Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Musisz ustalić listę priorytetów... A co do \"drapania się po jajkach\" :D Karollina - a może on odkrył, że ma i musi je dobrze zbadać? :D MArtyna jak tylko ma okazję, to siedzi z lapą w majtach ;) Już nie mam siły jej zwracać uwagi... A koleżanki synek, ma 3,5 roku, czasem nawet ciągnie się za siusiaka i potem pokazuje mamie, że się jakoś dziwnie powiększył ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze kończyć bo czas się wykąpać i regenerowac siły na pobudke o 6 rano i dalesze obsługiwanie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, takie drapanie dla przyjemności wyrażone jest zupełnie inna miną ;) Teraz jak się drapie o widac poprostu, że cos mu jest. I robi to czasem nieświadomiw, w czasie zabawy lub jak idzie. A dla przyjemnosci to musi się skupić ;) no i powiększenia nie ma :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc jest tu kto???????????????????????????????? 😭 😭 😭 😭 😭 😭 😭 stalo sie najgorsze......................odeszlam od Marka, dziwnie sie z tym czuje ale jeszcze dziwniej byloby to wszystko znosic mam napady placzu-chociaz niby czuje sie zrownowazona, nie wiem czy dobrze zrobilam, mam mnostwo watpliwosci i czuje ogromny smutek-czy to odejscie cos naprawi????????????????????????? nie wiem ale mam na to ogromna nadzieje-modle sie o to :( :( :( :( jestem u rdzicow wiec bede do was czesciej zagladac-braciszek jest wyrozumialy i pozwala kozystac ze swojego kompa Loli dla Wioletki 🌻 😘 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis wszystko wyglada juz inaczej Marek przyjechal wczoraj o 21.00 zabral mnie do lokalu zeby porozmawiac bez swiadkow, obiecal ze bedzie mi pomagal przy dzieciach, ze nie bedzie wpowadzal nerwowej atmosfery w domu i zgodzil sie na moja roczna przerwe od pracy plakal jak mu powiedzialam ze chce pare tygodni byc u rodzicow zeby wrocic do formy psyhicznej-powiedzial ze bez nas zwariuje, ze nie wytrzyma sam w pustym domu zgodzilam sie na powrot, ale zostawiam pare rzeczy u rodzicow i samochod-w razie czego szybko tu wroce zyczcie mi powodzenia bo bardzo sie przyda (moze to po czesci sprawka depresji poporodowej-po Macku tez ja przechodzilam-niestety Marek tez sie wtedy do tego przylozyl)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu kochana, trzymam mocno kciuki za to, żeby Wam się udało. Jesteście w bardzo trudnym momencie Waszego wspólnego życia. Czasami musi być trochę gorzej, żeby potem było dużo lepiej :D Całuski i trzymaj się dzielnie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziewczyny tyle się u Was dzieje ja nic nie wiem:( Aniu trzymam za Ciebie kciuki oby Wam się udało 🌻🌻 Karolinko zdrówka dla mamy🌻🌻 Dzięki za miłe słowa ale czy dostałyście filmiki posłałam kilka ?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatek - nie dostałam żadnego filmiku :( Skrzynkę mam pustą, więc poprosze jeszcze raz przesłac. Karolina - jejku, ale się zdenerwowałam. Co się stało Twojej mamie? Trzymam kciuki za jej powrót do formy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! U Ani burzliwy weekend...bardzo mocno trzymam kciuki, żeby juz teraz wszystko ułożyło się pomyślnie!!! ❤️ I jestem dla Ciebie pełna podziwu - zaryzykowałaś i opłąciło się!!! Jesteś bardzo dzielna!!! Beatko - ja filmików na razie nie odebrałam, zaraz będę sprawdzać pocztę, bo przez weekend zaległości się nazbierało... Jestem o tak dziwnej dla mnie porze, bo Martynka.... śpi!!! Około 15 bawiłysmy się (dość intensywnie) na podłodze - w ulubioną zabawę Martynki - ja leżałam na brzuchu a ona skakała na mnie. Za którymś razem skoczyła tak nieszczęśliwie, że walnęła zębami o moją głowę. Ryczała chyba z 15 minut, a teraz zasnęła... Ja mam dziurę w głowie :( Nie jestem pewna, ale chyba ząbki całe, choć wydaje mi się, że jeden trochę się rusza... :( warga spuchnięta.... A weekend miałyśmy taki-sobie... W sobotę Mariusz był w pracy, więc ja sama opędziłam zakupy i robienie obiadu, plus oczywiście obowązkowy spacerek i plac zabaw... :O Wróciłam wykończona... Po południu Mariusz zabrał małą do babci, babcia poszła z nią do parku a on... odpoczywał :P Ja w tym czasie gruntownie sprzatałam mieszkanie, bo wymagało wręcz odgruzowywania. Namęczyłam się solidnie - sprzatnęłam nawet balkon... A jak skończyłam i myślałam, że jeszcze trochę się zrelaksuję np przed komputerem - przyszli goście :O Miała przyjsc do mnie koleżanka i przyniesc mi płyty, ale myślałam, że wejdzie i wyjdzie. A ona przyszła z chłopakiem, zdjęli buty, usiedli... Zaproponowałam herbatę - nie odmówili... Posiedzieli do 20.00... I tyle miałam z odpoczynku... Niedzielę chciałam spędzić jakoś inaczej niż zwykle (kościół, plac zabaw, obiad, plac zabaw, spanie). Ale Mariusz twierdził, że jest bardzo niewyspany, a poza tym \"w tym Wrocławiu jest nudno i nic się nie dzieje\"... Więc po obiedzie zabrałam Martynkę na huśtawki i do piaskownicy, a on miał spać (no, skoro śpiący... a dziecko w domu się nudzi....) wynudziłam się jak mops na tym placu, nawet nie było zkim pogadać, MArtynka jakaś marudna, ciągle mi gdzieś uciekała... NA domiar złego, pod blokiem spotkałam sąsiadów, którzy w świetnych humorach wracali całą trójką - z synkiem- do domu, byli w kinie, w parku, mały oglądał kaczuszki, skakał po kamieniach... A mnie się tak żal zrobiło :( że ja muszę wysiadywać ciagle na tej samej ławce na tym samym placu zabaw, podczas gdy Mariusz uważa, że nie ma gdzie iśc, bo wszędzie jest nudno... A on na ten nieszczęsny plac z małą nie pójdzie - bo nie lubi tak siedzieć i tracić czasu (!) A poza tym przeszkadza mu, że zawsze się ktoś dosiądzie i go zagaduje :P A potem się dziwi, że Martynka od niego ucieka i mówi \"nie lubię tatusia\"...:( Uff, trochę wyrzuciłam z siebie... Muszę brać przykład z Ani i jakoś bardziej zdecydowanie walczyć o swoje... Dziewczyny - piszcie!!! Karolina - ❤️ Ninko - ❤️ Beatko - ❤️ Loli - ❤️ Aniu - ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko, dlaczego pozwalasz Martynce podskakiwac na Twoim cennym brzuszku? Nie boisz się o maleństwo? Brrrrrrrrrrrr Aż mi się włos zjeżył na głowie jak to przeczytałam. A Marta w identyczny sposób zafundowała mojemu mężowi szramę na nosie. :O Mój łikend był nieco bardziej luzacki, bo w sobotę wieczorem miałam wychodne (spotkanie z koleżankami :) ), a w niedzielę tatus zabrał córeczkę i mamusię na wycieczkę do Pucka nad morze. W planie był jeszcze obiadek w restauracji (!), ale tak nas zmoczył deszcz, że wracaliśmy do domu. A potem już był poniedziałek i musiałam pójść do pracy :( 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZeść Ja na moment, znów jestem u rodziców i mama zajmuje się Martynką, więc za długo nie mogę... Ninko - Martyna skakała mi na plecy, nie na brzuch ;) na szczęście ząbek cały i na swoim miejscu, a na nosie też mam szramę oraz guza ;) Nasze zabawy są bardzo...intensywne ;) Dziś pozałatwiałam prawie wszystko związane z przyjmowaniem się do pracy, najgorszy koszmar przeżyłam pod gabinetem lekarza med. Pracy :O Dziki tłum schorowanych emerytów, którzy na wiesć, że wepchnę się bez kolejki, bo mam takie porawo, mało mnie nie zjedli... W dodatku jeden dziad wział sobie za punkt honoru, że nie da mi wejść i jak drzwi się otworzyły, wystartował i mnie zablokował... Na szczęście lekarz powiedział :zapraszam pani doktor :D Ufff Nie znoszę takich sytuacji... na otarcie łez mama zabrała mnie do hurtowni art. dziecięcych i oglądałyśmy wózki niemowlęce... A teraz czekam na obiad :) Duża buźka dla Was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hop siup! Od dwóch dni, wieczorem, kładę Martusię do łóżeczka i mówię \"Martuniu, zamknij oczka i śpij. Mama teraz pójdzie wymyć butelkę po kaszce i powiesić ręczkik po kąpieli i zaraz przyjdzie. A Ty juz śpij\". Wychodzę i ona sama zasypia w łóżeczku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello!🌻 Ninko masz bardzo grzeczne dziecko :) i kaszka ...... Patrycja nie je butli już bardzo dawno i w ogóle z mleczkiem jesteśmy na bakier;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Beatek!!!! Dawno nie gadałyśmy. No cóż, ja nie pytam Marty czy chce, tylko jej daję i mówię, że musi. Ona chyba wyczuwa, że jak mama mówi, że trzeba, to nie ma szans na zmianę jej decyzji. Zresztą jestem konsekwentna :) Marta ogólnie lubi jeśc, a oprócz kaszki na noc wcześnie zjada np. połowę serka homogenizowanego waniliowego. I mówi, że to \"lala\" czyli po naszemu \"lody\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Ninko Śmieję się że Patrycja wygląda jak \"szczurek\" przy innych dzieciach , czasami potrafi dużo zjeść a czasami nie chce wcale ogólnie jest raczej kiełbasiana niż serkowa :D Ale chyba każda mama chce żeby dziecko jadło może nie dużo ale \" normalnie\":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj byłyśmy u Kubusia 6 dni starszy od Pati , wyższy a waży tyle samo czyli około 11 kg też chucherko , Patrycji waga nie zmieniła się chyba od roku ;) ... wie jak trzymać linię ;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe Piszesz, że Pati jest \"kiełbasiana\". To mi przypomniało, że Marta uwielbia kabanosy drobiowe. Potrafi takiego jednego podwójnie zwiniętego wciągnąć w czasie spaceru :) Czasami staram jej się to ograniczać, bo jednak to raczej \"ciężka\" kiełbaska, ale z drugiej strony, to tak miło patrzeć jak dziecko wcina z apetytem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do linii, to Ci powiem w poniedziałek, bo w piątek idę na bilans dwulatka. W końcu ktoś ją fachowo zmierzy i zważy. Według moich pomiarów, to ma 94 cm (w kapciuszkach) i 14 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatku, nie wiem czy jutro dam radę tu zajrzeć, więc na wszelki wypadek już dziś, przekazuję w imieniu Martusi i własnym najserdeczniejsze życzenia dla Patrycji! 100 Lat !!! ❤️ 👄 🌻 ❤️ 👄 🌻 ❤️ 👄 🌻 ❤️ 👄 🌻 ❤️ 👄 🌻 ❤️ 👄 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe my też idziemy na bilans w piątek :D A tych cm nie wiem ile jest ale ubranka na 92 cm są na nią za duże i nosi 86 cm a nawet niektóre rzeczy 74-80 cm , krasnal zupełny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję bardzo w imieniu Pati i swoim :D Ja niestety zaglądam sporadycznie ale mam nadzieję że to się zmieni bo zamierzam założyć neta w domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym powiedziała, że normalna, a nie krasnal. To raczej Marta jest zbyt duża. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś postawiłam Maksa przy takiej miarce wieszanej na ścianie i aż się przeraziłam jak zobaczyłam 105 cm :O ale właśnie sobie uświadomiłam, że ona wisi niżej niż powinan i dlatego wskazuje wiekszy pomiar ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina 🖐️ A widzisz, muszę zrobić z naszą miarką to samo, tylko odwrotnie :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×