Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamileczka2222

pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

Polecane posty

Piniacolada - powiem Ci tak, ze roznie z tym jest. Niektórym przychodzi to łatwo, innym trudniej. Myslę, ze On pewnie tęskni i to bardzo, ale pewnie mysli, ze to oczywiste dla Ciebie. Wiem piniacolada jak takie słowa: tęsknie za Tobą, brakuje mi Ciebie - potrafią dac szczęscie i taką pewnosc . I nie chodzi o to, ze go masz zmuszac, ale piniacolada jak zadzwoni to zapytaj się: czy tęsknisz za mną ? I zobaczysz, ze mimo to, ze sama musiałas się zapytac to sprawi Ci to radosc , bedzie Ci lepiej i poczujesz sie spokojniej. Bo ja odpowiedz jaka usłyszysz juz znam . Kamileczka i u Ciebie bedzie lepiej. Widzisz facetom łatwo jest powiedziec swojej dziewczynie: kocham Cię i wtedy mysla, ze wszystko co zle zrobił ,to te słowa potrafią spowodowac, ze dziewczyna juz zapomina o tym złym.A jak mimo wszystko wtedy zacznie rozpamietywac to co złe i to co jej dalej w srodku siedzi, to faceci myslą: no to ja nie wiem juz o co Jej chodzi, przeciez mówiłem Jej,ze Ja kocham :) Kamileczka , najlepiej by było jakby On jak najszybciej sam zauwazył, ze powinien więcej dawac od siebie, dawac więcej siebie Tobie, bo wtedy Ty sama poczujesz sie szczęsliwa,ze On sam to potrafił u siebie zauwazyc, ze nie jest do konca tak jak powinno byc miwedzy Wami. Ale kamileczka jak trudno mu bedzie zauwazyc , to musi Cie wysłuchac, musi usłyszec co masz mu do powiedzenia. Czarodziejki będe tu jeszcze, teraz idę troche pobiegac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA wiem, emiolek, za każdym razem jak dzwoni to chcę się Go o to spytać...Tylko wiesz, jakoś nie mogę bo jednak czuję, ze to byłoby w jakimś stopniu zmuszanie, a ja chcę, żeby to od Niego wyszło... Tak w ogóle to straciłam w ciągu 2 dni 2 moich znajomych, którzy, myslałam, ze są ok..Ale widocznie nie. O jednym wam pisałam (już nawet nie mam zamiaru z nim utrzymywac kontaktu, bo wiem, że tak będzie lepiej, zwłaszcza, że sam mi wczoraj wieczorem napisał, ze jestem dla niego owocem zakazanym, a taki smakuje najlepiej...co się z ludźmi dzieje do cholery?????), drugi natomiast to mój kumpel z którym cos tam kiedyś było...teraz ma laskę, którą zarzeka się, że kocha, a wczoraj...no cóż, napisał, że przyszedłby do mnie wieczorem bynajmniej nie napić się herbaty...Oboje powiedzieli mi to samo-wszyscy to robią, a potem będę żałować, jak wróci M., że tego nie zrobiłam, bo pewnie nic z tego nie będzie...:(:(:( Ja myślę swoje, ufam mu, utwierdził mnie jeszcze w tym nasz kumpel..Tylko wiecie co?? To jest przykre, że ludzie tak postępują...Pukają za przeproszeniem na prawo i lewo, a Ktosiowi wmawiają, że jest to ta jedyna/jedyna i kochają tylko ją/go. To jest cholernie smutne...Niewiele jest takich osób jak Wy...bardzo niewiele...Świat już chyba schodzi na psy powoli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piniacolada , ja naprawde jak słysze takich gosci to, az mi się cos dzieje. Wiedza,ze jestes z kims i rzucają Ci takie hasła. Piniacolada trzeba było im powiedziec, ze najwyzej bedziesz załowała, ale to nie ich sprawa. No i jak oni mysla, ze to o nich chodzi z tym załowaniem, to w ogole maja goscie orginalne poczucie humoru :):):):):) Powiem piniacolada delikatnie, niech wypiepszają z takim hasełkami od Ciebie !!!!!!!!!!!!!!!!!!! A to piniacolada, ze wielu sie puka na lewo i prawo, to nic nie poradzisz na to. Kiedys mnie to bardzo wkurzało, ale usłyszałaem, ze wtracam sie w nie swoje sprawy . Więc juz od dawna wali mnie to, niech sie pukają, smieje sie z tego czasami jak słysze o tym. Ja teraz piniacolada jak jest rozmowa na ten temat i ktos mnie zapyta co sądzę, to mowie to, co myslę i jak ja sobie wyobrazam to wszystko i tyle. Nie będe nikogo pouczał jak ma zyc, bo od tego sa mądrzy ludzie, ale zawsze moge kazdemu pomoc jak tylko bedzie tego chciał. Czarodziejki wróciłem własnie przed chwilą i dostałem wiadomosc od Niej na gg. Pyta co słychac, jak samopoczucie,zastanawiam sie czy istnieje cos na prawde skutecznego zeby patrzec pozytywnie i chce zeby napisał co u mnie. I co mam teraz zrobic , odpisac czy nie??? teraz a moze jutro ??? Nie wiem Czarodziejki, co myslicie ???? co napisac w ogole ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh...dzięki Czarodzieju :). Tearz słowa otuchy sa mi bardzo potrzebne.. Ja bym dzisiaj nie odpisała...Najwyżej jutro z tekstem typu\"sorek, że nie odpisałem, ale byłem na imprezie\"...chyba, ze jesteś dostępny i wie, ze jesteś na gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochani:) wreszcie mam neta:):):) nie moglismy juz wytrzymac i zamiast w styczniu podlaczylismy sie do icp juz wczoraj:) wreszcie znow systematycznie bede mogla odwiedzac Łysą:) ide zaraz do pracy i nie mam czasu dokladnie ponadrabiac zaleglosci ale zdazylam poczytac o 2000 wpisie:) tak na marginesie powiem ze 1000 wpis byl moj, wiec dam szanse innym i nie bede sie scigac do 3000:P:P:P trzymajcie sie kochani:) strasznie sie ciesze ze wsyztskim tak wspaniale sie uklada:) zycie to ujednak potrafi robic najpiekniejsze niespodzianki:* buziaki dla kamilki, madafi, emiolka, ivy, perdu, trici i wsyztskich nowych czarodziejek ktorych jeszcze nie zdazylam poznac:) 😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochani :) Kartofelka ciesze sie ze masz juz neta :), ja tez mialam pewne problemy stad moja cisza ale juz jestem :). Emiolek pewnie za pozno na taka rade ale ja tak jak Piniacolada radzilabym odpisac pozniej, a co Ty zrobiles ( nie boj sie nie bedzie chłosty ;) ). Nie zdazylam jeszcze przeczytac wszystkich zaległych postów wiec napisze tylko w skrócie : Iva trzymam kciuki za wyniki, Piniacolada jak sie spytasz to nie bedzie wymuszenie, lepiej sie poczujesz jak usłyszysz te słowa a i Jemu dasz w ten sposob delikatnie do zrozumienia że potrzebujesz takich wyznań - to moje zdanie. Kamileczka jak kociaki ? U mnie oczywiscie dalej wielka radość ale niestety nie do końca wszystko jest ok. Ciągle nachodza mnie w najmniej spodziewanym momencie te wszystkie wspomnienia z tesknoty ( te najbolesniejsze ) i mysl o tym ze wkoncu bedziemy musieli porozmawiac na powaznie - bardzo sie boje ze Go strace :(. Jutro nadrobie zaleglosci to napisze cos wiecej :). Spokojnej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Kochani......przeczuwalam ,ze to sie stanie ale nie myslalam,ze tak szybko...:( K. mnie oklamał...chyba nie musze pisac jaką zlosc poczulam,zawiedzenie i ból.W ten dzien kiedy bylam w szpitalu on byl z naszym kumplem ktory ma zly na niego wplyw(narkotyki itp),palil trawe,wypil 4 piwa,po pijanemu pojechali(samochodem) do jakiegos goscia zeby oddac pieniadze a ten wyskoczyl do nich z nozem.M. ma pocieta glowe i czolo a moj K. policzek.A mi powiedzial ze go kot zadrapal.Bez komentarza....Dowiedzialam sie o tym od kumpla.Byscie musieli mnie widziec jak na niego krzyczalam,jeszcze chyba nikogo tak nie opieprzylam -delikatnie mowiac.Pozniej oczywiscie moj placz i pytania do niego dlaczego odebral mi szczescie i dlaczego mi to zrobil:(.Powiedzialam mu ze lepiej bedzie jak zaczniemy sie spotykac dopiero wtedy jak on stanie na nogi,jak zacznie normalne zycie,jak bede widziala w czynach ze ma prace,zaczal szkole i chodzi do psychologa.A on na to,ze nie ma takiej opcji,ze nie moge go zostawic,ze on bardzo kocha,Przepraszal i obiecal na kolanach...:( Ale przeciez slowa to nic.Dzis mamy sie widziec o 17,zadzwonilam i chialam odwolac ale mnie namowil zebym przyjechala i ze porozmawiamy na spokojnie.Zgodzilam sie,chyba dlatego bo go tak bardzo kocham.Rozmawialam z jedna osoba ,ktora wywołała we mnie sile i powiedzialam mu,zeby sobie nie myslal ze jestem naiwna i glupia,ze moje zycie nie kreci sie tylko wokol niego,ze ma skonczyc z tym co robil,ze ma 2 tygodnie na pokazanie mi w czynach czegokolwiek,jakies zmiany.Ze jak tylko zobacze ze jest cos nie tak,to bedzie definitywny koniec.Co o tym myslicie???? przepraszam,ze do kazdego z osoba nie napisz ekilka slow ale jakos nie mam do tego glowy.Mam nadzieje,ze rozumiecie.Pozdrawiam serdecznie Was wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Byłam taka szczęśliwa.........byłam.....:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc kochani!!!!!!!!!!!!!!! Niepisałam nie dlatego ze moj A. wrócil ale dlatego ze mialam problem z internetem, a raczej z kompem...Moja kochana bratowa zarazila mojego biednego kompa wirusem i musialam sformatowac dysk i byly powazne klopoty..ale teraz juz jest ok...:):):):) pozdrowionka ❤️🌻👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam całą Łysą :) Madafi cieszę się, że wróciłaś do nas :). A co się dzieje z Renee ?? Iva przykro mi,że się zawiodłaś, miło było patrzeć na Twoje szczęście ale myślę, ze nie wszystko jeszcze stracone. Bardzo dobrze, że znalazł się ktoś kto uświadamia Mu,że może Cię stracić poprzez takie zachowanie. Musisz z Nim powaznie porozmawiać, ale to sama wiesz najlepiej. Daj Mu do zrozumienia, że chcesz Mu pomóc, że będziesz przy Nim, że będziesz Go wspierac, ale że szanujesz też siebie i swoje życie i mimo miłości do Niego jesteś w stanie odejść dla swojego dobra. Nie jest łatwo odciąć się od starego towarzystwa, zwłaszczą że chyba tkwił w tym wszystkim tak długo. Musi czuć Twoje wsparcie, jesli oczywiście naprawde jesteś gotowa na tą trudną drogę. Jednak daj Mu jasno do zrozumienia, że jeśli wybierze świadomie tą dobrą drogę zrobisz wszystko żeby Mu pomóc ale musisz widzieć efekty i Jego szczere zaangażowanie, przypomnij Mu o tym wszystkim co Ci obiecywał zaraz po wyjściu. Życze powodzenia i duzo siły na dzisiejszym spotkaniu :). Życze wszystkim udanej soboty, a u mnie śliczny śnieg za oknem aż miło :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iva - przykro mi ,że tak wyszło z Twoim facetem.Jeśli Cię naprawdę kocha to zmieni się. Mój był łobuzem a teraz jest zupełnie inny. Zaczynam sie stresować powrotem mojego.Właśnie oglądałam teleexpres i mówili o wypadku autokaru jadącego z Irlandii. Mój bedzie wracał w nocy autokarem :-(.Mam nadzieję,że za kilka dni poprawią się warunki na drogach i wróci bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój pseudonim
A ja nie mam zadnego kontaktu ze swoim Sloncem, nie wiem co bedzie, a je nie chce nikogo innego tylko jego, jak to zrobic, jak go odzyskac, nie mam pojecia;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Juz jest lepiej,na szczescie.Powiedzialam mu,ze moje zycie nie opiera sie tylko na nim i ze nie ma byc taki pewny siebie.Ze go kocham i bede z nim tylko zeby mnie nie oklamywal.Dzis jade na 16 do niego,na 18 idziemy pierwszy raz do kosciola.A ile sniegu jest za oknem:) wkoncu!!!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochani:) malo cos tu zagladacie.. pewnie Was tez ogarnal szal przedswiatecznych zakupow i przygotowan:) ja nawet prezentow jeszcze nie kupilam...:( ciagle tylko praca szkola praca szkola, juz padam ze zmeczenia.. jeszcze jakos trzeba zniesc ten tydzien i wreszcie troche spokoju bedzie:) trzymajcie sie czarodziejki i czarodzieje:) buziaki dla wszystkich{kiss]😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry emiolku i dzien dobry wszystkim czarodziejkom:) ale dzisiaj ladny dzien:) az chcialo sie wstac:) szkoda tylko ze zamiast na sanki musze do pracy isc:/ buziaki for @ll:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich 👄 Nie było mnie tu kilka dni... a to dlatego że nie mam jakoś weny... ;-) Widzę że wróciła nasza kartofelka :-D bardzo się cieszę Monia, że jesteś już z Nami. Nio i madafi też się pojawiła... ale widzę że jest baaaaaaaaaaardzo zajęta swoim mężczyzną, bo wcale się nie pojawia. Iva myślę że dobrze mu powiedziałaś... i masz rację że dopóki Ci nie pokaże że rzeczywiście się stara to słowa niewiele znaczą... w każdymbądź razie ja trzymam kciuki :-). Emiolku i co z Twoją Ukochaną?? widziałeś się z Nią w weekend?? Ja wreszcie spędziłam trochę więcej czasu ze swoim Kochaniem :-) prawie cały weekend. I było bardzo milutko. Wygląda na to że moje Kochanie zaczyna powoli coś rozumieć :-)...ja zresztą też coś zrozumiałam. Mam nadzieję tylko że będziemy umieli rozmawiać na każdy temat. Bo to przecież najważniejsze. A koteczki już szaleją :-D... a szczególnie najmłodszy łobuzzz... wszędzie pełno jego i jego mruczenia :-). Pozdrawiam serdecznie Katofelke, madafi, tricie, perdu, ive, piniacolade, mój pseudonim, emiolka...i wszystkich pozostałych bywalców Łysej. PS. A Renee obiecała mi na gg że się u Nas pojawi :-) więc czekamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perdu, moze ewentualna chłosta z waszej strony nie byłaby taka nie przyjemna i boląca ;) Odpisałem Jej , ale nie tak od razu tylko na drugi dzien. I od tamtego momentu cisza. Ja nie daje znaków i Ona tez.Teraz pewnie przyjedzie na swięta. Mysle o Niej często, ale nie będę dzwonił ani pisał. Czarodziejki za czekam na cos, tylko co raz bardziej sie lapie na tym, ze nie wiem chyba na co.Wydaję mi sie , ze czekam na Nia , na cos co bedzie przełomem jesli chodzi o Nas, pozytywnym przełomem . I tak sobie marzę, ze moze w tym okresie swiątecznym, wydarzy sie cos pieknego dla mnie :) Czarodziejki ja musze Was słuchac i marzę o tym, zeby własnie cos cudownego sie stało w te swięta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emiolku nie wiesz co mówisz z ta chlosta - widziales miotly Czarownic ;). Na razie tylko tyle bo mykam na zajecia. Milego dnia wszystkim, buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kochani i życze miłego wieczorku...ja Kamilko nie jestem zajeta az tak moim Łobuzem , tylko przygotowaniami do świąt, ponieważ moja mama pojechała na rechabiliacje i wraca tylko na weekendy...I cóż że w domku jest również moja kochana bratowa, cały ciężar przygotowań spada na mnie, a ona nawet palcem nie ruszyla jak do tej pory..wczoraj jak lepilam z mama pierogi to ta pinada posżła na spacer z mężem, nawet nie pytając czy aby coś pomóc nam....wrdena paniusia!!!!!!!!!!, a jak ja chcialam cos im powiedziec to niestety rodzice mnie powstrzymali (chociaz sami maja o to do nichpretensje)...nic nie robi w domu i nawet sie do niczego niedoklada.....takiemu to dobrze...bez sumienia i stresu....PASOŻYTY!!!!!!! ale sie nagadałam.....ale musiałam..jak nie im to chociaż Wam...:(. pozdrowionka i buziaczki dla wszystkich!!!👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochani!!!!!!!!!!!!!! Sorek, ze prawie w ogóle nie pisze, ale wrociłąm do domu na Świeta, a tu mam ograniczony dostep do netu. IVA-t sytuaja przypomina mi moją historie, kiedy spotykałam sie z pewnym chłopakiem, ktory brał amfetamine. Oczywiście nie wiedziałam o tym do momentu, kiedy mnie okradł i miesiąc szukałam go po Polsce...Minal rok od naszego rozstania....Ma prace, ustabilizowane zycie, ale ciągnie go do złego życia...Powiedział, że takie normalne, poukładane jest nudne...Ja akurat nie miałabym na tyle siły i cierpliowości, żeby z nim dalej byc, ufac takiemu człowiekowi...To jest bardzo skomplikowane, ale uwazam, ze trzena sie głęboko zastanowic nad przyszłością z takim człowiekiem...Może byc pieknie, ale na pewno będą też smutne chwile i wiele cierpienia... Życze wszystkim Wesołych Świat moi mili!!!!!!!!!!!! A przede wszystkim szybkiego powrotu waszych Połówek (i sobie też tego zyczę :P) Buziaczki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Witam Wszystkich bardzo serdecznie i snieżnie :). Pinicolada-szczerze?wiem ze napisalas to co mylisz i jak na prawde bylo u ciebie ale zrobilo mi sie przykro.przeciez ze twoj eks tak sie zachowal to nie znaczy ze kazdy z taka przeszloscia do niej wroci,ze nie ma szans na rozpoczecie nowego,zupelnie innego zycia.Widzisz dla twojego eks bylo zbyt nudno takie zycie poukladane itp,ja wczorasj rozmawialam z K. o tym,on mi powiedzial ze areszt dal mu w kosc i inaczej mysli,ze chce takie zycie-spokojne i ustabilizowane,ze juz go nie kreci szybkie zycie i szalone jakie kiedys mial,ze teraz mysli powazniej i calkiem inaczej.Staram sie mu wierzyc.Biore pod uwage to ze nie raz bede jeszcze plakac przez niego i ze nie raz on upadnie ale ja postanowilam byc przy nim,wspierac go w tej trudnej drodze bo wiem ze szybko mu sie nie uda wstac.Dlatego jestem przy nim i chce byc kedy zacznie prace,szkole i terapie u psychologa.Kazdy zasluguje na szanse,jak ja zaprzepasci to wtedy sie pozegnam,jaknarazie jestem z nim bardzo szczesliwa,czuje sie bardzo kochana i doceniana. Wlasnie siedze w domu gotuje,piore ,sprzatam,o 16 przyjezdza moja przyjaciolka i bedziemy plotkowac:),jak wczoraj powiedzialam mojemu skarbowi ze dzis sie nie zobaczymy to jakos posmutnial i zapytal jak on to wytrzyma:).Juz rano dzwonil zeby zapytac jak sie czuje i powiedziec jak bardzo kocha.U Was tez jest tyle sniegu??jak pieknie.WESOLYCH SWIAT !!!!! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on***
a moja ukochana 2500km stad...wiec swieta beda samotne...3 miesiace minely i jeszcze 2 beda musialy minac...smutne takie swieta:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć 👄 nie było mnie tu trochę i nie bardzo mam co czytać... zapewne pochłonięci jesteście przedświątecznymi przygotowaniami... ja mam znów nastrój smutny... a to dlatego że mój piesek któr był 15 lat z nami zdechł w nocy :( :(:(:(:(:(:(:(:(... przynajmniej już nie cierpi.. :( echhhh.... do tego dochodzi znów małe nieporozumienie z moim Łobuzem :-( niby święta za pasem a ja wogle tego nie czuję... niestety nie mam się z czego cieszyć...ale jak to mówią \"oby nie było gorzej\". Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilko bardzo przykro mi z tego powodu...trzymaj sie dzielnie i czasami zajrzyj na gg i napisz mi co tam nowego...brakuje mi tego naszego plotkowania.. A reszcie życzę spokojnych Świąt a teraz dużo czasu byście zdążyli ze wszystkim sie uporać.... Ja ide na zakupy...gołąbki dziś bedę robić;););) Buzaiczki 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on***
rozmawialem z ukochana przez telefon...i slysze placz przez telefon, ze jej jest tak bardzo zle tam i ze juz by chciala byc w domu, bo ona tak bardzo lubi swieta...jak slysze jak placze i mi mowi, ze boli ja serduszko to az mi sie plakac zachciewa:(, bardzo to smutne:(...staram sie ja pocieszac,ale im blizej swiat to ona wiecej placze...dzwonie co chwila do niej,wiem, ze rachunek za komorke przyjdzie kosmiczny, ale co tam to wkoncu moje Malenstwo...pozniej sie bede martwil ile trzeba bedzie zaplacic za telefon...ale nie moge ,bo jestem strasznie bezsilny ze nie moge nic zrobic...moge tylko do niej zadzwonic i powiedziec jak bardzo ja Kocham...spedzac swieta w samotnosci z ludzmi , ktorych nie za bardzo sie lubi z dala od domu, wspolczuje jej:(, ale mnie tak samo boli serduszko, bo jej tu nie ma...chcialbym zeby te swieta juz sie skonczyly...bo slyszec takie smutki i nie moc nic zrobic...straszne:( pieprzone 2500km:( tak chcialem tylko to powiedziec,ale cos mi sie wydaje ze wcialem sie w rozmowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on***
rozmawialem z ukochana przez telefon...i slysze placz przez telefon, ze jej jest tak bardzo zle tam i ze juz by chciala byc w domu, bo ona tak bardzo lubi swieta...jak slysze jak placze i mi mowi, ze boli ja serduszko to az mi sie plakac zachciewa:(, bardzo to smutne:(...staram sie ja pocieszac,ale im blizej swiat to ona wiecej placze...dzwonie co chwila do niej,wiem, ze rachunek za komorke przyjdzie kosmiczny, ale co tam to wkoncu moje Malenstwo...pozniej sie bede martwil ile trzeba bedzie zaplacic za telefon...ale nie moge ,bo jestem strasznie bezsilny ze nie moge nic zrobic...moge tylko do niej zadzwonic i powiedziec jak bardzo ja Kocham...spedzac swieta w samotnosci z ludzmi , ktorych nie za bardzo sie lubi z dala od domu, wspolczuje jej:(, ale mnie tak samo boli serduszko, bo jej tu nie ma...chcialbym zeby te swieta juz sie skonczyly...bo slyszec takie smutki i nie moc nic zrobic...straszne:( pieprzone 2500km:( tak chcialem tylko to powiedziec,ale cos mi sie wydaje ze wcialem sie w rozmowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Czarodziejki kamileczka przykro mi z powodu pieska. Ja tez kamileczka mam taki dziwny nastrój, zawsze uwielbiałem ten klimat przed swiętami, a teraz za duzo chyba mysle o wszystkim co sie stało miedzy mna a Nią. Pozdrawiam Cie kamileczka :) madafi , gołabka to bym chętnie przyjął na obiadek teraz. Powodzenia w robienu gołabków ;) Trzymajcie sie ciepło Czarodziejki i niech ten dzien będzie dla Was piekny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) nareszcie zaczal sie dla mnie czas swiatecznych przygotowan... juz nie musze isc na zadne zajecia, skonczyla sie praca teraz mozna tylko czekac na mikolaja:P:P:P szkoda tylko ze w tym roku wogole nie czuje nadchodzacych swiat...:( kamilka przykro mi z powodu Twojego pieska:( ale napewno bylas dla niego super opiekunka i przezyl wspaniale pieskie lata:) a jesli chodzi o moj zwiazek to nie wiem czy jakis maly kryzysik sie nie wkrada... mam nadzieje ze teraz juz wroci wszystko do normy, bo ostatnio oboje bylismy strasznie zajeci i zabiegani i chociaz razem mieszkamy to tak naprawde niewiele czasu spedzalismy ze soba przez ostatnie 2 tygodnie..:( ale teraz mam nadzieje to nadrobimy:) buziaki dla wszystkic😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×