Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ciri

Pawianizm - nowa rewolucyjna teoria osobowości!!!

Polecane posty

Gość LIA
Ciri, myślę, że to prowokacja i dlatego wizja przerysowana... :)). Mdła kapciowata nuda albo pawianizm? Nie zniechęcaj mnie do życia... A gdzie wsólne i każdego z osobna pasje, chęć dzielenia się nimi, chęć poznawania i cieszenia się i przede wszystkim chęć wspólnych planów? Chcę to mieć... prawie mam, choć nie trzymam nikogo na krótkiej smyczy... a z pawianem nie mialam szans...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciri - mnie się taka wizja podoba. I z ochota ją realizuję właśnie. Telewizorek, gazetka, kapcie to może nie, bo nigdy to nie był mój stajl, i jego na szczęście też nie, ale jedna przywąskawa kołderka ;) , wspólna kawa co rano, wspólne gotowanie i dyskusje o tym, kto dzisiaj zmywa, kto prowadzi samochód, jaki film obejrzymy na dobranoc... Ciepło, spokojnie, bez wstrząsów. Nudno? Nie. Jestem szczęśliwa. A jednocześnie, kiedy myślę o moich ex-pawianach, nie potrafię zupełnie wyobrazić ich sobie w takim układzie. Chyba rzeczywiście bym się porzygała ;) Moze musialam dojrzec do dojrzalego zwiazku? A moze musialam trafic na dojrzalego faceta? Nie wiem. I nie mam ochoty sie nad tym zastanawiac, nie chce mi sie analizowac i wnikac, czemu jest tak a nie inaczej. Wazne, ze jestesmy (podkreslam: MY) szczesliwi. Panie inteligentny - no comments. Naucz sie zmieniac styl, bo jestes zbyt rozpoznawalny. Czy moze to kwestia tresci, a nie stylu? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja własnie mówiłam o tym, żeby w takim układzie wyobrazić sobie swoich uroczych pawianów. Taki układ ja sama realizuję z powodzeniem. Niemniej jednak nie jest to układ z pawianem ani nawróconym pawianem i na tym polega zasadnicza róznica. w wersji dla panów taka wolta wyglądałaby tak, ze macie kobietę - modliszke, niedostepna, przewrotną, która przyciąga i odpycha i walczycie o to, żeby ją oswoić. I nagle ta modliszka zaczyna sarnimi oczami błagac o uczucie, wydzwaniac, mówic o dzieciach, małżeństwie - każdy by się czuł oszukany :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest taki dowcip o złotej rybce: rybak zażyczył sobie mieć ptaka do samej ziemi i rybka obcięła mu nogi powyżej kolan. W drugiej wersji chciał mieć wielkiego ptaka i dostał od rybki strusia. Zgadzam się, że zanim sie pogrąży w marzeniach o niespełnionych potrzebach warto sprecyzowac te niuanse \"drobnym druczkiem\", które decydują o tym, czy po spełnieniu naszych życzeń nie będziemy krzyczeć \"ale przeciez nie o to chodziło, buuuuu!\" Na przykład czy nasz pawian, z którym planujemy spedzić resztę życia już po jego oswojeniu, aby nadaje sie na ojca naszych dzieci. Czy mamy jakieś wspólne oczekiwania wobec życia, oprócz uprawiania razem seksu i patrzenia w oczka? Czy ma wady, które dziś schodzą na dalszy plan w ferworze walki o uczucie a tak naprawdę nie chciałybysmy ich mieć w domu na codzien (np. wydawanie całej pensji na zabawki i tequillę, mama jako jedyna wyrocznia, poglądy, które są dla nas nie do przyjęcia, niechęc do podejmowania odpowiedzialności za cokolwiek) - przykłady można mnożyć. Jak mawia mój znajomy: złapany króliczek musi zdechnąć, prędzej czy później. Jeżeli gramy w gonienie króliczka, trzeba się liczyc z jego smiercią w razie sukcesu. Układ kapciowy może być super pod warunkiem, że nikt z zaangazowanych w układ nie bawił się w gonienie króliczka, tylko oboje chcieli po prostu być razem. To jest chyba ta róznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, Ciri, ktoś kto dzwoni kilka razy dziennie z pytaniem czy go kochamy może zadręczyć po tygodniu (wersja optymistyczna). Jeszcze do innych elementów też mogłabym się przyczepić, ale po co - każdy ma (chocby na \"wizji\") to co lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesień przyszła całą gębą, bo na pawianach ruch się zrobił jak u biednego za kołnierzem. Prorokuję niejedno jeszcze nowe odkrycie w tym sezonie. Teoria pawianizmu na forum juz nie tyle ma szanse przetrwać ale pewnie się jeszcze rozwinie. Szczere gratulacje dla autorki. Szkoda, że ja tak nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia1988
...kapcie, pilot. Jednym słowem - masz go całego. I co wtedy? Wtedy robicie się pewne gruntu, po którym stąpacie i nagle wpadacie... Bo mezczyzna potrafi grac lepiej niz niejeden aktor!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada
Sylwia do książek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod rozwagę
bad woman is a sort of woman a man never gets tired of (Oscar Wilde)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oscar Wilde już się pojawił na tym topiku wczesniej. Nie spotkał się z aplauzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vachovsky
Bo Oskar W. to nie pawian był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ten cytat opatrzony był nickiem \"pod rozwagę\". nie chodzi o Oskara i jego orientacje seksualną ani dorobek, tylko to to, jak bardzo (i do czego) potrzebni nam sa panowie, którzy nudza sie przy dobrych kobietach. Uwazam, że Oskar, pisząc \"a man \" popełnił zbyt duże uogólnienie, żeby nie nazwać tego projekcją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle razy zabieralam sie za przeczytanie tego tematu ale ze taaaki dlugi to wiecznie mi czasu nie starczalo. Chbya najlepiej zrobie jak wydrukuje i poczytam do poduszki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciri. oczywiście nie rozmawiamy tu o orintacji seksulanej nikogo:) Napisałam o Oskarku jako geju bawiąc \"ciagiem róznych skojarzeń\";) No coż, jednak wróce do homoseksualizmu Wild\'a. Jako gej chyba znał trochę;) facetów, a jako pisarz, i to nie pośredniego sortu;), umiał obserwować ludzi. Obawiam się:), że Oskarek ma rację w baaaaardzo wielu wypadkach. Wiecej - zepsuci meżczyźni tez nie nudza się kobietom. Chyba ten topik jest swietnym potwierdzeniem:) Zupelnie niezależnie jakis czas temu załozyłam w ramach ćwiczeń z internetowych prowokacji [których nauczyli mnie moi internetowi znajomi:)] profil na pewnych randkach ze słowem \"zła\" w nazwie. W ciagu dwóch pierwszych dni otrzymałam prawie 100 listów i wciąź mam dziesiątki nowych. Oczywiście nie odpisuję, czasem tylko zerknę jaka jestem \"intrygujaca, mądra, niezwykła, etc\" kiedy mój profil zawiera raptem trzy proste zdania i ten NICK. Niestety \"dobrzy\" nie zawsze dostają lizaka w nagrodę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Lempickiej
Jak z Tobą można się umówić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lempicka - czy Oskarek miał rację? Pytanie, czy chodzi o rację w sensie \"porady zyciowej\" czy tylko o rację statystyczną? Ta druga niewątpilwie miał. Ale co - pytam, co! - z tego wynika dla nas? Jaki morał? Dobra historia zawsze ma morał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pawiany siadają do obiadu, mama gani synka: - Jedz tego banana jak należy, widelcem i nożem, a nie jak ludzie, łapami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciri, to jest mniej więcej tak jakby rozmawaić o \"mężczyźni wolą blondynki\". Dla mnie, to podkreślam, nic z tego nie wynika. Jeśli dla kogoś coś z tego wynika, to \"porada życiowa\" brzmiałaby - używaj dobrej farby do włosów, jeśli już koniecznie chcesz być blondynką. Natomiast morały wyłożone na łopacie są zazwyczaj dla \"blondynek\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra bajka ma morał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lempicka, ja się nie domagam morału wprost :) Ja się domagam (jeżeli już czegoś) to nie czynienia z porad Oskara wytycznych \"jak usidlic pawiana/pawianicę\" ty jesteś za cwana wyga, :P ale wiesz, ile osób uważa na serio, że wpisanie sobie \"zła kobieta\" w profilu na randkach może być receptą na znalezienie faceta i stworzenie szcześliwego związku? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciri, ale chyba nie twierdzisz, że taki Szekspir już ściemniał w \"Poskromieniu złośnicy\":D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie uciekająca
ja mam związkofobie i to jest straszne mecze sie z tym jak cholera a zwiazkofobia a zwykly foch na osobnika o wielka roznica gdyz zwiazkofobia jest to poprostu choroba psychiczna i ja nie wiem co ma z tym zrobic bo w konacu chcialabym kochac i byc kochana a nie wiecznie uciekac ale nie potrafie tego przezwyciezyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amethyst
"fakt - pawian na ogół wierzy w to, co mówi w danym momencie. Problem w tym, ze za moment wierzy i mysli co innego. i taki juz jest" (Ciri) " Potrzeba dreszcyku, adrenaliny. Odroty-powroty-wtedy coś sie dziej, nie wieje nudą. Zwyczajne życie zaczyna nabierać rumieńców." (tim) cholera, Dziewczyny, tak właśnie jest! Tylko co jeśli to ja właśnie taka jestem i wcale nie jest mi z tym dobrze! Nie jestem pewna tego, co czuję, bo tak jak mówila Ciri, za moment myślę inaczej i tak w kółko. To męczy, uwierzcie. I co z tego, że partner wygląda tak, jakby się przyzwyczaił, to nie zalatwia sprawy. Bo ja wciąż nie wiem, ja mam wątpliwości. Na jego miejscu chyba juz bym oszalała od takiej huśtawki. Jak jest przy mnie to ok, jak go nie ma, po 2-3 dniach zaczynają się schody. A jak przez dłuższy czas jest dobrze, to według mnie wszystko jest takie "rozmemłane" i... kłótnia gotowa :/ i co teraz? ogólny opis zgadza się powiedzmy w 70%. pytanie brzmi: czy to się w ogóle da zmienić czy po prostu tak już jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra , w koncu przemeczylam te 20 pare stron i podpisuje sie pod \"ofiara\" pawiana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaprzyjaźniony man spędził 6 lat na kozetce u psychoanalityka pozbywając się przekonania, że najsilniesze emocje to niepewność. Zawsze podkręcał w tę stronę emocje w związku, bo był przekonany, że bez nich kobieta na pewno odejdzie. Został wyleczony, choć wiele wskazywało, że zostają tylko elektrowstrząsy:D Oczywiście, jak to mówią:D, normalny tak do końca wciąż nie jest:) Moim zdaniem jesli zada się pytanie: czy pawianie tyłki (własne lub cudze)są aż tak ponętne, żeby chcieć je oglądać? odpowiedź bedzie JEDNOZNACZNA:D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaprzyjaźniony man spędził 6 lat na kozetce u psychoanalityka pozbywając się przekonania, że najsilniesze emocje to niepewność. Zawsze podkręcał w tę stronę emocje w związku, bo był przekonany, że bez nich kobieta na pewno odejdzie. Został wyleczony, choć wiele wskazywało, że zostają tylko elektrowstrząsy:D Oczywiście, jak to mówią:D, normalny tak do końca wciąż nie jest:) Moim zdaniem jesli zada się pytanie: czy pawianie tyłki (własne lub cudze)są aż tak ponętne, żeby chcieć je oglądać? odpowiedź bedzie JEDNOZNACZNA:D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja powiedziałabym dół:D To żart, ale chcę się pochwalić moją nową stopką:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą a ja doliną...\" - tak śpiewały dzieci w jednym z przedwojennych polskich filmów. Boże jak ja uwielbiam takie filmy :) Pewnie była wśród nich prababcia tej 8 - mioletniej Ewy od czeków. Wtedy też były czeki, a nawet i wexle. Czy miłość na wexel ma sens ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×