roku spokój :) Do kina chodze czesto sama i czasami po kilka razy na ten sam film - w ogóle niektóre filmy oglądam po x razy np. Władcę pierścieni, Gladiatora, - oczywiście Casablanki nie wspominam ;) Na ambitne filmy wolę chodzić w stadzie by potem podyskutować -tak było np. z UPADKIEM...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm ...closer nawet mi się podobało...podobnie rekonstrukacja, przełamując fale, wspominany wczesniej bagdac cafe i oczywiście Requiem dla snu ( w koncu -moj konik to uzaleznienia):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i strasznie się ciesze poniewaz podobno ma byc zekranizowane \"milość w czasach zarazy\" ciekawe jak sobie poradzą z tą grubą knigą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
requiem lubię, tylko trochę się po tym czuję jakby zakręcona ;) bosz... a ja jeszcze w robocie kwitnę... no, ale zaleta jest taka, że nie mam czasu myśleć, czy mam depresję jesienną, czy też nie ;) może to i jakiś sposób... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwielbiam Almodovara, Lyncha, Kusturice, Von Triera and more :) nie wchodzą w gre tzw filmy z efektami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny :) Ja wczoraj siedziałam w pracy do 21 i dziś jestem lekko śnięta :O To jakiś koszmar ile się u nas w firmie ostatnio dzieje :( nie wyrabiamy :( Na szczeście dziś piątek - mam zamiar wybrać się do fryzjera i na manicure :) Od razu mi lepiej na samą myśl :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czeeeść... ;) oj, to ja z moją 18:30 mogę się schować w obliczu Twojej 21:00 ;) to jest chore, co się w tych firmach dzieje. a co będziesz robić z włosami, śliwka? masz jakiegoś sprawdzonego fryzjera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwykle chodzę do salonu FRANK PROVOST na Nowym Świecie - moze tanio tam nie jest ale z efektu zawsze jestem zadowolona. Mam zamiar trochę podciać włosy - by łatwiej się je zapuszczało :) A Ty gdzie się czeszesz >> odpowiedx przed lustrem w łazience mnie nie satysfakcjonuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Od rana mam dobry humor :D a to dlatego, że zadzwonił dziś telefon i jestem umówiona na rozmowe w sprawie pracy. Oczywiście staram się nie podniecać, ale zawsze to już krok do przodu :) Co do włosów, fryzur to ja mam super fryzjerkę z polecenia i jej się trzymam. Kreatywna, nie boi się cięcia i za każdym razem mam inną fryzurę, co przy krótkich włosach nie jest takie oczywiste. Na zimę zapuszczam troche i teraz znów czeka ją wyzwanie, bo takich upierdliwych włosów to nikt nie ma!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no więc ja w temacie włosów jestem tragiczna. moja kuzynka jest fryzjerką i przeważnie to ona mnie obcinała. ale zawsze coś mi nie pasiło ;) a ostatnio poszłam do \"obcej\", z polecenia właśnie, na Ursynowie. i laska dała radę. wprawdzie nie spodziewałam się, że aż tak \"pojedzie\" (w sensie, trochę asymetrycznie mam teraz), ale generalnie jestem zadowolona. a na manicure byłam kiedyś raz. pierwszy i ostatni. pani mi spiłowała moje paznokcie na kształt migdałków i nigdy jej tego nie zapomnę! ;) i już nigdy nikomu nie zaufam..... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) widzę, ze z filmów zrobiłyscie przeskok na wlosy. No ja w tej kwestii zbyt wiele nie mam do powiedzenia-bo bardzo długo miałam włosy do pasa...potem zaszalałam i obciełam jakies dwadzieścia parę centymetrów:), tochę je wycieniowałam i zrobiam balejaż. Co jeszcze-bardzo rzadko suszę je suszarką. A jesienią kiedy zaczynają jakoś świrowac-robię sobie taką maskę z olejku rycynowego i cytryny-trochę jest roboty przy zmywaniu ale warto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no np. jak zaczynają być łamliwe, bez połysku, albo zaczynają wypadac. Z tym, ze ta maskę wciera się w skórę głowy a nie we włosy i potem cieply recznik na głowe i trzymam 3 godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×