Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Happy_27

Termin kwiecien 2006!!

Polecane posty

Hej! Uff, jakoś przeżyłam ten weekend - mieliśmy ślub, imprezę no i jeszcze poprawiny. Powiem szczerze, że stres był wielki ale wszystko się udało! No i niby dopiero od soboty ale chwalę sobie stan małżeński... Byliśmy wczoraj razem na usg - wg badania dziś zaczyna mi się 15 tydzień :) Trochę tu się zakotłowało przy temacie ruchów dziecka. ja jeszcze nic nie czuję i jakoś mnie to nie martwi. grunt, że widziałam małe na usg jak się ruszało i machało :) Naprawdę nie przejmujcie się tym, że jeszcze nie czujecie. Jeszcze małe nam dadzą wycisk kolanem albo łokciem - słyszałam od kumpeli, że czasem może nawet zaboleć ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny. Witch masz nie latwa sytuacje. Z Twojej wypowiedzi wioskuje,ze mieszkacie z Twoja tesciowa. To bedzie trudne, gdybyscie mieszkali osobno moglabys przytakiwac i ladnie sie usmechac a robic swoje. Mozesz sprobowac tego co ja zrobilam ze swoja mama, bo ona tez dawala mi duzo rad, moze nie az tak niemadrych, ale to nie ma znaczenia. Jak zaczynalysmy sie spierac na jakis temat (na poczatku chodzilo glownie o karmienie) to ja kupowalam gazete, ktora miala na okladce jeden z tematow wlasnie o tym i zostawialam niby przypadkiem u mojej mamy. Zawsze pozniej moja mama mowila, \"a wiesz ze karmic to trzeba piersia do 6 miesiaca wylacznie a pozniej to jeszce do 2 roku zycia\" itp. Bo jak ja jej mowilam to do niej nie docieralo a jak w gazecie przeczytala to już swietosc. Najwazniejsze jest to zebys sie nie denerwowala, bo to do niczego nie prowadzi a tylko was od siebie oddali. Pozdrawiam Was i odezwe sie niedlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki!Mam problem.Od wczorajszego wieczoru czuję ból w podbrzuszu, po prawej stronie, taki kłujący i promieniujący na reszte brzuszka.:( Nie wiem co to jest, wizytę u gina mam pojutrze ale bardzo sie tym niepokoję.Wiecie co to może być? Mnie przyszedł do głowy wyrostek. Może któraś z Was tak miała?Proszę o radę!Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu puściutko, ostatnio sie robi!!! Anna80, ja tez czuje często ostatnio takie kłucie, tylko, ze raz z jednej, raz drugiej strony, lub równocześnie po obu stronach. Trwa to chwile i przestaje, ale jakos szczególnie się tym nie martwię, tłumaczę sobie że tak ma być, a wizytę mam dopiero 15 listopada, wiec do tej pory bym zwariowała, gdybym sie zbyt przejmowała. Ale daj mi znac co na ten temat powie twoj lekarz! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie, jakie pustki... Anna, ja też czasem tak mam, będę się pytać lekarza , to już pojutrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedź!Martwi mnie ten ból nasila się znów wieczorem, dam znać jak wrócę w piątek od lekarza, co on na to.Pozdrawiam Was cieplutko!!! RRR jak Twoje mdłości?Minęły bezpowrotnie?Mam nadzieję, że nie bierzesz już zastrzyków! Ania26 jak Twój humorek?Chandra minęła? Życzę dużo uśmiechu dla wszystkich mam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renolla
Witam wszystkie mamcie Dzisiaj ide do gina to sie tez zapytam o te kłócia w podbrzuszu- też mam to z jednej to z drugiej strony i to od niedawna. Oprócz tego mam od czsu do czasu pobolewania dołu brzucha jakby ból jajników a nie ma możliwości żebym sie przeziębiła. Dobrze że dziś mam wizyte to się dowiem i wieczorem napisze Wam. Piszcie częściej co u Was tak u nas pusto na tym topiku. pozdrówka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anna 80 miałam ten sam problem. Od 2 dni pobolewała mnie prawa strona brzucha. Bolały mnie równiez plecy i okolice krzyża. Wieczorem dostałam tak silny atak bólu brzucha po prawej stronie, że mój mąż chciał wzywać karetkę. Ból puścił po ok.15 minutach. Na drugi dzień poszłam do swojej pani ginekolog. Zbadała mnie dokładnie. Zrobiła usg dopochwowe i normalne przez brzuch, sprawdziła jajniki. Z Dzieciątkiem i jajnikami było wszytko w porządku, jednak zaistniało podejrzenie wyrostka robaczkowego. Prosto z gabinetu zaprowadzono mnie na badanie krwi. Leukocyty wzrosły do 8,7 (jeśli coś się dzieje z wyrostkiem to podobno przekraczaja 10) a 3 dni wcześniej ich poziom wynosił zaledwie 4,3. Zdenerwowaliśmy się wszyscy tzn.ja, mój mąż i mój ginekolog, że to jest wyrostek. Rano miałam powtórzyć badanie krwi i jakby leukocyty przekroczyły 10 to miałam jechać do szpitala. Zrobiłam również badanie moczu. Wyniki nie były najlepsze jednak na szczęście wykluczono wyrostek. Mocz i krew miałam pobieraną jeszcze przez 3 kolejne dni. Okazało się że problemem są nerki i piasek który się w nich zgromadził, a atak bólu który miałam to była prawdopodomnie \"grudka\" piasku którą \"urodziłam\" po kilku dniach. Przez 10 dni lezałam w łóżeczku i grzałam moje nereczki. Na szczęśćie wszytko skończyło się w miarę dobrze, ale co sie strachu najedliśmy to nie życze nikomu. Aniu 80 mam zatem nadzieję że u Ciebie to nie będzie nic złego ale do lekarza powinnas się udać. Życzę zdrówka i trzymam kciuki za Ciebie i Twoje Maleństwo !! Pozdrawiam również wszytkie mamusie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez przypadek trafiłam na ta stronę. (Mam nadzieję, że tylko terminy porodów córek będą mnie interesować, a nie własne, i to nie za szybko). Chciałabym radzić CZEKOLADZIE -dziecko uciekaj od tesciowej, póki jeszcze nie urodziłaś.Będzie Cie gnębić, jak zostaniesz to przetrwasz, ale nikt Ci nie wróci straconego tam czasu. Z czasem jej synek będzie tym co jest zmęczony,niezadowolony, a Ty będziesz wszystkiemu winna, będą Ci stale robić wodę z mózgu. Wynajmijcie jakies maltkie mieszkanie, kupcie stary do, weżcie mieszkanie na kredyt... Synowa dla szelm tesciowych to rywalka i to głupia, leniwa. tragedią jest być żoną jedynaka. Oni ZAWSZE są goistami, leniami.. i skarbami dla ich matek. Dziś patrzę z perspektywy na stracone lata, zawsze byłam zręczna, inteligentna, pracowita (przepraszam za nieskromność). Zidiociali teściowie (po przejściach, on po rozwodzie spowodowanym lewą ciążą teściowej z moim mężem) robili ze mnie lenia, idiotkę a z syneczka bożka, który korzystał z czasem coraz bardziej z przywilejów rodzicielkich. Wreszczie po kilku latach dostaliśmy mieszkanie. Tesciowie nie chcieli dopuść myśli, że ich synezczek się wyprowadzi. Ja nie uległam, radziłam, że jak chce może z nimi zostać. Wystarczojąco mnie wszyscy zranili. Dziś teść użyżnia od kilku lat ziemię, stara jest traktowana przeze mnie lepiej niż powinna. Córki przestrzegam przed zamieszkiwanie nawet w pobliżu teściów. Was też kochane przyszłe mamusie. Zyczę Wam radości, radości, radości, radości, radości, radości, radości, radości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silvia27, nastraszyłas mnie troszkę ale bardzo dziekuję Ci za wypowiedź!Lepiej wiedzieć cokolwiek bo mnie juz niestworzone rzeczy przychodzą do głowy, zawsze miałam wybujałą wyobraźnię :OMnie też oprócz prawej strony brzuszka pobolewają krzyże, te bóle nasilaja sie właśnie wieczorem, i brzucha i pleców. Niedawno miałam problem z pęcherzem może więc to rzeczywście nerka? Chociaz wolałabym, żeby dzidzia rosła i stąd te bóle a nie jakieś choróbsko!Byle do jutra!Mam wizytę u ginekologa więc on sie tym fachowo zajmie!Renolla a co u Ciebie po wizycie? Strasznie dziekuję Wam wszystkim za wypowiedzi, przynajmniej wiem, że nie ja jedna mam takie problemy!Pozdrawiam Was bardzo gorąco!PA!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, mnie też pobolewa raz prawa raz lewa strona mam wraznie ż to jajniki ale ostatnio na wizycie lekarz mówiła że wszystko jest w porządku i wyniki tez miałąm super. Podobno jak maleństwo rosnie to rozciągają się wiązadła to może jest to to. Znaczy się ja się trzymam tej wersji nie chce się na zapas denerwować, bo to nie jest wskazane i wam też nie radzę lepiej założyć że wszytsko jest oki. Czekam na relacje dziewczyn które w najblizszym czasie będą u lekarza i ten im cos powie na ten temat, ja mam wizytę za tydzień i tez się podpytam. Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anna 80 nie chciałam Cię zmartwić i zdenerwować. Jeśli jednak Cię przestraszyłam to przepraszam. Chodziło mi tylko o to że zawsze w razie wątpliwości należy się udać do lekarza by nie zadręczać się złymi myślami i denerwować na zapas, bo wiadomo to jeszcze bardziej szkodzi naszym Skarbeczkom. Ja też myślałam jak mnie zaczęło boleć ze to wyrostek a na szczęście skończyło się na piasku w nerkach. Mówisz że ostatnio miałaś problem z pęcherzem ale nie jest powiedziane że tez możesz mieć problem z nerkami, może te bóle to po prostu rozciągająca się macica a krzyż też zaczyna być coraz bardziej obciążony ;) Jesteś w troszkę bardziej zaawansowanej ciąży więc pewnie szybciej i bardziej się to u Ciebie rozciąga :) Przesyłam Tobie i Twojemu Maleństwu dużego buziaka i jeszcze raz przepraszam za przestraszenie! I czekam jutro na relacje z Twojej wizyty u lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki! Skoro większosć z nas cierpi na te kłócia, to chyba to jest naturalne. Anna80, chandra niestety sie pogłębia, bo doszły jeszcze konflikty z moimi rodzicami (czyt. mamą). Myślimy o wynajęciu mieszkania, ale wiem, ze jesli sie wyprowadzimy, to Matka sie obrazi, a liczyłam na to, ze bedzie bawić nam Maleństwo. A niestety nie bedzie nas stac, na wynajmowanie mieszkania i opłacenie Niani, tak, że jestem w kropce i zupełnie nie wiem co robić. Chodzę cały czas zdenerwowana, a to sie odbija na Maluszku. W dodatku, ostatnio w szkole, o mały włos a dostałąbym drzwiami i to bardzo, bo u nas mądre dzieciaczki, otwierają drzwi, kopiąc w nie. W pierwszym przypadku, tak sie wystraszyłąm, ze myślałam, ze przyleje dosłownie temu Gówniarzowi. Użyłam słów, których Pedagogowi, nie wypada, ale nie mogłam opanować nerwów. Na zwolnienie jeszce nie pojde, bo pracuje 2-gi rok, wiec zależy mi na pracy, a spedzać całe dnie z Mamą, tez mi sie nie uśmiecha. Ale na pocieszenie, dziś o 3: 30 nad ranem, moje Słoneczko pierwszy raz do mnie zapukało! Mam nadzieje, ze dzis tez to się powtórzy! Pozdrawiam Wszystkie Mamusie i ich Maleństwa. Trzymajcie się dzielnie Drogie kobietki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renolla
Witajcie! Wróciłam od lekarza no i okazało się, iż takie kłócia i pobolewania jakby jajników to nic innego jak rozciąganie macicy. Oczywiście badał mnie, sprawdzał szyjkę, robił usg oraz baranie bakteriologiczne pod mikroskopem aby wykluczyć jakieś zagrożenia. Wszystko jest ok! !! chociaż kuje na serio!!! U Was zapewne jest to samo ale oczywiście każda lepiej żeby upewniła sie u gina i oczywiście opowiedziała tutaj.Zawsze to wsparcie dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renolla
dodatkowo powiem Wam, iż bóle związane z rodzeniem kamienia z nerki miałam tuz przed ciażą, mam jeszcze jeden kamień w nerce i nawet nie chcę myśleć że bedę to jeszcze raz przeżywać. Ale nie pomylę tego bólu z żadnym innym jest tak ciężki, oddychać wówczas nawet nie mozna. A jeszcze kilka słów o usg - moje dzieciątko ma prawie 9cm (dokładnie 88mm), machało rączkami i nóżkami i jest super. Odebrałam dziś tuż przed wizytą wyniki testu PAPPA (badania genetyczne pierwszego trymestru z krwi, które robiłam wraz z usg prenatalnym w końcówce 12 tyg.) nie mam się co martwić, nie ma wskazań do badań inwazyjnych gdyż nie ma ryzyka wystąpienia wad genetycznych. Jest ok. Ale troche nerwów z tymi badaniami przeżyłam, możecie sobie wyobrazić. A wcześniej było też podejrzenie zbyt małej ilości wód płodowych i te ciągłe plamienia. Na szczęcie jest ok! Nie wiem co robić czy isc do tej roboty czy zaryzykować z tą komisją. poradźcie mi coś, prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Dzięki Renolla pocieszyałs mnie teraz spokojnie poczekam tydzień na wizytę i podpytam się o moje kłócia, ale jestem pewna że to chodzi o to samo czyli powiksza sie macica i rozciągają więzadła. Ciesze się że z twoim maleństwem wszytsko oki, byle tak dalej. Pozdrowionka i udanego długiego (dla tych co mają takowy) weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła Mama
Czesc Dziewczyny,dawno nie pisałam,ale ostatnio nie miałam nawet sił zeby Was poczytac.Poza tym wyszedł mi wątpliwy wynik na toxo i niestety,ale w tej chwili sen mi spędza z powiek wynik badan,które musze zrobic pod tym kierunkiem.Boje się,ale jestem dobrej mysli,tym bardziej,ze wynik mówi iz najprawdopodoniej przeszłam toxo tuz przed ciązą.Jak narazie wszystko jest ok,dzidzia rosnie jak na drozdzach i jest bardzo energiczna(miałam dzis usg i widziałam jak fika i trzyma rączki pod głową(zupełnie jak ja w trakcie usg)Jeden szczegół rzucił się Nam od razu w oczy,szkrab ma naprawde długie nózki,zapewne po moim chłopaku,który jest znacznie wyzszy ode mnie.Poza tym czuje się dobrze,dokucza mi kręgosłup i skurcze w stopach,na które lekarz zalecił mi marchew surową,oraz magnez.Brzuszek mi nieco urósł,jednak nadal wchodzę we spodnie sprzed ciązy.Mam wrazenie ze nieco sciemniały mi sutki,i powolutku zaczyna pokazywac się siara.To co nazywa się przelewaniem,czyli początkowe ruchy czuje niemal regularnie co dwa dni,zas z badan wynika,ze dzidzia jest spora i moze przyjsc na swiat nieco wczesniej w ramach niespodzianki.Od dłuzszego czasu nie mam zadnych kłopotów z nastrojem i generalnie jestem optymistycznie nastawiona do ciązy i porodu.Mam nadzieje,ze nie ulegnie to juz zmianie i zyczę tez Wam wszystkim tego samego.Uciekam Kobietki.Trzymajcie się cieplutko i pozdrówcie swoje szkraby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki!Muszę się Wam pożalić.Jestem totalnie rozczarowana po wizycie u ginekologa, kompletnie zbagatelizował moje bóle, USG zrobił \"na odwal się\", nawet mnie nie zważył... :( Strasznie mi przykro bo do tej pory byłam z niego bardzo zadowolona, cieszyłam się, że znalazłam dobrego lekarza w przystpnej cenie, miałam wrażenie, że naprawdę troszczy się o mnie a ja jestem pod dobra opieką.... a tu na piątej wizycie klops....:( Może cała wizyta trwała z 5,7 minut.... O połowę rzeczy nawet nie zdążyłam zapytać a lekarz widać było jest mało rozmowny i nie w humorze...To była pierwsza wizyta , na której był mąż (wcześniej miałam USG dopochwowe) a lekarz oprócz dzień dobry nie odezwał sie do niego jednym słowem....Straznie wyszłam rozczarowana stamtąd.... :( Dowiedziałam sie tylko że wszystko w porządku....Żadnych szczegółów... A teraz kiedy przeczytałam wypowiedz Renoli tym bardziej mi przykro, też miała bóle, kłucia i lekarz ją zbadał, zlecił badania, ZAJĄŁ się nią a u mnie nic....Nie wiem co mam myśleć...Zastanawiam sie nad zmianą lekarza.... Ania26>>>Ja też mam problemy w domu, tyle, że nie z rodzicami a teściami...Jestem przez to kłębkiem nerwów...Nie wiem jak to będzie jak urodzi się maleństwo... Teściowa wszystko wie lepiej, wczoraj oznajmiła, że jak urodzę to mój ukochany pekińczyk dostanie eksmisję...na pole. No bo dziecko nie może być w domu z psem...Czujecie????Wyrzucę mojego pieska, bo już nie będzie potrzebny....:O Zgroza.Dołuje mnie to wszystko niewiarygodnie... :( Silvia27>>>Dzięki za wszystkie informacje!Udzieliłaś mi ich więcej niż mój ginekolog!Dzięki za buziaki!Ja dla WAS też ślę!!! Przyszła mamo czy już teraz może pojawić się siara?Pytam bo nie wiem a mój mąż ostatnio kiedy mnie całował po cycach to stwierdził, że mi mleczko leci;) na co ja oczywiście roześmiałam się bo byłam pewna, że mu się zdaje...No to jak z ta siarą? Ale się rozpisałam........Pozdrawiam Was gorąco, dużo zdrówka dla wszystkich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuśka 25
pozdrawiam kwietniówki 2006!!!! ja co prawda mam termin na 5 maja ale wszystko sie może zdażyć i w kwietniu też moge urodzić mojego szkraba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renolla
Cześć wszystkim!!! witaj Anuśka 25. Wpadaj tu, zawsze milej jak jest nas tutaj więcej! Jak widać wszystkie mamy jakieś problemy, na szczęście takie które rozwiążą się szybko i w korzystny dla nas sposób! nie może być inaczej!! Anna 80 uważam żebyś dała szanse temu lekarzowi (bo skoro wcześniej bylaś z niego zadowolona) ale jeśli będziesz miała po następne wizycie takie same odczucia niedoinformowania i uczucie braku zainteresowania to radzę zmienić gina. Ja na początku też do dobrego chodziłam ale to że, widziałam jego oszczędność w słowach i chęć pozbycia się pacjentki i następna proszę, międzyinnymi też skłoniło mnie do zmiany. Obecny gin jest bardzo troskliwy, niestety tylko szpital w którym pracuje jest do bani. Personel ma fatalną reputacje> Mam nadzieje że wszystko będzie ok i jakoś przebrnę czego i WAM życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też byłam wczoraj u mojego ginia, ale on naprawdę jest fajny.Wzięłam wczoraj córkę i męża na usg, wszystko dokładnie im pokazał, łącznie z żołądkiem i piętami. Dziecko ma już 18, 78 cm ! Zawsze mówi, że można do niego dzwonić o kazdej porze, jak raz się źle czułam, to przyjechał do gabinetu w ten sam dzień, chociaż wtedy nie przyjmował. Anna 80, chodzisz prywatnie czy do przychodni ? Bo ci prywatni zwykle dbają o pacjentki. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na marginesie, Anna, może mamuśka szanowna zamieszka na dworze? Moja teściowa to ten sam typ, ale na szczęście rzadko mam przyjemność ja widzieć- mieszka 55 km od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greta25
Witam wszystkie Kwietniówki! Od czasu do czasu Was podczytuję. Ja sama mam termin na 7 kwietnia. Jak do tej pory nie miałam na szczęście większych problemów z ciążą. Natomiast ostatnio mocno zaniepokoiły mnie wyniki badań w kierunku toxoplazmozy i pomyślałam, że może Wy jesteście w tym temacie zorientowane i mogłybyście mi coś doradzić. Przyszła Mamo, czytałam że Ty masz podobny problem, więc szczególnie liczę na Twoją pomoc. Pierwszy raz robiłam takie badanie ok. roku temu i obydwa wyniki miałam ujemne (zarówno TOXO IgG, jak i TOXO IgM równe 0 Ul/ml), czyli tak jakbym nigdy nie zetknęła się z tym wirusem. Gdy zaszłam w ciążę, moja ginka nie zleciła mi wykonania tego badania, mówiąc że nie wykonuje się go rutynowo. Ja jednak - z natury ostrożna i nadgorliwa - zrobiłam to badanie ale dopiero niedawno - w 4. miesiącu ciąży. No i wyniki są już zupełnie inne: TOXO IgG = 53,1, a TOXO IgM = 0,49. Czyli wprawdzie nie mam świeżego zakażenia, ale infekcję już przeszłam. No i zamartwiam się teraz czy do zakażenia nie doszło gdy już byłam w ciązy. Wizytę u swojej lekarki mam dopiero za tydzień, dzwoniłam do niej wprawdzie żeby zapytać co i jak, ale nie powiedziała mi nic konkretnego, tzn. ani nie nastraszyła ani też nie uspokoiła. Dziewczyny, czy na podstawie tych wyników można stwierdzić czy infekcja miała miejsce niedawno? Przyszła Mamo, wspominałaś o jakichś kolejnych badaniach w tym kierunku - mogłabyś coś więcej o tym napisać? Serdecznie pozdrawiam i liczę na pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Greta, ja Ci raczej nie pomogę bo niewiele wiem na temat toxoplazmozy. Moje wyniki były w porządku i juz nie bardzo interesowałam sie tym tematem... Nie martw się na zapas jednak, na pewno z Twoim maleństwem wszystko jest w porządku a ginekolog rozwieje wsystkie obawy! RRR, no właśnie chodzę do prywatnego gina....Rany Twój lekarz jest naprawdę super!Wyjaśniał mężowi, córce co i jak a mój się nawet nie odezwał za wiele...Powiedział, że następnym razem będzie widać więcej...Dam mu jeszcze jedna szansę ale jesli sytuacja sie powtórzy to powiem mu co myślę i poszukam sobie innego lekarza...Chociaż w 5tym miesiącu to nie najlepszy pomysł ale cóż!RRR ale fajnie Ci z teściową....Co ja bym dała żeby chociaz 5 km mieszkac od niej ;) Pozdrawiam cieplutko!Miłego weekendu!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła Mama
Witaj Greto,niewiem skąd jestes,ja mieszkam w Warszawie i skierowanie na badanie i konsultacje pod kierunkiem toxo dostałam do szpitala chorób zakaznych.Ponoc mają zrobic mi szczegółowe badania na toxo,które robi się na zasadzie standardowej morfologii.Jednak jedynie na takiej aparaturze,jaka posiada ten własnie szpital.Jesli jestes z Waay jest to szpital na Solcu,wiem tez ze równiez w Wawie na ul:Karowej jest instytut badan nada toxo.Jesli więc(tfu tfu tfu)wyszła by mi aktywna forma toxo czeka mnie kuracja antybiotykowa,której mam nadzieje uniknąc.Ponoc wynik,jaki mam(bardzo wysokie IGG,bo az powyzej 456,a norma to 4-6)wskazuje na toxo przebytą tuz przed ciąża,nie dalej niz pół roku temu.2 listopada idę na badania,a gdy tylko dostane wyniki od razu Was poinformuje.Narazie staram się zachowac spokój,gdyz badanie usg nie wskazuje zadnych zmian jakie sa charakterystyczne przy toxo.Dzidzia ma się swietnie,ma juz 18 cm i mm,bryka,fika i nie wydaje się aby cokolwiek było nie tak.Wszystkie narządy pieknie widac,nosek ma wyrazna przegrodę,a przeziernosc karku jest prawidłowa.Tak więc czekam na te nieszczęsne badania i wyniki. --------------------------------------------------------------------------------------- Jesli chodzi o kwestię mieszkania z partnerem i tesciami mogę Wam powiedziec jedynie tyle,ze musicie byc bardzo silne i cwiczyc asertywnosc,aby unikając konfliktów obstawiac przy swoim.Jeden plus jaki dostrzegam w Waszej sytuacji to fakt,ze kiedy juz przyjdzie dzien wyprowadzki będziecie go czcic jak najpiekniejsze swięto i docenicie własny,chocby bardzo ciasny kąt.Zycze Wam aby przyszło to juz wkrótce.Dzięki temu co piszecie ja tez doceniam to jakie ja mam szczęscie, mamy własne mieszkanie ,w dodatku duze,bo trzy pokojowe a rodzice chłopaka,którzy mieszkali tu wczesniej odwiedzają nas tylko za uprzedzeniem i to na kilka dni wczesniej i co ponajwyzej raz w miesiącu na pół godziny,choc mieszkają o raptem10 minut drogi od nas.Tak więc nie denerwujcie sie teraz,bo to nie czas na nerwy,za to pozniej kiedy urodzicie nie będziecie miec nawet czasu na to,aby przezywac kazdą kłótnie z tesciami,kórzy pewnie tez złagodnieją w miłosci do wnuków. ---------------------------------------------------------------------------------------Ostatnia sprawa,jat tam widac po Was ciąze??Ja swoją widzę juz wyraznie,niestety inni nie bardzo...Ale przytyłam kolejne 1,5 kg i widzę,ze wyraznie zmienia mi się sylwetka.Jesli zas chodzi o piersi u mnie pojawia się przezroczysta wydzielina,która jednak nie plami nijak bielizny i nie kapie z piersi.Jednak zjawia się przy lekkim nacisnięciu brodawek,które od ok tygodnia są lekko obrzmiałe,zas skóra na nich jest jakby wysuszona. --------------------------------------------------------------------------------------- Ps:czy zamierzacie chodzic do szkoły rodzenia?Jesli tak czy chcecie uczęszczac same,czy z partnerem? No,juz konczę.Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła Mama
pomyliłam się,apropo toxo chodziło mi o szpital na Wolskiej,a nie na Solcu.Przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneczko27
Witam wszystkie mamuski Ja mam może banalny "problemik"odnoisnie wielkości brzuszka, jestem w 15 tygodniu ciazy,obwod brzuszka wynosi 94 to chyba duzo jak patrze na nasza tabele, przytyłam 1,5 kg. termin mam na 22 kwietnia a z tego co widzę w tabeli to mamusie z poczatku kwietnia maja mniejszy obwodzik.Porównuje to do pierwszej ciązy gdzie taki brzuszek jak teraz mialam w 20 tygodniu. Wyniki są ok. gin mówi że też wzystko jest w porządku, wiec sama nie wiem chyba nie mam sie cxzym martwic , ajak sie maja Wasze brzuszki?? Pozdrawiam wszystkie mamuśki i życzę dużo zdrówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greta25
Hej! Dziękuję za odzew i informacje. Przyszła Mamo, ja mieszkam jakieś 100 km od Warszawy, więc gdyby moja lekarka stwierdziła taką potrzebę, to pewnie będę uderzać pod wskazane przez Ciebie miejsca. W 14. tygodniu miałam robione usg i też nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości, a maluszek ślicznie brykał, więc mam nadzieję, że będzie dobrze. I Tobie również tego życzę. A z tego co wyczytałam, to ryzyko zainfekowania płodu toxoplasmą gondii w I trymestrze jest najmniejsze - prawdopodobnie mniejsze niż 15%, ale ryzyko poważnych uszkodzeń płodu jest wysokie. W kolejnych trymestrach te propocje się odwracają. W wolnym czasie będę tutaj wpadać. Acha, Słoneczko, myślę że nie masz się czym martwić. Ja w 14. tygodniu byłam 1,5 kg na plusie. To prawidłowo, zwłaszcza gdy nie męczyły Cię wymioty. A co do obwodu w pasie, to pewnie istotna jest różnica między stanem sprzed ciąży a obecnym. Mnie do 18. tygodnia przybyło jakieś 11 cm. Zresztą, każda z nas jest inna i w różnym tempie zaczynamy tyć, więc tym bym się nie przejmowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greta25
I jeszcze jedno. Podobno w kolejnych ciążach szybciej "wyskakują" brzuszki. Z tego co pamiętam jest to związane z tym, że macica szybciej się rozciąga, bo jest już do tego przystosowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×