Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

docelu

NA DOBRY POCZĄTEK 500-600 KCAL !!

Polecane posty

ika4 tez widzialam wczoraj ten program:( kiedys tez taka bylam!!! z czystej sympatii radze Ci zebys udala sie do specjalisty:) dla mnie bylo za pozno i wyladowalam w szpitalu😠pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika4
kasiaka - ale ja już była kilka razy u lekarzy tego "typu" i po prostu tylko zostałam utwierdzona w tym że mam anoreksję. I nie wpłynęło to raczej pozytywnie na moją główkę bo to dopiero mi uswiadomiło że jestem chora i...zaczełam się zachowywać jeszcze bardziej jak anorektyczka. Ta diagnoza tak jakby pozwoliła mi przestać się kryć z tym co robię. Ale absolutnie nie wpłynęło to na moje podejście do życia, wagi i jedzenia. To takie trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaka
walcz o siebie na przyszłość, nie masz na kogo liczyć, żeby Cię wspierał, żeby pilnował i mówił, że sobie i innym robisz krzywdę..........Co robisz w życiu, masz rodzinę, nie przyznałaś się, ile masz lat????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ksenofaryna \" Winogronka Wiem cos o tym; 6 lat zmagań z bulimia i anoreksja może człowieka wiele nauczyć Ale pocieszę cię, że można z tego całkowicie wyjść. \" ika4 spojrz w lustro i zadaj sobie pytanie:\"czy jestem szczesliwa?\" ja tak zrobilam i sie poplakalam:(wolalabym wazyc te 10kg wiecej,miec tamtych przyjaciol,zdrowie i radosc z zycia:( a jak jest teraz?! nic mnie nie cieszy,ale wiem ze to najgorsze mam juz za soba (chyba) Chyba przez jakis czas odpuszcze sobie te forum bo zle na mnie wplywa:( a pozatym mam sesje wiec powinnam sie uczyc:) pozdrawiam i 3maj sie cieplo🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika4
w kwietniu będę miała 25lat. Winogronka - też już myślałam żeby odpuścić sobie to forum bo naprawdę mnie wciągnęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do weteranek topiku
czy mozecie mi zdradzic ile przecietnie traciłyscie kilogramów na poczatku tej diety? mam na mysli okres 2-4 tygodnie. dziekuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika4
ja przez pierwsze 2 tyginie zeszłam z 60kg na 56kg, póżnie spadało już nieco wolniej ale i tak po dwóch miesiącach było już tylko 51kg,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszystkim:)troszke was poczytałam, sama zaczełam diete niskokaloryczna ale tylko po to by zmniejszyc zoładek, nie bede doprowadzac sie do niedowagi, naprawde smutne jest czytanie o konsekwencjach waszego odchudzania, o tym co jestesmy w stanei zrobic dla idealnej figury... nie odbierajcie tego prosze jak jakis atak, poprostu chcialam dodac cos od siebie, ja zawsze mialam problemy z odzywianiem, nie jestem chuda i watpie czy kiedykolwiek bede, boje sie poprostu zatracic w tym wszystkim. Chociaz tak naprawde odpocz tego, ze wy tak duzo schudłyscie a ja nie, nie roznimy sie chyba niczym, dla mnie jedzenie dieta myslenie o kaloriach było i jest tematem zycia od kilku lat, ale ostatnio strałam sie o tym nie myslec przez pare miesiecy, nie musze dodawac ze przytyłam:(ciezko zyc gdy zycie nas nauczyło traktowac jedzenie jako substytut, namiastkę szczescia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do weteranek topiku --ika
no tak ja tez startuje z 60kilogramów. mam 161cm wzrostu. pewnie w zaleznosci od twej proporcji waga spada szybciej lub wolniej...no cóż bede walczyć z głodem! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika4
do weteranek - no to powodzenia i uważaj na siebie. smutny aniołek - :-) Nie ja powinnam tu pocieszać ale głowa do góry i jakoś to wszystko będzie. Miłego dnia dla Wszystkich!!! Już prawie weekend :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nektarynka
Mm już siebie dosyć!! Tyle razy zaczynałam diete,tyle razy łamałam jej postanowienia:( Dlaczego nie mogę schudnąć?? Wczoraj podłamałam sie już zupełnie- na "diecie" przytyłam 2 kilo! Teraz jest już 60:( Jestem zmęczona ciągłym zaczynaniem "od jutra" Trafiłam na wasz topik,bo zazdroszczę wam tej wytrwałości w dążeniu- do celu!! Postanowiłam sobie,że to moje ostatnie podejście do diety. Nie od jutra- od DZISIAJ!! nie chcę wyglądać jak wieszak- chcę tylko wyszczyplić uda i pupę,pozbyć sie cellulitu i zmieścić sie wreszcie w ładne jeansy!! nie czarne-jasnobłękitne:) Od teraz przechodzę na dietę 800-1000 kcal. Nie zejdę poniżej tej normy,bo: 1.zamierzam ćwiczyć min. 40 min.dziennie 2.boję się efektu jo-jo 3.nie chcę wpaść w anoreksję- co mi zresztą nie grozi,bo przeszłam kiedyś bulimię- a w 2 strony to nie działa:-P Mam nadzieję,że nie będę samotna w swojej walce. Dołączy sie ktoś?? Moja dzisiejsza dieta: kefir-50kcal chleb sonko-120kcal jabłko-150kcal kawa z mlekiem-40kcal obiad- 300 kcal galaretka-100 kcal jabłko-150kcal tyle na dzisiaj. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia_G
Ja od jutra zaczynam 500-600kcal(bo dziś mam kaca i nic nie liczę), do tego bede chodzić 3x w tygodniu na siłownię-zaczęłam tydzień temu i jest ok, tylko dieta mi cos nie wychodzi...a byłam juz taka chuda. Wspierajmy się, ale tak naprawdę, żeby juz na walentynki wyglądać bosko :P WIERZĘ, ŻE BĘDZIEMY SIE WSPIERAĆ I SCHUDNIEMY. Lecę na film. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nektarynka
u mnie wszystko idzie zgodnie z planem. jestem właśnie po obiadku- patisonki,kotkeciki sojowe,marchewka. wieczorem zjem jeszcze pyszną galaretke owocową:-P 40 min.ćwiczeń mam za sobą!!:) ja też mam nadzieję,ze do walentynek uda mi się zrzucić co nieco;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika4
a zajrzeałm tu dziś żeby...się z wami pożegnać! Przez cały weekend u rodziców nie było innego tematu niż ja, moje niejedzenie, moja anoreksja - mama zapłakana i cała atmosfera nie do życia. I jeszcze tekst mojego taty: że jak nie zależy mi na sobie to jak zależy mi choć trochę na nich to mam się postarać chociaż dla nich i dla męża. Dało mi to naprawdę wiele do myślenia i po wielkich dylematach podjęłam decyzję że czas to zmienić i zacząć żyć choć w miarę normalnie i nie sprawiać najbliższym przykrości bo życie niesie dla nich mnustwo innych problemów a tu jeszcze JA i moja choroba. Mam mocne postanowienie poradzić sobie z tym i wyjść na prostą. Moja choroba zaczęła się niewinnie na tym topiku i nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy.Myślę że nie zaglądanie tutaj choć w pewnym stopniu mi pomoże... Uważajcie na siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia_G
Trzymamy kciuki IKA!! Dobra ja rozpoczynam dzień red bullem light...chyba z 3kcal ma, uff lepiej niż ten zwykły. Potem planuje cały dzień sie przegłodzić, bo trzeba zmniejszyć zołądek na wieczor zjem sałatkę z mozarelli i wypiję odzywkę białkową po siłowni, tak więc: Red bull 3kcal (0 weglowodanów) Mozarella z pomidorami i oliwą coś koło 450kcal (0 weglowodanów) Odzywka białkowa 113kcal (4g węglowodanów) Kurde do walentynek mam zamiar być kilka kg chudsza! Helen Rask mneu motywuje he he Nektarynka milego dzionka!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia czyzbyśmy zostały same na placu boju?? Ika a ja tak na ciebie liczyłam!!:-P Zaglądaj na topik!!:) Mój dzisiejszy dzień,to: kefir 400g. 0% tłuszczu-100 kcal otręby+wasa-150 kcal kawa z mlekiem- 50 kcal obiad- kefir +wasa- 180kcal kolacja- 2 kotlety sojowe+3 ogórki- 200kcal napiszę jeszcze później jak mi idzie:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh ika4:( 3mam kciuki zeby bylo OK:)ja chyba tez odpuszcze sobie ten topic bo wiecej zlego niz pozytku:( od 3 dni cwicze 8 min z ABS na pupe,nogi i brzuch... spodobalo mi sie to:D chy czas zaczac normalnie zyc!!!! pozdrawiam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia_GG
Ja póki co nie obawiam sie o siebie...Mam nadzieję nektarynko, ze bedę sie przy tobie wstydzić jeść coś nadprogramowego :P Nie ma to jak motywacja! Jak cos to mnie opieprzaj równo!! Miłego dnia i tygodnia! PS Muszę się zahasłować, bo juz ktoś zawinał mi nick...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia zahasłuj się koniecznie!! Wygląda na to,że dziewczyny uciekają nam z topiku:( No nic- ja w kazdym razie nie mam zamiaru:D Gosia jak myślisz- ile kalorii może mieć mały,gotowany kotlet sojowy?? 50?? Bo nigdzie nie mogę tego znaleźć:-O na opakowaniu nie ma. Ile masz kilogramów do zrzucenia?? musimy się lepiej poznać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, czy moge sie przylaczyc do Was??? mam do zrzutu jakies 5 kg, najlepiej sie czuje na 600-800 kcalach. 1000 to dla mnie stanowczo za duzo- czuje sie przejedzona i rzucam sie na jedzenie :( dzismam na koncie: *2 wasy z plasterkiem szynki z indyka 100 kcal *kawa z odrobina mleka- 20 kcal *2 marchewki- 30 kcal teraz pije herbate truskawkowa :) moze powiem cos o mnie? mam 21 lat, studiuje na drugim roku pedagogiki, jestem z Warszawy. Wzrost- 166, waga- 55 wiem, ze niby nie waze az tak duzo, ale cale zycie wazylam ok.48- 52 kilo i naprawde strasznie zle sie teraz czuje w swoim ciele :( to jak? moge z Wami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 170, wazyłam nawet 52kg, a teraz przez zimę utyłam mniej więcej do 60kg, w ogóle BEZ KOMENTARZA...Wiem, że wygladam swietnie ważac tak 54kg, bo wtedy mam takie proporcjonalne ciało, a jak tyje, to mi się robia kwadratowe biodra i okragłe uda-masakra. Muszę przynajmniej 6kg schudnać tak na stałe.I w ogóle nie wygladam anorektycznie czy coś ważac 54kg..Ale na wagę nie chce codziennie wchodzić, bo to chyba tylko zniecheca. jak myslisz? Co do twojego pytania znalazlam tylko coś takiego http://www.polgrunt.pl/index.php?Dz=10 i z tego wynika, że opakowanie na 10kotletów, czyli 100g ma 356kcal. dobrze rozumiem? Więc kotlet czy dwa małe to rzeczywiscie bedzie cos w granicy 50kcal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEŚĆ DZIEWCZYNY! Fajnie, że jesteście!! Ja proponuje tak co tydzien wpisywać aktualną wagę! I naprawdę pilnujmy się nawzajem i opierniczajmy się za grzeszki! Ja muszę wypić nadprogramową kawę ze słodzikiem, ale to chyba max 15kcal, co? To nie bedzie chyba dużego opierdzielu co :) Ale cisnienie dzis mam tak niskie, że usypiam. Co by nie było, jestem nastawiona w końcu psychicznie na odchudzanie. Na tyle prób, 2 raz w zyciu czuję, że się uda przetrwac. Ale ten topik mi pomaga muszę przyznać. jest niczym pamietnik..I same fajne dziewuchy ;) Trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pani-ka,Lindsay- witajcie!!:) Zostańcie z nami:) Gosia- to mamy takie same wymiary i ten sam cel!!:) W grupie siła:) razem damy rade:) Ja włąśnie wypiłam moją kawke i czekam do 14.30- na obiadek:) Buźka dla was!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×