Roczne urwiski 2004

to jeszce ja , a ja je będę nosić do pracy a co :P

Betaek - pewnie jak się dobrze czujesz w takich ozdobach na codzień to pewnie, że noś :D Mi się podobaja dziwczyny, które potrafia się tak ubrać na coidzień, żeby takie ozdoby do nich pasowały., Ja niestety na codzień noszę stare jeansy i wyciągniety swetr :O

Ninko dobrze :) Karola ale ja myślę ,że takie kolczyki są doskonałym dodatkiem do ubioru i kobiety powinny czuć się wyjątkowe , zadbane i eleganckie ;) Od razu poprawia nam się samoocena :)

Pewnie, że tak! Ale jakos nie wyobrażam sobie siebie w jeansach i swetrze z takimi świecidełkami w uszach ;) Gdybym spotkała takie kolczyki jeszcze 2 lata temu to kupiłabym je bez zastanowienia ale teraz naprawde do mnie nie pasują :O Zmieniłam sie w typową kurę domową. Już nawet włosów nie farbuję :O

Karolina - to niedopuszczalne! Czyżbyś się zapuścila? Tak nie można!!! Kury niech się zajma znoszeniem jajek, a nie paradowaniem po Twoim mieszkaniu ;)

Ninko - nie jest jeszcze bardzo źle ale dla kogo mam sie stroić i dbać o siebie? Ciągle siedze w domu, a jak już gdzie jadę, to do rodziców, ewentualnie do brata, ale wtedy wsiadam do samochodu i przewożę dupę z miejsca na miejsce

Karolina - a chocby dla nas możesz się wystroić. ;) Najlepiej jednak stroic się dla siebie i dla Maksia. Muszę lecieć.

ah tam, nie chce mi się mam doła, ale minie mi na wiosnę

Karola wychodż z tego doła ;) Kochana Ninka ma rację (a swoją drogą się uśmiałam ;) ) Powinnyśmy dbać o siebie dla dzieci i Nas samych :) Powinnaś iść do fryzjera ,ufarbować włoski ,no i kupić sobie fajne butki ,które ak uwielbiasz :)

Cześć kochane tak to jest, jak sie nie zagląda , to potem czytania na dwa dni:P dziękuje , że duchem i myślą jesteście zemną nie jest łatwo, nocowałam u rodziców 3 dni,zero zainteresowania ze strony męża,wróciłam do domu i jest tak jak było :(.nie mogę zostać u rodziców mają 2 pokoje,a jeszcze mieszka z nimi mój brat.jak się wyprowadzi(za pare miesięcy) to wtedy pomyśle nad wyprowadzką. Loli widzę że interes się rozkręca:),kolczyki są super niestety ja jestem nie reformowalna,nigdy nie nosiłam i nosić nie będe,więc wybacz ale jedna klientka mniej:( a teraz z innej beczki dzisiaj dostałam oferte pracy w anglii na 6 mscy,muszę dojechać na miejsce w niedziele.W TĄ niedziele.zdecydowałam się i jade,ale jak tylko o tym pomyśle to płakać mi się chce JAK JA PRZEŻYJE BEZ LEONKA pogadałam z mężem popiera mnie i będzie z Leonkiem.wiem że będzie się dobrze Nim opiekował.w dzień Leo będzie u babciów na zmiane. ale się rozpisałam , ups ,mogłabym tak jeszcze:D brakowało mi Was

Danti - Nie wierzę w to co napisała

a dokładnie w co?

1. Nie rozumiem dlaczego Twój mąż nie zajmuje sie teraz Leonkiem skoro twierdzi, że jak Ciebie nie będzie to sobie świetnie poradzi? 2. Jak to możliwe, że nie zrobiła na nim wrażenia Twja trzydniowa nieobecność w domu?

Nie wyobrażam sobie takiego rozstania A bilet już masz?

już się zdarzało że nocowałam u mamy,stwierdził tylko że nie wie kiedy wrócę .chyba nie wierzy że mogłabym wyprowadzić się na stałe. a co do Leonka to wiem że potrafi się nim zająć,zawsze jak mnie niebyło to go przewijał,karmił usypiał,jak było dobrze (dawno temu) to nosił go zabawiał .teraz tego nie robi ,chyba mi nazłość.

jutro wyruszam na zakupy i muszę się zorientować w biletach-autobus czy samolot-wolałabym samolot

Wiesz co, nie mogę się nadziwić facetom... A i kobietom też nie, że to wszystko znoszą... A babcie już wiedzą? Boże, pół roku to strasznie długo

Samolot to pewnie kwestia 1000-1400 zł A autokar 400-600 zł Sprawdź w internecie

wiem babcie wiedzą drogą pantoflową,ale jutro z nimi pogadamy

Chciałabym Cie jakoś pocieszyć ale nie bardzo wiem jak...

jsteś jeszcze?

dzieki teraz myślę tylko o Leonku,mąż wrócił:) teraz sobie gadamy spoko:D

musimy obgadać kilka spraw,zostało mało czasu. przynajmniej wyjade w spokoju ducha:)

Tzn. teraz gadacie sobie normalnie z mężem? Biedny Leonek dla niego Nie chciałam tego pisac ale nie wytrzymam! Danti - pewna jesteś? Ja bym się w życiu na coś takiego nie zdecydowała. Wiem, że nasze sytuacje sa różne ale chyba nie az tak bardzo. Mi się też nieprzelewa, a wręcz liczę się z każdym groszem i wiem, że gdyby nie pomoc moich rodziców to by było z nami krucho ale przynajmniej jestem z najważniejszą osobą, z Maksem. Zastanów się jeszcze. Czy jakiekolwiek pieniądze warte są tego?

normalnie =znaczy się spokojnie,ale bez przesady nie opowiadamy sobie dowcipów. Karolina ja noszę się z tym zamiarem już kilka miesięcy , czekałam tylko na telefon.muszę wyjechać,nie wiem jak to będzie może będeryczeć do poduszki, ale wiem że leonek jest w dobrych rękach i w każdej chwili moge wrócić.

A nie wybierasz czasem łatwiejszego rozwiazania? Nie chcę Cie oceniać bo prawie Cię nie znam, nie wiem nic o Twoim życiu, o Waszych problemach ale dla mnie to ucieczka od problemów.

kurcze chciałam tego ,a dzisiaj tak mnie zaskoczyli. dopiero to do mnie dochodzi ,ale pojade,

Tzn. czego chciałaś? chciałaś wyjechać z dala od dziecka żeby szukać pracy?

Mam nadzieję, że sie nie obraziłaś. Nie to było moim zamiarem.

Karolina to nie jest ucieczka,nawet do głowy by mi nie przyszła taka myśl! uciekać od problemów ,jak już to uciekłabym z Leonkiem nie sama! braliśmy taki wyjazd pod uwage dawno temu,mam kuzynke która jeżdzi do niemiec od paru lat a ma bliżniaki,teraz juz nie musi ale dalej jeżdzi.to jest dlamnie nie zrozumiałe ale moja sytuacja jest inna. muszę kończyć cześć i dobranoc jeszcze się odezwe.