Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olgaa

nie moge sie doczekac kiedy pokocham z wzajemnoscia

Polecane posty

Gość michail
czekajaco - zgadzam sie, samotnosc ma wiele plusow, a najgorszym minusem jest przejscie do zwiazku, im sie jest starszym tym wiecej wyilku to wymaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michail
armia ludzi zdesperowanych :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosyKropelka
Marysieńka - z tymi piosenkami to normalka :) też tak mam Ja na pewno nie rzuce sie na szyję pierwszemu lepszemu... aż taka zdesperowana nie jestem ;) Właściwie to podobno jestem zbyt wymagająca :( może w tym tkwi mój problem? cholera już sama nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michail
co masz na mysli ? czego np wymagasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez czekajaca
mam 3 dychy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysieńka19
to,czy jestes zbyt wymagajaca mozna latwo poznac,. po tym ilu na ilu kandydatow splawilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez czekajaca
dlaczego faceci w moim wieku szukaja mlodszych o ileś lat? pocieszam się, że ten co na 2 randce proponuja zrobienie sobie ze mna dzidziusia po prostu mnie nie kochał (mialam taki przypadek, ostatnio wogóle moglabym napisac artykuł zawierającego stusium przypadków); podobnie jak ten 39latek, który zgubil komórkę przed weekendem, w którym mial sie ze mna spotkać i pomóc mi w czymś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZielonychOczuPrzestrzen
Do OLGI ! Wiem, ze to nie latwe, czasem traci sie wiare. 20 lat, to piekny czas, nie nalezy sie zadreczac, tylko reazliowac siebie. Wiesz, moj "problem" jest podobnej natury, mam 33 wiosny i mowia ze jestem atrakcyjnym mezczyzna, wiec nie powinienem miec "problemu" z kobietami, a jednak. "Czekam" na milosc z wzajemnoscia. Chcialbym, zeby sie w koncu wydarzylo tak jednoczesnie, i w jednym czasie, zeby byla harmonia, spelnienie, radosc, glebia ...a nie zebym sie czula jak ofiara modliszki. Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysieńka19
jest po drugiej, ja nie spie, a trzeba rano wstać :o...... ide. pomazre jeszcze troche o Tym Jedynym ktorego moze KIEDYŚ spotkam i bede nynac,mam nadzieje. paaaaaaaaaa kurde, kiedys musi byc ten 1 raz! zawsze jest! i nie chodzi bynajmniej o pierwsze bzykanko, tylko np. o pierwszą milosc, czy pocalunek :-) tym optymistycznym akcentem koncze . bede zasypiac z nadzieja, ze moze jutro w warzywniaku spotkam Jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michail
dobranoc, zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez czekam
nu paszliii....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosyKropelka
czekająca - ja jeszcze jestem :) Właściwie to "wymagam" jest nieodpowiednim słowem, bo brzmi tak jak bym stawiała jakieś warunki i oczekiwała konkretnych zachowań od partnera.. Ja nie uważam ze jestem zbyt wymagająca, stwierdziły to moje znajome bo wydaje im sie ze za szybko zrywam znajomość z kimś kto mi sie nie spodobał przy pierwszym spotkaniu... Ja po prostu uważam, ze jeśli między kobietą a mężczyzną od samego początku coś nie zaiskrzy to dalsze spotkania nie maja sensu. Oczywiście moje spostrzeżenia są sprawdzone - już pare razy zamotałam sie w znajomość bez sensu :( właśnie zeby sprawdzić czy mimo wszystko coś z tego wyjdzie... Ale wiecie co...dochodze do wniosku ze to jakieś błędne koło... bo może by sie dało gdybym takim tchórzem nie była? ja sie chyba po prostu boje i wtedy zaczynam wymyślać powody przez które NA PEWNO mi z danym facetem nie wyjdzie... Marysieńka - dobrze to jednak ujęłaś z tym spławianiem... ale ja kręce dzisiaj... ale przynajmniej doszłam do pewnych wniosków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosyKropelka
poczekam... moze ktoś zajrzy.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosyKropelka
Chyba już wszyscy chrapią... czekająca - znam jedną kobietkę , która miłość swojego życia poznała dopiero w wieku 40 lat :) wszyscy byli pewni ze zostanie starą panną a ona wyszła za mąż i jest szczęśliwa jak nigdy dotąd :) a cały czas mówiła ze małżeństwo to nie dla niej, ze dobrze jej sie zyje w samotności... teraz na takiego księcia z bajki trafiła - świata poza nią nie widzi :) Ostatnio słyszałam też wypowiedź jednej babci która stwierdziła ze tak naprawde to zakochała sie dopiero w wieku 72 lat :D Czy to nie brzmi optymistycznie? chyba sie już nikt nie zjawi...W takim razie ja też już ide :) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sms
rany ty masz dopiero 20 lat ciesz sie zyciem - nie mysl o tym ze nie masz faceta, bedziesz jeszcze miala ich kiedys dosc ja mam 24 lata - nie mam faceta - sa chwile gorsze i lepsze - wszyscy znajomi maja kogos a ja taka samiuka jestem ale nie przejmuje sie tym kiedys sie znajdzie ktos dla mnie.... i to pewnie w najmniej oczekiwanym momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysieńka19
Hej hej! Moje mocne postanowienie od dziś: dać upust emocjom w "tych" sprawach. Pozwole się sama odnależc, jesli tylko któryś będzie mnie szukał;) Zero przejmowania się (no, moze 1%) że ja jestem sama a inni mieli juz po 5 sympatii. Oni nie mogę trafić na tego/ta wymarzoną, a ja może jak poznam pierwszego chłopaka to to będzie TEN JEDYNY:D :P Tiaaaa.... ;) Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michail
no ladnie, ale dlaczego dopiero teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wioletkaa21
Marysienka- Piszesz ze chccesz poznac obojetnie jakiego,wazne zeby byl dobryitp..Ja tak zrobilam i tak samo myslalam jak ty,a trazu zaloje,jestem juz tz nim 3 lata,nie kocham go,dopiero po jakims czasie sobie to uswiadomilam.Teraz jestem od niego zalezna bo z nim mieszkam,narazie musi tak zostac,jak dobrze pojdzie to w styczniu lub w lutym sie skonczy moj koszmar,wezme sobie wlasne miszekanie itp.mam nadzieje ze sie to uda.Najgorsze jest to ze chciala bym miec chlopaka korego kocham a tak to musze siedziec w domu i moge sobie tylko pomarzyc o pieknej milosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
hej!:) wczoraj poszlam spac,bo bylam pewna ze juz nikt nie odpisze takiej zdesperowanej kobicie jak ja.a tu niespodzianka. jest nas calkiem sporo! to moze ja nie bede odpowiadac teraz kazdemu z osobna, bo juz sie pogubilam.wybaczcie:) co do tego rzucania sie na pierwszego lepszego faceta - ja tak nie potrafie. moze zyje glupimi idealami, ale nie chce by pierwszy pocalunek, pierwsze powazniejsze spotkania byly z przypadkowym facetem. nie moglabym byc z kims, do kogo nie czuje tego wyjatkowego przyciagania.przeciez to by bylo oszukiwanie siebie samej. nie wiem...moze zyje marzeniami ZielonychOczuPrzestrzen - ja wiem,ze 20 lat to zazwyczaj jest kolorowy i piekny okres w zyciu czlowieka. i wlasnie dlatego tak sie doluje, bo wiem ze najlepsze lata i chwile uciekaja mi! dla mnie to nie jest szczesliwy czas.jak moge byc pogodnai zadowolona z zycia skoro siedze wiekszosc wakacji w domu. chcialabym miec z kim wyjechac, chocby na weekend, miec z kim wyjsc do pubu, do kina itd. tymczasem zycie przecieka mi przez palce! tak naprawde to wolalabym juz wrocic na uczelnie.tak przynajmniej jestem wsrod ludzi. Marysieńko19 - a skad bierzesz tych faceow, z ktorymi sie umawiasz(nawet jesli konczy sie na 1 randce)? :) pytam z ciekawosci. to dobrze,ze poznajesz nowych ludzi.kiedys pewnie trafisz na tego odpowiedniego i zaiskrzy> rosyKropelka - raany 72 lat to ja w tym stanie niedozyje hehe. ja jednak wolalabym poznac kogos odrobinke wczesniej;) nie wiem jak wy, ale ja mam takie dziwne odczucie, ze moja rodzina jest dziwnie spokojna co do tego, ze ja za pare lat wyjde za maz i zaloze rodzine. nie wiem dlaczego, ale oni sie w ogole nie martwia tym, ze ich corka nie ma nikogo.mi jzu jest nawet wstyd troche. moja mama jest z moim ojcem od 18 roku zycia. i ja nie dziwi, ze ma jakas "inna" corke?:) ja jest z waszymi rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez czekam
Olgaaaa-----> ja juz nie facetó nie traktuję powaznie, moze to jest recepta, bo przy klopotach, jakie mialam ostatnio (klopoty z praca, nie ma co ukrywać) unikalam ich wręcz nie chcąc kłamać. zbyt duzo wysilku kosztuje mnie autoprezentacja przed postronnymi ludzmi, zeby jeszcze musieć kłamać przed facetem, że pracuję tylko na czarno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
sms - nie wiem jak to robisz, ze zycie w pojedynke ci nie przeszkadza. naucz mnie! hehe. sluchaj ja mam duze watpliwosci co do tego, ze kiedys zaaczne randkowac na lewo i prawo. w mojej rodzinie jest najczesciej tak, ze kobiety wychodza za maz za mezczyzne, ktory bym ich pierwszym chloakiem. czasem sie zastanawiam- moze oplaca sie tak dlugo czekac na pierwsza milosc,moze przezyje ja duzo mocniej i piekniej, niz po paru byle jakich zwiazkach. mzoe sie myle, ale moim zdnaiem dziewczyny, ktore zmieniaja facetow jak rekawiczki (czesto tylko po to, by sie pochwalic przed znajomymi) nie wiedza do konca, co to jest prawdziwe uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
tez czekam - nie wiem czy dobrze zrozumialam. chodzi o to, ze nie chcesz angazowac sie w zwiazek, bo nie masz porzadnej pracy? wstydzisz sie tego? przeciez to jest problem wiekszosci ludzi w tym kraju.no i zycie zawodowa to chyba nie jest najwazniejsza sprawa w zwiazku. moze sie myle.nie mam doswiadczenia w ych sprawach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez czekam
dokladnie z tego powodu - wstyd mi wyjsc na osobę zależną od faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez czekam
nie chcę opowiadać o upokorzeniach związanych z praca na czarno, z tym, że parę razy mi nie zaplacono, bo osoba, u której pracowalam wiedziala,że nic jej za to nie grozi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobny problem
ale tak sie sklada ze poznalam kogos na kim mi zalezy (nie wiem czy jemu na mnie), ale on jest starszy odemnie o 10 lat.. boje sie jesli kiedys dojdzie do calowania, czego bedac 22 letnia dziewczyna, nigdy nie robilam, to bede miala stresa;) jak on na to zareaguje? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysieńka19
No dobra, przegięlam z tym że chce byl jakiego chlopaka,byle by był dobry. Tak napisalam w akcie desperacji. Oczywiscie, ze zalezy mi zeby byl dobry i zeby czul do mnie, to co ja chce czuc do faceta! Zebysmy oboje sie kochali itsd. Olgaa piszesz tak jak ja bym napisala - zycie ucieka Ci przez palce - mi tez, chcialabys z kims wyjsc do pubu, czy wyjechac na weekend - ja tez Kurcze,ale jestesmy podobne:) CO do tych dwoch z czata to.... jeden przejechal pol kraju zeby sie ze mna spotkac, zapewnial ze mnie kocha, chcial zebym z nim zamieszkala, zmienil sie pod moim wplywem, ale na szczescie urwalam ten kontakt bo ...no, mniejsza o to. Teraz sie ciesze ze juz z nim nie pisze i nie rozmawiam. A ten drugi.... to - wydaje mi sie - taki zgrywus. I tez juz nasz kontakt sie urwal. To nie tak,ze ja sie spotykam z chlopakami i ze moze kiedys na jakiegos trafie. Spotkalam sie tylko te dwa razy! I powiedzialam basta, bo jednak wolalabym go poznac w autobusie niz przez internet,to bardziej romantyczne! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosyKropelka
Witam Olgaa, Marysieńka - rety, jakie jesteśmy podobne w tych naszych rozważaniach i życiowych rozterkach :D Jednak co do moich rodziców to sprawa ma sie zupełnie inaczej... Mojemu tacie bardzo "przeszkadza" że jeszcze nikogo nie mam :( ciągle słyszę jakieś uwagi pod swoimi adresem, że mogłabym sie umówić na randkę, wyjść gdzieś , spotkać sie z jakimś przystojniakiem... masakra! Czuję na sobie presje całej rodziny! Co przyjade na weekend do domu to wszyscy sie pytają czy kogoś mam 😠 Głupie docinki w stylu "musisz sie pośpieszyć bo później zaden cie nie zechce" albo "moze chcesz zostać zakonnicą" strasznie mnie irytują! Bo tak naprawde to mi sie wcale nie spieszy. Nie mam zamiaru na siłę kogoś szukać... Fajnie by było gdyby ktoś był, ale nie rozpaczam z tego powodu, ze jestem sama... Oczywiście czasem jest mi źle z tą moją samotnością... ehhh... Ale wiem, że co ma być to będzie ;) Czekam sobie spokojnie na Tego Jedynego i mam w nosie uwagi innych, że najwyższa pora kogoś sobie znaleźć bo zostanę starą panną :P ;) i wierzę że będzie tak jak w piosence "Kiedyś Cie znajdę, znajdę, znajdę Cie... po prostu znajdę..." ;) a czy to będzie w autobusie, przez internet czy w cukierni - jest mi całkowicie obojętne :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja...................
mam 24 lata,mialem kilka "zwiazkow" ktore byly zwiazkami szczeniackimi,od 3 lat jestem sam...juz nawet zeby zaciskam gdy widze pare,a w moim miescie mnostwo ich jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiul
a wy glupie jestescie nie ma MILOSCI to tylko puste slowa!!!!!!!!!!!bo jak jest milosc to jest sie ze soba a nie szuka innej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!faceci to samce i h***********************po co sie oklamujecie.a potem placzecie na forum,ze zdradzil i ble ble. NIE MA MILOSCI lepiej byc samemu niz potem ryczec!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 22 lata i tez nic
nie mialam faceta hehe no to tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×