Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olgaa

nie moge sie doczekac kiedy pokocham z wzajemnoscia

Polecane posty

Gość samotnica 1234
cześć , jak tam dziewczyny? ruszyło coś z ta miłościa u Was?? :-) u mnie nic , narazie sesja to sie na tym skupiam a nie na facetach:P niestety , chyba przez ostatni czas sie troszke zapomniałam i pare kilo przybyło:( nigdy nie byłam szczupła ale teraz?? wiec po sesji chyba sie skupie na zrzucaniu kilogramów:-)) i znów temat miłosci i BRAK faceta niebedzie mnie gnebił i dołował!! Fajnie by było spotkać kogos kto mnie zrozumie , pokocha..... tego Wam równiez życze , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnica 1234
a tam jeszcze sie teraz troszke pozale , kurde jak to jest mam swietnych przyjaciół , niespotkałam sie nigdy z jakas nienawiscia lub niesmakiem w stosunku do swojej osoby , przyjaciół , mam wiele znajomych , szkoła podstawowa , srednia , teraz studia , praca kontakt z ludzmi na codzien , i nie siedze sama w kącie tylko rozmawiam z wszytkimi nikomu sie nie narzucam naprawde przystojni koledzy z grupy mnie zagaduja dosiadaja sie ( pomijajac fakt ze wiekszosc jest zajetych) studiuje na politechnice wiec jest wiele facetów , a jakos nimoge strafic na swoja druga połówke. czasem dopadaja mnie mysli , ze jesli bym inaczej postepowała to teraz bym nie była sama. np jedna z histori w wielku 16 lat to juz kazda kolezanka miała tam jakis facetów a ja ciagle jakas wybredna , pozniej była para kolegów którzy sie strasznie interesowali mna i moja kolezanka miałysmy wtedy po 16 lat i wiecie co? moja przyjaciółeczka (z podstawówki jeszcze hehe) zgodziła sie byc z tym co do niej zarywał powiem wiecej dzis oni sa juz małzenstwem od ponad roku!!! a ja oczywiscie niebyłam z tym drugim kolega bo byłam wybredna ,niepodobał mi sie i juz . ten od kolezanki tez no ale jak widac pokochali sie , ona bardzoo ładna on taki sobie :-) ale sa swietna para. Nieuwazam siebie za jakies bóstwo wybredne , dziwiace sie dlaczego nikt ja nie kocha. Bo niejestem idealna , prawda jest taka ze kiedys miałam wieksze powodzenie , a teraz?? nawet niema do kogo głupkowatego smsa wysłac:P jak widzac na ulicy ludzi czy to brzydszych czy to z charakteru gorszych az plakac sie chce czemu mnie nikt jeszcze nie odnalazł nie pokochał no dlaczego? na wakacjach widziałam , dziewczyna z zajeczą warga z facetem , dziewczyne bardzo gruba z facetem , dziewczyne z nizszym od siebie facetem? i znów a dlaczego ja wciaz sama? niewiem co jeszcze moge robic , niemam problemów z rozmawianiem z ludzmi ( no dobra :-) niezawsze bo jestem niesmiała i szybko sie czerwienie:) ) dbam o siebie. juz wiem niemam pasji , hobby....... a doczytałam sie na jakims topiku ze ludzie , niemajacy partnera niemaja pasji i przez to niemaja czym przyciagnąc do siebie miłosci:-))) hihihih a moze to prawda....... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
hej. kurcze nie mam czasu dzis niczego napisac wiec tak tylko zaznaczam swoja parosekundowa odecnosc:) u mnie nic nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysienka19
Witam w ten lipny dzień... Co u was, u Ciebie, Olga? Zmieniło się coś? Bo u mnie jak zwykle nic nowego. Miałam nie traktować zbyt powaznie tego dnia, ale nie wytrzymuję, strasznie mi smutno, że dostałam tylko jednego smsa i na dodatek od koleżanki !! Już nie chodzi o to, żeby mieć jakieś tabuny i zastępy wielbicieli, ale chyba Shrekiem nie jestem, żeby nikt nic.... ❤️ ----> do dla mnie ode mnie samej, jak nikt inny się nei pofatygował :O gorąco pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
hej:) ja sie dzis nawet nawet trzymam:) choc smsa ani jednego. jak zwykle pocieszam se, ze moze za rok... :P wyobraz sobie Marysienka ze nastepne walektynki beda zuupelnie inne od dzisiejszych:) moze to i naiwne ale mnie dzis pociesza.trzymaj sie:) buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
dzis wysluchiwalam opowiadan kilku kumpeli o wczorajszym:) ale spoko.znioslam to bardzo dobrze:) chyba jakis przelom u mnie nastapil hehe.niedlugo w ogole przestanie mi zalezec i jak sie juz jakis znajdzie to chlopak przezyje odrzucenie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja też nie mogę się tego doczekać :) Mam 24 lata, miałam dwóch facetów jak do tej pory, obaj mówili że mnie kochają ale ja czułam że to nie jest prawdziwa miłość z ich strony. Ja też nigdy nie kochałam a czuje że mam w sobie duże pokłady tej miłości, tylko nie mam na kogo ich przelać... Dlatego ciągle czekam:) Pozdrawiam! :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest jeszcze
sporo osob ktore czekaja tak jak wy. czyli szanse sa ogromne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
hej. dlugo mnie nie bylo, ale widze ze cis niechetnie piszecie:) znowu nie mam sie w kim podkochiwac.cholera.facet ktory mi sie podobal, wlasnie znalazl sobie dziewczyne. przypadkiem zobaczylam jak sie z nia wital:) dziwne ze jakos to po mnie splynelo. teraz to ja juz nawet nie widze na horyzoncie zadnego kandydata do zakochania. makabra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysienka19
Ahoj! Pocieszające jest, że nie jesteśmy same (sami) ,Fraszko82 i "Jest jeszcze" ;) Olgaa - współczuję że Twój obiekt znalazł sobie dziewczynę :O Piszesz, że to po Tobie spłynęło,ale pewnie chociaż troszeczkę Ci przykro -> 👄 musimy się wspierać :) Ostatnio dwóch kolegów puściło mi oczko a ja, głupia (i zawstydzona) spuściłam z pierwszego szybko wzrok, a do drugiego zrobiłam chyba jakaś głupia minę bo się potem do mnie nie odzywał :O Tak mają nieśmiali, ale mało osób to rozumie... Oczywiście w głowie zaraz po tych 'oczkach" powstawały scenariusze "może on do mnie kręci" ale na to raczej nie ma prawa bytu, bo kto mogłby kręcic do MNIE? ( pogrążam się :( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
eh mam to samo. jak tylko jakis facet spojrzy to ja odruchowo oniesmielona odwracam wzrok. i oczywiscie oni mysle, ze dziewczyna niezbyt sympatyczna,niezainteresowana albo zajeta. jestem na siebie wkurzona.jak mozna byc taka kretynka, zeby nawet zwyklego nawiazania kontaktu wzrokowego sie wstydzic.o usmiechu to ja nawet nie wspominam. porazka.jasne, ze mnie to ubodlo. nie spodziewalam sie, bo ostatnio sluszalam jak mowil ze kobieta by mu sie przydala. no to sobie znalazl odwazniejsza. czuje sie jakbym byla ostatnio ofiara losu. jak to jest ze inny bez problemu nawiazuja kontakty, znjomosci, sa smiali itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agrafka..
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hop hopp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
ze mna tez nie najlepiej. ostatnio poszlam z kumpelami do knajpki i dlugi czas wysluchiwalam o tym jakie sa szczesliw. to nie chodzi o to, ze jestem juz jakas wredna zdesperowana samotną. fajnie, ze ludzie sie wiażą i sa szczesliwi, ale dlaczego ja tez nie moge byc? cale zycie sie zastanawiam jak to jest, ze ludzie bez problemow wchodza w zwiazki, z latwoscia sie poznaja, wszyscy a ja nie.chyba jestem ofiara losu. ktos mi kiedys powiedzial, ze moze sprawiam wrazenie neidostepnej. moze ktos jest w stanie mi wytlumaczyc na czym to polega?bo nie rozumeim. niczego jzu nie rozumiem. marysienka-co to tych facetow. naprawde sa tacy, ktorzy nie odchodza. znam kilku chlopakow, do szlenstwa zakochanych w swoich kobietach. sa to naprawde idealne zwiazki. przynajmniej tak to wyglada. no ale moze wszyscy wartosciowi faceci sa juz zajeci?moze dla mnie jest juz za pozno?moze trzeba bylo walczyc o milosc wczesniej?ja juz nie wiem. dzisiaj sluchalam planow znajomej na wakacje(oczywiscie z jej ukochanym) i tak sobie myslalam ze chyba nie zniose kolejnych wakacji w samotnosci,wielkiej nudy i dolowania sie.znowu wszyscy powyjezdzaja a ja bede siedziec 3 meisiace w domu.wiem, ze do wakacji jeszcze daleko, ale watpie ze cos sie w moim zyciu zmieni. co roku sie łudze i nic z tego nie wychodzi.mam coraz czesciej poczucie ze stracilam i trace najlepsze lata zycia.nic sie w moim zyciu poza strudiami nie dzieje.to mnei przeraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaa jednaa
Ja też chciałabym bardzo zakochać i kochać ze wzajemnością :)choć czasami się boję,bo to nie jest takie proste,bo nigdy nie wiadomo co druga osoba do Nas czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
najbardzie boje sie zblizajacych sie wakacji. jesli nic sie nie zmieni(a wszystko na to wskazuje) to beda takie jak w zaeszlym roku. a tego juz kolejny raz chyba nie wytrzymam. 3 miesiace siedzenia w domu i zameczania sie rozmyslaniami ktorei i tak do zadnej zmiany w moim zyciu nie prowadza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnica 1234
olgaaa.... ale marudzisz:P ja to sie niemoge doczekac wakacji , przynajmniej troche luzu , fakt do pracy bedzie trzeba chodzic ale szkoły niebedzie:) a z jakiej czesci polski jestes? U mnie bez zmian wzajemna miłośc to dla mnie jak narazie abstrakcja.... a dzis to juz wogle sie czuje jakos zle , niepojechałam na zajecia i cały dzien po praccy spedzam w łóżku.... i tak sobie rozmyslam....a tu nagle rozmowy w toku o starych pannach ... ironia losu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysienka19
Witam... Tak, ja też wolałabym żeby wakacje nie nadesły. Pełno rozdekoltowanych panienek obściskujących sie ze swoimi "kenami" po kątach i gdzie tylko można ....zreszta juz teraz rzucaja sie w oczy zakochane pary wedrujące po ulicach, sklepach, parkach. A ja tylko zerkam ukradkiem i idę dalej. Nie mogę wyjśc z podziwu dla jednej dziewczyny która znam. Jest rok starsza,wcale nie najpiękniejsza, raczej przeciętna, a ma takie powodzenie że gdy tylko się koło niej "zwolni miejsce" to odrazu wskakuje jakiś chłopak. Nie że ejst łatwa czy coś, nie nie, widocznie jest taka interesujaca dla płci przeciwnej. Nadziwić się nie moge, miala już z 10chłopaków a ma dopiero 20lat!! Widac nie kazdemu dany jest dar bycia interesującą dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
hej. dlugi weekend nadszedl a nie mam z kim ruszyc sie z domu.. wolalabym juz meczyc sie na uczelni.tam chociaz jest do kogo sie odezwac. wiem ze to zalosne. Marysienka- ja znam conajmniej kilka takich dziewczyn za ktorymi faceci lataja a wcale wzroku nie rpzyciagaja.co gorsze, znam dziewczyne ktora wszystkich doprowadza do szlu- glupiutka, wulgarna, kompletny brak gustu i za grosz kobiecosci a facet wytrzymuej z nia 5 lat. co prawda on tez nie za inteligentny i niezbyt przyjemny ale jednak jest. we mnie musi byc COS co powoduje ze plec przeciwna nie jest zainteresowana. a moze prawda jest to co sie mowi- ze jesli kiedys odrzucilo sie szanse na milosc to los sie pozniej msci. ja pare lat temu paru chlopakow olalam tzn. dalam kosza (wymyslajac glupie wymowki) bo balam sie angazowac.balam sie nawet umowic na randke bo uwazalam ze jestem jeszcze neidojrzala i przez niesmialosc sie wyglupie. teraz mam za swoje.. jakim ja bylam debilem!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
koniec weekendu:)) ale ze mnie debilka:) wreszcie do ludzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość voevotti
Olgaa--> Związki wcale nie są takie super... Do tej pory miałam 3 facetów, każdy z nich (może oprócz 1szego) był fajny na swój sposób, i teoretycznie wszystko mogłoby być pięknie ładnie, ale w praktyce wyszło inaczej... Jeden zbyt nachalny, drugi zbyt nieśmiały, trzeci stchórzył... I wierz mi, że lepiej jest czekac na tego jedynego, prawdziwą miłość, nie bedąc w związkach takich "od biedy" żeby tylko był :) bo to nie ma sensu.. A bycie singlem też ma swe dobre strony, zawsze może sie nawinąć jakiś rasowy samiec, który akurat na Ciebie spojrzy, i któremu to Ty wydasz się urocza/piękna/ujmująca/niebanalna/inteligentna/warta zachodu i który zakocha sie po uszy:) A kiedy już sie nawinie nie trzeba krzywidzić nikogo kończeniem obecnego związku:) Jesteście takie, jakie same siebie postrzegacie. Jeśli myślicie o sobie: Musze być jakaś ofiarą losu.. To stajecie się nią. Jak zaczniecie akceptować siebie i skupiać się na swych mocnych stronach, to wad nikt nawet nie zauważy ;) Dziewczyny, odwagi! Moja ciocia mówi zawsze: Gdyby młodość wiedziała, a starość mogła. Wiec korzystajcie z tego, ze MOŻECIE i żyjcie pełnią życia, a same sie zdziwicie, jak pięknie się wszystko ułoży :) Wiem, że łatwo mi mówić, ale może to jakoś Was zmotywuje, bo jak sie same nie weźmiecie w garść i nie uwierzycie w siebie, to nikt za Was tego nie zrobi! Wszystko zależy od Was, bo każdy jest kowalem własnego losu, jesteście młode, inteligentne(sądząc po wypowiedziach :) ), zdrowe(doceńcie to!) i wierzę, że wkrótce znajdziecie kogoś, kto będzie Was wart! POZDRAWIAM :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
voevotti - dzieki ze poswiecilas pare minut i wpisalas slowa otuchy:) potrafisz czlowieka pocieszyc. musi byc swietna z Ciebie dziewczyna:) strasznie mi brakuje takiej bliskiej osoby z ktora mozna by zupelnie szczerze pogadac. ja sie wstydze tak zapelnie przed kims otworzyc.. bardzo mi to przeszkadza. wiadomo, szczere i otwarte osoby latwiej nawiazuja przyjazne kontakty. ja jestem zamknieta w sobie. to chyba jest glowny powod mojego osamotnienia. na dodatek ostatnio coraz mocniej uswiadamiam sobie, ze chyba zle dobralam zanjomych(ktorych i tak mozna policzyc na palcach jedej reki). glupio mi to przyznawac, ale coraz czescie czuje sie przy nich jak nie w swoim towarzystwie. nie bawei sie dobrze. a spotykamy sie raz na miesiac, jak dobrze pojdzie. moje zycie jest takie monotonne... a ja chce sie teraz bawic! bo kiedy, jak nie teraz? gdybym tylko miala z kim! poszalababym:) wiecie co>?jednak dobrze jest raz na jakis czas sie tu wyrzalic. przynajmniej tutaj. pomarudze pomarudze i juz troche lepiej sie czuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hop hopp
jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
hej:) jak tam? znalezliscie swoje połówki?:) zaskocze was- u mnie bez zmian:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gory
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgaa
kto napisal "do gory" a sie nie wypowiedzial?! karygodne! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysienka19
Witaj Olgaa! U mnie też bez zmian...Pracuję, zaraz sie zacznie uczelnia, a ja i tak nie poznaje zadnych nowych ludzi, nie mówiąc już nawet o chłopakach. Pocieszam sie mysla, ze KIEDYS MUSI nadejsc na nas czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jurand
ja mam już za sobą jedną wielką milość. Piaty roczek w samotności.. namiętność, seksik z ukochanym ciałem - nacisnieniowały mnie wówczas te marzenia niesamowicie. a dodatkowo piękna była i bystra i stało się. Zaiste pięknie było. Ale nieumiarkowanie w uczuciu i żadzach plus kompleksy to niszczycielskie siły. W trzy dupy marzenie cudowne się rozpadło o krok od celu. Nie ma co smucić samotnoscią lecz w ten czas trzeba gotować się na miłość, egoizmu, kompleksów się wyzbyć, korzystać z samotności by charakteru nabrać. Do trzydziestki spokojnie może dziewczyna co fajnego spokojnie znależć a i sam mam fajnych chyba paru kumpli wciąż samotnych. Więc dziewczyny samotne dbajcie na razie z całych sił o kobiecość i człowieczość a dobrze będzie. Dobra matka natura sama zadba zeby waszych wdzięków i zalet nie zmarnować. Tak więc szanujcie się. i nie ciśnieniujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jurand
i w ogóle wziąłbym ja was wszystkie na ruszt tęskne namietnosci samice. Kocham was ojjjiiiejjej, że achf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej dziewczyny
mowicie ze sie jeszcze nie " lizalyscie" tak?? hmm... z tym to akurat nie ma wieskzego problemu, wystarczy ze pojdziecie na jakas dyskoteke.. i tam do dziela.... czasem mozna sie wiele nauczyc od takich przelotnych pocalunkow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×