Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

glammyx

Forum wsparcia dla singli i tych co chcą odejsc a boja sie samotnosci

Polecane posty

rozmawiam rzadziej, zajmuję się czymś innym:odwiedzam przyjaciółkę, uczę sie języków obcych, czytam, organizuję inaczej życie.mam łatwiej, bo zaczynam koncze studia na innej uczelni w innym miescie i montuję dobrych znajomych do wspólnego mieszaknia.wiec nie bede sama w 4scianach.poza tym, nie wykluczam, jesli moj facet zacznie sie starac, zapewni mi bezpieczenstwoto moze zostane przy nim. aha, wiesz gdzie moj face szuka pracy???przy rodzicach, zeby z nimi mieszkac, bo zaoszczedzi cos w ten sposób.no i zwieksza przez to dzielaca nas odlagłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szama_szama
na pewno MI się przyda, teraz nie moge pisac, bo on u mnie jest, ale jak bede sama, na pewno sie wyzale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda że tego topiku nie było pół roku temu :-) Wtedy właśnie rozstałam się ze swoim facetem, po dość długim związku (5 lat z hakiem) Walentynki przeżyłam :-) Sylwester jeszcze przede mną... Czasem jest ciężko, przyznaję. Ale naprawdę z życia singla można czerpać wiele radości. Poza tym większość z was tu jest chyba w dość młodym wieku, więc wszystko przed wami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdrozcze grona przyjaciół z ktorych ja zrezygnowałam nawet nie wiem w którym momencie. Chyba okazało sie ze nai moge byc jednoczesie w szkole, w pracy z nim i z rodziną w domu. zawsze byłam troche samotnikiem i prosta drogą eliminacji zrezygnowałam z innych ludzi a teraz trudno wrocic do swiata zywych:( Ja tez chetnie zostane tylko czy jest szansa ze on sie zmieni? szama odezwij sie potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, jestem młoda, bo mam22lata, ale ja czuję się już dojrzała do założenia rodziny...tylko kandydata nie mam odpowiedniego;)naprawde, zawsze bylam poważniejsza od rówiesników. taka stara emocjonalnie dupa jestem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SINGIEL-to dumnie brzmi!!! Planuję rozszerzyć go i organizować zloty:) w kafejkach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny (faceci też) jakie macie plany na wieczór??? Poleccie jakąś lekturę??A co powiecie na samotność w sieci??warto, czy tylko się dobiję??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotność w sieci - to nie jest dobry pomysł. Ckliwy romans, poza tym nieco smutny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo.
Ja niedawno zerwałam z facetem. Ciężko było, ponieważ jemu bardzo na mnie zależało... Nadal zależy i wciąż daje mi to do zrozumienia. Nie szanuje tym samym moich uczuć. Wiem, może jestem egoistką, ale postanowiliśmy się przyjaźnić. Widzę jednak, że na tym, by ta przyjaźń przetrwała zależy tylko mi... :( I ogólnie od pewnego czasu smutno mi strasznie :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po miłości przyjaźń jest trudna, niektórzy twierdzą, ze niemożliwa....Pamiętaj, nic na siłę.Może trzeba czasu?Ja znikam teraz z neta, ale jak coś napiszesz, to napewno odpiszę później.pozdrawiam cię serdecznie i 3maj sie cieplutko.DAMY WSZYSTKIE RADE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha tekst zarzuty mojego faxceta mnie rozwaliły: miałam awanturę bo nie chcę mieszkac w domu tylko w bloku.a on w domu i koniec.ja mu na to , jak zarobisz wybudujesz to nie pogardzę.A on szczyci sie tym,ze rodzice zapiszą mu 1/2. 2zarzut:ze smsy ode mnie z neta sa raz podpisane imieniem a raz nie co oznacza, ze mam kilka nrów gg i ze z kims krece na boku i go zdradzaM potem powiedzial, ze to ja sie kłóce a nie on. ???:/i ze sie nie odezwiei czeka az ja sie odezwe.a ja nie mam ochoty i koniec. wiec to juz chyba po sprawie i po zwiąkzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziestka chętna ze hej
szkoda zycia na takie klotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie. wiesz..mnie to już śmieszy.a on swoje....komedia.do śmiechu warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super, że możemy tak pogawędzić mając podobne problemy. Najbardziej przeraża mnie to, że chyba każdy musi \"dojrzeć\" do tej cholernej decyzji, męcząc się wcześniej i później niesamowicie! Ja wprawdzie nie jestem nawet w związku, zwykły romans trwający trochę ponad rok. Ale w zasadzie decyzja o zerwaniu takiego czegoś nie jest wcale łatwa. Dlaczego kobiety się tak łatwo angażują w sytuacje pełne emocji? Nie chcę być z tym facetem w jakimś związku (ma dziewczynę), w ogóle sama nie wiem czego chcę ale - nie umiem zrezygnować z tych kretyńskich spotkań. Jak jestem zajęta pracą i szkołą to prawie zupełnie o tym nie myślę ale teraz są wakacjie i - on wyjechał na 3 tyg. Tak sobie wykombinowałam, że to dobry czas, żeby dojrzeć do decyzji o zerwaniu ale - nie wiem, czy potrafię. Stąd też moja obecność na forum, staram się naładować akumulatory, w zasadzie wiem, że sytuacja jest obciachowa, beznadziejna itd. Ale - nie wiem, czy dam radę odmówić sobie magii tych spotkań. Do tej pory wmawiałam sobie, że poczekam (byłam pewna, że nie będzie w stanie mi się oprzeć z różnych względów:) ) bo on załamany po rozwodzie pewnie związał się z tą dziewczyną, z którą teraz jest pochopnie, bo nie miał nikogo. Czekałam, bo myślałam, że do decyzji o byciu ze mną może musi dorosnąć (mam dziecko z poprzedniego małżeństwa), myślałam, że on czeka aż moje sprawy z przeszłości się wyjaśnią (małżeństwo rozpadło się z dramatycznych przyczyn, dramatycznych ze względu na moją córeczkę - sprawa jeszcze w toku:( ). Czego to ja jeszcze nie myślałam... Ale - czas mija i nic się nie zmienia, więc uznałam, że to musi się skończyć. Ale - łatwo powiedzieć... jak zrobić? Jak poradzić sobie z brakiem pseudo romantycznych sytuacji w tym całkiem zwykłym życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama25
wsparcie się przyda :), już pogodziłam się że jestem singlem i nauczyłam się z tym życ. Tylko że... mam już dość czytania, buszowania w sieci, samotnych wieczorów w czterech ścianach, jestem młoda i chciałabym z życia korzystać, a nie dobijać się ciągle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linkin_r
do glammyx : proponuje zebys wrocila do kochanka, chociaz rznięcie bedziesz miala gratisowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Leliel : Nie żałuję, że odeszłam ale też - nie żałuję tych w sumie 5 lat, które z nim przeżyłam. A kochliwa niestety z natury jestem...bu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie ze sie przyda...ja sie wacham od kilku miesiecy...bo co bedzie bez niego..nie wyobrazam sobie tego chociaz czesto rozmawiamy o rozstaniu..nie potrafię!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie ze sie przyda...ja sie wacham od kilku miesiecy...bo co bedzie bez niego..nie wyobrazam sobie tego chociaz czesto rozmawiamy o rozstaniu..nie potrafię!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie ze sie przyda...ja sie wacham od kilku miesiecy...bo co bedzie bez niego..nie wyobrazam sobie tego chociaz czesto rozmawiamy o rozstaniu..nie potrafię!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwaga opracowuję dwa plany:PLAN NAPRAWCZY ZWIĄZKU I PLAN JAK NIE BYĆ ZDESPEROWANYM SINGLEM.WKRÓTCE PUBLIKACJA;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie planuję rozstania, ani nie jestem singlem, ale...no właśnie, ale - może tutaj, w Waszych rozmowach znajdę odpowiedź na pytanie, czy ja przypadkiem nie boję się być sama i dlatego jestem z Nim? Jest kochany, czuły, gdy z Nim jestem jest OK, ale mam wrażenie czasami że On jest ze mną właśnie dlatego, że sam też nie chce być...jakieś błędne koło..... jesteśmy razem rok i nie wiem do czego prowadzi ten układ, może w dwójkę boimy się naszych uczuć, powiedzieć czegoś więcej niż zwykłe - dobrze mi z Tobą?...ech, życie życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyTanita
Jestem w zwiazku od 2 lat, na zewnatrz moj chlopak jest wspanialy...no i mozna by tak powiedziec ale...no wlasnie...teraz widze ze nie jestesmy dobrana para, inne charaktery, inne oczekiwania od zycia. Przeraza mnie to ze ja juz nie mysle o nim jak o czlowieku z ktorym chce sie zestarzec. Nawet przeszla mi juz ochota na seks z nim...Mieszkamy razem i zaczynam sie juz dusic w tym zwiazku. Jestem w takiej sytaucji ze nie moge tak po prostu rozstac sie z nim, bo wiaza sie z tym problemy mieszkaniowe no i oczywiscie....samotnosc- taka przerastajaca mnie...mieszkam w miesice gdzie nie mam nikogo poza kolezankami z pracy, ktore na ploty nie maja czasu. Boje sie samotnosci bo to jest cos okropnego..i tak tkwie w tym zwiazku..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli go nie kochasz, ie chcesz, zeby był twoim mężem, to znaczy, ze boisz sie samotności.Radzę tak:najpierw zcznij organizowac sobie życie:znajomych, zajecia itp a potem odejdz.to bedzie najmniej bolesne.i poznawaj nowych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona pszczolka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej, to jest przerażające....ile takich par jest jak my??? Chyba najłatwiej z kimś być gdy tego kogoś pokocha się naiwną dziecinną miłością, dla której nic innego się nie liczy tylko ta druga osoba. Z wiekiem jest coraz trudniej....coraz trudniej się starać, zabiegać o tę drugą osobę..nie wiem... mam wrażenie, że wiele osób tak wiele traci przez to, bo im się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem
czesc wam :) jestesmy malzenstwem 3 lata, znamy sie prawie cale zycie, ja juz nie daje rady, chce odejsc, nie boje sie samotnosci, chce tylko poprostu odejsc, ale wiem ze maz albo nie da mi rozwodu (zreszta to maly problem) albo powiedzial ze sobie cos zrobi, bardzo mnie to zdenerwowalo i chyba wkoncu powezme decyzje w tej sprawie, w koncu moje szczescie tez jest wazne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POMYSŁY NA SPĘDZANIE CZASU WOLNEGO -nauka np jezyków obcych- rozmowa z przyjaciółmi zakupy wolontariat9dom samotnej matki, schroniska) czytanie kino spacer w towarzystwie działalność studencka praca dorywcza kółka studenckie, aerobik itp gotowanie:P sprzątanie:P zwierzak, opieka nad nim wspólny clubbing ze znajomymi biblioteka najwazniejsze:zapełnij sobie wieczory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mozna byc z kims, bo cie szantażuje.Kumpel szantażował tak kuzynke.odeszła mimo to a on nic sobie nie zrobił.nie da rozwodu??to nie on daje tylko sąd.w koncu kiedys dostaniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×