Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beata herbata

mąż kasuje numery w swoim telefonie

Polecane posty

Beata, powiesz w końcu za co męża pokochałaś, czy pominiesz moje pytanie milczeniem ? A czy teść też nie daje pieniędzy swojej żonie ? Tesciowie pewnie mają osobne konta, tak jak wy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka111
Beatko, dlaczego pytasz skąd jestem? Twój mąż i jego rodzinka coraz mniej mi sie podobają. Dlaczego pieniądze tak bardzo ważą na waszym małżeństwie i życiu... Wiesz, u mnie nie zawsze się przelewało , ale nawet jak z mężem mieliśmy niewiele a ja chciałam iść do pracy i zarobiłam tyle co musiałam zapłacić opiekunce to zrozumiał to i podjęliśmy wspólnie decyzję. Było kiepsko ograniczaliśmy wydatki i to z dużym poczuciem humoru , było lepiej bawiliśmy się - ale wspólnie. To bardzo zbliża i coraz mniej się dziwię,że jesteście sobie obcy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybka------------------------------------------on jest dodatkowo buntowany przeciwko mnie przez swoich rodziców, jak przyjeżdżają to robią wszystko, żebysmy sie pokłócili. Przy jego rodzicach ja nie mam prawa nic powiedziec, bo wg. nich wszystko co mamy to zawdzięczamy tylko męzowi, a ja to jestem leniwa, nic nie robię, teść nie raz przy mnie do męża mówił, że on sobie nie umie żony ustawić, że zona to ma męza słuchac, a ja to jeszcze mam czelność mież własne zdanie. Przystopuj--------------------------tesciowie są już starszymi ludzmi, na emeryturze, są sami i luba dzieci, zwłaszcza syna, ale jak są u nas i mówię do dziecka, że by np. posprzątało w swoim pokoju to teść mówi, żeby nie słuchac mamusi tylko iść sie na dwór pobawić. Zawsze odwrotnie niż ja powiem. A to, że dzieci są u dziadków to dobrze, bo w wakacje my z męzem pracujemy i one musiałby się same soba zajmować. Poza tym teściowie jadą na całe wakacje z synem na działkę nad jeziorem i on tam sobie odpoczywa. Przystopuj-------------------------------studia płatne, sama za nie płacę, sama kupuję książki, drogie zresztą. A do rodziny to on mi każe z każdym problemem iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka laska ze hej
sorry, kroliczekkk - nie doczytalam, ale nie wiem, po co tu 5rzucasz mięsem mozesz nie spiperzac,a le badz grzeczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzy kropkli-----------------------------------------------nie wiem za co go pokochałam, pisałam, ze był moim pierwszym facetem i może za to, nie wiem. Teść żonie pieniędzy nie daje, pisałam tezo prezentach na gwiazdkę, przeczytaj, mają też osobne konta. Rybka----------------------------tak po prostu pytam, z ciekawości, parę osób na tym forum pytałam, ale nie musisz mówić. Tak Rybka, masz rację, u nas tez było lepiej jak mieliśmy mniej pieniedzy. My się niestety bawimy osobno, tzn. on sie bawi a ja siedze w domu, potem żałuje, że znoewu do kolezanki na urodziny nie poszłam, bo go nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka111
Słuchaj Beatko a może skoro teściowie maja taki ogromny wpływ na Wasze życie ogranicz ich wizyty do minimum. Przecież nikt CIe nie zmusi... pewnie Twojemu mężowi się to nie spodoba ale może się jakoś uda wymigać? Przecież sam może pojechać? Swoją drogą ja też czuję się u teściów obco i też miałam problem z tym,że zawsze miałam swoje zdanie a dodatkowo jako jedyna synowa nie pochodziłam z wioski ;-) ale przyzwyczailiśmy się do siebie. Kompromisy, kompromisy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w życiu przekonałam sie że ludzie traktuja nas tak jak im na to pozwalamy. Piszesz: \"Przy jego rodzicach ja nie mam prawa nic powiedziec, bo wg. nich wszystko co mamy to zawdzięczamy tylko męzowi, a ja to jestem leniwa, nic nie robię, teść nie raz przy mnie do męża mówił, że on sobie nie umie żony ustawić, że zona to ma męza słuchac, a ja to jeszcze mam czelność mież własne zdanie.\" a ja sie Ciebie pytam jaka była wówczas Twoja reakcja? Domyslam sie że milczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co ? Jak ja bym nie wiedziała, za co pokochałam swojego faceta, to bym się zastanawiała, czy go jeszcze kocham. Co do teściów, to co ty - dziewczyno, nie daj sobą pomiatać, jak oni mogą ci mówić, że ty nic nie robisz - raz, drugi zareaguj odpowiednio głośno, i nie jeździj tam, i jak możesz to powiedz, żeby oni też nie przyjeżdżali do ciebie, bo jak ja widze, to oni ci tak samo wnuka wychowają, jak syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przystopuj
Beata - ALE TY PISAŁAŚ, ŻE WEDŁUG TEŚCIÓW POWINNAŚ NIE PRACOWAĆ, NIE STUDIOWAĆ, TYLKO USŁUGIWAĆ MĘŻOWI!!!!!! To skąd wtedy miałabyś swoje pieniądze? Jak utrzymałabyś siebie i dzieci? Nie wiem kto utrzymuje, ale juz na wszelki wypadek tak piszę. W ogóle - piszesz, że masz coś do powiedzenia - CO??? Ludzie obrażają Cię we własnym domu, podważają Twój autorytet, a Ty na to pozwalasz? Jeszcze dziecko im dajesz??? A skąd wiesz czego oni mu naopowiadają???? Pracujesz w domu, więc jakoś dziećmi można się zająć i w wakacje, tym bardziej, że jak pisałaś jest jeszcze Twoja siostra i Twoi rodzice. A oni tego nie widzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybko----------------------------------------oni mieszkaja daleko, kilkaset kilometrów i jak już przyjada to siedzą u nas trzy tygodnie, miesiąc. I wytrzymać się na da, bo by chcieli nami dyrygować, rozmowy z nimi nie pomagają niestety, nie rozumieja, że my nie chcemy wstawać o tej godzinie o której oni nas budza, albo że obiad jemy o tej o której my chcemy. Czują się jak u siebie w domu, tak jak my bysmy byli gosmi u nich, normalne rozmowy nie pomagaja, a jak sie powie dobitniej to sie obrażaja, że ich się zle traktuje. Ja mówiłam mężowi, żeby może oni na krócej przyjezdżali, ale on mówi, że ich nie wygoni i że będą tyle u nas ile będą chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacyś \"straszni\" ci teściowie, no ale ich się nie wybiera. Natomiast jeśli oni mówią ci, że masz \"koło męża chodzić\" i mu \"usługiwać\" to skąd byś miała wziąć pieniądze ? A może mąż by ci wtedy płacił ?? No bo gdzie tu logika ?? Żadnej chyba - z jednej strony każą ci być kurą domową a z drugiej twierdzą że nic nie robisz, chociaż ty twierdzisz (tu na forum), że pracujesz, studiujesz, słowem - jesteś samowystarczalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciocia Klara---------------------------------na poczatku po ślubie - byłam bardzo młoda wtedy - moje reakcje były żadne, byłam wychowana tak, że trzeba byc miłym, uśmiechać się i nie zwracać uwagi na docinki tylko puszczać je mimo uszu. Więc byłam miła, uśmiechałam się a oni mi wchodzili na głowe, to ja myslałam, że jak będę dla nich jeszcze milsza to moze mnie zaczną inaczej traktować, spedzałam w kuchni 3 wieczory jak mieli przyjechać, gotowałam jakieś super dania z książek, piekłam placki, żeby im u nas było dobrze, ale niestety nigdy im nie dogodziłam, zawsze było coś nie tak, zawsze cos zle zrobiłam. Teściowa kiedys przy stole na urodzinach syna powiedziała: to mięso to chyba kupiłaś, bo takie dobre. A ja głupia zamiast ją zjechać to sie grzecznie uśmiechnęłam i powiedziałam, że sama zrobiłam, a ona wtedy miała kwąśną minę, że to pochwaliła. Takich przykładów sa tysiące. Potem uświadomiłam sobie, że takim zachowaniem daloeko nie zajdę i zmieniłam postepowanie wobec nich. Wyrażałam głosno swoje zdanie, mówiłam jak mi się coś nie podoba, to teraz mówia, że mąż nie umie mnie ustawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka111
Beatko , a dlaczego po prostu sama nie powiesz o tm teściom? Oni Tobie, że jesteś leniwa i takie tam a Ty nic? Przecież mąż im tego nie powie , pewnie boi sie mamusi i tatusia :-) i dzici tez bym do nich nie puszczała. Lepiej pomęczyć się samemu ale byc zadowolonym. Boże, skąd się tacy ludzie biorą? Na trzy tyg przyjeżdżają i jeszcze dyrygują? skoro możesz coś powiedzieć powiedz im ,że masz tego dosyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króliczekkk
ja narazia nie jestem mężatką i moi przyszli teściowie wydają się całkiem w porządku,mieszkam razxem z facetem i w ogole sie nie wtracaja oboje maja taka zasade,ale znam, taki przypadek z własnego domu.W małżeństwo moich rodzicow od samego początku ktoś się wpieprzal i teraz po 23latach wspolnego zycia ich malzenstwo istnieje tylko na papierze.Nie ma nic gorszego od wtracania trzecich osob!! Najgorsze jest to ze twoj mąż jest pewnie tak wychowany,że "kobieta ma byc sluzącą męża".A tego nie da się "wyplenić"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P)rzystopuj-----------------------------------właśnie o to chodzi, żebym była ubezwłasnowolniona, siedziała w domu i bez pieniedzy, czekala na męza z obiadem. A poza tym Przystopuj to co byś zrobiła na moim miejscu? Bo piszesz, że sobie pozwalam, to napisz jak Ty byś zareagowała. Ciocia klara-------------------to, że jestem samowystarczalna to moja największa wada, a jak się dowiedzieli o studiach to dopiero było gadanie. Teściowa szału dostaje jak wracam do domu z nowa kiecką, jak sobie coś kupię. Trzy kropki--------------------------------zawsze twierdzili, że nic nie robię, nawet jak przygotowalam imprezę urodzinowa na 20 osób - sama - to i tak powiedzieli, że nic nie zrobiłam. I to przy stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli rozmowy i tłumaczenia nie pomagaja to nie tłumacz a jasno i stanowczo przedstawiaj swoje stanowisko- wstaję o tej i otej i prosze mnie nie budzić, jem to i to o tej godzinie i juz. Nie mozesz pytac o pozwolenie w swoim domu. To oni powinni sie dostosować. Jeśli im nie odpowiadaja warunki to zawsze moga wyjechać. A nastepnym razem mu powiedz że jeżeli on chce ustawiać swoja żone to ich sprawa ale w TWOIM domu nikt Ciebie ustawiał nie będzie i niezyczysz sobie takich komentarzy -spokojnie i stanowczo. Po jednej, dwóch takich wypowiedziach beda siedzieć cicho. Oni Ciebie nie szanuja bo im na to pozwoliłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata - marzę o takich teściach ;-) A tak serio, to lubię \"ustawiać\" ludzi, i nigdy bym sobie na coś takiego nie pozwoliła - zrobiłabym, to co Rybka, czy Ciocia Klara. Koniec, kropka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciocia klara------------------------------to ja juz teraz tak mówię, tylko trochę za pózno zmądrzałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i mam nadzieję że dziś troche alkoholu bedzie upite ;) , a najlepiej zrób drinka i postaw na stole i pij demonstracyjnie. Jak sie coś odezwie to mu powiedz że jako małżeństwo macie wspólnote majatkową i absolutnie nie wdawaj sie z nim w dyskusje, stanowczo spokojnie i bez emocji powiedz że wypiłaś bo miałaś na to ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciocia Klara--------------------------------------tak bym zrobila tylko nie wiem czy nie będzie mi potem robił na złość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytająca z boku
wszystko prawda co piszecie Dziewczyny. Z malutkim ale. Można być asertywnym, można ustawiać sobie teściów-zwłaszcza we własnym domu. Ale lepiej jeśli te działanie, choć w minimalnym stopniu wspiera mąż. Jeśli człowiek zostaje sam (nie wiem jak to jest, u mnie mąż potrafi obiektywnie dostrzec wady swoich rodziców) na pewno nie jest to takie proste i oczywiste - i może zdarzyć się tak, że nie zostanie się usłyszanym. Ludzie wszystko robią - zawsze tak twierdziłam, i wierzę, że są na tyle bezczelni ludzie, którym cierpie słowa prawdy najzwyczajniej w świecie latają koło nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka111
Popieram Ciocie Klarę ! zrób dokładnie tak jak mówi - przecież się go nie boisz ? Jak będzie Ci robiła na złość to co? potupie nogami i się zmęczy, jak nie postawisz sprawy jasno to będzie coraz gorzej. Pamiętaj jednak,że i coś miłego warto zrobić - rozmowa ok , ale przytul się do niego i powiedz że zależy Ci na małżeństwie. Chcesz być wreszcie soba , taką jaka CIe pokochał :-) Jeśli tego nie zrozumie to niestety trudno będzie się wam dogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamietaj traktuje cie tak jak ty na to pozwalasz. Chcesz byc lepiej traktowana, szanowana to niestety musisz sobie takie relacje usawić, dotyczy to także wyjazdów Twojego mężea - jeździ gzie chce, z kim chce bo mu na to pozawlałaś.. Na początku nie bedzie to łatwe bo do tej pory byłaś potulna żonką i on zwyczajnie nie bedzie wiedział o co chodzi, ale z biegiem czasu to sie zmieni. (jesli tylko bedziesz konsekwentna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciocia Klara----------------------------tak tylko jak to \"ustawić\" jeśl on mówi, że musi jechać, to co, mam mu dzrwi zamknąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będę szczera jak zawsze
Króliczek................................być może ty jesteś dziwką. Aaaaaaa.....twój przyszły mąż na pewno będzie cię zdradzał!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka111
Beatko , nie musisz mu drzwi zamykać bo wtedy to na pewno znajdzie inne :-) ale ustal ,dziś ty wyjeżdżasz , jutro ja a następny wieczór spędzamy razem... to łatwe wierz mi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przystopuj
Beata - nie wiem co zrobiłabym na Twoim miejscu, wiem co robiłam na swoim. Dawno temu pracowałam na 3 zmiany, a mąż przeważnie na noce, kiedy moja tesciowa z dnia na dzień powiedziała, że nie ma zamiaru pilnować w nocy dzieci - w dzień chodzili do przedszkola, a my z męzem jakos dawaliśmy sobie radę. Ale noce? Masakra! Woziłam dzieci do rodziny jadąc do pracy. Dwukrotnie wyprosiłam tesciową z mojego mieszkania - raz, kiedy nastawiała mnie przeciwko mojemu męzowi, a swojemu synowi (!!!!), drugi - gdy uderzyła moje dziecko. Beata - czy coś w ogóle łączy Cię z tym człowikiem? Dlaczego wczesniej o tym nie wspomniałaś, tylko dopiero jak w tle pojawił się ten frapujący nieznajomy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś wyjazdów to napewno nie ustawisz, na to przyjdzie czas później, dzis wypij tylko troche alkocholu. Relacji z nim nie zmienisz w ciagu jednego dnia. I pamietaj też o tym co pisała Rybka111 - pogłaskać tez go czasem trzeba. - tak jak dziecko, przytulisz, pocałujesz, powiesz że kochasz ale pewne wymagania co do zachowania mu chyba stawaiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przystopuj------------------------------ja nraz ich wyprosiłam, to mąż stanął w ich obronie i powiedział, że ja ma się wynieść jak mi się nie podoba. Więc to trochę ryzykowne, a oni sie śmiali ze mnie, że przegrałam z nimi. Teść jeszcze powiedział, że ja tu nie mam nic do gadania, bo to mieszkanie męża,a ja niby złotówki na nie nie dałam. Oczywiście to kłamstwo, bo mieszkanie kupilismy juz jako małżeństwo i za wspólne pieniadze, oczywiscie mąż finansowo więcej w nie włożył, ja wtedy miałam przerwy w pracy związana z dziećmi i mniej od niego zarabiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×