Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zenobia23

Jak pobudzić laktację - pomocy!

Polecane posty

Gość gość
Ułatwiają życie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z piwa to ja bym raczej zrezygnowala bo zawsze tam jest jakis malutki procent alkoholu. Kup ten femaltiker a poradzisz sobie z katastrofa laktacyjna i nie denerwuj sie bo stres negatywnie wplywa a produkcje mleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karmi jest gazowane,może na laktacje pomoże, ale na kolki to raczej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzanna37
A co to jest ten femaltiker. Co on ma w składzie? czytałam troche opinii na jego temat i zamierzam spróbowac bo mleka mam zdecydowanie za mało i dokarmiam mm ale boje sie że przez to dokarmianie dziecko odrzuc****ers wogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dawaj piersi na zmianę to jest jedyna recepta, możesz zadzwonić po położną środowiskową zobaczy czy dziecko dobrze ssie. Kiedyś nie były to częste problemy, bo dziewczyny od małego oswajały się z tym, że karmi mama, ciocia, siostra i umiały dobrze przystawić jak nie to im ktoś pomógł a teraz piersi to najwstydliwsza część ciała kobiety poza rozkładówkami playboya i reklamami w tv, bo tych nie trzeba się wstydzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy najwstydliwsza. Mnie w szpitalu ciągle położne macały po piersiach żeby sprawdzić czy mam pokarm :/ Przyszła położna środowiskowa i to samo, kazała pokazać piersi... Z tą poradą położnej środowiskoej byłabym ostrożna, chyba że trafisz na jakąś mądrą fajną babkę. Raczej polecam dobrego certyfikowanego doradcę laktacyjnego. A z domowych sposobów na laktację spróbuj łuski kakaowca (rada mojej położnej). Kupisz to w sklepie zielarskim, zaparzasz jedną łyżeczkę i pijesz, można sobie rozmieszać z mlekiem jak lubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kakaowca? Balabym sie że to zaszkodzi dziecku. Co innego ten slód jeczmienny-babcie od dawna juz wiedzialy że wspomaga laktacje i reguluje gosp wodna, a to u kobiety karmiacej jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdemu się udaje, taka natura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda kobieta moze karmic piersia chyba, że ma przeciwskazania zdrowotne. Jesli ja sobie poradzilam to juz chyba kazda da sobie rade. Nie karmilam po porodzie tydzien bo nie moglam. Co prawda odciagałam pokarm ale to nie to samo jak ssie dziecko. Po tygodniu mialam zaczać karmic dziecko i horror, bo okazalo sie ze mam za mało pokarmu. wszystkie sposoby zawiodly, karmiane na żadanie, picie wody itd. dopiero wspomniany wczesniej slod jeczmeinny z melisa zadzialal i teraz karmie synka bez najmniejszego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korjanka
Ja miałam podobnie, z tym że u mnie już w 6 tygodniu zabrakło pokarmu, na szczęście mam podrzuciła mi ten femaltiker do dziś karmie piersią swego synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo te kryzysy laktacyjne przychodza wlasnie najczesciej na samym poczatku naszej drogi karmienia piersia. obrze, że maialas oparcie w rodzinie w tych trudnych chwilach i ze femaltiker ci pomogl, bo niektóre kobiety sie poddaja i przechodza na butelke. Zycze zdrówka i wytrwałosci w karmieniu maluszka swoim mlekiem bo to najlepszy pokarm jaki możesz mu dac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda_mama77
Czasami kobiety potrzebuja wsparcia bo te kryzysy laktacyjne sa straszne i dla dziecka i dla matki. Wszystko podporzadkowane jest karmieniu dziecka, a jak nie udaje sie to horror. Wiem bo sama to przeżywalam, ale masz racje ten slod jeczmienny bardzo szybko pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko przez to, że mamy nie maja zadnego wsparcia przy problemach z laktacja, a najgorsze jest to że lekarze przy kryzysie nakazuja dokarmianie dziecka, a to jest najgorsze co mozna zrobic. Laktacja w taki sposób nie rozkreci sie tylko jeszcze mniej bedzie mleka. Pic trzeba ten suplement ze slodem jeczmiennym bo naprawde pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi niestety nie jedyne co pomagało to kozieradka w kapsułkach herbapolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam dziewczyny! Nie czytałam wszystkich postów, ale ja znalazłam u siebie niezawodny sposób na pobudzenie laktacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiaaaaaaa
Przepraszam pisze z telefonu i coś mnie internet szwankuje. A więc przez tydzień czasu zero laktacji córeczka piła tylko mleko modyfikowane, ale ja się nie poddaje! Może moja metoda was zbulwersuje ale ale dzięki niej córcia po 2 tygodniach zaczęła spowrotem jeść cyca;D do dziś. A więc ssanie jest najlepsze na laktacje, a ze to był nasz urlop to porozmawialam z mężem i zaczęłam przystawiać mezusia do piersi:) co 30 minut na około 6 minut ssania. Oczywiście nic nie leciało, ale po 4 dniach powiedział ze chyba coś przełknąć.hehe 5 dnia powiedział ze na pewno coś leci i smaczne a ze jest sportowcem to dodatkowe witaminy mu się przydadzą :) 6 dnia gdy poczul wyraźnie mleko zaczęłam ściągać do pojemnika było może ze 3 ml-cieniutko, 7 dnia mąż musiał jechać do pracy i nie mogłam go przystawiać, a ze mam duże piersi, to sama zaczęłam ssać i juz było 5 ml A z każdym dniem więcej i więcej jak uzyskałam 40 ml z jednej piersi to zaczęłam przystawiać córkę, tylko ze nie chciała, wiec po kilku próbach tuż przed karmieniem sama mocno zasysałam pierś, aby jej łatwiej lecialo. Do dziś karmie piersią i wiem ze jak bym znowu miała problemy z laktacja to zrobię to ponownie, bo mleko matki jest najlepsze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karmienie dziecka i kryzysy laktacyjne to sprawa indywidualna. Mam 22- miesięcznego synka i 3- miesięczną córcię,i właśnie przechodzę jeden z kryzysów laktacyjnych. Z pierwszym synkiem gorzej przechodziłam, ale tamto doświadczenie pomaga mi teraz. Ja mam mniej mleka przed okresem i owulacją i teraz po trzecim miesiącu też jest mniej od dwóch dni ale,malutka nie płacze bardzo tylko je co 15 minut. Mi pomaga słód jęczmienny, serki danio lub Monte, zupa ziemniaczana z makaronem, herbata laktacyjna , dużo wody, stymulacja laktatorem,i wiara że laktacja się ustabilizuje,czasem jak mam więcej to odciągam i mrożę i mam psychiczny komfort że mam coś w zapasie, chociaż nie jestem do końca przekonana do mrożonego mleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mojej położnej kryzysy zdarzają się najczęściej w 3 i 6 tygodniu a później w 3 i 6 miesiącu. Akurat u mnie tak było, ale momogły mi tabletki 'laktacyd' czy jakoś tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwusia888
Słuchajcie a Wy bierzecie jakiś suplementy w trakcie karmienia? Znajoma poleciła mi Prenalen laktację, ale nie wiem czy warto :) Niby bogata i zdrowa dieta powinna pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn ma 7 m-cy, a kryzysów laktacyjnych miałam już kilka. Dzidziuś płakał, a ja z nim bo zwyczajnie był głodny! Na szczęście mały nie tolerował mm i walczyłam o laktacje jak szalona. Przede wszystkim picie ok 2 litrów płynów, częste dostawianie dziecka, 2 kawy zbozowe z mlekiem, jak najmniej stresu i nie sprawdzać laktatorem ile się odciągnie, bo to nie to samo co dziecko. Lekarz synka uparcie zalecał karmienie piersią i jak na razie wytrwaliśmy :) . Jestem dumna z siebie, bo starszej córci nie udało mi się wykarmić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irminia
Nie zawsze mieszanki pomagają. Moja przyjaciółka piła herbatki i siemie lniane i też nie bardzo pomogło. Znajoma jej pożyczyła laktator i nim pobudzała piersi częściej niż dziecko ssało. Wtedy od nowa wrócił pokarm w większych ilościach. Tylko wtedy dobrze wybrać laktator elektryczny taki, który stymuluje piersi tak samo jak rytm ssania dziecka. Ona akurat miała Canpol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ja piłam dużo kompot z jabłek tez pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wystarczy dac dziecku butle i sie naje , nie rozumiem tej cyckowej histerii jest tyle mleka w sklepach tyle mieszanek od wyboru do koloru a taka trzyma glodne dziecko i sama siebie stresuje :o ja sie wychowalam w latach 70 na mleku z takiego niebieskiego worka i ZYJE, malo tego - wcale nie choruje , nie mam tez alergii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przy braku pokarmu piłam trzy razy dziennie lactosan herbatke ziołową, ma fajny smak i u mnie się sprawdziła. Dodatkowo warto przykładać częściej dziecko do piersi, żeby pobudzać laktację, i co najważniejsze i zarazem najtrudniejsze trzeba zachować spokój. Ja czasem chodziłam tak zdenerwowana i sama się bezsensownie nakręcałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lactosan ma w składzie melisę, może akurat to cię wyciszyło. Ja też piłam lactosan karmiąc piersią, dodatkowo dużo więcej płynów niż kiedykolwiek w życiu i byłam jak chodząca mleczarnia. Mogłabym jeszcze jedno dziecko wykarmić. Dwa razy mi się nawet zastój zrobił. To dopiero była masakra, ani rozgrzewanie ani laktator nie pomagały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, fakt, że mega skutecznie pobudza laktację i uspokaja ta herbatka ziołowa. I jeszcze mojemu dziecku też pomaga z kolkami, bo odkąd ją piję, to jakoś mniej mu dokuczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaZ
Mnie polecono Karmi, ale po prostu nie znoszę smaku tego niby piwa, poza tym byłam w szoku bo mimo, ze to niby piwo bezalkoholowe, to i tak zawiera jakieś dawki alkoholu. była nawet jakaś burza medialna ze szpitalem na żelaznej, gdzie polecano go mamom. Mój lekarz powiedział mi, że to piwo faktycznie działa, ale chodzi w nim o słód jęczmienny, która pobudza laktacje. Czytałam gdzieś, ze jest taki preparat na bazie słodu, oczywiście bez alkoholu i można go dostać spokojnie w aptekach, więc jak u mnie znowu zaczną się problemy to na pewno spróbuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonorata
Piję od początku lactosan i działa super. Nie tylko pobudza laktację, ale też łagodzi kolki u dziecka. Więc mogę polecić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×