Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

No ładnie ,jak widać tylko moja Wiola grzecznie chodzi spać ;) Jonko kolczyki są w drodze do Wrocka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dobranoc 👄 Raczej już nie zajrzę ,muszę się przygotować na jutro ;) I zasiąść do kolczyków, niekolacja pewnie też mnie nie ominie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj mam wisielczy humor!:( Patrycja wczoraj miło mnie zaskoczyła bo zjadła 2 ogromne naleśniki z serem:D Loli nauka pływania w wannie chyba się udała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, szczerze mówiąc nawet nie zauważyłam ;) :D Fajnie, że ktos tu w końcu zajrzał, bo już się powoli zaczynały pajęczyny na naszym topiku pojawiać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Melduję się na posterunku, świeża i rześka, mimo ciężkiej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie miałam czasu od rana :( zaczyna się ruch w interesie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martynka zasnęła wczoraj po długiej walce, po czym za 1.5 godziny sie obudziła z wielkim, nieutulonum płaczem, cmokała usteczkami, że chce pić. No to dałam jej niekapek z wodą, który ona opróżniła w trzy sekundy (150 ml!) Ale i to nie pomogło, dopiero tato wkroczył do akcji, pomasował brzuszek, pogadał i zasnęła. Ale w nocy to ja wstawałam z 5 razy :O Ostatni raz o 6.30, i to juz był początek dnia, bo jak ja podniosłam to okazało się, że mokre jest wszystko - przesiąkło z pieluchy przez body, śpiochy i śpiworek!!! Noc dziwnego, że biedne dziecko się budziło... I po co tyle pić??? ;) Ale teraz przede mną najprzyjemniejsza częśc dnia :D Dyskusja na poziomie, zagryzana czekoladka i ciasteczkami :D O konsekwencjach pomyśle później ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Beatek!!! Musze popróbować tego Hippa, do tej pory faszeruję Martynę tylko Gerberkami i Bobovitą Powinnam nastawić jakąś zupinę :O Nie chce mi się :) Ale jestem leniuch ;) Martynka na obiadek zje dziś pyszne danie, własnoręcznie podgrzane przez mamusię w mikrofalówce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko ja wstaję do Patrycji też średnio 5x na noc ze względu na jej krążenie po łóżeczku, cały czas się odkrywa i muszę czuwać :( Taką czekoladkę to ja bym też chętnie przegryzła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj koniecznie bardzo dobre , jest jeszcze mango z twarożkiem Hippa extra! Z gerbera jadamy mango + ananas coś takiego też bardzo dobre! Jeśli chodzi o zupki to repertuar mi już się wyczerpał, bo wydaje mi się że Patrysia jej non stop krupnik , pomidorową , kalafiorową i zrazik z kartofelkami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chętnie się podzielę :D Truflowo - likierowa z Alpengold mniam :D A może kup Patrycji śpiworek i nie będzie problemu z przykrywaniem? Naprawdę, każdemu polecam śpiworki, to jest genialne rozwiązanie. U nas dodatkowo pełni rolę strażnika rytuału kładzenia spać. Jak Martynka jest juz w śpiworku, to juz wie, że do rana nie wychodzi z łóżeczka. Kiedyś spróbowałam ja położyć bez śpiwrka, to była strasznie zdezorientowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko, jak zawsze szukam takich deserków, które nie maja dodatku cukru, bo strasznie boję sie, że Martyna utyje i będzie miała brzydkie ząbki - nie daję jej słodyczy, nie zna smaku cukierków i czekolady (mam nadzieję, że babcia jej nie dokarmia cichcem :O ) Poza tym jeszcze cały czas ma brzydką skórke na policzkach (teraz troche lepiej bo nie je rosołu z indyka) i boje sie eksperymentowac z nowymi owocami, zwłaszcza egzotycznymi. Morele, brzoskwinie, banany, jabłka, maliny tak, ale np. po truskawkach juz ja wysypuje. Co do zupek - problem mam taki sam - brokuły, kalafior, pomidory, krupnik i to w zasadzie wszystko... :( O, jesczcze brukselka i buraczek. A Karolina ma też przepis na zupkę z brukwi i Maks ja lubi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszę jeszcze do Nieobecnych :) Loli - juz się nie mogę doczekać :D A zdjęcie w wannie super! Ty masz takie fajne pomysły - raz Wiola ma na główce kapelusz góralski, raz kapok :D Musze przyznać, że nie próbowałam jeszcze wspólnej kąpieli - może dlatego, że Mariusz Małą zawsze kąpie i jest to ich wspólna chwila, nie chcę się ładować na trzeciego ;) Ewe - w sumie to faktycznie starałam się to opisać do śmiechu, choć do dzis mam dreszcze na myśl, co ten zul mógł hodować w sowjej paszczęce brrr :( Na szczęście Mała jest na gruźlicę szczepiona, a reszta groźnych choróbsk się tak łatwo nie przenosi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chętnie ugotowałabym zupę z brukwi ale u nas nie ma jej w sprzedaży, Patrycja je truskawki , deserki orzechowe itp wszystko na szczęście nie ma żadnych wysypek:) Ale wydaje mi się że je ciągle to samo , ale przecież my dorośli też w zasadzie mamy monotonne posiłki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze powróce do zupek: ja gotuję je na cięlecinie(u nas bardzo droga 34 z ł/kg :() i polędwiczce wieprzowej. Kurczaka i indyka wcale prawie jej nie daję bo czytałam i słyszałam że drób jest faszerowany hormonami a to wiadomo nie jest zdrowe dla takiego młodziutkiego organizmu. Czasami piekę skrzydełka z kurczaka i Patrycja bardzo chętnie je pałaszuje . Czasami je też razem z nami wołowinkę , nie powiem też chętnie zjada . A najbardziej to lubi czekoladę ale tą dozuję raz na jakiś czas :), w ogóle to ona jest biedulka \"drobnej kości\" i wygląda jak chucherko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie, Beatek, tez zaczęłam wkładać do zupki polędwicę wieprzowa albo cielęcinę, kurczaka jej dawałam baardzo rzadko, ze względu na te hormony właśnie :( Ale wierzę, że indyki nie są tak faszerowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety Jonko wydaje mi się że są .......:( Ja bardzo lubię kurczaczki i może dlatego rosną mi wąsy :);):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My od początku jedziemy na indyku, ale zaczynam się bać tej grypy od ptaszków :( Marta nie zna w ogóle smaku obiadków ze słoiczka. Deser tez tylko raz dostała. A soczki podaję jej Kubusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Ninko Patrycja też nie zna smaczku obiadku ze słoiczka i czasami żałuję bo to jest wygodne , no ale własnoręcznie ugotowana zupka ma smak , aromat i wygląd , a te zupki i danka słoiczkowe mają wygląd kupki marchwiowej i wg mnie wszystkie mają ten sam smak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, ale co ostatnio włączę się do rozmowy, to nagle wszyscy znikają, albo mnie nie słyszą. Pewnie mnie tu już za dużo. :( cześć 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko, chyba ptasiej grypy nie trzeba się tak obawiać, wirus grypy ginie po obróbce termicznej :) Beatek - ja jestem fanką smaku obiadków ze słoiczka i uważam, że są pyszne, sama nieraz mam ochotę taki pożreć :D Martynka też bardziej woli słoiczki od tego, co ja zrobię :O Dochodzi do tego, że jak ugotuje coś i ona nie chce jeść, przekładam do słoiczka gerberka i wsuwa aż miło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×