Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

esk

moja walka z kilogramami - zaczynam - 28.02.2005 - część 2

Polecane posty

ano idzie idzie w gore - ale sie nie ciesze co by nie zapeszyc ;-) wlasnie sobie przerwe od szycia zrobilam, posiedze troche w necie, pozniej obiad zrobie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
uwaga odchudzam sie... nawet idzie, zobaczymy jak długo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie zaczne odchudzac ino nie wim kiedy, i przestane w koncu palic - tez nie wiem kiedy, i przestane sie zastanawiac nad tym co bylo. moj chlop kce co bym do pracy poszla....hmmmm Z jedenaj strony bylo by fajnie oderwac sie od obowiazkow domowych, poznac nowych ludzi, ale znow jak sobie pomysle, ze mam siedziec gdzies z ludzmi, znow sie zaczac ubierac jak na kobiete przystalo, malowac sie itepe to mi sie odechciewa. Na razie wole siedziec w domu, z nieladem artystycznym na glowie, w rozciagnietych dresach i nie przejmowac sie moim wygladem - tylko nie wiem jak dlugo moj maz bedzie w stanie patrzec na zapuszczone straszydlo. Jeszcze sie wystraszy i ucieknie ;-) Poza tym nie mam sie w co ubrac bo dysponuje tylko dzinsami, rozmaitymi koszulami i martensami :-D jakos do tej pory nie musialam sie elegancko do pracy ubierac.... ech Ewitka - to co teraz ciebie czeka w pracy - czyli przejecie ja juz przerabialam trzy razy: za pierwszym sie denerwujesz, za drugim tez sie denerwujesz ale zaczynasz sie przyzwyczajac, a za trzecim juz ci wszystko zwisa bo wiesz ze lepiej nie bedzie a moze byc tylko gorzej - nie pocieszylam cie ;-) wracam do maszyny - moze cos ciekawego wymysle, a moze cos popsuje ;-) papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jem śniadanie... dwie kromki chrupkiego pieczywka z serkiem, plasterkiem wędliny z indyka i pomidorem. Za chwile jade do pracy... mam dzisiaj zajęcia z II rokiem zaocznych. Mam nadzieje, że będzie fajnie. Wczoraj miałam zajęcia z dziennymi 3 klasa technikum... nie wiem jak sobie z nimi poradzę, są tragiczni, poprostu t r a g i c z n i ! ! ! Jeszcze trochę i zaczne z jakąś bronią palną chodzić na zajęcia... oni są bleeee i nie grzeczni są i wogóle mają olewające podejście do wszystkiego! Ale to nic... chciałam to teraz mam :-) Kuna powodzenia z ciuszkami!!! Mam nadzieje, że jeszcze ta czerwona pójdzie w górę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
widzę, że sobie poszłyście.... wracajcie... :-( Od jutra zaczynam diete 13-to dniową. Kiedyś schudłam na niej bardzo dużo kilogramów nie pamiętam dokładnie ale coś koło 8. Trwa jak nazwa wskazuje 13 dni i jest dośc rygorystyczna, ale daje efekty, tylko należy pamiętać, żeby po niej nie zacząć żreć bez opamiętania, ja tak niestety zrobiłam i teraz są efekty, ale tym razem będę mądrzejsza... mam nadzieje. Chciałabym schudnąc na niej i skurczyć sobie żołądek a potem będę się grzecznie trzymać 1000ckal. Mam nadzieje, że te moje p;any się udadzą. Kurcze wiecie co mam małego doła związanego z praca... cholera nie radzę sobie z materiałem,,, chyba troszkę się przeliczyłam. Siedze jak głupia nad książkami i się uczę do lekcji. Myślałam że będzie łatwiej, nie sądziłam że mam takie braki... kurcze i jak ta nasza młodziez ma być wykształcona jak ma takich nauczycieli do dupy... A właśnie kumpel opowiedział mi kawał na ten temat... najlepsze dupy to nauczycielki... dlaczego? bo pieprzą przez 45minut, stawiają pałę co 3 minuty i mają okres dwa razy w roku :-).... nic wracam do książek,,, najgorsze jest, to że dyrektor myśli że znam się na pewnym programie, owszem znam się na nim, ale jak mam zrobić lekcje na ten temat nie posiadajac w pracowni komputerowej tego programu?? hmmm nie mam pojęcia... chyba się potnę czerstwą bułką... odezwijcie się dziewczynki! Może któaś się dołączy do mojej diety?? co?? Kuna jak tam spódniczki... nie popatrzyłam za jaką kase w końcu poszły, ale chyba cąłkiem nieźle!! Uszyj coś nowego i pochwal się! Mądrala... brakuje mi Twoich wpisów, jakoś zawsze podnoszą mnie na duchu. Eska... pojawiłaś się i zniknełaś równie szybko,, odezwij się jak już Cię przejma,,, tzn Twoją firmę... Pozdrawiam! pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie siedze i sie mecze nad opisami nowych spodniczek, jutro je wystawiam, dzisiaj zrobilam szybkie wystawienie jednej spodniczki szytej na zamowienie ;-) Moj maz siedzi obok i zdjecia obrabia bo ciemne kolory wychodza na czarne a takowymi nie sa. poza tym jakbyscie mnie zobaczyly to pewnie popekalybyscie ze smiechu - mam na sobie grube skarpety, spodnie od dresu, bluze z dlugim rekawem i przed chwila polecialam po polara bo mi zimno bylo - maz sie spytal czy ma isc po szalik i rekawiczki ;-) A mnie grzane piwo w oczach stoi. W nocy spie pod koldra i kocem - nigdy nie bylam az takim zmarzluchem!! na razie zmykam bo czas mnie goni a jeszcze musze umyc naczynia, i rozlicznie podatku zrobic i vatu i bleeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kuna ja Cię doskonale rozumiem, bo ja jestem straszny zmarźluch... i wszyscy sie ze mnie śmieją, a mi jest poprostu z i m n o :-) Czekam z niecierpliwościa na te Twoje cuda... tzn na spódniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem dzisiaj wery zla, wsiekam sie na wszystko i juz sama na siebie sie wnerwiac zaczynam!! Bluna - dawaj ta diete, po ktorej sie tak cudnie chudnie - no chyba, ze o dworskiej mowisz - ta dietke mam - na papierze oczywiscie ;-/ Od poniedzialku zaczynam sie ostro odchudzac i cwiczyc i obiecuje, ze jak jeszcze raz uslysze ze mam grube lydki to moj maz bedzie glowe pod pacha nosil!! HOWGH!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=64930064 Jutro jade sobie wraz z cala rodzinka do moich rodzicow - tzn. jade na slub do kolezanki, pozniej moze na jakiegos malego grilka - weselicha nie robia bo kasy nie maja, ale przy ognichu tez bedzie fajnie no i storje wieczorowe nie sa wymagane - wystarcza spodnie i ciepla bluza ;-) Ide spakowac siebie, dziecko i meza - dobrze ze psa pakowac nie musze ;-) trzymajcie sie kobietki - w niedziele sie odezwe paaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
kuna wysłałam Ci diete... ja się odchudzam i jakoś nawet mi idzie... a jak sie cudnie czuje... hohoho walcze i wiedze malutkie rezultaty ale to podnosi na duchu...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wieeecie cooo?! Tyle mnie nie było a Wyście tak mało naskrobały??? A łeee! A ja myślałam, że pół dnia spędzę na czytaniu! Obijacie się Drogie Panie! Nie było mnie tu, bo miałam istny Sajgon. Nadciągnęła ciotka z rodziną bo, druga ciotka miała wylew i dopiero co wyszła ze szpitala. Przyjechała więc do nich i trzecia siostra - moja matka. Efekt był taki, że miałam na łbie trzy zrzędliwe baby, którym musiałam podawać, wynosić, zamiatać i oczywiście gotować. Ciotka, która teraz wyszła ze szpitala okazała się z nich najzdrowsza... Jestem lekko zrujnowana finansowo i psychicznie. Maltretowano mnie całymi dniami zagadkami typu: kiedy zaprosisz nas na wesele?, kiedy urodzisz mamie wnusia?, kiedy znajdziesz pracę?... lub bardziej absurdalnymi: kiedy napiszesz książkę? kiedy zrobisz doktorat? kiedy wyjedziecie Zagranicę albo przynajmniej przeprowadzicie się do Warszawy albo zrobicie jeszcze coś czego w ogóle robić nie zamierzacie? Wrrrrrr........ Wobec ciast, sandaczy i biftyków moja dieta skapitulowała. Ważę niezmiennie 59 kg. Ale dość już mojego przynudzania o starych grubych ciotkach. Piszcie co u Was. Kuno! Co zrobiłaś tej długiej spódnicy i jak się czujesz? Z mężem się układa? Bluno, jak praca i życie towarzyskie? Masz jakiegoś przystojniaka na oku?;) Esk! Ty to już w ogóle jajca sobie robisz! Osierociłaś ten topik! Buuuu... 😭 Krasta, żyjesz Ty jeszcze w ogóle?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
więc tak... zakochałam się... :-) lalalalalala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Aniu kochana już Ci wszystko piszę.... Podobno znamy się już długo, ale ja nie pamiętam naszego poznania, oficjalnie znamy się dwa tygodnie...jestem zakochana na szczęście ze wzajemnością. Krzyś jest kimś na kogo czekałam, mamy podobne temperamenty, poczucie humoru, cele.... Ślicznie się uśmiecha a w oczach ma takie kurwiki, że nogi się pode mną uginają.,,, kurcze jak on całuje... Nie wiem co mam ze sobą zrobić... miejsca sobie znaleźć nie mogę w domu... chyba pójdę na jakiś spacer czy coś... Jeść mi się nie chce... nic mi się nie chce a roboty mam od zaje... dużo mam roboty... kurcze jutro mam lekcje w szkole, a się średnio przygotowałam, mam nadzieje, że uczniowie będą łaskawi dla swojej p. profesor J Dziewczyny jak ja się dawno tak cudnie nie czułam... ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkaaaaaaaaa
dzien doberek:, wreszcie was znalazlam a tyle czasu szukalam gdzie esk?tworczyni topiku dalej sie odchudzacie? ja waze 46 kilosow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jak się jest zakochanym to się chudnie w oczach... ech jak ja wypiękniałam... hihihih :-) a tak poważnie, to jakoś w ogóle nie jestem głodna... schudłam 2 kg i dobrze mi z tym, czekam na kolejne... a Wy jak dziewczynki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhhhhh
Wyjaw prawdę czemu jesteś taka prosta jak obsługa młotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No no no Bluna - gratulacje ;-) Kurwiki ma w oczach powiadasz? :-D Madrala - jestem pelna podziwu, ze wytrzymalas z ciotkami i nie osiwialas ;-) Odnosnie tej dlugasnej spodnicy to na razie nic nie powiem bo jak sobie o niej pomysle i o wlasnej glupocie to mnie krew zalewa!!!! Jak mi przejda nerwy na siebie sama to wszystko powiem ;-) Szyc mi sie nie chce, dola mam od jakiegos czasu, diety stosowac nie moge bo kasy na miecho nie mam i od tygodnia lecimy na ziemniakowych potrawach - kopytka, kluseczki, pierogi, frytunie a dupka rosnie ;-( Chcialam zastosowac dietke Bluny, ale..... ughhhhh chyba zaczne cwiczyc faktycznie dzisiaj w nocy zmarl sasiad - poszedl do kibelka i tak juz zostal...Tak sie zastanawiam....chyba poszperam w necie o informacjach co tu kiedys przed wybudowaniem chalupy bylo, bo co chwile ktos umiera.... Na week pojechalam do rodzicow - kolezanka slub brala, na slub wpadlismy galopem i zamieszanie sie zrobilo, bo moja best friend sie na mnie doczekac nie mogla, wszyscy sie odwracac zaczeli, a ja z jezykiem na plecach jak ten los..... pozniej pojechalismy do rodzicow na obiad, po obiedzie na wesele - w sumie skromne wesele - malo ludka, grilka zrobili, zarelka bylo od groma, ale malo zjadlam bo sie do butelki wina przyssalam i tak mi zostalo ;-) A w zwiazku z tym, ze moj maz imprezowac nie moze to sie przed polnoca zmylismy ;-( Oooooooooo moje dziecko wlasnie nasikalo na podloge - nie trafila pupka do nocnika ;-) Wpadne jutro i jeszcze co napisze ;-) Aaaaaaaaa pije herbatke z herbapolu - trzy stopnie do odchudzania - na razie stopien pierwszy - odchudzanie, pozniej oczyszczanie, a na koncu stabilizacja - herbatka niedobra, ale jakos ja mecze i jeszcze zyje ;-) papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kuna.. moja mama też pije tą herbatkę i jest chyba na drugim stopniu, ale nie wiem jak rezultaty. Schudłam kolejne kg.. obecnie waże 67kg Okropna pogoda mnie chyba dobije... jak ja nie lubię deszczu, a jak pomyslę, że w krótce spadnie śnieg to mnie czepie! Po za tym jest mi błogo... jakoś ostatnio zaczełam siebie lubić... dobrze mi z tym... Trzymajcie się dziewczynki jakoś i odezwijcie się!! Buziak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tych co na diecie! Chciałam zapytać cy badałyście poiom hormonów tarczycy.Ja odkąd mam je w porządku jadam lody ,czekoladę i wszystko- waga się nie zmiena.Przedtem miałam ich za dużo i chudłam aż za bardzo .Pozdrawiam łasuchów takich jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do esk
Z twoją twarzą masz szansę na karierę jako modelka......w wytwórni masek na Haloween!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emerytka - ja kiedys badalam - wszystko ok, ale mam kolezanke, ktora schudla koszmarnie opychajac sie wszystkim - tarczyce miala chora i to dosc powaznie... Caly czas sie leczy. Ej tyyyy co sie wtracasz tam gdzie nie trzeba - popatrz w lustro i sie zastanow czy aby nie pomylilas wlasnej geby z twarza Esk!! A poza tym to po tygodniu meczarni przy maszynie zlapalam wene tworcza, rodzinka spi, a ja sie od szycia odkleic nie moge ;-) Bluna - gratulacje ;-) Mam nadzieje ze kiedys przetestuje ta dietke, na razie chyba poszukam diety ziemniaczanej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
napisałam esej i mi zeżarło :-( ok... napiszę później jak wrócę z pracy.. papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, że nieczęsto tu goszczę, ale życie rodzinne mi kwitnie ;) i nie bardzo mam czas. Albo goście przyjeżdżają do nas, albo my jeździmy się \"gościć\".;) Bluno! Cieszę się bardzo, że Ci się układa i oby tak dalej.:) Na ginące na tym forum posty mam taki sposób, że nim nacisnę enter to na wszelki wypadek kopiuję tekst. Mniej napsutej krwi.;) Gratuluję wyników odchudzania.:) Mnie się nie chce nawet prowadzić dzienniczka kalorii na diecie.pl :o Ale, na szczęście, jakoś się trzymam tych 59. Kuno! Jak już będziesz sławną kreatorką mody to nie zapomnij o wprowadzeniu linii dla kobiet wielkogabarytowych.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madrala - dzieki za wiare w moje umiejetnosci, ale jakos ostatnio nic mi nie idzie na allegro ;-( Sie wlasnie przerzucam na cieplejsze materialy i wieksze rozmiary, bo doszlam do wniosku, ze kobietka o rozmiarze 38 idzie do sklepu i kupuje co tylko chce, a taka kobietka 42 i wieksza to juz ma problem, co by cos fajnego na siebie kupic. Wiem po sobie, jak juz tylek upchne w spodnice to dlugosc nie taka, jak dlugosc odpowiednia to cena zabija, jak cena nie zabija, to kroj workowaty.....ech.... Dzisiaj caly dzien spedzilismy w mieszkaniu tesciowej na porzadkach, jutro ciag dalszy i nic nie wskazuje na to, co by w ten week skonczyla sie robota, nog i rak od pakowania nie czuje, z polowa gratow nie wiadomo co zrobic..... jedyne co to ciuchow sie pozbylismy, znalazlam tony welny, muliny i kordonkow....I podtrulam sie muchozolem, bo jak szarpnelam zaslone to sie okazalo, ze tam se france gnizado zrobily i tak je zagazowalam, ze malo sama nie padlam.... Za tydzien wpadna rodzice, wykladzine maja przytargac i drewno na opal - znow pewnie przy rabaniu popsuje siekiere ;-) w komorce musze posprzatac bo kartonami i gazetami zawalilam miejsce na wegiel, ktory musze zamowic i przetargac, piec wyczyscic tez trzeba - chyba tatusia wykorzystam do porzadkowania komorki ;-D Pies sobie tylek przeziebil (?!?!??!?!) i sika jak najeta.... Szykuje sie zamowinie na nastepna spodnice....A maz chce co bym do pracy poszla....chyba bede musiala, no chyba ze sie uda mieszkanie tesciowej wynajac i z szycia bede zarabiac trzy razy wiecej niz teraz A poza tym to mnie do slodkiego ciagnie!!!! W ramach odciagania wzielam sie za orzechy, a ze nie mam dziadka to sie nozem poslugiwalam tak sprawnie, ze wbilam go sobie w reke ;-) Mlotkiem walic w orzeszki nie chcialam, bo dziecko juz spi. Ja tez sie ide polozyc, bo po wczorajszym siedzeniu przy maszynie do 3 nad ranem jestem jakas niedorobiona ;-) Paptki i do uslyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kroj bo kroje, ale uje sie nie kreskuje - chyba jakos tak to bylo ;-) Aaaaaaaaa Madrala - te kobiety wielkogabarytowe to przepraszam kto? bo na pewno nie ty :-) Paaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mądralińska! Nie zanudzasz. Moja ma podobnie. Na szczęście nie mieszkamy razem. Ojciec zaś, to ten typ, który cokolwiek nie kupuje to jest za drogo a cokolwiek nie sprzedaje to jest za tanio.:D Wszystko jest względne.;) Weź sobie kobito nicka zmień, bo tu już jedna mądrala jest.:P Kuno! No ba! Pewnie, że nie my! My to są takie babki, że palce lizać. 👄 Ale tak sobie pomyslałam współczująco o tych wilkogabarytowych...;) Byłam wczoraj na zakupach w Warszawie i nic, no po prostu nic sobie nie kupiłam.:o Za to mój Mądrala przywlókł kurtkę zimową, dwie bluzy, koszulę i kilka drobiazgów... A, przepraszam, kupiłam sobie frotkę do włosów i skarpetki.:o Szczegóły podróży może później opiszę, bo mnie teraz kuchnia wzywa.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no jestem, bo już dawno nie byłam!! Eh więc tak, zakochana w Krzysiu jestem nadal... spędziliśmy całą niedziele wspólnie.. eh było cudnie... ciekawe jak długo taki stan trwa?? Kuna... Ty pokaż w końcu te nowe kiecki!! Napewno coś fajnego wymyśliłaś,,, Ty to kurcze masz pomysły, Mądrala.. he eh eh tak to jest, a mówią że to babki szaleją na zakupach... :-) no to zaszalałaś... Mądralińska... zmień nika tak jak sugerowała Mądrala i pojawiaj się częściej, jak sobe człowiek pogada, to od razu lepiej się robi. Współczuje mamusinych kaprysów, ale czasami jak ktoś wpadnie w wir narzekania to ciężko go przestawić. Ja schudłam kolejny kg. Kupilam sobie nawe spodnie dzinsowe (nie powiem ile zapłaciłam, bo jeszcze mam wyżuty sumienia) Po za tym spełaniłam swoje marzenia... zrobiłam wczoraj tatuaż... śliczny jest!! Pozdrawiam ciepło i wracam do swoich zajęć... buziak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję sukcesów w odchudzaniu. Obyś już pożegnała się z tymi kilogramami na zawsze. Jaki masz tatuaż i w którym miejscu? Żeby to nie bolało to może bym się zdecydowała na coś maluteńkiego.;) Jesli za spodnie dałaś więcej niż 300 zł (przy nauczycielskiej pensji) to jesteś kwalifikowana do leczenia, jeśli między 200-300, to po porostu jesteś rozrzutna.:D Ale to dobrze, że sobie kupiłaś coś w czym będziesz wyglądać jak człowiek. Ja jak chodziłam w czasie wzmożonego odchudzania (czyt. jakiegokolwiek odchudzania) w za dużych portałach to mi motywacja topniała.;):P Też sobie muszę kupić dżinsy, bo teraz mam tylko biodrówki, które mi spadają z zadka a przy siedzeniu muszę pilnować gaci żeby mi całych nie było widać. Już się nie dam namówić na dżinsowe biodrówki. :o Opowieść o moim powrocie z Warszawy będzie króciutka, bo emocje już opadły.;) Cały dworzec PKP w W-wie jest oblepiony starym rozkładem jazdy, który był aktualny do końca września.:o Dzięki temu dowiedzieliśmy się dopiero w ciapągu, że nie dojedziemy nim do domu.:D Wylądowaliśmy w środku nocy na jakimś zadupiu, gdzie na dworcu sprzedaje się wino na szklanki, ale do którego na szczęście przyjechał Wojtka brat i nas zabrał do cywilizacji.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×