Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość senda41

41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?

Polecane posty

Witam poswiatecznie:) narazie na krótko, bo dzis juz od rana walka o komp i juz musze schodzic. Sciskam wiec wszystkie mocno i zycze miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem dziewczyny. Ja juz intensywnie w pracy od rana. Wysłałam Wam parę fotek, mam nadzieję, że dotrą. ja przyniosłam do pracy parę świątecznych potraw, wyjadamy to wspólnie bo w domu już nie da rady choć i tak lodówka wciąz zapchana. dziecię ma pojutrze test klas szóstych, łapie ją mały stresik ale mam nadzieję, że będzie dobrze. Wrocław szry ale w miarę ciepły, mnie tez trudno się rozkręcić po dniach lenistwa ale cóż, trzeba wziąć się w garść i tyle. Pozdrawiam was wszystkich ciepło. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udało mi sie kupić dzinsy...!! Przeszukałam cały sklep i zapowiedziałam że bez spodni się z niego nie ruszę i mam...Kupiłam od razu 2 pary , bo późnij znów będe szukać tygodniami... Jeszcze przydałyby się beżowe , ale nie było . Ogólnie krucho z jasnymi.... i do tego z lajkrą ... beznadzieja... No muszę dopilnować bąki. Jutro szkoła , a mój testy ma 25 kwietnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna6
www.empatia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Oczywiście ja znowu zbyt późno ale wczoraj mój laptop zastrajkował a w codzienny dzień,zazwyczaj dopiero ok.22-23 mam chwilę.Tak,Haneczko-pracuję zawodowo.Z zawodu jestem nauczycielką ale od 15 lat prowadzę razem z męzem księgarnie.Stąd praktycznie cały dzień poza domem-handel to handel.Mam nadzieję,że teraz,kiedy zredukowaliśmy ilość i zostawiliśmy dwie,to uda mi się wykroić trochę więcej czasu dla siebie.Takie mam plany a co z tego wyniknie...zobaczymy.W obecnej sytuacji na rynku księgarskim,naprawdę trudno przewidzieć cokolwiek. Coś po tych Świętach się rozleniwiłam i oczy mi się zamykają,więc Dobranoc,Piękne Panie i do juterka. 🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry w południe. Cichutko tutaj, Diarrka chyba znowu wpadła w ramiona sądownictwa, Aliska też nieskora do zapisków. Ja korzystam z wolnej chwili by pozdrowienia z Wrocławia przesłać całkiem chłodne i pochmurne. Jak wam idzie poświąteczne odchudzanie. U mnie kiepsko bo w lodówce wciąz jeszcze dużo jedzenia, dzisiaj zaprosiłamznajomych, żeby pomogli nam ją wyczyścić. Ale od poniedziałku biorę się za siebie! Amen. netka, co u Ciebie? Już się opiekujesz tym dzieciaczkiem??? Trzymajcie sie dziewczyny. Pozdrawiam Was cieplutko. Jutro moje dziecię pisze test gimnazjalny, trzymajcie kciuki . Całuski. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teoryjko-wiatj w klubie belfrzastych:), ale Ci zazdroszcze tej ksiegarni-czytałabym, czytała i czytała....Hani-dzierki za fotki-bardzo sympatyczne.Jak bede miec swoje-to podesle.Mój synio -tak jak Twoja córa jutro pisze test, ale chłopiec zero stresu.pozdrawiam wszystkie i sciskam-no chyba,ze któras nie zyczy sobie:)U nas buro i ponuro-wiec sle słoneczne kiss-ki👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam ,aby zyczyc Waszym piszącym dzieciakom POŁAMANIA PIÓRA U mnie zaczął się ramont ,kurzu wszędzie na palec ,koce ,folie wiszą na drzwiach ,aby trochę tego złapac .Myslalam ,ze juz tego nigdy nie będę przerabiac ,a tu znow wiercą,kują. Hanisiu ,znam te postanowienia o odchudzaniu ,ciągle to postanawiam:)ale myslę,ze TY nie musisz -laska z Ciebie ;) Z foto tak wynika.Wspolczujcie mi ,bo wiercą niemiłosiernie ,własnych mysli nie słychac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie słoneczka🌻 Tym razem Haneczko 🌻 nie objęcia zawodowe tylko pochłonęły mnie objęcia chorobowe .... Już wieczorkiem po powrocie od brata tak zaniemogłam, że aż strach i wcale nie z przejedzenia tylko nie wiadomo z czego ... noc miałam ciężką, ból głowy, skurcze jelit, ból stawów ( tych dużych) ... Lany poniedzialek przeleżałam jak skóra z diabła , z godziny na godzine odchodzila mi chęc do zycia a choróbsko się panoszyło. Wieczorem miałam przez 2 godziny takie dreszcze, że nie byłam w stanie samodzielnie napić się herbaty, a do kompletu zaczeła boleć mnie cała skóra na ciele. Koszmar totalny. Ok. 22.00 skończyły się dreszcze i dostałam gorączki 39,7 i tak prze całą noc lał się ze mnie pot. Rano wstałam kompletnie rozbita z bólem głowy, bólem stawów i gorączka 38,5 i poszłam do lekarza po ratunek. Tyle starszą tą sepsa, że już myślałam , że i ja to mam. Ale na szczęście to była walka mojego organizmu z grypą. Tak więc jestem do końca tygodnia na zwolnieniu lekarskim. I już w tej chwili po lekach czuje się znacznie lepiej i wracam do zycia. Ale wspólczuję koleżankom, bo jutro będa miały szaleństwo totalne, a dzisiaj przez telefon z koleżanką robiłam sprawozdanie ( z mojej działki) oczywiście zażadane na telefon i ma być zrobione od ręki. Ale udało się i jakoś wspólnymi siłami je zrobiłyśmy. No, ale choroba nie wybiera. Ja oczywiście ze swoim pracoholizmem już jutro poleciałabym do roboty , ale lekarz zabronił , kazał pilnowac serca . Dlatego będę może wreszcie częsciej obecna na forum. Pozdrawiam babeczki. Trzymajcie się ciepło. Zaraz zajrzę na pocztę, mam nadzieje, ze i ja coś dostałam. Dzisiaj moja córcia utrwaliłam moje forsycje to postaram się wam je pokazac. Już niedługo kwiatki opadną a wielka szkoda, bo cieszą oko ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj wyspałam sie że hejjj. Do 12-tej. Myślałam że starczy ale znów mi oczka sie zamukają.:O Chcę do kuchni wstawić kilka szafek. Kąt mały bo 150/100 , więc powydziwiać trzeba by wyglad miało i ustawne było... No i zaczął się problem. Jak badziew to 2000, jak coś do rzeczy to 4000. Zgłupieli - za 6 szafek niewielkich. Odechciało mi sie . w końcu sami będziemy musieli to zrobić . Te wszystkie punty usługowe to pic na wodę . Mają klocki i z tego składają . Jak mają sie wysilić i coś doradzić albo dociąć to im się nie chce. Gdzie ci stolarze???/ Alis trzymaj się.Remont minie i będziesz mieć ładniutko..:D Dirka🌻-kuruj się dziewczyno.....Lato blisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziś u nas troszkę cieplej,więc od razu chce się żyć.Mam nadzieję,że już tak zostanie na dłużej. Diarra🌻-szybko wracaj do zdrowia i zacznij wreszcie myśleć o sobie,Dziewczyno!!!Profilaktycznie polecam mój niezawodny mix:starty korzeń imbiru+cytryna+miód,i pić najcieplejsze jak się da. Haneczko🌻-wiem,że ciągle nie przysłałam jeszcze swoich fotek,bo cały czas jeszcze się tego nie nauczyłam ale obiecuję poprawę...a od Ciebie nic nie dostałam :-( Alis🌻-życzę duuużo cierpliwości przy remoncie i dystansu ale koncentruj się na celu-to pomaga Naszata🌻-istotnie,prawdziwych stolarzy to już chyba nie ma.Ja zamawiałam narożnik,taki bez tapicerki i skończyło się tak,że tydzień po obiecanym terminie,pan nam przywiózł niedokończony(bo nie chciał schnąć),i mój mąż malował go potem sam.A ostatnio zamawialiśmy stół-do tegoż narożnika.I wymyśliłam sobie taki masywny,drewniany i okrągły,który w razie potrzeby będzie można rozłożyć...Stolarz przyjmując zmówienie,bardzo się dziwił,że taki wielki.I najwyraźniej nie uwierzył,bo dostaliśmy stolik jak z Ikei.Dlatego w przyszłości robiąc kuchnie,po prostu kupimy gotowe drzwiczki z surowego drewna i sami polakierujemy(mamy już wprawę,hi,hi) Net🌻-czytanie to była główna przyczyna pomysłu zajęcia się sprzedażą książek.Niestety,brak doświadczenia i młodość :-) sprawiły,że nie zauważyłam,że to jednak rodzaj handlu,i jedna któraś tego,na co składa się księgarnia.Ale i tak przynajmniej przez większość czasu nie żałuję. Trzymam kciuki za jutrzejszych młodych \"teściarzy\" i znikam,bo jutro o 7 rano mam zamiar wyruszyć do urzędu komunikacji i wreszcie przerejestrować samochód. Dobranoc wszystkim🖐️ haneczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja witam sie i zegnam za razem,pedzę do pracy!:)Cały dom pogrązony w ciemnosciach a ja za chlebem muszę.... Trzymajcie się słonca ,miłego dzionka.Jutro już piątek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki 🌻 Tabletki połknięte, śniadanie zjedzone , kawka w trakcie picia :) samopoczucie nie najgorsze, słońce pieknie swieci, zapowiedzi pieknej wiosny bardzo optymistyczne. Wczoraj próbowałam wysłać wam fotki moich forsycji, ale coś z pocztą na wirtualnej było nie tak i nie udało się . Zaraz spróbuję jeszcze raz . A póki co odpoczywam i zbieram siły fizyczne i psychiczne. Optymizmu jakby ciut więcej :) naszatku 🌻 specjaliści za granicą, a ci co zostali robią z nami co chcą. Alis 🌻 mnie sen z powiek spędza jedna ściana do ocieplenia . Mam mieszkanie brzegowe i muszę tam połozyć jakieś ocieplenie, bo w tym roku bardzo mnie zaniepokoiło to, ze pojawił mi się grzyb na tej wlaśnie ścianie. Zaraz go usunęłam , zapryskałam chemią , ale to niewiele pomoże jak ściana dalej będzie zimna. Nie wiem jaki mnie koszt czeka , ale to konieczność. Teoryjko 🌻 a na co działa ta miksurka z imbirem. Nie mam imbiru, więc wspomagam sie tylko miodem, cytryną i czosnkiem. Moja mama jak pamietam kiedyś zawsze miała w szafce z przyprawami imbir, ale ni mam pojęcia do czego go uąywała. Ja w swoim dorosłym życiu tylko raz go stosowałam , był w przepisie na wino z ryżu. Haneczko 🌻 dzięki za fotki, a gdzie wasze dzieciątko - czyżby w tym czasie szukała zajączka, czy zbuntowana unika flesza. Beatko 🌻 czy już jakieś wiosenne rodzinne wypady za miasto zaliczone. :) Net 🌻 jak tam się mają realizacje planów tych co sen z powiek spędzały ... Mania 🌻 gdzie nam się zapodziałaś kobietko :) Asia🌻 wpadła, wycieszyła się, że jest babcią i co ? prosimy i ciąg dalszy ... Kati 🌻 ucieszyłam się że wreszcie będe miała kogoś ze swoich stron na forum , ale pojawiłaś się i zniknęłaś bez sladu .:( Zahir🌻 a co w twoim ogrodzie słychać, Julcia kwiatków za mocno nie "kocha" . Co u Perełki i jej maleństwa. Mirindko 🌻 zaczęła się szkoła, więc pewnie więcej obowiązków. Obiecane fotki dzisiaj posyłam. Jakie nastroje w twojej szkole na wieści o umundurkowaniu . Miłego dnia dla wszystkich🌻 Idę teraz troszke pochorowac pod kołderkę ... wzrok mi się poprawił , głowa nie boli , więc wreszcie mogę trochę poczytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochaniutkie-witajcie!Za oknami ciepło, słonecznie-az zycia przybywa-mnie takze:)Która moze i ma chec-zapraszam na kawusie. Hani🌻i-jak tam emocje? mój mlody szedł wyluzowany, boje sie tylko o jego pospiech i bylejakosc w czytaniu polecen-ostatnio sie własnie na tym przejechał.Diarko🌻-zdrowiej szybciutko, na dworze tak pieknie,ze szkoda czasu na choróbsko-przegon je czem predzej.Swiezy imbir jest rewelacyjny do herbaty, odkrój kawałeczek, posiekaj drobniutko i wrzuc do herbatki-pyyyychaaaaa!Forsycje doszły-thx.Naszatku🌻pozdrawiam cieplutko.Teoryjko-🌻ja tez czekam na Twoje zdjatka.Alisku🌻współczuje remontu, ale pomysl o efekcie koncowym!Sciskam wszystkie, które nie daj Boze pominełam i zycze miłego, słonecznego dnia!!!P.S. dzieki kobietki za trzymanie kciuków za moje i Haneczki dziecie👄P.S 2-na słuzbe ide od najblizszego poniedziałku, wiec na necie bede tylko wieczorkami, i to ciezko, bo młodziez nie dopuszcza do kompa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teoryjko🌻- i na takim rozwiązaniu skończymy. Mamy już upatrzone korpusy w Castramie. Zastanawiamy się tylko między drzwiczkami robionymi na zamówienie , a gotowymi w casto.. . Obawiam się jednak , że z robionymi może być jak z Twoim stołem- oni zawsze mają własne koncepcje. Ale dlaczego Ty przyjęłaś stół jeśli nie był taki jak zamówiłaś??? W sprawie malowania--czy drewno malowałaś najpierw kaponem?? a potem jaki lakier by nie śmierdział strasznie , a zarazem był trwały--wszak w kuchni trzeba często te drzwiczki czyścić.. Netku🌻 - czy dobrze zrozumiałam że twoja pociecha ma testy?? powodzenia... Diarr🌻 ja naczęściej lecze sie dużą ilością herbaty z cytryną albo mlekiem z cukrem i masłem, Kiedyś używałam miodu , ale on podrażnia gardło zamiast łagodzić ... Zdrówka życzę.. A o grzybie.....może masz za dużo warst farby na ścianie . Ja tak miałam -malowałam w nieskończoność -było z 12 warstw... no i grzybek wylazł . Jak zdrapałam to i grzyb znikł...Ściana miała czym oddychać..🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netku🌻 trzymam kciuki za wasze dzieciaki na egzaminach, tylko zeby pogoda ich nie za bardzo rozpraszała :) Musze zakupić imbir, jak widze można go dodawać do wielu napojów. Kawkę już piłam, ale zaraz sobie zrobię zdrowotny napój z cytrynki i miodu. Naszatku🌻 malowanie pokoju w tym roku konieczne , odbędzie się latem i tak myslę, ze faktycznie musze wszystko zdrapać do gołego żeby grzyb nie miał pozywki. I koniecznie ocieplić ściane. A tak naprawdę to ja tego grzyba zauwazyłam dopiero jak wymieniłam okna na plastiki, za ciepło , za wilgotno i wystarczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój własnie powrócił był z testu..... niby zadowolony. Wie jednak,ze z majmy \'\'jedno zrobił źle\'\'.A tak w ogóle, to test był o niebo łatwiejszy, niz ten próby ostatnio....zobaczymy....a jak u Ciebie Hani?Pozdr. Wszystkie, dzieki za zyczenia powodzenia Teosiu🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diarro🌻 - u mnie po wymianie też sie uaktywnił . Niestety one najlepiej sprawdzają sie w doma z wymuszonym obiegiem powietrza . Teraz musimy częściej wietrzyć ...I tyle o oszczędzaniu ciepła. Ale jak trzymam zamknięte to smrodek i grzybek..:O W kilku miejscach zrobił mi sie przy oknie---W jednym pokoju wybiłam otwór do komina- wywietrznik i poprawiło sie znacznie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tego grzyba przyczyniła się też sama córcia, namiętnie zamyka drzwi od swojego pokoju ( w ktoórym wystepuje owy problem) uwielbia jak jest jakieś 25 stopni albo i więcej i na efekty nie trzeba było długo czekac. I tak z nia walczę , ja otwieram drzwi , ona zamyka i nic do niej nie dociera, że tego cholerstwa trudno będzie się pozbyć, że to przynosi choroby ( my obie alergiczki) że brzydko wygląda, że malowanie to syzyfowa robota ... I najgorsze, że nie ma kto mnie poprzec , a ona zawsze wie najlepiej.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niech okno otwiera co jakiś czas . Wiem ze dzieci się zamykają - chcą być same . Też to uwielbiam, choć mąż marudzi że się odseparowuję od rodziny - ale mnie to potrzebne.... A może w dole drzwi wyciąć otwory jak w łazience????:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona bezwzględnie lubi ciepło i narzekałaby , ze jej wieje ! już ja słyszę ... a okienko otwiera, ale to i tak nic nie daje. Może jak będzie po malowaniu, posłucha fachowca od remontu - taki mam plan, żeby go podpuścic do wbicia jej pewnych racji do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z ciepłego i bardzo słonecznego Wrocławia. Wczorajszy wieczór spedziłam z przyjaciółka popijając winko i zajadając resztki świątecznej sałatki krewetkowej. Powoli w lodówce zaczyna się robić luz, została jeszcze szynka w galarecie, sos tatarski i ryba po grecku, sernik dziecię wykańcza z koleżankami jutro znów mam znajomych wieczorkiem więc wyjedzą resztki i święta pozostaną wspomnieniem. Dziecię miało lekkiego stresa przed testem, rano zerwała się z łózka, wypiła nesguika, bo jej kazałam coś wprowadzić do organizmu i pobiegła do szkoły. Za pięć minut wróciła, bo okazało się, że nikt nie wziął legitymacji. Latały i darły się pod szkołą jak w dyngusa, dobrze , że szkoła pod domem. Test napisany, córka twierdzi, że był łatwy, zobaczymy jaki będzie efekt. Teraz ma już wolne więc relaksuje się po \"cięzkim\" dniu. Widze, że odkąd Diarra na zwolnieniu to jakość topiku znacznie się zmieniła. Diarra, relaksuj się częściej. Wysłałam Ci maila bo nie mogłam pisać o pewnej sprawie na topiku. Teoryjka, zdjęcia Ci wysłałam. Powinny dojść. Diarra, a dlaczego pod tą forsycją nie ma Ciebie? Netka, co u Ciebie? Pracujesz już? Diarra, nie muszę Ci wyjaśniać dlaczego mojej córki nie ma na zdjęciach. Jest tak jak zgadłaś, oczywiśce mamy zakaz fotografowania jej, jesli już to jej aparatem a i tak mi potem tego ściągnąc nie pozwala. Alleluja. Nic nowego. To miłego dnia Wam zyczę dziewczynk. Alisko, chciało Ci się o piatej rano komputer właczać??? Całuski. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hani-widze,ze i Ciebie popusciło po tym tescie, nie tylko córcie....Mój tez wrócił do domu poo legitke, wiec posiedziec kazałam chwile, jak ruskie przed podróza-nie zaszkodzi.Teraz gania z kolega jak opetany.Jutro ma urodziny i juz zyje tym dniem i impra w pizzerii, bo chce kilku kolegów zaprosic. Ja jeszcze nie pracuje, korzystam z ostatnich dni wolnosci, od poniedziałku szlaban na kompa i wczesne wstawanie...podziwiam Alis w tej materiii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haneczko 🌻 mój nastrój jest bardzo niefotogeniczny, więc narazie boje sie flesza jak dziabeł święconej wody ... Córcia złapała mnie kilka razy w obiektyw, ale coś jeszcze nie kocham siebie samej i dlatego z fotek nici. Ale nadzieja iskrzy ... Dzieki za maila :) odpowiedź poszła ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5.30 to codzienna godzina mojego wstawania - tylko nie mam szans włączyć komputera ( bo stoi w córci pokoju) a też mogłabym codziennie o tej porze was pozdrawiac. Chociaż ... może trochę przesadzam, bo jesli juz sie obudze, to poranki mam zaplanowane co do 5 minut żeby w porę wyjśc z domu i żeby czasu na wszystko starczyło. Najgorzej jest jak porwę ostatnie rajstopy w trakcie zakladania np. butów :P, mam chęć los kopnąc w d.... a zdarza się, zdarza .... i dopiero przechodzi mi w trakcie picia porannej kawy :) Jak wam dobrze z tym polegiwaniem porannym .... mozna pozazdrościć, tylko to ma swoje dobre i złe strony , zresztą jak wszystko , nie będe tu się mądrzyc :) Na Mazurach nadal piekne słońce i ma być jeszcze piękniej. dzisiaj jeszcze leniuchuję , ale jutro wyciagne jakiś leżak i odetchnę na tarasie powietrzem - ponoć ma być jeszcze ładniej. A w sobotę jesli tak będzie nadal a zdrowie ulegnie poprawie ( na co się zanosi) wystawiam rower i jadę do lasu po nową dostawę gałazek brzozowych. Te przywiezione tydzień przed swiętami maja burzę zielonych listków i jest tak cudowna zieleń ... a zakupiony hiacynt , którego zaraz niedługo wetkne do ziemi okazał sie prawie biały , a miał być różowy ( może w przyszłym roku jak będzie w gruncie bardziej sie wybarwi ). :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
necia, a ja ojej zniosłam na schody legitkę i odsiedziec nie kazałam bo..zapomniałam. Ale nie zapeszajmy. Co do wstawania to wiesz co ja o tm slę, jak Bea pisała , że wstaje o 5-6tej a Aliska wstaje o 4.40 to nie wiem jak one tego dokonują. Ja o 4.00 idę siusiu i szybkozasypiam z powrotem. Wstaję zwykle o 8.00 gdy pewnie większośc świata już od dawna na nogach a mnie się wydaje, że wstaję wcześnie!!! A ludzie juz tyle rzeczy zdążyli zrobć. Wstać, zrobić śniadanie, porozwozić dzieciaki, zakupy zrobić i siedzą w robocie. A ja sennie udaję się dopier pod prsznic. Podziwiam szczególnie te panie, które nie dość, że wstają o świcie to jeszcze biegną po świeże pieczywo. Nie ma mowy. ja kupję chlebek krojony który i następnego dnia jest świezy i nie ma mowy o wybieganiu rano z domu bez makijażu. Min dlatego nie mam psa, bo z rana nie lubę być obciązona. A W biegacie po pieczywko i zakupy pred pracą??? Dobra, t wracam do roboty. Całuski. hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie ma mowy żeby jakaś siła zerwała mnie rano po pieczywo , ja też kupuje wszystko co potrzeba wieczorem ( na rano) . A jesli jakimś cudem zabraknie mi pieczywa ( bo np. goście niespodziewani wyczyszczą zapasy ), to zawsze mam mleko w zapasie i zastepczo zjem moją ulubiona zupke mleczną ( w każdej postaci , więc też do wyboru do koloru , kluski lane, owsianka, płatki kukurydziane, musli , ryż blyskawiczny , wszystko jest mniam, mniam) . Ale i tak w weekendy o oddsypianiu nie ma mowy, organizm się buntuje i oczy otwarte szeroko już o 7.30 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz po przyzwoite porze ,witam Was po raz drugi. Wyjasniam , dlaczego tak wczesnie komp włączony ,bo Hancia pytała..Komp był włączony całą noc ,skanował po prostu ,bo złapał jakąś infekcję:( Raniutko ,przed pracką,poszłam go doglądnąc i się przywitałam,ot co!W inne dni nie pisze ,bo mam wyliczone minuty ,jak kazdy kto wczesnie wstaje. Cieszy ,ze dzieci dobrze napisały ,mnie to czeka za 2 lata . W domu dalej sajgon i jeszcze gorzej ale czekam na efekt koncowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno pytanie, które wam zadaję. Może uważacie je za głupie ale dla mnie jest istotne. Czy np jak idziecie do pracy, bez względu na pore czy jesteście zrobione?? mam na msli włosy, makijaż czy też wylatujecie soute?? Ja bez makijażu z domu nie wyjdę, zresztą moja praca wymaga tego ode mnie bym była w makijażu, paznokcie muszą być zadbane i ogólnie trzeba elegancko. ja lubię sobie spokojnie wstać, wypić kawkę, makijaż. Nie cierpię rano się spieszyć. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×