Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Dziewczyny, ja to jestem jakis "wychowaczy szpieg" i mam do Was kolejne pytanie. Co dajecie swoim maluchom na kolację i śniadanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina - wychowawczy szpieg? Czy może troskliwa mama? Na śniadanie Marta dostaje albo kanapkę, albo płatki (kółeczka, kuleczki itp) sniadaniowe na mleku z kartonu. A na kolację kaszkę mleczno-ryżową. Zwykle z butelki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko - a Marta je kanapki np. z wędlina albo serm, tak? Bo Maks to preferuje suchy chleb :O więc chyba nie mozna tego zaliczyć za posiłek. A ile czasu przed snem dajecie kolację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, na tę wędlinę czy ser daję jeszcze pomidorka, albo ogórka, albo co tam jest świeżego. A kaszkę dostaje po kąpieli, a przed myciem zębów, po którym od razu idzie spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry zez innej beczki ale,zabieracie maluchy do marketów? ja to mam taka schize ,bo kiedys ogladała ze najwiecej zarazków jest na przyciskach windi raczkach od wózkó i jak wkłądam patryka do wóska na to siedzisko to wycieram nawilzona chusteczka cała roczke iw szystko co moze dotkanac tez tak macie? czy jestem jakas przewrazliwiona ale jak pomysle ilu ludzi to dotykało i ze onw ezmie raczke do buzi.................bleh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola -Wiola zato uwielbia masło z chlebka zlizywać ;-) Sera na kanapce to nie je , ale takie żołnierzyki z chleba ze szynką pomidorem , zielony ogórek lub jajka to uwielbia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noe - ja tak miałam jak Marta miała ok. roku. Potem mi przeszło, bo przeciez jak sama idę do sklepu czy do pracy, to nawet na ubraniu mogę przynieść zarazki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noe - ja staram sie jak najrzadziej zabierać Maksa do hiermarketów ale jak juz sie nam zdarzy to nie stosuje jakis nadzwyczajych środków ostrożności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noe - moja siostra widzi świat podobnie jak Ty ;-) Mylę , że to przewrażliwienie ;-) bo moja siostra naprawdę ma obsesje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wolę sama robić takie zakupy z Adim bo Wiola nam ucieka po całym sklepie :-0 jak nie umie usiedzieć - a boję się ,że może ktoś ją rozjechać wózkiem :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noe - to nie możliwe , że wszystkie maila nie dochodzą . Może masz złe adresy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noe - zdjęcie doszło! Śliczny synyś. Tylko jakis smutny na tym zdjęciu Ok, ja musze kończyć bo Maks wstał wcześniej niż przypuszczałam, a raczej szybciej niż zdążyłam wszystko zrobić :O Miłego popołudnia Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja go zabieram bo nie ma z kim zostac i raz lub 2 razy w miesiacu jedzie z nami, ale ja nie mam jakiejs obsesji tylko z tym wózkiem tak mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to prawda z tymi wózkami i rączkami. Przecież każdy może mieć brudne łapy, kichać w nie itd. Ale z drugiej strony, nie można stracić zdrowego rozsądku. Ot i dylematy mamy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli - Twój mail też doszedł ale odpisze później bo teraz urwis domaga sie picia, jedzenia, siusiu i wielu wielu innych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noe - mam podobny problem. Moje dziecko jest od rana do mojego powrotu z pracy z nianią, a potem to już praktycznie tylko ja, a mój mąż rzadko. Więc jak trzeba pojechać do supermarketu w okolicach okresów panowania grypy, to wypisuję listę mężowi i on sam jedzie. Jak nie ma okresu zachorowań, to jedziemy we trójkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, powoli zbieram się do domu. Może wieczorkiem jeszcze zajrzę. 🖐️ i 👄 dla urwisków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papa ja włąsnie czekam az mały wstanie i ruszam na wycieczke :) pozdrawki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dzisiaj poł dnia spędziłam na dworzu z Leonkiem.Taka piękna pogoda była...ach chcialabym żeby już wiosna przyszła. Leo tak sie wyszalał że niestety po powrocie zasnął .tylko go rozebrałam z kurtki już ziewał. niestety teraz będzie na nogach pewnie do 22.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Fajną dyskusje Waszą poczytałam i czym prędzej dorzucam coś od siebie :) Po pierwsze - Loli - u mnie jutro na obiad będą takie roladki :) Dzięki za pomysł :) Po drugie - Karolina - Ty wertujesz język dwulatka, a ja język niemowlat ;) Żałuję tylko, że wcześniej nie znałam tej ksiązki, bo cały macierzyński mógł wyglądać inaczej... Czytam i sobie zdaje sprawę, że nie rozumiałam Martynki... A co do jadłospisu mojego małego słonika: Śniadania to albo płatki z mlekiem z kartonu (Ninko :) ) Już mi się nie chce kupować tego w woreczkach i gotować, tylko idę na całkowitą łatwiznę ;) Albo kanapka z wędliną (żółtym serem, topionym serem...) i kakao :) ze szklanki mleka i pół łyżeczki kakao... Albo - przebój kuchni - jajecznica z 2 jajek plus oczywiście chlebek z masłem i kakao :) Kolacje - najczęściej płatki z mlekiem, kaszka kukurydziana na mleku, jogurt z płatkami albo kanapki z wędlina albo serami... Albo ziemniaki z kefirem :) Czasem, jak mam akurat ugotowany, to ryż albo makaron z mlekiem lub jogurtem i owocami. Ufff.... Po trzecie - Noe: Ja ogólnie bardzo rzadko jeżdże do hipermarketów, bo mam pod nosem Lidla, Biedronkę i Polomarket... Jak tam idę z Martynką, to zwykle ona siedzi we własnym wózku, bo jak zrobię zakupy, to muszę je dźwigać potem... Ale zdarza się też nie powiem, że mała jeździ w wózku sklepowym, choć raczej w części na zakupy, bo do tego dziecięcego krzesełka jest juz od dawna za cięzka ;) I jak już jedzie, to nie myśle o tych tabunach zarazków, czyhających na nią... Bo jakbym o tym myślała, to bym juz dawno wylądowała w psychiatryku - ona potrafi dotknać buzia wszystkiego... Nie wiem, czy Wam pisałam - ostatnio w czasie kąpieli wysysa wodę z gąbki :O Danti - może niezaleznie od tego, o której spał to połóż go i spróbuj ululać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Echh, chyba sie nie doczekam na Was :( Spadam, powinnam wreszcie iść wcześniej spać...JAk MArtynie znów sie umysli wstać o 5.40 :O Dobranoc! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Tubisie w akcji :) Ja dziś nie nastawiałam żadnej pralki, więc mam chwilkę spokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Jestem chora. Zaraziłam się od Martusi. Biorę antybiotyk i chodzę do pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×