Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olgaa

nie moge sie doczekac kiedy pokocham z wzajemnoscia

Polecane posty

Gość michail
z waszych wpisow wynika, ze w takich sytuacjach pozostaje tylko czekanie na tego jedynego/jedyna, czekanie, czekanie i jeszcze raz czekanie.............................. moze ktos ma lepszy pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosyKropelka
Michail - oczywiście że można robić wiele innych rzeczy poza czekaniem :) Wiadomo, że trzeba działać! Można gdzieś wychodzić (kluby, dyskoteki, puby - wszystkie inne miejsca o dużym zaludnieniu) Można pisać maile, sesemesy, gadać na gg, umawiać sie na kawe po pracy, pisać na forum też można! ;) W tej zabawie wszystkie chwyty są dozwolne ;) A tak w ogóle to uważam ze faceci maja łatwiej.... bo to do nich należy "rozkręcanie znajomości" dziewczyna moze tylko czekać... no chyba ze jest odwżna i decyduje sie wziąść sprawy w swoje ręce ;) ale czy faceci lubią gdy to kobieta wychodzi z propozycją randki? wątpliwa kwestia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michail
tak, dzialac i czekac, nic prostszego... tutaj mozemy sobie pomoc tylko radami jak postepowac i nic wiecej, cala reszta pozostaje w naszych rekach, niestety... ... kolo sie zamyka, wiemy co mamy robic, jak dzialac itd a dalej pozostajemy samotni :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosyKropelka
michail... skoro wiesz co robić to w czym problem? Bo juz sie pogubiłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michail
wlasnie w tym problem, wiem co i jak a jednak tego nie robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosyKropelka
Ale dlaczego nie robisz? ! Jesteś nieśmiały? Czy po prostu Ci sie nie chce? A może czekasz zeby to ona zrobiła pierwszy krok? No więc ....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michail
chyba juz mi sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysieńka19
Wiecie, ja chyba powinnam się urodzić gdzies w romantyzmie, bo od zawsze miałam takie marzenie, że któregoś dnia piękny (chociaż wcale nie musi być taki piekny), dobry, boghaty królewicz przyjedzie na swoim biąłym koniu i wykradnie mnie z tej okropnej wiezy w której zostałam uwięziona. TO tylko marzenie, a marzenia nie zawsze sie spelniają. Chciałabym chociaz żeby było tak słodko jak w "Zbuntowanym aniele". A najbardziej bym chciala takiego faceta jak Sergio ("Brunet" jak go nazywa Milagros) z tegoż serialu. Jeśli nie ogladaliscie tego serialu, to przykro mi bardzo,ale teraz nie mam czasu na rozpisywanie sie jaki jest tenSergio. 3majcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
kurcze no rzeczywiscie jestesmy podobne:)) moglybysmy sie razem umawiac na jakies wyjscia i podrywac towary heheeh. tak powaznie to ja tez uwazam, ze facet ma latwiej. ja jednak nie jestem zwolenniczka pierwsego kroku dziewczyny. to takie jakies dziwne.. a "zbuntowanego" ogladam czasem rano jak juz totalnie nie mam co robic:))) ivo tez niczego sobie. brunet fajny, ale taki ulizany.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena19
jakbym siebie czytała ;)) też mam 19 lat i nigdy nie było mi dane zakochać się z wzajemnością, zawsze któraś ze stron nie angażowała się, tak jak powinna :( ale cóż, nie poddaję się, staram się spotykać z nowymi osobami w realu (poznanymi głównie przez internet), ale, póki co, bez większych rezultatów..kolegów zdobyłam, a wiadomo, że do miłości nikogo zmusić nie można :)) tak, czy siak, mam nadzieję, że kiedyś ukochany książę na białym rumaku przybędzie pod moje okno, zaśpiewa serenadę i uwolni mnie z mej wieży, oczywiście wspinając się uprzednio po moim warkoczu ;)) na szczęście nisko mieszkam, tylko z warkoczem będę miała lekki problem, ale jak już zacznę, to może się wyrobię ;)) pozdrawiam wszelkie pokrewne duszyczki :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena19
aha, ja tam wolę Iva, Sergio, zwłaszcza z tą swoją fryzurą, sprawia wrażenie mniej męskiego, ale to tylko moje zdanie, wiadomo, że są gusta i guściki ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
Milena masz sliczne imie:)) tylko zeby nie bylo ze mnie kobiety interesuja hehe:) no ja tez blondyna wole:) taki kochaniutki jest i zakochany w mili. ogladamy seriale-to nie jest dobry znak hehe. jeszcze nigdy nie probowalam spotkac sie z osoba poznana na necie.zawsze mi sie wydawalo ze na czacie sami postrzelency siedz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michail
a jest tu ktos z kraka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena19
a dziękuję :)) hmm..na czatach to może i siedzą, ja poznawałam osoby (póki co trzy) na okolicznym portalu randkowym, głównie po kilku miesiącach znajomości internetowej (oporna jestem ;)) żadnego spotkania nie żałuję, z dwoma osobami utrzymuję stały kontakt, więc nie jest źle :)) najgorsze jest, choćby dla mnie, przezwyciężenie strachu, obawy i pokonanie stresu, który takim spotkaniom towarzyszy ;)) ale po paru minutach wszystko wraca do normy :)) w każdym razie, warto próbować :)) może w końcu spotka się tego jedynego księcia z bajki ;)) a Ty Olga nie spotkałaś się z kimś poznanym przez net? pozdróffka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena19
ups, nie zauważyłam odpowiedzi w Twoim poście :(( cofam pytanie ;)) jakaś rozkojarzona jestem, szkoda tylko, że bez powodu ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena19
ja z mazowieckego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
ja jestem rozkojarzona cale zycie i tez niestety bez powodu. ale co zrobic.. ja tam bym wolala zeby ksiaze pojawil sie na rowerze, bo na rumaku to wzbudzilby wielka sensacje w srodku miasta, a ja nie lubie byc w centrum uwagi :)) co to znajomosci z netu- chyba bylabym potwornie zestresowana i mogloby to spotkanie zle sie skonczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena19
na rowerze powiadasz? hmm...może rzeczywiście masz rację..ale tylko pod warunkiem, iż byłby to rower z bagażnikiem ;)) chociaż, z drugiej strony, na ramie też miło jest jechać ;)) oj, stres to wróg :(( zauważyłam, że spotkania w realu ośmieliły mnie...kiedyś, zresztą teraz też, byłam straszliwie nieśmiała, jakakolwiek rozmowa z chłopkaiem kończyła się gigantyczną klęską, nie wierzyłam w siebie i obawiałam się rozczarowania (zwłaszcza po tej drugiej stronie)...ale, krok po kroczku nabrałam odwagi i staram się stawiać czoła nowym wyzwaniom :):) zresztą, nie widzę innego rozwiązania, nie mogę przecież zamknąć się w domu i czekać aż mój książe spadnie z nieba :)) w sumie, nie byłoby źle ;)) pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michail
na podsumowanie: nalezy sie zabrac za siebie a nie siedziec na necie i tracic czas, pozdro dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosyKropelka
michail - siedzenie w necie nie musi być równoznaczne z traceniem czasu ;) Podsumowanie powinno raczej brzmieć: Należy sie zabrać za siebie i aktywnie wykorzystać czas zarówno w realu jak i w necie :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
co tam u was dziewczyny i chlopaki?ja dzis wyszlam do pubu ze znajomymi. bylo super ale jak zwykle po powrocie do domu zaczyna sie dół.....cholera serce rozwala mi sie na kawalki.jest mi tak potwornie zle!! bedac tam bawilam sie swietnie ALE po powrocie do domu zaczynam rozmyslac o wszystkim.byly pogaduszki o ich chlopakach, ich milosciach,o ich problemach milosnych, zdradzie... tak naprawde to rozmawialysmy tylko o ich chlopakach.ja nie mialam o kim sie wypowiedziec. dlaczego ja jestem sama??? nie rozumiem juz o co chodzi? nawet nie potrafie wyrazic tego slowami.. to tak potwornie boli!! nie wiem czy mnie zrozumiecie. czuje sie tak samotna i odosobniona. jak jakas tredowata. moje najblizsze kumpele sa w powaznych zwiazkach, pewnie niedlugo zaczna sie zareczyny, sluby.. a ja? chyba tak juz zostanie..sama sama sama... jurto rano pewnie bedzie jescze gorzej. przepraszam was za ten dolujacy post, ale musialam to z siebie wyrzucic. nie wiem jak dlugo to jeszcze wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
chyba jestem juz dzis sama. az boje sie zasnac, bo wiem ze rano zacznie sie koszmar.............................jedyne co teraz moge ro poplakac sobie. to tak okropne uczucie. czym sobie na to zasluzylam?? nie dam rady dluzej zyc w takiej samotoci. pewnie wyda wam sie to zalosne, ale ja juz naprawde MAM DOSC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosyKropelka
Hej Olgaa - nie jesteś sama! Ja też tu jestem i wspieram Cię duchowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
rosyKropelka - dzieki:)) moze to dziwne, ale ostatnio pocieszenie znajduje zlasnie na forum posrod ludzi z podobnymi problemami. ja juz dzis nie jestem w stanie prowadzic jakiejkolewiek rozmowy, wiec pogadamy jutro:) ale mam dzis podlu humor! paaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestetyyy
tez tak samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosyKropelka
Olgaa -Doskonale wiem co przeżywasz... mam tak samo po spotkaniach z przyjaciółmi :( Ale uchole do góry! Ja wierzę ze będzie dobrze :) jak to kiedyś mądrze zauważył Witold Gombrowicz - każda potwora znajdzie swego amatora :D Dobranoc - do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosyKropelka
oczywiście "potwora" w przenośni ;) żeby nie było :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena19
nie martw się Olga, wszystko się ułoży :)) jak napisał O. Wilde: "Kiedy naprawdę zapragniesz miłości - będzie ona czekać na ciebie" miejmy nadzieję, że to prawda i wkrótce miłość zapuka do bram serc nas wszystkich :)) i proszę się nie smucić! bo kto zechce taką zapłakaną smutaskę? ;)) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja sie musze do Was niestety przyłaczyc. Tez mam 19 lat i ..... :( moze miłoś juz spotkałem ale niestety bez wzajemnosci. Juz chyba lepiej nie spotkac niz cierpiec po takiej miłości 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena19
niestety, tak bywa, że kochają nas ci, na których miłości nam nie zależy, a my kochamy tych, którym nasza miłość jest niepotrzebna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×