Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Przepraszam - musiałam zająć się zawartością nocnika - reakcja MArtyny na Sąsiadów poszła właśnie do kanalizacji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie skończyło się pranie - zaraz muszę iść to powiesić :O Nie lubię tego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie daję rady wsadzać MArtyny do fotelika samochodowego, ale to z innej przyczyny - przy dźwiaganiu bolą mnie te cholerne zylaki, które mi wyszły niedawno :O Na szczęście ;) nie dysponuję własnym samochodem więc jak gdzieś jedziemy to razem z MAriuszem, który zajmuje się tymi siłowymi robotami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Maks dziś po raz pierwszy od nie wiem kiedy obudził się w nocy i chciał siusiu. Popuścił chyba jednak w pieluszki i nie mógł pojąć, że nie trzeba jej zmieniac tak jak majteczek. A!!! Bo zapomniałam Wam powiedzieć, że Maks za każdym razem jak jestem u rodziców to popuszcza w majtki :O i jeszcze się z tego cieszy :O nie wiem właściwie jak na to reagować. Czy karać go za to, czy tłumaczyć, czy może nie reagować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam!ja juz wziełam sie za Patryka i kłade go góra o 22 spi wtedy do 8 a jak chodził o 23 czy 24 to wstawał o 10 ale wole zeby wstawał o 8 , był tez taki okres latem ze wstawał o 6 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A widzisz, ja zazwyczaj jak gdzies jade to sama i zawsze mam mnóstwo spraw do zalatwienia po drodze. Panicznie boje sie zostawić Maksa w samochodzie choćby na chwilkę :O zawsze go wyciągałam choćby na 2 minuty :O ale wczoraj nie dałabym rady i zostawiłam go w samochodzie a sama poszłam na chwilkę do koleżanki pożyczyć od niej drugi fotelik (bo nasz zosatwiałam u mamy). W sumie nie było mni może 3 minuty ale to były najdłuższe 3 minuty w moim życiu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noe - ja też staram się kłaść Maksa regularnie kilka minut po 21 ale na to o której zaśnie nie mam już wpływu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patryk tez tak miał albo jak ktos przyszedł to popuszczalł i u innych tez jednak juz tego nie robi bo kazdy robił mu cius cius ja nie krzyczałam na niego ,mówiłam ze to \'be\' teraz nocnik wszedzie biore i nie ma problemu chociaz mały na kibel chce tylko sikac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam dziś jechać po zdjęcia do Gdyni ale jak odsłoniłam okno przed chwilą to przeszedł mi ten pomysł :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie odbierz tego zle Karolina ale cie podziwiam nie wiem czy bym rade dała go zostawic ciagne go ze soba wszedzie....moze poprostu nie byłam jeszcze w takiej sytuacji jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co masz za oknem bo u mnie słonko sie przebija widze jeszcze dziecioły w karmniku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Noe :) Karolina - Martyna tez czasem popuszcza. Ja nie reaguję... Cóż - sikanie na żądanie jest dośc nową umiejętnością... Może kiedyś przestanie popuszczać... Ja też nie wyobrażam sobie zostawiania MArtyny samej gdziekolwiek... Zwłaszcza, że ona dziwnie reaguje, jak nas nie widzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu miałam to odebrac źle? Ja też nigdy niegdzie go nie zostawiałam. Sporadycznie u babci jak spał i starałam się wrócić zanim sie obudził. Kilka razy został tez sam z tatą albo poszedł z nim na soacer. Ale to był błąd zwłaszcza, że Maks należy do nieśmiałych i trudnoakceptujących zmiany dzieci. Teraz nie mam wyjścia, a i uważam, że Maksowi to potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noe - pewnie, wysyłaj, nie pytaj :) A za oknem pada deszcz. Chyba, bo jest mokro. Nie przyjżałam się dokładnie ;) Jonko - no własnie po te zdjęcia. Okazało się, że są w Gdyni bo z tamtą miałam kopertę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko ale Twoja teściowa chyba chętnie zajmuje się Martynką? A u mnie jest taka sytuacja, że moja mama naprawdę nie bardzo ma siłę, a \"teściowa\" nie ma najmniejszej ochoty do mnie przyjeżdżać. I dobrze, ale teraz nie będzie miała wyjścia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonka ja wywoływałam fotki w rossmanie tez i sa łądne.GADAŁAM WCZORAJ Z CIOTK AO SZCZEPIENIACH NA PNEUMOKOKI i mnie uspokoiła powiedziłamz e nie ma takiej potrzeby i moge jak chce po 3 latach go zaszczepic , a wy szczepiłyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noe - ja nie szczepiłam, ale zastanawiam się czy nie zrobic tego jak Maks pójdzie do rpzedszkola. Ale ta cena mnie przeraża. Gdyby nie to to nie byłoby się nad czym zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no włąsnie ponoc jak do złobka nie chodzi to nie trzeba a potem jest tylko jedna dawka kosztuje 50 pln wiec spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noe - on jest pierwszy do tego typu sprzetów ;) Uwielbia aparaty, komputery, laptopy i tego typu tam \"zabawki\" :P A żebyście widziały jak zagląda do rozkręconwgo komputera :D Ma mine jakby sie na wszystkim znał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, uciekam. Nie mam jeszcze nic zrobione a naporawdę wielkimi krokami zbliża sie godzina naszego spaceru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Ja tylko na moment Noe - reklamacja - nie dostałam zdjęć od Ciebie. Czy wysłałaś na Ninka35@op.pl? Jonka - żylaki? U, współczuję, ja mam zadatki na żylaki, które kosmicznie bolą. A co może być dalej? Karolina - ja Martę w aucie zostawiam tylko po to, żeby zamknąć garaż, a ona i tak musi mnie mieć w polu widzenia. W przeciwnym razie byłby wrzask (słyszany u Ciebie ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KArolina - miałam na mysli z tym zostawianiem to, że nie mogę jej zostawiać np w samochodzie zamej, albo pod sklepem... Chyba, że jest czymś zajęcta - np raz czy dwa zdarzyło mi się zostawić ją pod domem z kolezanka i jej dzieckiem i wrócić na moment po coś. A jak musze iść gdzieś na dłużej - to nie ma problemu, żeby została z babciami.. Problem pojawia się jak ja wracam i chcę ją zabrać... Muszę kończyć :( Przed chwilą rozmawiałam z małżonkiem i trochę mnie zasmucił - ma problemy w pracy i nie wiadomo, czym to sie skończy. Jeśli źle to mój wychowawczy będzie tylko marzeniem :O Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×