Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

poza tym nic nie ma ani kataru nic normalnie tak bez widocznej przyczyny co mnie denerwuje jeszce bardziej:( bo nie moge sobie tego niczym tłumaczyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gratuluje cudownych
dzieciaczków :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noe - tak samo miała Marta dwa tygodnie temu. O 5 nad ranem w niedzielę dostała ponad 39 stopni. Tyle, że miała biegunkę. Dobę potem była już zdrowa. Tylko luźny stolec był jeszcze w poniedziałek. Poza tym nic. I do dziś podejrzewamy, że się poprostu struła jakimś jedzeniem. Mam nadzieję, że Patrykowi szybko przejdzie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrys tez ma luzne kupy:( i wymiotował przed chwilka rosołkiem:9 ale zjadł cły kisiel.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko, Noe - widzę, że Wasze dzieci dopadło to samo co Maksa w zeszłym tygodniu :( u nas na szczęście już lepiej :) i tego też życzę Waszym pociechom :) Jonko - a na choroby Janka aż zabrakło mi słów. Bardzo się zmartwiłam jak przeczytałam, że on znowu chory :( Życzę mu aby się szybciutkowykurował a Tobie dużo dużo cierpliwości i pogody ducha :) Pisałaś kiedyś coś o wyceczce do Irlandii, do brata. Pewnie to nieaktualne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Dzięki za słowa otuchy :) Niestety - nie jest dobrze... Wczoraj wszyscy oprócz Martynki czuliśmy się fatalnie... MAriusz do pracy pojechał, ale zaraz wrócił. Ja ledwo wstałam z łózka, nic przez cały dzień nie mogłam zjesc ani wypić, bo zaraz cofka...Byliśmy z Jankiem na kontroli laryngol. w szpitalu. Pani ordynator stwierdziła, że uszka znowu nie są ładne...Poza tym - zapalenie spojówek, katar i zapalenie krtani... Kazała jednak odstawic już antybiotyk, jaki dostawał domięśniowo. Dostał mnóstwo róznych kropli do nosa, uszu i oczu... Dziś od rana jakby lepiej - ma wprawdzie okropny kaszel, ale daję mu inhalacje z pulmicortu. Nawet temperatura była ładna, do 37... Niestety - około 18 skoczyła do 39!!! 😭 No i siedzę i umieram z niepokoju, czy to zanowu nie uszy!!! Bo jak tak, to nie będzie już mu co dać - prawie wszystkie kombinacje leków juz dostał... Ninko-dzięki za radę w sprawie odparzonej pupki :) TEn trzeci składnik to pewnie noemycyna, ale głowy nie dam... Słaba jestem, jesli chodzi o te \"robione\" leki...Smaruje mu tormentiolem i jest poprawa... Karolinko - na razie nic się nie zmieniło, jesli chodzi o mój wyjazd.. Bilet kupiony... Mam ciagle nadzieje, że do 30.11 dzieci wyzdrowieją... Noe - trzymaj się, może rzeczywiście Patryś jakiegoś rotawirusa złapał i wszystko będzie dobrze jutro! Trzymajcie się Dziewczyny! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🖐️ Jonko , biedny ten maleńki Jasio :-( Tyle musi się nacierpieć ... a Ty pewnie cała w nerwach ❤️ Życzę Wam błyskawicznego powrotu do sił i zdrowia 🌻 Wioletka nadal nie może pozbć się kaszlu :-( właśnie mnie obstroiła flegmą :-0 którą żadko wymiotuje ...;-) Żadne leki ani syropki nie poprawiają tego stanu 😠 pozdrawiam wszystkie choróbki ❤️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! Patrys ma sie dobrze:) ta goraczka trwała reczywiscie tylko dobe... Jonka kiedys musi nadejsc kres tejgo chorubska... moje zatoki tez jakby lepiej, okłady z rozgrzanej na patelni soli pomogły:) pytanie wam zadam tak przy niedzieli :) \\ czy jestescie wierzace ? chodzicie do koscioła z dziecmi? jak to znosza? ja jestem wierzaca ale hm nieptraktykujaca.... Patrys nie lubi chodzic do koscioła zaraz tam płacze bo organy go nastrajaja na smutno:( w BOZE NARODZENIE idziemy zobaczyc złobek ale tez musze go zagadywac bo płacze jak spiewaja i grajA rodzina mojego meza jest bardzo pobozna, dziwnie na mnie patrza ze ja nie chodze do koscioła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🖐️ No cóż , Noe ... ja jestem wierząca , ale moja wiara ostatnio nie jest taka jak przed laty :-( Od maego jeżdziłam z Wiolą do kościoła , ale jak zaczęła być bardziej niegrzeczna to wychodzilam :-0 Teraz wolę ją zostawiać w domu a iść sama z mamą ;-) Bo Adek to taki wierzący-niechodzący do kościoła :-( a szkoda bo gdybyśmy chodzili razem to napewno lepiej bym sięczuła ,,tak duchowo,, ;-) Dziś nie idziemy na urodzinki do wujka :-( bo Wiola ma straszne napady kaszlu :-( A jutro znowu do lekarza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajajajaj... Laryngolog widział Janka dziś rano :O Znowu lewe ucho jest chore... Ale na razie nie jest aż tak poważnie, żeby do szpitala isć... NA razie kazał dalej kropić te krople wszędzie gdzie się da, inhalować i podawać syrop przeciwalergiczny...Pobrał też wymaz z gardła, MAriusz szybko zawiózł do laboratorium no i za 3-5 dni wynki... Zobaczymy, co to za cholera siedzi mu w tym uchu i czym ja można zatruć ;) Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! Jonka nie wiem juz co mam pisac,......:( Patryk chory:( goraczka w nocy o 4 :( kaszel az dudni, katar :( dzis jedziemy do cioci ale powiedziałą ze chyba bez antybiotyku sie nie obejdzie:( cała nocmam nie przespana:( a mój kruszak , sie tak meczył:( biedny jak go zaczyna meczyc kaszel do biegnie do mnie i sie tuli i mówi mamo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
usnał biedulek.... daje mu eurespal i ambrosol mam tez clemastin ale ciocia powiedziała zeby ten lek omijac bo bardzo szkodzi na watrobe , i podaje sie go zadko? hm nie wiem co ty Jonka na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, dziewczyny, gdzie te czasy, że siedziałyśmy na Kafe i naszym jedynym zmartwieniem byli nasi panowie? ;) Niech dzieciaczki zdrowieją. Przesyłamy z Martusią całuski 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOBRY WIECZóR! po wizycie obyło sie bez antybiotyku, eurespal , ambrosol, i soprimosine , a jak to nie pomoze to pójdzi antybiotyk w ruch, nie ma nic osłuchowo a gardło rózowe:) kamien z serca:) ale noc mnie przeraza:( jak bedzie potórka z rozrywki to lipa,:( a co jonka ma powiedziec jak to tyle juz trwa :( sciskam wszystkie dzieciaczki iz ycze duuuzo zdrówka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) No więc tak :) Janek od dwóch dni bez gorączki :D W nocy spi, w dzień się bawi i śmieje, zasuwając na raczkach po całej podłodze :) Już zapomniałam jak to jest :D Martynka miała wczoraj urodzinki :) Troszkę mi smutno, że nikt nie pamiętał :( Ale jesteście zapracowane, więc nie będę się dąsać ;) Miała też wczoraj w przedszkolu pasowanie na przedszkolaka... Niestety - jak razem z grupą weszła na salę, gdzie oczywiście był tłum na widowni - straciła zwykłą pewność siebie :( Stała w środku i cały czas trzymała rączkę w buzi... Inne dzieci śpiewały, pokazywały... NAwet te, co na co dzień płaczą... A Ona stała i patrzyła smutnym wzrokiem :( A mi serce się ściskało... W domu oczywiście odzyskała rezon :) Był torcik, świeczki i prezenty :) Kupiłam jej jednak tę wymarzoną lalkę Cicciobello ;) Ale się ucieszyła :D Warto było :) żeby zobaczyć taki wybuch radości ;) Dostała też hulajnogę, taką wielką, na pompowanych kołach (od chrzestnej), telefon gadający i śpiewający po angielsku i kurtkę zimową prosto z Irlandii :) Musiałam się Wam pochwalić, sorki ;) Ninko - masz rację... Ja też tęsknię za tymi czasami, kiedy siedziałyśmy w piątkowe wieczory na cafe i plotkowałyśmy o jakości naszych \"niekolacji\" :D ;) Nie tracę jednak nadziei, że te czasy jeszcze powrócą ;) Noe - szkoda Patrysia ❤️ Oby się szybko infekcja skońćzyła... Co do clemastinu...Ciocia ma rację, jak nie ma wyraźniej potrzeby, to lepiej nie dawać - infekcję jakoś w końcu zwalczy, a wątroba jest tylko jedna... A w odpowiedzi na pytanie o kościół... MArtynka w kościele najbardziej lubi biegać ;) JAk jeszcze nie było JAnka chodziliśmy razem, zwłaszcza latem, kiedy można stać na dworze. Zimą raczej chadzamy oddzielnie - MAriusz woli iść rano, ja po południu. Co do uczenia MArtynki zachowania w kościele...Hmmm... NA razie różki jeszcze mocno się na główce trzymają ;) Może jak będzie miała religię, to katcheta jej wytłumaczy, o co w tym chodzi... Może inne dzieci dadzą przykład... Bo nasze połajanki raczej nie zdają egzaminu ;) Wolę zatem jej nie prowadzać i się nie wstydzić AMEN ;) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spóźnione (chora jestem :( ), ale najserdeczniejsze życzenia dla Martynki - dużo, dużo zdrowia i wielu chwil beztroskiej zabwawy z mamusią i (zdrowym) braciszkiem. 👄 🌻 👄 🌻 :) 👄 🌻 👄 🌻 👄 🌻 👄 🌻 :) 👄 🌻 👄 🌻 👄 🌻 👄 🌻 :) 👄 🌻 👄 🌻 👄 🌻 👄 🌻 :) 👄 🌻 👄 🌻 👄 🌻 👄 🌻 :) 👄 🌻 👄 🌻 👄 🌻 👄 🌻 :) 👄 🌻 👄 🌻 👄 🌻 👄 🌻 :) 👄 🌻 👄 🌻 👄 🌻 👄 🌻 :) 👄 🌻 👄 🌻 Głupo mi, ale przez to kiepskie samopoczucie i Martę okropnie pogryzioną przez komary, kiepsko kojarzę :( i zapominam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! oczywiscie sto lat sto lat sto lat sto latniechaj zyje nam!!!!!MARTYNKA!!!! ja sie szczerze przyznam ze poprostu niewiedziałąm:( Patrys ma sie lepeiej cała noc przespał kaszel troche mniejszy... Jonka tak sie ciesze ze nawet mały Janek zrobił siostrze prezent i troche hm ozdrowiał:)oby tak dalej!!! Ninka gdzie jeszce te mendy(komary) sie uchowały??? co sie dzieje z Karolina? Ania tez nas nie odwiedza:( niewspominajac o Danti|:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas tez panuje eurespal bo Patrycja ma mały kaszelek i katar :o Jonko oczywiście wszystkiego najlepszego dla Martynki ja pamiętałam :) tylko czasu brak 🌻 dla Was a tak na marginesie to żadna z Was nie pamiętała o Patrycji urodzinach ;) całuski dla Was :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buuu Beatko, ale mi wstyd... :( NAwet sobie cofnełam do strony 804, żeby sprawdzić, czy rzeczywiście nie czai się tam jajaś zapomniana malutka notka, ale nie... A byłam przekonana, że pisałam... :( W każdym razie - wszystkiego najlepszego, spóźnione, ale szczere :D U nas nie wiem, czy nie szykują się kolejne katary :( MArtynka zsiusiała się do łożka, co zwykle oznacza właśnie infekcję. Poza tym kicha i mówi przez nos :( Janek też jakiś podejrzany, bardziej marudny niż wczoraj, ale mam nadzieje, że tylko sobie \"nadinterpretuję\" pewne rzeczy... NA razie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od Nas również spóżnione ale szczere życzonka urodzinowe dla Matynki 👄 ❤️ 🌻 Dużo dużo zdrówka , uśmiechu i spełnienia marzeń :-) U Nas nadal panuje nocny kaszel :-0 katar jakby trochę mniej zaczął spływać ( byłam u koleżanki na inhalacji - fantastyczna sprawa) . Kaszel jest okropny ... Synek od koleżanki ma podobny podobno alergiczny :-( więc też się obawiam o Wiolę :-( Poczekam do poniedziałku , może pójdę po skierowanie do larygologa- moe to trzeci migdał ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiatm! swiato spedzilismy w gronie rodziny i było super:) ja wczoraj Patrysiowi zafundowałam pierwsza dawke alkoholu:O przez przypadek postawiłam ambrosol obok aknosanu:O i jak chciałam mu dac syrop to zamiast ambrosolu dałam aknosan a to jest taki jakby spiryt do uzytku zewnetrznego , zule z braku laku to pija:) Patrys szykowął sie do drzemki południowej jak mu podałam to to usiadł i wywalił na mnie oczy!!!! ja poszłam do kuchni biore ta butelke i łłlooo matko szybko do kibla umyc jezyk chociaz:) a on robi ---huhuuuuhu:) wiedziaąłm ze mu nic nie bedzie ale jak opowiedziałąm cioci tej pediatrze o tym to powiedziała ze w zyciu nie kłądzie sie w to samo miejsce leków zewnetrznych z \'wewnetrznymi\' i opowiedziała mi taka historie kiedy to na studiach na praktyce pojechała do szpitala do swojego meza ( tez jest lekarzem laryngologiem) i przywiezli dziecko któremu matka podała srodki ochrony rosli które wlała kiedys do butelki po syropie i zapomniała i jak dziecko miało kaszel -buh mu to podała,,,,,, dziecko zaczeło widziec potrójnie podwójnie zaczeło sie slinic , sluz mu wylatywał ponoc szklankami , sine całe , rzerzace, koszmar!!!! ale je uratowali ,,, to było jakies 20 lat temu ponad! cicociamówiła ze po tym zajsciu maiłą obawy czy konczyc te studia , nauczyłą mnie ta historia i dzis poukłądałam leki !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noe - :-0 dobrze , że go nie ,,zatkało,, , jak ja miałam ok 10-ciu lat napiłam się octu - myśląc , że to woda mineralna :-0 , a kiedyś na ognisku zrobiłam łyk czystej i przeżyłam szok , nie mogłam złapać oddechu a rodzinka śmiała się ze mnie :-( Chyba przez ten uraz do dziś nie piję wódki z kieliszka tylko jako drink ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Noe - to co opisujesz, brzmi jak zatrucie środkami cholinolitycznymi...Rzeczywiście, strasznie to wygląda... Ale na szczęście istnieją odtrutki... Loli - cieszę się, że Wiola już zdrowsza :) Coś ta jesień jakaś taka... :O NApisz, jak tam Kebeb, co u Twoich Rodziców, jak tam kolczyki, robisz coś jeszcze? Ninko - mam nadzieję, że lepiej się już czujesz ❤️ i że Martusia już nie cierpi z powodu pogryzień ❤️ JAk się sprawują nowe buciki? A jak Twoje nowe buty - masz już? ;) Karolina - jak w banku? JAk Maks w przedszkolu i z nianią? Beatko - jak wyniki rozmowy o pracę? Aniu - jak Twoja szkoła? Jak zdrówko Kubusia i MAćka? U nas chyba znów jakiś wirus jednak kotłuje się w powietrzu, ja jakoś sobie z tym radzę, nos ciagle lekko zatkany, ale nie calkiem. Jnkowi dziś dopiero zaczęło znów cieknać z tego noska... Załamię się całkiem, jeśli się znów coś rozwinie... Martynka po tygodniu siedzenia w domu zaczyna pokazywać różki ;) Znów zaczyna się \"nie lubię mamy\"... Teraz najważniejszy jest tatuś - z nim MArtynka chodzi do toalety w nocy, on kremuje buzię dziecku... ;) Janek się robi z dnia na dzień coraz fajniejszy :) Ciągnie go strasznie do kabelków, pokręteł.. Martynka była owszem, zwariowana, ale nie sądzilam, że Janek ją będzie bił w tym na głowę...Jak sę do niego mówi \"nie wolno\", ogląda się, zgada coś (zwykle \"tata\") i robi swoje.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja dziś zaglądam ;) w końcu mamy łikend ;) Noe - mój kuzyn kiedys łykną płynu do naczyń czy do prania bo miałam w butelece po jakimś słodkim napoju. Nigdy nie zampomnę jego miny :O i tych bąbelków w nosa i buzi ;) Loli - a co u Wioletki? Jonko - mam nadzieję, że wirus Was ominie. Ninko - czemu się nie odzywasz? Aniu - a co u Was? W pracy mam taki zapierdziel, że w piątem zdążyłam wypić tylko jedną herbatę, ale nie narzekam ;) Na prawdę mi się podoba :) Tylko mój brat mnie dziś uświadomił, że jak nie podniosą mi pensji przez conajmniej pół roku to powinnam się zwolnić :O szczególnie, że godzinowo jednak nie bardzo mi to odpowiada. Dziś brat zabrał Maksa na 40 minut na rower (musze się pochwalić, że Maks świetnie sobie radzi :) ) a ja w tym czasie pomyłam okna, bo miałam już tak brudne, ze w mieszkaniu szaro było :P Jeżeli jesteście to chętnie poplotkuję a jeśli nie to mam nadzieję, ze w krótce uda się nam to zrobic ;) PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×