Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość senda41

41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?

Polecane posty

witacie. zadymka śnieżna na całego. wróciłam z cwiczeń ledwie żywa. W gardle diabeł ogień rozpalił , że gadać nie mogę. pocztę mi chyba czarci wzięli. chcę zrobić sobie herbaty , ale psina ułożyła się na moich kolanach i nie mam sumienia go zrzucić. poza tym wspaniale grzeje. netku🌻 - nie dziw że się stresujesz. ale czy to sanatorium nie jest na ubezpieczalnię? diarro🌻 moje ❤️ z tobą. wygrzej mięśnie i zmień coś w pracy , by bóle nie wracały. haneczko🌻 gratulacje dla córci . to miło otrzymywać takie wieści. Jazda samochodem na trasie dzisiaj jest niebezpieczna więc uważaj na siebie. czasem lepiej zrezygnować . Córka chyba zrozumie. beuś 🌻 nigdy nie byłam w szklarskij. napisz czy tam ładnie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszatku-owszem, czesciowo na ubezpieczenie, ale czesc (tylko jaka?) trzeba zapłacic samemu.Juz sie dowiadywałam-za zakwaterowanie+pozywienie+ kilmatyczne-wychodzi grubo ponad 300 zł....Jakbym chciała wykupic dodatkowe zabiegi(jasne,ze chce, a ze nie moge, to druga sparawa!)to znów bulisz.Dostajesz standartowo 3 zabiego dziennie, ale zawsze laski jeszcze ze 2 -3 dokupuja .Poprzednim razem dokupiłam jeden zaledwie..Trudno, tym razem obejde sie bez.A gdzie kasa na przetrwanie? jakas kawa, picie, wyjscie dokads? o tym zapomniec. Dlatego nie wiem, czy jechac,bo wsród normalnych ludzi bede sie czuła jak patologia conajmniej, gdyz na nic nie bedzie mnie stac.Szlag by to!Pozdr.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
netku. Nie bój się . Byłam w październiku i wiele jest osób w takiej sytuacji. Jeśli weźmiesz zabiegi które ci są naprawdę potrzebne to te 3 dziennie wystarczą . One naprawdę męczą i dokupienie następnych nie zawsze wychodzi na plus. Faktem jest , że miło wieczorem wyjść na kawę . A towarzystwo na spacer zawsze się znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszatku-🌻 ;)P.S. nowy namiar Twój naniosłam do ksiazki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w piątkowy wieczór! Dawno nie pisałam ,bo mój komp zaatakował Trojan i ni jak nie dal sie unicestwić.Informatyk dopiero po dwóch dniach dał radę. no i chwała Bogu. Mężulo pojechał na imprezkę z pracy , amnie krew zalewa...no bo ja to sama mogę wyjść i on ma mnie jeszcze zawiezć ,ale jak on wychodzi ....to biada mu !!!!!!! o zawiezieniu nie ma mowy ,sam autem jedzie i choc wiem ,ze to nie fer i paskudne z mojej strony ,ale to ja czuję sie stroną pokrzywdzoną i już odgrazam się,jak to ja pójdę poimprezować. Małpa jestem wredna i tylko przed Wami się przyznaję. Póki co ,zrobię sobie drinka .A wy współczujcie mi ,koleżanki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem. A u mnie dupa blada. Choram ja. Od paru dnie kaszlałam ale poza tym było ok. A dzisiaj wściekłe bóle mięsni, czuję się tak jakby ktoś obił mni kijem bejsbolowym. I ponad 38 stopni gorączki. A tempereturę wysoką miałam ostatnio 15 lat temu. Grypsko nie inaczej. Z dziecięciem na ferie nie jadę , zreszta i tak drogi tragiczne i bym się nie zdecydowała a poza tym, to umieram. Netku, na pewno wiosna i latem będę w B i się spotkamy , co się odwlecze to nie uceicze. We Wrocławiu teraz śniezyca, wicher. Byłam u przyjaciółki na cytrynówce i tam mnie złapał ból organizmy. Alisko, ucałowania dla Ciebie i wszystkich. Idę nynu bo na oczy nie widzę/ Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie sypie nieustannie. Ja odśnieżam, on nawiewa i tak naokrągło. Chciałam zimy to mam. :D HAniu🌻 -wszystkie chyrlamy. Grzanego piwka wypij i do łózia. Może pomoże. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie weekendowo 🌻👄🌻 U mnie pogoda od rana wyjątkowo kuligowa , na przemian słońce i zamieć śniezna jak najdą chmury , ale wieje wiaterek i dlatego taka zmienna aura, jest -1 stopień i w nocy posypało sowicie . Madzia staneła na wysokości zadania, łopata w ręke i chodnik ze schodkami podśniezony. Ale wlasnie w tej chwili świata znowu nie widać , więc za pól godziny po jej pracy nie będzie znaku . Zresztą poprawki już były robione. Tak więc zima i na Mazurach na całego. Oj pięknie byłoby zrobić ognisko , wypić grzańca , upiec kiełbaskę. Kiedyś w podobnej aurze mielismy taką imprezę w lesie , drewko mielismy od zaprzyjaźnionego lesniczego z którego obejścia w środku lasu korzystalismy. u nas takich urokliwych miejsc w okolicy jest więcej. Ale cóż - skoro choroba nie pozwala ... Kuzynka moja chrycha okrutnie, lezy w wyrku cały tydzień i popija różne rozgrzewające mikstury. I tylko telefony nam pozostają i wspólne narzekanie. Haneczko 🌻 za bardzo się chwaliłaś , że Ciebie choroby się nie imaja i teraz masz. Witaj w gronie chorobździli. I polecam miksturkę : cytryna, miód, czosnek . rewelacja dla kaszlaków. Gorzej z partnerami ( uroki czosnku :)) Alis 🌻 każda Alicja tak ma, że potrafi wyczarowac i niebo i piekło :P Szkoda, że tego nie widzicie, naprawdę na pare metrów nic nie widać tak sypie śnieg ... A moje dziecie poszło po zakupy :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem. We Wrocławiu snieżna zamieć, którą obserwuje tylko przez okno. Grypa się rozwija , od rana mam 38 stopni a kości tak mnie łamią, jakby mnie ktoś nieźle pogruchotał. Poleżałam do 12.00 ale tak mnie już łóżko parzyło, że wstałam, zrobiłam makijaż (a jakże) i nawet zupę ugotowałam. Ale teraz znowu tak mnie łamie, że chyba wrócę do wyrka. Dziecko nieszczęsliwe , że nie na feriach ale cóż począć. Całusli dla wszystkich. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w styczniowy wieczór. CO jest i jak to robicie ,ze przeziębienie Was się ima? Ja gorączkę to miałam w szkole podstawowej!!!!!!! Teraz wszyscy chorują,mają okazję poleniuchowac i poleżeć w wyrku ,tylko alicja zdrowa ,taka prawdziwa wiejska dziewucha!!! Do męza za wczoraj się nie odzywam ,snieżyca taka ,ze jadąc rano po chleb wpadł do rowu .Traktor ściągał,a ja sobie cichutko myślałam ,TO ZA WCZORAJ!!!!!! A potem wpadł drugi raz i głupio mi było . Coś czuję,ze gdybyśmy się wszystkie spotkały ,to świetnie byśmy się bawiły!!! A może latem...?co o tym myślicie ? Wekend dla przyjaciólek internautek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Chorutkie przytulam .Wszystkie pozdrawiam.Hani, na pewno spotkamy sie , jak pociepleje. Co do pomysłu na meeting topikowy, to jestem bardzo za, na innych topikach takie spotkania to norma.Pewnie sie uda-juz się ciesze na sama mysl.:)/miłego weeku.Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Diarra, Hania życzę Wam zdrowia, żeby choróbsko szybko uciekło. Mam wreszcie ferie, ale nigdzie nie wyjeżdżam, więc postaram się częściej tu zaglądać. Pozdrawiam, trzymajcie się. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Wpadam do was na chwilkę,bo moje skrzydełka w miodzie dochodza... Powiem Wam,ze zimy mam już dośc!Sypie u nas nie miłosiernie ,wczoraj ciężką brykę mojego męża traktor wyciągał 2 razy,dziś wracając z kośćiółka myśmy wyciągali auto.Niby jest odśnieżone ,ale na wąskich ,wiejskich drogach nie widać ,gdzie się konczy droga a gdzie zaczyna rów. Dzieci się tylko cieszą,bo mąż kupił odśnieżarkę spalinową i nowy sprzęt zawsze jest atrakcją. Dzieciska mają ferie od 12 02.Chcemy wziąsc 2 dni urlopu +wekend i gdzieś wyjechac.Znacie jakieś fajne miejsca ,niezbyt zatłoczone ,dobrze by było z basenem ,gdzie fajnie mozna spędzić czas ? będę wdzięczna za propozycje ,bo szukamy czegoś nowego. Kurujcie sIę 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam KACA giganta. Wczoraj byłam na dyskotece dla 40 latków. Ludzie , nie bawiłam się tak dobrze od matury. Muzyka miodzio. Wszyscy w jednym wieku , teksty piosenek znaliśmy.Jakbyśmy przenieśli się w czasie. Wydaje mi się , że bawiłam się lepiej niż w liceum , bo zniknęły młodzieńcze kajdany wstydu i \" jak wyglądasz\" i na pełnym luzie zabawa przednia. Konsekwencją tego jest ból głowy , niezdolność wykonania jakiegokolwiek ruchu bez oczopląsu i pisanie z prędkością żółwia w 50 stopniowym upale. Do pełni szczęścia kumpel kupił bilety na jakiś koncert ( nie pytajcie na jaki , bo nie wiem) i znów wieczorem ruszamy w bój. Ciekawe czy załapię się dziś na kolędę , bo mają nas nawiedzić. Alis🌻-my ferie mamy tak samo. Jedziemy w góry do Białki Tatrzańskiej. Trochę zatłoczona , basenu jeszcze nie ma ( blisko gorące źródła na Słowacji) ,ale lodowisko , góry do jeźdżenia i wesołe towarzystwo. Ja tam odpoczywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny. Alis 👄, ja naprawdę nie zrobiłam niczego co by sprowadziło na mnie chorobę. To chyba kara za t, że pochwaliłam się na topiku iż ostatni raz byłam chora 15cie lat temu. Dla mojego dziecka mama w łóżu z temperatura to nieznane i szok, więc chodziła wczoraj koło mnie na palcach. Mąz pobiegła do apteki po syropy ale ja preferuję czosnek posiekany popijany ciepłym mlekiem ze trzy razy dziennie, witamina C i syrop na kaszel. Mam nadzieję, że zadziala. Dzisiaj juz nie mam gorączki i mięśnie mnie nie bolą ale kaszel męczy i słaba jestem bardzo. Jutro jeszcze obowiązkowo zostaję w domku choć w pracy trudny dzień. Może koło środy dziecię zawiozę na ferie. Alis, nie wyzywaj się na męzu też ma prawo (jak i my) czasami pobalować. Ja nawet wolę imprezować bez męża, bo nikt mnie wtedy nie poucza i nie daje uwag... A wogóle w moim kręgu znajomych nie ma mowy o takich imprezach o jakich pisze Naszata albo Diarra. Zazdroszczę Wam grona fajnych przyjaciół. U mnie w brańży to jedynie bankiety, kończące się zejściem do parkietu wielu kolegów a bywa i koleżanek. Zazdroszczę oczywiście pozytywnie. Alis, najmilej pewnie spędzilibyście czas w hotelu Gołębieski w Wisle gdzie jest park wodny Tropicana, tylko, że kaski troche by Wam wyparowało. Innych takich miejsc nie znam, na ferie nie jeżdzę i nie ma takiej terminologii w moim zyciu!Niestety. Mirinda🖐️ Miło Cię słyszeć, co się z Tobadzieje? Gdzie byłaś jak Cię nie było??? Dzięcię mnie niestety wyrzyciło sprzed telewizora, a oglądałam cudowny dokument pt\"Chińskie kołdry\". Niesamowite w jaki sposób chińczycy czczą to nakrycie. Teraz pozostał mi juz tlko mały telewizorek w kuchni i książka. Łóżka już dłużej nie zniosę. Życzę Wam miłego popołudnia. Ściskam. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Zaglądałam dzisiaj tu kilka razy ale widze, że nikt się nie odezwał, więc skomentuję samą siebie! Kaszel mnie męczy na szczęście bez gorączki. Nawet mieszkanie dzisiaj odkurzyłam bo patrzeć na podłogi się nie dało. Dziecię jutro mąż na ferie ostatecznie zawozi, bo ja jestem strasznie słaba i trochę się boję jechac w trasę. Po sniegu prawie ani śladu, deszcz i temperatura zrobiły swoje. Oby tylko w nocy to wszystko nie zamarzło. Odpukać. Zahir, dzieki za maila. Masz rację, wiele się zmieniło, i powoli zaczynam mieć odczucia takie jak Twoje. A ja wracam do mojej książki. Pozdrawiam wszystkie nieobecne. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Haneczko. Buro, zimno , wszystkie chore , to i pisać się nie chce. A i obowiązki nie zawsze pozwolą wejść i postukac . Szczególnie gdy o miejsce przy klawiaturze trzeba walczyć z dziećmi. Cud , że w ogóle potrafimy obsługiwać to pudło . Jak wspomnę podejście mojej mamy do nowego sprzętu grającego , to dobrze ,ze nie zatrzymałam się na liczydle. Zupełnie inne pojmowanie nowości technicznych. Technika do przodu , a sposób prowadzenia gospodarstwa domowego się nie zmienił- mama do garów i sprzątania, reszta ciężko pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie babeczki 🌻👄🌻 Markotno, oj markotno na tym naszym topiku. Jestesmy jak stare małżeństwo , czasami lubimy pomilczeć. :( Teraz mamy czas chorób, rekonwalescencji , ferie- więcej dzieciarni przed komputerami , sanatoria i te sprawy ... Ale mam nadzieje, że będzie lepiej. :) U mnie wczoraj wystąpiłu trudności z łączami , ale dzisiaj już jest o.k. Ale dzieki temu znalazłam czas na odmrożenie lodówki, porzadny w niej remanent i gruntowne mycie. Pogoda sprzyja , towary wyladowały na tarasie ( -5 stopni trzyma od kilku dni , nocami nawet więcej ) a ja do roboty, której naprawe nie cierpie, chyba bardziej niż prasowania. :( No ale teraz mam spokój na dłuższy czas. Wieczorkiem ze szklaneczką ciepłej herbaty z cytryną, nasmarowana maścią ( dla obolałych krowich \"piersi\" :P - rewelacyjny specyfik) oddałam się lekturze i jednym okiem TV. W domku cicho, cieplutko i bardzo komfortowo , ponieważ ból zdecydowanie postanowił spakowac walizy i upuścić moje plecy :) Jeszcze tylko zazywanie antybiotyku powoduje pewien problem, bo pomimo leków osłaniających bolą mnie \"flaki\". Ale jeszcze tylko dwa dni. Moja kuzynka wczoraj ponownie poszła do lekarza i jak się okazało ma paskudne zapalenie oskrzeli ( tydzień leczenia nic nie dał) i teraz ma kolejny tydzień tym razem z zastrzykami ( za 110 zł ) . I chyba z dyskoteki 40-latków nici aż do następnego weekendu. Naszata 🌻 jak widzę u ciebie też ktoś pomyślał o naszaym przedziale wiekowym. Powiem wam, ze zawsze zazdrościłam mojemu ojcu i jego babeczce, którzy bawią się każdego weekendu . Mają te swoje emeryckie stowarzyszenia rozlokowane we wszystkich gminach naszego powiatu i zapraszają się wzajemnie na zabawy. Nie mają czasu chorowac , szykują koszyki z żarełkiem i na parkiet. Naprawdę tylko im pozazdrościć chęci do takiej aktywności. No , ale teraz i dla nas jest szansa. mam nadzieje, ze przyjmą się te 40-latkowe zabawy ...byłam raz i naprawdę bylo świetnie. Haneczko🌻 trzymaj się zdrowo. Masz rację, że zło tylko czycha aby się czymś pochwalić. Trzeba być ostrożnym. Alis 🌻 u mnie od kilku dni pada i pada, teraz też własnie zaczęło sypac. Jest biało i jak na zimę bardzo pieknie. Moje dziecię wyciągneło wreszcie szalik i rekawiczki , na czapkę niesteyy nie daje się namówić ( dobrze że ma kaptur) i od kilku dni odśnieża schodki i chodnik pod domem na zmianę z naszym zaprzyjaźnionym sąsiadem. Mnie to omineło przez chorobę , ale jak widze w prognozach , jeszcze i ja będe miała co robic. Wczoraj powiesiłam ptaszkom kawałki słoninki i zrobiłam karmnik z dużej butelki po wodzie mineralnej . Podejrzałam w TV w jakimś programie dla dzieci :P I jest wspaniały , ptaszki ( glownie sikorki się cieszą) . Fajnie tak popatrzeć co one tam wyprawiają. Wczoraj świeciło piekne słońce i świat wyglądał jak z bajki. Zaraz przypomina mi się dzieciństwo , jak byłam chora i okrutnie zazdrościłam bratu jak po powrocie ze szkoły zakładał łyżwy , brał sanki i szedł się bawić. A ja siedziałam w wyrku i jedyne co robiłam to czytanie ksiązki ( bajki ) albo szyłam dla mojej ukochanej lalki ubranka. Miałam takie kolorowe futerka ( od mojej babci krawcowej) , łączylam je włóczką szydełkiem i moja lalka miała cały zestaw ciuchów ( spódnicę, długi płaszcz, czapkę i spodnie nawet. Moja mama z dumą pokazywała wszystkim te cudeńka robione przez 12 letnią Alę. Och rozmarzyłam się, ale to może dlatego, ze właśnie dzisiaj sniła mi się mama ........ Miłego dnia wam zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpis jest specjalny - bo 10.500 !!! stawiam kobietki winko :) tylko cyz jest tu kto chętny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diarra 🌻 do wina to ja pierwsza się stawiam żeby jak najwięcej dla mnie zostało. Za mną ciężka noc, takie mialam napady kaszlu, że biegłam do łazienki bo nie mogłam utrzymać moczu, tak kaszlałam, ze wymiotowałam, lało się z dwóch stron. Z trzy razy wstawałam, mówię Wam, jestem wykończona. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie miałam. Mam dosyc chorowania i chyba dzisiaj normalnie jakiegos grzańca sobie zapodam, dziecię tatuś własnie wiezie w góry, dobrze , że tylko deszcz za oknem i nie ma śnieżycy. Diarra, ja tez mojej córce nie mogę wmówić noszenia czapki. Odkąd obcięła sobie grzywkę \"musi\" dbać o fryzurę i zgadza się jedynie na nauszniki. Ale jej spakowałam do torby bo na górskie spacery napewno załozy. We Wrocławiu nie ma sladu po sniegu, wszystko spłynęło razem z deszczem. szaro buro i deszczowo. Tylko psie kupki na chodnikach pozostały. Okropność. Piękne miasto w Uni Europejskij obsrane na każdym kroku. Ja nie potrafię zrozumieć faktu, że nie ma bata na włascicieli psów. Straż miejska powinna konsekwentnie karać nieodpowiedzialnych wałścicieli. Wyobraźcie sobie obsrany Central Park gdyby nie było nakazu zbierania kupek??? A u nas??? Nasikane nawet w piaskownicy. Nie mam nic przeciwko psom, ale ich właściceli nie znoszę. Zwłaszcza jak czasem przypadkowo wpadam w jakąs minę!!! Dobra, nie smućmy się za bardzo. Diarra, otworzyłas wino?? Jakie?? Nalewaj 🖐️ Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dzisiaj pijemy do nocy bo tym razem ja otworzyłam nową stronkę. Ja zapraszam na cinzano rosso z lodem i limonką ( dobra, lód sobie podaruję), mam eż w domku butelkę czerwonego wytrawneg i Bacard. Czyżbyście nie chciały pobalować???? Buziaczki 👄 Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Alutka:D Niby chce się pochorować jak jest się zdrowym , ale leżenie w łóżku gdy ból dopadnie to męczarnia. Zima zapowiada się długa, pewnie z fochami więc wszystkie się załapiemy na łopatologię stosowaną . Wczoraj naszło mnie na palenie w kominku mimo , że nie siedzieliśmy przy nim to w piwnicy cieplutko się zrobiło. A i na mieszkanie ciepło leciało . Zauważyłyście że to zupełnie inne ciepło. Takie jak babcia robiąca sweter na drutach z kotem u stóp. W obecnych czasach nawet ciepło nie ma duszy....:o Diarruś drineczka to ja chętnie wysączę. Co prawda jeszcze dziś muszę wywlec me ciało z domu , ale 1 nie zawadzi. Wczoraj mą paszczę oglądał dentysta i niestety.... Trzeba się nastawić na godzinne otwarcie dzioba i pożegnanie większej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu🌻 w aptece można dostać lek zatrzymujący odwodnienie z przynajmniej jednej strony. Chciałam ci napisać nazwę , ale po świetach zjedli mi wszystko i nawet opakowania nie zostawili. Węgiel może masz .? Też pomaga. Współczuję wam dziewczyny🖐️. Może ten wirus przenosi się przez komputer?:D Bo żeby tak wszystkie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze miałam psy i teraz też . Ale on paskudzi w moim własnym ogródku . I też nie cierpię jak mi płot obsrywają. Popieram cię . Najchętniej zebrałabym i wszystko zaniosła w podarku takiemu na wycieraczkę. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE KOBIETKI, dzisiaj dzieki mojej corce znazlam wasze forum i po namowach sprubowalam do was zastukac opisze siebie toszeczke mam 41 lat i zostane babcia bo moja corcia spodziewa sie dzidziusia ,mieszka ona w Danni ijestem teraz uniej bo spodziewamy sie narodzin moje wnusi .ciesze sie bardzo ze zostane babcia chodz znajomi sie smieja ze na babcie nie wygladam poknalam te 1200 kilometrow aby byc przy narodzinach malego czlowieczka ..zycze powrotu do zdrowka i miego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Asia! Jesteśmy dokładnie w tym samym wieku. A Ty mówisz o zostaniu babcią????? Bedziesz najmłodszą babcią w naszym gronie i raczej jedyną ale serdecznie Cię witamy i zapraszamy do dzielenia się swoimi radościami i smutkami. Z jakiej części kraju pochodzisz i czym się na co dzień zajmujesz??? Trzymamy kciuki za Twoją córcie, mam nadzieję, że w Dani rodzi się lepiej i intymniej niz u nas. Trzymamy za Was kciuki. Ucałowania dla córki!!! Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Asiu. Miło cię widzieć w naszym gronie . Dużo ci jeszcze zostało do bycia babcią . ? My jeszcze dzieci mamy pod kontrolą . Widać dłużej ciaszyłyśmy się wolnością. A teraz bąble snują się po domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ieczorkiem. Witaj Asiu ,mam nadzieję,ze zostaniesz z nami ,bo co tu dużo mówić -jestemy fajne dziewczynk:) Babcia ,to brzmi dumnie .!!!!ja jeszcze jestem młodą mamą(8,10) I DOBRZE MI Z TYM .Jutro idę zobaczyć mojego synusia ,jest Baltazarem w Jasełkach ,pewno duma mnie będzie rozpierać i łza się w oku kręcic ,jak zawsze w takich sytuacjach . Dzieci wtedy pytają,\"laczego mamo zawsze płaczesz a inne mamy się śmieją...\" Tak juz mam . Póki co ,czekam na ferie i kierunek Zakopane.Wczoraj ,udało się cudem ,zarezerwowac pokój w hotelu z basenem ,2 min od Kropówek,z widokiem na góry.Rozwazany był Gołebiewski w Wiśle ,ale chcieliśmy gdzies dalej ,a do Wisły mamy pół godz.autem i znamy ją wzdłóż i wszerz..i Gołębiewskiego moge tez polecic,byłam na urodzinowym wekendzie z mężem ,bez dzieci i było super ,ale drogo niestety.Buziaki ,kurujcie się choruteńkie koleżanki .A ja dalej,nawet kataru nie mam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alis 🌻 kiedy masz ferie? Ja będę w Białce tatrz. od 12-tego . Toż to rzut beretem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×