Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beata herbata

mąż kasuje numery w swoim telefonie

Polecane posty

Gość
o boze sory za pisownie ...i brak liter...... normalnie analfabetyzm:(:(:(:( brak czasu ........sory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, że temat był fajny, i ja też dzień zaczynałam od tego topiku, ale tutaj wszyscy chcieliśmy jakoś pomóc Beacie, a cała historia okazała sie jakaś taka naciągana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nefretetteeeee
beata ale ty sie nudzisz w domu zaloze sie ze beata jest osoba po zawodowce, z gromada dzieci (albo 2) bez szans na prace, zdana na laske meza i tesciow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walnięta dzięki za poparcie w kwestii "zmian", które nagle zaszły w autorce :D szkoda, że nie wszyscy są w stanie tego dostrzec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyo może załózmy
a czemi WALNIETA i inne czeipiłyscie sie dzieci??????/ to już myslicie, ze beata ma pisać o wszystkim tutaj?//?????dopiero narzekałyscie ze zmienia tematy, a teraz chccecie zeby zdawała relacje z tego co dzieci robia, tylko po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyo może załózmy
nie po zawodówce to raczej nie jest bo pisze ładnie nie robi błedów, po tym jak pisze widać, że inteligentna jest ale zmiana rzeczywiście w niej zaszła, ale tez wy sie czepialiscie tematów nie zwiazanych z topikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przystopuj
żenujące stawiasz na jednej płaszczyźnie dzieci i kota z psem? Wyczytać chyba łatwo, że chodzi mi o pewną niefrasobliwość Beaty w kwestii dzieci. I to nie jest z pewnoscią błahostka, tylko mocne zarysowanie charakteru piszącej. Gdzieś tu jakiś psycholog się przewinął, może wypowie się na ten temat? Zachowania dziadków w mieszkaniu Beaty, słownictwo dziadka wobec kobiet. Mało? Beata przedstawiła ich niemal jako psychopatyczne osobowości, a jednak dzieci bardzo chętnie tam wysyła, o czym wspominała. Logiczne? Matka potrafi walczyć z całym światem o dobro swoich dzieci. O co walczy Beata? O więcej swobody, rozrywkę, hasło do komputera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyo może załózmy
to ze nie pisze o dzieciach to nie niefrasobliwosc tylko nie dalaby rady tu o wszystkim napisać, z tesciami i dzieckiem u nich to tezn dziwne, ale przeciez my nie znamy wszystkich szczegołow, może mąż chcial tak, przecież nie dacie sznsy jej napisać bo sie o szczególy czepiacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Walnięta :) Właśnie Przystopuj, mnie też się wydaje ze Beata ma sporo egoizmu w sobie ( wystarczy jej wypowiedz na temat dlaczego nie pojechała do męża nad jezioro ). Chyba zalezy jej bardziej na świętym spokoju ( nie ma dzieci, mąż na delegacji , mozna rozmawiać na gg z kimś), na tym by móc robić to co się chce. Wygoda i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przystopuj
ze szczegółów składa się całość Poszukaj, może znajdziesz gdzieś na początku, jak pisała o dobrych stosunkach z rodziną i wymieniała teściów, rodziców i siostrę - chodziło właśnie o pobyt u nich dzieci w czasie wakacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niekomniecznie ilość osób z meldunku musi zgadzać sie z ilościa osób na rachunkach. Mój były juz od paru dni mąż ciągle jest zameldowany w mieszkaniu (obecnie moim), ale ja po jego wyprowadzeniu poszłam do spółdzielni i powiedziałam że nie zamieszkuje juz pod tym adresem i wszystkie składniki czynszu mam liczone tylko na 1 osobę. Co do prawdziwości topiku to mam mieszane uczucia, ale na razie wierzę Beacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej się nie czepiamy - raczej jesteśmy dociekliwe - a to różnica. I chętnie wysłuchamy Beaty, co ona na temat kontaktów dzieci z dziadkami myśli. Tylko, czy Beata jeszcze się tu wypowie ??? A swoją drogą, to czemu \"tyo może załózmy\" nie pisałaś/eś wcześniej, tylko teraz tak naszej Beatki bronisz ??? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tymi rachunkami
to u nas np. nie ma wymienione ilości osób, są pozycje i kwoty, właśnie patrzę, doszkujecie sie nie wiadomo czego. a, i moj mąz też sie poszedła sam zameldować, a mieszkanie jest wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyo może załózmy
pisałam i czytam od poczatku, przeczytaj to zobaczysz, że nie bronie a zmiane te z zauwazyłam tylko mi szkoda bo mi sie topic podobał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytaczka
mój ulubiony topic, co tu sie dzieje, ja nie wiem czy wierzyc beacie, nie mam powodów nie wierzyć, ale takie zwiazki są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyżby
Ciociu Klaro to masz bardzo ugodowe panie w spółdzielni:) Moj były mąż przez półtora roku nie mieszkał już w domu ale caly czas byl zameldowany. Oplaty zmniejszono dopiero po tym, jak się wymeldowal. Spóldzielni czy administracji ( jeśli to mieszkanie komunalne) nie interesuje czy ktoś mieszka w mieszkaniu czy nie, bo - jak to powiedziala pani - to jest dla nich nie do sprawdzenia. Rachunki płaci się za tyle osób ile jest zameldowanych w mieszkaniu, nawet jeśli tam nie mieszkają. Dlatego zgadzam się z osobą, która napisala ze choćby po tym mąż Beaty by się zorientowal czy ona ( i dzieci) jest tam zameldowana czy nie. Po jej zameldowaniu oplaty musialyby wzrosnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie temat stał się tak rozwlekły,że nie chce mi się o problemach Beaty myśleć,wszystkie starałyśmy jej się pomóc,doradzić,wesprzeć,ukierunkować a i tak zawsze co innego robila.. tzn ona nic nie zrobila.. zauwazcie, NIC KOMPLETNIE nie zrobila od momentu gdy ZAUWAZYLA STRASZNA ZBRODNIE jak to z tymi numerami telefonu... u mnie w moim modelu nokiii nie wyswietla sie w polaczeniach nieodebranych gdy prywatny nr dzwonil... owszem,jak dzwoni to jest,ale w polaczeniach juz nie. Adieu Topi trwa juz ho ho a Beata NIC KOMPLETNIE NIE ZROBILA,tylko gada i gada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytaczka
nie przesadzajcie z tym telefonem, to zależy od modelu, u mnie jest "brak numeru" w odebranych i nieodebranych, a w starym nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyżby - jest jeszcze jedna możliwość, ze Beatka ma nowe mieszkanie, gdzie administruje wspólnota mieszkaniowa, a wtedy opłaty są nie od osoby, tylko ustalana jest zaliczka od metra kwadratowego. Ale i tak uważam ze jeżeli mąż zauważa ubywanie alkoholu z barku, to tym bardziej zauważy po korespondencji ze Beata jest zameldowana. A Beatka pewnie tu siedzi, czyta i kmentuje pod innym już nickiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z tym \"ho, ho\" to bym polemizowała :-) zabrzmiało, jakby co najmniej 3 miesiące wisiał na tablicy, a jest dopiero od 25 sierpnia, czyli raptem 13 dni. Swoją drogą - to prawda, Beatka niewiele rzeczy zrobiła z tego co tu jej radziłyście. A nie przepraszam - wysłała smsa do męża ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obserwująca z boku --> dokładnie to samo wcześniej zauważyłam: dziewczyny piszą, radzą, a Beata jedynie opowiada, odpowiada na pytania i nic nie robi. I dlatego zastanawiałam się czemu tak naprawdę służy ten topik ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytaczka
było, dopuki jej nie wystraszyłyście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytaczka
a co ona wam takiego zrobiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli jest uczciwa
to się odezwie i wyjaśni. Jeżeli zabawiła się naszym kosztem i kosztem kobiet żyjących w domowych piekiełkach (o czym już ktoś tu pisał) to...lepiej niech nic nie gada. Chociaż...topiku szkoda :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyo może załózmy
zobaczymy sama jestem ciekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nam nie zrobiła, po prostu jej historia stała się mocno naciągana, na nasze rady nie reagowała, na konkretne pytania nie odpowiadała, i to było dziwne. Może nie odpowiadała na trudne pytania, ani nie stosowała się do naszych rad, bo nie wie czego chce. Ale mogła to napisać - słuchajcie dziewczyny - nie wiem czego chcę, nie wiem co czuję do męża - a tu nic, tylko cisza i niewiarygodne opowieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, my co najwyzej mozemy byc tutaj ofiarami.... bo jakby nie patrzeć, to zaobsorwowała nas historia Beaty i przeciez kazda z nas chciala jej pomoc, Beata nie ma sie co obrazac, nie jest malym dzieckiem,po cos ten topik zalozyla, mozemy dyskutowac dalej, co dalej zrobi? jakie ma plany? nikt jej zle nie zyczy , wszystkie sluzylysmy pomocą i dobrą radą, dlatego to co sie ostatnio zaczelo dziac,troche nas zmylilo i zmieszalo nasze uczucia a zarazem zmienilo podejscie co do tych spraw. Beata sama nie wie chyba kim jest i co robic ze sobą samą i ze swoim zyciem i problemami, my tymbardziej nie wiemy. tzn ja,ja nie wiem,nie podpisuje sie tu w imieinu wszystkich,tylko w swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×