Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamileczka2222

pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

Polecane posty

Dzieki za mile slowa :) Fanek nie boje sie wcale. On wychodzi z zalozenia, ze to fanki zaliczaja muzykow, a nie odwrotnie. Poza tym, to dojrzaly facet. Jak byl gowniarzem, to sie zabawial z fankami, ale na szczescie szybko mu przeszlo. Mial potem fajny, dlugotrwaly zwiazek, ktory, niestety, nie wypalil. Ale on teraz sobie nie wyobraza \'niepowaznych\' zwiazkow - szkoda jego czasu na to. No i nie moze kazdej zaufac... Poza tym ja raczej nie bylam jego fanka - wiedzialam, ze jest swietny, ale nie mialam ani jednego jego CD :) Dlatego pisalam do zespolu, zeby kupic mp3 :) I strasznie oporna bylam do zwiazku z kims starszym, znanym i na odleglosc. To go przyciagalo jeszcze bardziej, hihi. Roznica wieku - niestety ponad 10 lat. A ja mam prawie 30 lat :) On jest troche dinozaur hehe. Jest w leksykonach polskiego rocka. A pierwszy raz go slyszalam jak bylam w podstawowce :) Czesto mamy ubaw z tego... Ale on jest wiecznie mlody duchem i wyglada duzo mlodziej niz ma :) To jest zwariowane po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocica ja zupełnie nie rozumiem dlaczego ta roznica wieku jest dla ciebie problemem. Jeśli czujesz się z nim dobrze, akceptujecie siebie itp. to roznica wieku nie powinna odgrywac najwiekszej roli!! Najwazniejsze jest uczucie. Tak ja uwazam. A Tobie wspolczuje raczej z tego wzgledu ze on jest znany... bo nie mozecie sobie tak normalnie byc razem. Bo zaraz moze byc rozglos, niepotrezbne ploty itp. Co czasami moze rujnowac zwiazek, ale pisalas ze jak narazie niekt nie wie i to chyba jest dobry przepis na tego typu zwiazek ;) A co do tego zwariowania, to zycie jednak ejst zwariowane i to w nim jest takie ekscytujace :) Smacznego, świątecznego, jutrezjszego sniadanka zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jego ukochan => Nio te sny bywaja straszne, ale jak to marciami zauwazyla, to tylko sny i nasza glupia podswiadomosc :P A co do telefonów to u mnie M. miał dzwonic raz w tygodniu i chyba jzu tak bedzie, bo na poczatku szalal i dzwonila czesciej:P Teraz troche kaski mneij wiec pewnie bedzie oszczedzał:P CHociaz niedlugo zarobi.. nio ale zobaczymy. A co do Twojego skarba to sama do niego zadzwon, na 100% zrobisz mu ogromna niespodzianke!! Ja tez nie raz dzwonilam do mojego i zawsze czulam ze sie strasznie cieszy ze mnie tez nachodza potzreby usłyszenia go :) Ostatnio zdałam sobie sprawe z tego ze nie zawsze mozna liczyc tylko na nich, ze jesli czegos chcemy to poprostu zrobmy to same:P I zawsze jakos był tego pozytywny skutek:) Ehhh ci nasi (czasami ;) ) mało domyślni faceci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie roznica wieku nie jest problemem zadnym :) Chociaz w zyciu bym nie pomyslala, ze bede miec faceta nascie lat starszego! No i domysly moga byc straszne, bo znany, bo pewnie ma kase... Nie ma kasy, bo to idealista, robi swoje, nigdy pod publiczke... Z 20 plyt nagral i i tak cienko przedzie :) Ale nie wiem jak to rozegram z rodzina... Moja i jego :) Niby OK, jestesmy single, nikt nikomu zwiazku czy malzenstwa nie rozbija... Ale jakos nie moge... Moja rodzina jest nietolerancyjna, ciagle im cos nie pasuje...Zobaczymy jak dalej ten zwiazek bedzie ewoluowal. Dla mnie to taki pol-zwiazek na odleglosc. OK - jest uczucie, jest zaufanie, ale brakuje drobnych, codziennych rzeczy. Rozwiazujemy wspolnie problemy - ciagle jestesmy w kontakcie, wspieramy sie bardzo, ale to nie to... Moze sie uda w tym roku pojechac na wakacje razem, pomieszkac z tydzien razem, poobserwowac sie... Na razie wszystko bylo idealnie, az zbyt... :) Takie kradzione chwile...Normalnie poczatki w zwiazku trwaja pare miesiecy, a my juz jakos pol roku i stoimy w czasie jakby to byl pierwszy miesiac. To bedzie taki prawdziwy zwiazek jak wroce do kraju, teraz to takie troche... szarpane... I zdaje sobie sprawe, ze jak wroce, to po miesiacu moze sie cos okazac niefajnego, np to, ze inaczej sobie wyobrazalismy bycie razem... Troche zyje w niepewnosci wlasnie dlatego, ze nie wiem, czy dotrwam (bo on dotrwa, twardy jest) :) do powrotu (Boze, to z 2 latka moga wyjsc!), a jak wroce, czy \'to jest to\'. I dalej - co z tym fantem, jak ludziom o tym powiedziec :) Coz, typowa baba jestem- martwie sie na zapas. Moze dlatego tak mi ciezko... Bycie z kims na odleglosc, to cierpienie, a dla mnie to cierpienie w dodatku jest troszke w ciemno... Dlatego dwa razy na serio probowalam zerwac (i mnostwo sugestii tego typu mu podsuwalam)... My sie soba nie nacieszylismy w kraju... Mniej-wiecej spotkalismy sie z 20 razy i kilka razy kochalismy... Ale od wrzesnia mielismy kontakt codziennie co pare godzin... Mnostwo maili, GG, Skype, sms-y i telefony. To jest odpowiedni topic dla mnie, bo ja sie w tym kiepsko odnajduje. On idealnie - moze dlatego , ze tak zapracowany, stara sie bardzo i zwalcza ostro moje glupie pomysly. A moze nie takie glupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D 🌻🌻 dzien dobry! Kocica Pręgowana ---> piekna historia, taka jakby z innej bajki:) Wedlug mnie jestes bardzo dzielna, mimo tego ze sie boisz ( w sumei prawie jak kazdy) to dajesz sobie rade:D ale to pewnie milosc daje taka sile:) Bede trzymac za was kciuki - no i tak mysle- ze wkoncu bedziecie miec taki zwiazek z prawdziwego zdarzenia- zawsze blisko siebie:) jedynie z niewielka tesknota w serduchu od czasu do czasu:) Sucza ---> Okazalo sie ze nie musialam duugo czekac:) Zadzwonil wieczorem - akurat jak bylam na spacerze:P ale pewnie sie domyslil i zadzwonil na komorke:D uff..cale szczescie:D Ale musialam wygladac jak wariatka..caly czas sie smiejac, wzdychajac ..:D a akurat mijalo mnei duzo ludzi:P ale co mi tam....mam dawke pozytywnej energii na conajmniej 3 dni :D - ale postanowilam nastepnym razem zrobic mu suprise no i ja zadzwonie :) niech chlopak wie, jak bardzo go kocham:) aaa..mialysmy napisac skad jestesmy no to ja woj.Malopolskie, bardzo blisko Krakowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Kochani, z okazji Świąt Wielkanocnych,chcialabym Wam zyczyc wszystkiego co najlepsze,zdrowia,spokoju,pogody ducha,wiecej radosci a mniej smutku i tesknoty oraz abyscie nadal byly ze swoimi milosciami az do konca i zebyscie nie zmienialy sie byly takimi wspanialymi osobami jakimi jestescie. "Usmiechow bez liku przy wielkanocnych stoliku, przyjaciol weilu i euro w portfelu,dyngusa mokrego z calego serca calego" "Slonca na swiatecznym niebie,wesolych krolikow przy rodzinnym stole,niespodzianek wsrod pisanek i nieagresywnych barankow" Wesołego Alleluja !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
----> jego_ukochana Nie jestem dzielna ani troche, dlatego tu zagladam i patrze jak sobie radzicie :) On juz mnie dawno powinien kopnac w d... za te wszystkie moje watpliwosci i jazdy... Ostatnio go skrzywdzilam, powiedzialam, ze nie ma sensu na odleglosc, ze w ten sposob nie czuje sie kochana i ze sie nie chce meczyc. On i tak do mnie ciagle pisal, az mu napisalam, zeby mi dal spokoj... Ja wiem, ze on ma ogromna dume i wlasciwie wszystkie (dwie chyba) wazne kobiety go zranily, no i ja dolaczylam wtedy do tego grona... Mialam poczucie, ze to bardzo dobra decyzja, ale wytrzymalam tylko dobe i mu napisalam, ze go kocham i ze mi zle... No, to on natychmiast, ze na mnie czeka i ze sie mam odezwac. Uspokoil mnie wtedy, pogadalismy, rozumial mnie. Ale wniosek z tego taki, ze ja nie potrafie odejsc, nawet jakbym byla na 100% pewna, ze to sluszna decyzja. Taka zakochana jestem, ze stracilam kontrole... No, a wczesniej to byl jego upor, ktory zapoczatkowal ten zwiazek i potem zwalczal moje watpliwosci... I nieskonczona cierpliwosc. Nawet jak mu ostatnio napisalam, ze to koniec, to on powiedzial, ze i tak bedzie na mnie czekal :) Coz, jak go poznalam, to marzylam o swietym spokoju, o singlowaniu chocby przez 2 lata, bylam rozczarowana i umeczona poprzednim zwiazkiem. On pojawil sie w zlym momencie, naprawde mysle, ze moj poczatkowy opor zadzialal jak magnes :) Pewnie mu ciezko znalezc kogos, kto nie leci na gieroja ze sceny... Poza tym ja widze, ze on ma straszne parcie do przodu, nie zraza sie niczym, niezlomnie dazy do celu . Wszelki opor jest daremny :) No, historia moja na pewno jest ciekawa, kim on jest to zupelnie niewazne. A ja sie ciesze, ze sie tu moge wygadac :) I jestem zaskoczona, ze nie ma negatywnych komentarzy :) Dobre dusze sa na tym topicu widocznie :) Dziekuje wszystkim Czarodziejkom ;), ktore sie na moj temat wypowiadaly - czekam na dalsze komentarze. No i zycze Wam wytrwalosci w czekaniu i zeby ta tesknota jak najmniej bolala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!! Jak brzuchy?? Bo mój kiepsko dziś :-P... jeszcze biorąc pod uwagę że musiałam dziś wypić za zdrowie (swoje :-P) to podwójnie cierpię :-P... Kocica ta Twoja opowieść jak bajka jest :-)... tyle tylko że ja to ciekawa jestem jednak kim On jest :-P, ale naturalnie nie nalegam ;-). A i zaglądaj tu kiedy tylko poczujesz że musisz się wygadać :-D. Ja szczerze mówiąc to ograniczyłam już wykorzystywanie tej możliwości wygadania się Wam, bo trochę głupio mi jest ciągle o tym samym gadać. Zresztą jak samemu się nie wie na czym się stoi to co tu innym opowiadać??... cieszę się w każdym bądź razie że jakby co to wiem że mnie wysłuchacie i poradzicie :-D... Miłego świątecznego popołudnia życzę 👄👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Witajcie Czarodziejki w drugim dniu Świąt Wielkanocnych !!! Jak tam swieta Wam mijają?oprocz ogromnej tesknoty za swoimi ukochanymi???Ja wczoraj czulam sie nie za dobrze...Bo od jakiegos czasu moj K. codziennie powtarzal to samo"bo ty mnie zostawisz.bo juz nie kochasz,nie przytulasz sie tak czesto,nie calujesz,rzadziej sie kochamy,jestem do niczego itp itd".Za kazdym razem mowilam mu,ze tak nie jest,ze jest inaczej,a to,rzadziej sie kochamy i mniej caluje to nie znaczy ze go nie chce.,po prostu kobiety czsami tak maja,ze wola tylko obecnosc drugiej osoby obok siebie,polozyc sie na jego klacie i zasnac.Tlumaczylam ale on swoje.i wiedzialamz e kiedys nadejdzie taki dzien kiedy nie bede miec ochoty do niego jechac,i to byl wczorjaszy pierwszy taki dzien.Mialam dola z tego powodu,plakala,,bo przypomnialam sobie jak go nie mialam na wyciagniecie rteki,jak ja bardzo tego pragnelam zeby zobaczyc go chociaz kilka sekund,uslyszec,a teraz kiedy mam mozliwosc spedzic z nim kilka godzin,calowac i kochac sie do upadl;ego to ja zwyczajnie nie czuje takije potrzeby:(ZAdzowinilam do niego,odwoalalm spotkanie ,powiedzialam powod.Byl smutny.Polozylam sie spac,a jak sie obudzialm poczulam z emusze do niego jechac i koniec.Pogadalismy o tym,obiecal ze juz nie ebdzie tak mowic bo nie przezylby tego jakby mnie stracil.Poszlismy do kosciola na 20 i czulam tak iwewnetrzny spokoj.W czasie mszy trzymal mnie za reke.a kiedy bylo "przekazcie sobie znak pokoju"podal reke i pocalowal w czolo.Kochany.Dzis randka na 17. Kocica Pregowana-fajna ta twoja opowiesc.Faktycznie jak z bajki.Podziwiam ze dajesz rade,ale to chyba dzieki niemu.skoro on ma w sonbie tyle determinacji i sily.To bardzo dobrze!widac ze to na powaznie cos sie swieci:)3mam kciuki za ciebie.A jezeli chodzi o roznice wieku,to wiesz.Moglabys sie martwic gdbys miala 17 a on ponad 10.Obydwoje jestescie dorosli i dojrzali.Wiec ja nie widze problemu,nie masz czym sie przejmowac.\Ciesz sie tym co masz i pozwol aby Wasza milosc rozkwila na dobre.Buzka Jezeli chodzi o to gdzie mieszkam.to ja jestem z woj.kujawsko-pomorskiego,miasto:Toruń. A teraz specjalne slowa dla cudownej kobiety KARINKI z Bielawyktora czyta nas wieczorami,m.in. dzieki nam zapomina o swoim cierpieniu.Karinus kochanie,pamietaj ,ze czas leczy rany i ze nic nie dzie sie bez przyczyny.Ja jestem z Toba,poza tym,masz dla kogo zyc(wiesz kogo mam na mysli).Zobacz ile nas jest cierpiacych,teskniacych,ale zawsze,kazda z nas predzej czy pozniej sie usmiechnela,i Ty rozniez tego doczekasz.Dzis pomodle sie za Ciebie do Boga.Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewciaaaa_22
bardzo tesknie za moim ukochanym Piotrusiem nie moge zyc bez niego :(:(:(:( witam wszyskich forumowiczów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marciami
sluchajcie.ktorej z was ukochany jest w irlandii...bo slyszlaalm o jakims wypadku...:/ mowcie szybko!! wszystko w pozradku!!!!! wyabczcie ejsli zasieje niepokoj.ale juz tak mam..sorka.martwie sie tylko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marciami
po "wsyztsko w porzadku" mialy byc "????"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj marciami- rozumiem panike- ja tez sie przerazilam jak napisalas.. Ale o ile pamietam to chlopcy naszych forumowiczek ( tych ciagle piszacych) nie maja takich imion jak Ci ktorzy zgineli:(... no ale naprawde tragedia:( mlodzi mezczyzni:( pewnie tez czekaly na nich ukochane..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marciami
oby oby kochana! mam nadzieje ze wszytsko ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeeeeeeeeeeeeejku marciami!!!! az mi dreszcze przeszły!!!!!!!!!! Jak dobrze, ze mojemu misiowi nic nie jest:) Zreszta wczoraj wieczorkeim mialam z nim kontakt, wiec domyslilam sie ze o mojego nie chodzi, a wiecej odwiedzajacych tu forumowieczek nie am meżczyzn w Irlandii z tego co sie orientuje. Wiec ten smutek nie dotyczny nas naszczescie!! Uffff Oby naszym wiodło sie jak najlepiej:) Ale rzeczywiście współczucia dla tych którym ukochani zgineli IVA => po każdej burzy wychodzi słońce!! Nio9 i niesttey tak jest, że jak nam zaczyna czegoś brakwać to dopiero wtedy zdajemy osbie sprawę jak bardzo kochamy...Ale bądźmy dzielne dziewczynki ;) Cokolwiek by się działo przecież kochamy!! Ale tez czasami potzrebujemy odpoczać od nich:P Aha chciałam zauważyć, że ejdnak te nasze chopy :D:D to sa czasami domyślne :P Przykład: jego_ukochana, widzisz oczekiwałas telefonu od niego i sie doczekałas :) Jednak też o nas myśla, kochaja i wogole. A my musimy byc wyrozumiałe!! Bo zauważyłam ze czasami zachowujemy sie troszke egoistycznie, ale to wynika chyba z tego ze tak bardzo nam ich brak...Och dziewczynki, nawet nie weicie jak dobrze jest sie tu wygadać, bo przeciez wszystkie doskonale sie rozumiemy:kazda z nas przezywa, badz przezywala rozstania, wiec sie rozumiemy ;) Ewciaaa_22 Witamy Cię cieplutko :) Opowiedz o swoim kochaniu: gdzie sie podziewa, ile czasu minęłó odkąd go nie ma itp. ;) I nie martw się, razem damy radę. Bo nie wiem jak dla Was, ale dla mnei jest wielkim pocieszeniem jest to że sama nie tesknię, że sa tez inne związki które przezywaja to co moj... Aha i zapomnialam wczesniej pisać, ja jestem z dolnegośląska (bardzo blisko granicy niemieckiej). Buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marciami
uff kamień z serca sucza! :) no a co do odpoczywania od nich...to ja sobie mam duzo czasu zeby odpoczac :d ale gdybym mogla wcale bym nie chciala tego czasu bez niego..no ale na razie nie zapowiada sie an zmiany..nawet na studiach bedziemy oboje na garnuszku rodzicow...ciekawa jestem czy damy rade przez najblizsze 6 lat tak zayc ....i doczekamy sie wpsolnego urzadzania domku... :( wybaczcie znow mnie napadlo jakies smutne coś:/ no.wczoraj sie znow poklocilismy..bo w nim jest troche zrecyz ktore totalnie sie nie zgadzaja z moim światopogladem...:/ i sie scieramy przez to.ale zwykle potem sie godizmy tak bylo tez teraz..ale i tak w takich klotniach zaczynam myslec czy w ogole nie skonczyc tego skoro moje gadanie i tak g**** daje :/ wrrr ja jestem z łódzkiego, konkretnie z Pabianic(pod lodzia ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marciami
dupa dupa dupa:/:/:/ nioe mam szczescia do konkursow...nigdy nie udalo mi sie nic wygrac.. :( ehhh a taki ladny telefon byl do wygrania :( a mnie nie stac na nowy..a tu stary juz 6 lat uzywam :(:(:( buuuuuuuuuu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marciami... ja w konkursach tez nigdy jeszcze nic nie wygrałam:P ale tez nie gram za duzo:P wiec moze dlatego... Dziwuchy, mowie dziewuchy bo kikla razy sie jzu tu zdazało ze moiłyscie, albo wam przechodzily mysli o zrywaniu...ehhh....Jeśli naprawde kochacie...a z tego co piszecie to widze ze tak jest, to po jakie licho macie te durne mysli!! sorka ze tak mowie, zle zauwazcie jesli mamy w zwiazku kryzysy to zaraz myslimy o zerwaniu...a to głupie, bo przeciez po to sa kryzysy, kłotnie zbey urozmaicic troche zwiazek:P wiadomo ze mamy rozne charktery i czasami mozemy sie nei zgadzac, ale jesmy ludźmi, po to mamy ten jezyk zeby rozwiazywac pewne sprawy a nie zaraz uciekac...(czyt.zrywać). Bo przeciez oczywiste ejst to ze zrobimy wtedy krzywde samym sobie... ehh tak to jzu ejst czasem ze przez te miłosc trzeba cierpiec, ale pokonujmy to, bo ejsli obie strony chca tego tak nie am sensu tego urywac. Wiecej wiary dziewuszki:) Heh dzieki tym słowom sama sie troche pocieszam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marciami... ja w konkursach tez nigdy jeszcze nic nie wygrałam:P ale tez nie gram za duzo:P wiec moze dlatego... Dziwuchy, mowie dziewuchy bo kikla razy sie jzu tu zdazało ze moiłyscie, albo wam przechodzily mysli o zrywaniu...ehhh....Jeśli naprawde kochacie...a z tego co piszecie to widze ze tak jest, to po jakie licho macie te durne mysli!! sorka ze tak mowie, zle zauwazcie jesli mamy w zwiazku kryzysy to zaraz myslimy o zerwaniu...a to głupie, bo przeciez po to sa kryzysy, kłotnie zbey urozmaicic troche zwiazek:P wiadomo ze mamy rozne charktery i czasami mozemy sie nei zgadzac, ale jesmy ludźmi, po to mamy ten jezyk zeby rozwiazywac pewne sprawy a nie zaraz uciekac...(czyt.zrywać). Bo przeciez oczywiste ejst to ze zrobimy wtedy krzywde samym sobie... ehh tak to jzu ejst czasem ze przez te miłosc trzeba cierpiec, ale pokonujmy to, bo ejsli obie strony chca tego tak nie am sensu tego urywac. Wiecej wiary dziewuszki:) Heh dzieki tym słowom sama sie troche pocieszam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marciami
dzieki sucza ;) masz racje ;) a co do tych konkursow..to w sumie bardziej mi chyba chodiz o fakt ze jestem za biedna zeby sobie sprawic nowy telefon.wiec jak jeszcze szczescia w zyciu mi brak obok pieniedzy to sie wkurzam :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NotGirlNotWoman
ja tez czekam, tesknie, placze, jest mi smutno.chce do mojego kochanego slonka!!!jest w Irlandii a jak sie dowiedzialam o tym wypadku to az mnie ciarki przeszly.wiedzialam ze to nie on bo moj nie pracuje na zadnej budowie ale pomyslalam sobie co ja bym zrobila w takiej sytuacji. ale pocieszam sie ze juz niedlugo czerwiec. wtedy sie zobaczymy i przez 3 miesiace bedziemy razm 24h na dobe. juz nawet bilecik mam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Cześć Czarodziejki !!! Serdecznie witam nową teskniącą,a mianowicie kobietke o nicku Ewciaaa_22 :).Dobrze trafilas,na pewno z nami wytrzymasz rozlake ze swoim kochanie.Napisz cos wieceij.Ile jestescie ze soba,gdzie wyjechacl i jak dlugo musisz tesknic?Ja co prawda mam swojego K. przy sobie,ale tez przeszlam swoje bo 3 miesiace go nie widzialam i prawie wcale nie mialam z nim kontaktu.Ale wiekszosc na tym forum jest dziewczynek,ktore niestety swoich ukochanych maja daleko od siebie,wiec kazda z nas wie jak sie Ty czujesz.Wszystkie doskonale sie rozumiemy,wszystkie jestesmy super(ach co za skromnosc hehe),inteligentne,madre,wrazliwe i pekne,o czym swiadcza nasze fotki,ktore sobie naprzemian wysylalysmy.Oczywiscie Ty tez mozesz podac meila a my Tobie,bo lubimy wiedziec z kim rozmawiamy:).Ale sie rozgadalam.Fajnie,ze jestes.Pozdrawiam marciami-przykro mi,ze sie poklocilas ze swoim kochanie.Widzisz,czasami tak bywa,ze nic nas nie powstrzyma od klotni,dyskusji z osoba ktora bardzo kochamy.Ale wiesz co?Ty piszesz,ze Wy macie rozne poglady na rozne sprawy-ale to dobrze!bo zobacz,gdyby bylo tak,ze byscie na wszystkie tematy uwazali tak samo,to byscie sie soba znudzili chyba.Najwazniejsze jest w klotniach,umiec sie klocic:)czyli nie wyzywac,nie tracisz szacunku do drugiej osoby i chyba powinnam napisac,nie krzyczec chociaz z tym to bywa roznie i prawie wcale nam nie wychodzi-prawda?Dobre jest to,ze potraficie sie pogodzic,dac buzki na zgode i zyc dalej.Nie rozkminiac tego co on wczesnije powiedzial,bo nie ma sensu. sucza-pisalas cos o zrywaniu.Zgadzam sie z Toba calkowicie,ze nie mozemy uciekac (czyt.zrywac) za kazdym razem kiedy sie mocno poklocimy czy cos innego.Musismy stawac oko w oko z problemem,dac z siebie wszystko,zeby pogodzic jedna sprawe z druga.Ja jestem taka osoba,ze zrywam TYLKO wtedy kiedy na prawde mam BARDZO duzy powod oraz kiedy druga osoba wykancza mnie psychicznie na maxa,cierpie przez nią i mnie krzywdzi.A inne spory?no cos-musza byc,bo bez nich nie mialybysmy zadnego urozmaicenia i satysfakcji pochwalenia sie jak sobie z nimi radzimy.:) To tyle kochani.Ja zmykam.Dzis na 16 jade do anestezjologa,bedzie z emna moje slonce,ale nerwy i tak są. A operacja juz za 8 dni ...brr....:( Odliczam: 8..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Witam rowniez nastepna nowa teskniąca "NotGirlNotWoman".Ojj kochana,wspolczuje Ci bardzo jak i wszystkim pozostalym teskniacym.Wiem jak kobieta czuje sie zle bez swojego slonca,ciagle placze itp.Ale z nami dasz rade,a przynajmniej bedzie Ci latwiej troszke.Zagladaj tu codziennie a sama sie przekonasz.Glowa do gory !!! pomysl:to JUZ za 3 miesiace go zobacze :) najwazniejsze to pozytywne myslenie.Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziołszki🖐️:*🌻👄 Iva kochanie;) - to my bedziemy liczyc z Toba:) Bedzie razniej🖐️ A potem jak nadejdzie ten dzien tez telepatycznie bedziemy wspierac:P , no nie dziewczyny?:D sucza-:( mam wyrzuty sumienia- kurde, ja to wlasnie podczas klotni - to zawsze mam takie beznadziejne mysli, zeby zerwac - uciec od problemu.Piotrek walczy ze mna, nie pozwala mi odpuscic- i kochany jest, zawsze mu za to dziekuje:) ze mi nie pozwala...tak napawrde to powoli dojrzewam przy nim...choc jak widac zdarza mi si epostepowac jak tchorz :( marciami- ja tez nigdy nie myslalam ,ze cos wygram a wygralam okolo rok temu telefon:D ale nie tak w losowaniu- tylko z siostra nagralysmy powitanie i dzieki niemu zajelysmy drugie miejsce:D Moim zdaniem wlasnie najlepiej wlozyc troche pracy- wtedy sa szanse:) w szczescie jesli chodzi o losowanie - to nie wierze.A wracajac do twoich klotnii- to tak mysle..moze czasem warto isc na kompromis:) moze czasem Ty posluchaj jego?:) Wiadomo faceci to upraciuchy i czasem maja w nosie to co my im mowimi;) A wasza przyszlosc - jak najbardziej wierze:) tak mi sie przypomnial wasz obraz ze zdjecia:) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Nie wiem czemu ale przypomnialo mi sie cos bardzo przykrego...Pomyslcie,Wy nie macie przy sobie sowich ukochanych,sa daleko,tesknicie,placzecie za nimi,ale za to macie jakis konatakt z nimi-fakt,nie czesty ale jakis macie i najwazniejsze,ze wiecie kiedy ich zobaczycie,wiecie ze przyjdzie taki dzien,kiedy bedziecie mogly sie w nich wtulic,calowac do upadlego,kochac sie do switu i cieszyc sie jego osoba.A moj kolega nie ma takiego szczescia.....Byl ze swoja dziewczyna ponad rok i ona popelnila samobojstwo....Nawet nie macie pojecia jak on sie zmienil,jak zalamal.Wpadl w zle towarzystwo,robi wszystko,zeby byc obok niej,czyli jedzi jak glupek samochodem,nie obchjodzi go nic,on nie zyje tylko funkjonuje,nie radzi sobie zupelnie z jej smiercia,bo strasznie ja kocha.non stop jest na spidowaniu bo tylko to daje mu sile by byc.Rodzina,niektorzy znajomi martiwa sie o niego,ale nikt nie potrafi mu pomoc.Ja rozniez probowalam,ale nic z tego.I teraz pomylscie jak Wy macie dobrze.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rowniez witam wszystkie nowe kobietki:D Tyle szczescia w nieszczesciu ze razem tesknic jest naprawde lepiej:) Mam nadzieje ze bedziemy sie trzymac razem:) :*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marciami
dzieki dziewczynki za słowa otuchy ;) :* buzka dla was ;) iva-trzymamy kciuki!!! bedzie dobrze!! MUSI! :) smutna ta historia co napisalas...faktycznie lepiej chyba sie cieszyc ztego co mamy...inni maja gorzej... a co do kłotni, ja go slucham...naparwde, tylko on ma w sobie ambicje, plany, cele, ale ejst zbyt leniwy zeby je realizowac:/ serialnie.zapal mija po dniu czy dwoch.a potem sie doluje ze jest nikim,ze jest masa lduiz elpszych od niego..a wcale tak nie ejst skubany ejst naparwde mozgiem.ale tro lenistwo i nalog(patrz komputer i gry na kompie) tak go wciagaja ze zapomina o swiecie:/ i tak duzo udalo mi sie w nim wywalczyc...troche sie zaczal uczyc(znaczy poswieca wiecej czasu bo do tej pory to nawet nie godizna, wetowal zesytz i koniec) ale co ja wiecej moge..on sam musi sie pozbyc lenistwa, nalogu jakim ejst komp.... nawet zaczal myslec o psychologu bo procz tego on sie uczyc nie numie..w tym jest wina ejgo ammy: bo on ejst tak inteligentny ze w gimn. bez problemu mial srednia prawie 5...a etraz w liceum dakja mu w dupe..a mamusia go nie nauczyla jak sie uczyc:/ mam jej to za złe.bo ja teraz go nie naucze..chyab faktycznie potrzebuje psychologa...przy anstepnej zalamce powiem mu zeby wreszcie sie wybral..no bo co ja wiecej moge zrobic:( gadam gadam a on swoje...i wsyztsko tylko "zabiera duzo czasu, pracy..a mi sie nie chce bo ejst tyle innych rzeczy przyjemniejszych np. nowe civilasations!" ehh :/:( a gdyby tak sie wzial w garsc to naparwde moze duzo osiaganc.bo to informatyczny mozg ejst tylko zamaist sie tym interesowac to siediz przy kompie ale gra... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiu fiu fiu :D. Ile nowych wpisów!!!!! Ale to baaaaaaardzo dobrze, Kochane Kobietki :D. Przede wszystkim witam wszystkie nowe osóbki, z którymi nie miałam dotąd okazji się przywitać :D. Tu znajdziecie cudowne osoby, które pomogą Wam wytrwać w tej tęsknocie :). Długo mnie nie było, ale to dlatego, że wrócił mój Kochany na 3 tygodnie i generalnie zwiedzaliśmy Zachodnią i wschodnią Polskę ;). Poznałam całą jego rodzinę, spędziliśmy kilka dni u jego rodziców i rodzeństwa...Było cudownie :D!!! Nie wierzyłam, że tak będzie po tych 5 miesiącach rozłąki...A tu-proszę-wszystko przerosło moje najśmielsze oczekiwania!!! Byliśmy ze sobą 24/24 i ani razu się nie nudziłam :D. Generalnie przez jego rodzinę jestem odbierana jako \"Dobra duszyczka Michasia\":D. Dziś wyjechał...Tym razem do Islandii...Teraz mam przynajmniej bodziec, żeby jak najszybciej się bronić i jechać do Niego...oczywiście, jak znajdzie dla mnie tam jakąś pracę...A jak nie, to kolejne 4,5 miesiąca czekania :(.I odwiozłam go na lotnisko i tak patrzyłam, jak samolot się wzbija w powietrze...Obiecałam sobie, że tym razem nie będę ryczeć, ale co zrobić-nie udało się...zamoczyłam mu całą kurkę :P. I wiecie co? Już jestem pewna, że będzie dobrze...Przeprowadzam się do miasta, gdzie on studiuje, planujemy kupić mieszkanie, bo nie mamy watpliwości, ze będziemy mieszkać razem, a na wynajem nie chcemy wydawać kasy. Wszystko idzie do przodu, pozytywnie...Czasem myślę, że na to wszystko nie zasługuję, albo, że niedługo coś się stanie i wszystko pryśnie jak bańka mydlana-tak, jak to było przedtem...Ale jedno jest pewne-ja wiem, że to jest TEN JEDYNY....Tak więc teraz znowu dołączam grzecznie i potulnie do grona tęskniących :)...a raczej powinno być :(... IVA, Kamileczka-odezwijcie się na gg, bo mi moje Kochanie coś zepsuło z gg i teraz się już w ogóle nie odpala, musiałam zainstalować tlen, a niestety nie eksportowałam kontaktów :(. Buziaki dla Wszystkich Kochane!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×