Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łodzianin

Praca w Mc Donalds

Polecane posty

1. Zaobserwuj, czy przed punktem odbioru zamówień znajdował się pracownik restauracji dostępny dla Gości, pomagający w odbiorze zamówienia? (dotyczy tylko restauracji z oddzielonymi obszarami zamawiania i odbioru zamówień). Możliwości odpowiedzi . A drugie Zaobserwuj, czy w obszarze McCafe znajduje się pracownik lub pojawia się on niezwłocznie w sytuacji, gdy do tego stanowiska podchodzą Goście? (dotyczy tylko restauracji z oddzielnym stanowiskiem McCafe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makmagazynier
To ks o przerwie nie ma co marzyć póki nie zaliczą MS, no bo jak pójdzie na przerwę a w tym czasie przyjdzie tajemniczy to co, ni ma i nie zaliczone, no chyba, że kz oderwie się na 30 min. od swoich wielu obowiązków i pójdzie robić za kelnera. Swoją drogą skoro tak sobie życzą to niech zwiększą odpowiednio tpmh dla restauracji. Skoro stać ich na wielomilionowe inwestycje to będzie ich stać na większa ilość pracowników na zmianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@nocny28 wczoraj - a co, myślisz, że biuro nie myślało nad takim mak zestawem wigilijnym? :D Tylko mogłoby się to okazać trochę bez gustu :D. Chicken box z kokardką i kit. Ciekawi mnie jedno - jaki byłby ruch, gdyby wszelkie kupony startowały w dzień wigilii, albo święta wielkanocne :D. Czy byłby sajgon JAK TERAZ. Uciekać powoli trzeba jak najdalej. Robienie z pracowników, a tym bardziej menadżerów pomyj do podłogi to wg. mnie duża przesada, a decydowanie się w tej chwili na taki awans z perspektywą dalszego pracowania to wg. mnie samobójstwo. Za te grosze k****. Niedługo będą w nas rzucać bananami jak w zoo i trzeba będzie robić pajacyki ku ucieszy Gości zarówno tych młodszych jak i starszych :D. Marnotrawstwo rąk do pracy (a ciekawe, który/a odważny z biura stanął by jako aktywny przed chłopami jak dąb, którzy aż się gotują, bo czekają 10minut za zamówieniem :D i pajacował. Tak, bo faktycznie krok do przodu z tacką tak nadgoni produkcję i ukoi nerwy naszych gości, że zrzygają się tęczą i odzyskają spokój ducha :D). To samo na kuchni - ta 3 osoba od ogrzewania i latania w kółko jak spity bąk to też jest bez sensu. I może jeszcze z eProd i ze stratami pracować. Na bopie przynajmniej szła produkcja, a tak to te ekrany tylko marnują prąd :D. @makmagazynier dziś - "Skoro stać ich na wielomilionowe inwestycje to będzie ich stać na większa ilość pracowników na zmianie". Sorry, ja pracuję długo i jakoś ich inwestycje nigdy nie idą w parze z komfortem pracy. U nas też masakra, masakra. Ci ludzie co dzisiaj są "do końca" chyba prześpią całego sylwka, a te pojedyncze biedusie z nocki chyba nie wyrobią się ze sprzataniem. Gnój, ruina, na rano jeszcze da się pyknąć, ale w popo (nie wiem czemu tak bajerancko jest układany grafik) często schodzi dużo osób i wchodzi mało, albo jakieś nieogary, albo większość kasjerów (wina szkoleń, bo oczywiście kasjera łatwiej wyszkolić).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@nocny28 wczoraj - a co, myślisz, że biuro nie myślało nad takim mak zestawem wigilijnym? :D Tylko mogłoby się to okazać trochę bez gustu :D. Chicken box z kokardką i kit. Ciekawi mnie jedno - jaki byłby ruch, gdyby wszelkie kupony startowały w dzień wigilii, albo święta wielkanocne :D. Czy byłby sajgon JAK TERAZ. Uciekać powoli trzeba jak najdalej. Robienie z pracowników, a tym bardziej menadżerów pomyj do podłogi to wg. mnie duża przesada, a decydowanie się w tej chwili na taki awans z perspektywą dalszego pracowania to wg. mnie samobójstwo. Za te grosze k****. Niedługo będą w nas rzucać bananami jak w zoo i trzeba będzie robić pajacyki ku ucieszy Gości zarówno tych młodszych jak i starszych :D. Marnotrawstwo rąk do pracy (a ciekawe, który/a odważny z biura stanął by jako aktywny przed chłopami jak dąb, którzy aż się gotują, bo czekają 10minut za zamówieniem :D i pajacował. Tak, bo faktycznie krok do przodu z tacką tak nadgoni produkcję i ukoi nerwy naszych gości, że zrzygają się tęczą i odzyskają spokój ducha :D). To samo na kuchni - ta 3 osoba od ogrzewania i latania w kółko jak spity bąk to też jest bez sensu. I może jeszcze z eProd i ze stratami pracować. Na bopie przynajmniej szła produkcja, a tak to te ekrany tylko marnują prąd :D. @makmagazynier dziś - "Skoro stać ich na wielomilionowe inwestycje to będzie ich stać na większa ilość pracowników na zmianie". Sorry, ja pracuję długo i jakoś ich inwestycje nigdy nie idą w parze z komfortem pracy. U nas też masakra, masakra. Ci ludzie co dzisiaj są "do końca" chyba prześpią całego sylwka, a te pojedyncze biedusie z nocki chyba nie wyrobią się ze sprzataniem. Gnój, ruina, na rano jeszcze da się pyknąć, ale w popo (nie wiem czemu tak bajerancko jest układany grafik) często schodzi dużo osób i wchodzi mało, albo jakieś nieogary, albo większość kasjerów (wina szkoleń, bo oczywiście kasjera łatwiej wyszkolić).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obeznanymakowiec
U was też coraz więcej pracowników ma dość tej " pracy " . U mnie to jakaś masakra ruch duży brak ludzi (kilka L4 ) każdy przemeczony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba norma w każdym maku... Oczywiście. Zmiana klimatu, sesja, święta i każdy chory. Albo i nie. Jak mam iść jutro i robić za 5 osób i mieć ten gnój na każdym stanowisku, na którym by się nie stanęło to mi się z automatu nie chce. Aha, ale nie, bo już się zaczynają shoppery i niektórzy nie będą mieli tak wyj****e i będą runnerować he he. @Fan pani AM dziś - a kiedy wg. nich kolejny rok nie ma być "lepszy"? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie że pani A.M jest zadowolona szkoda że 99% pracowników ledwo zipie w imię TPMH żeby im ładnie tabelki wychodziły . Już nie wspominam ze coraz więcej ogarnietych zmienia pracę ma dość tego syfu gdzie pracowników coraz mniej a obowiązków więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ich to boli. Mcdonaldsy stały, stoją i będą stać. Obsłużą daną liczbę gości, czy goście będą wkuci czy nie i będą słodko pierdzieć na skargi na fanpagu McDpolska czy na oficjalnej stronie. Goście i tak będą przychodzić i tylko to się liczy. Przecież biuro na bank zdaje sobie z tego sprawę, ale skoro łajba płynie to widocznie nie ma potrzeby przesadnie interweniować. A pracownicy muszą na klatę codziennie przyjmować pomyje od szanownych gości i urabiać się po łokcie, bo ktoś ma takie widzi mi się, że ma być jak najmniej pracowników. Że nie wspomnę o przypadkach, w których przeważnie dziewczyny są w stanie się poryczeć. Płakać przez pracę w pracy, ale żal. Sorry, pewnych rzeczy się nie przeskoczy i wymagają one odpowiedniej ilości osób. A to, że wartościowi ludzie odchodzą to co ich to obchodzi. Przyjdą młokosy, które mają wszystko gdzieś (więc te ich złote standardy idą do lamusa, ale to nie tylko ich wina) i jakoś mija dzień za dniem, jakoś swoją pracę wykonają i jakoś to wszystko się przepcha od godziny np. 13 do 22, NO NIE? Potrzebny by był jakiś przełom, żeby cokolwiek się zmieniło. Wiecie, praca w McD to nie priorytet w życiu. Szkoda tylko, że nie chce się na dłuższą metę wiązać z tak znaczącą firmą, a można by. Że ta "duma", że pracuję w takim gigancie już prawie nic nie znaczy. Nie jest lepiej z roku na rok. Jest raczej gorzej, zwłaszcza po wejściu na MFY. Fajnie, że chcecie być tacy nowocześni, ale skoro już zmieniacie cały "system" to żeby w parze szedł komfort pracy. Coś za coś. Wystarczyłoby czasem 2-3 pracowników więcej. Są zakłady, w których też nie robi się specjalnie wybitnej roboty (np. motoryzacyjne, nie będę rzucać nazwami), ale opłaca się i chce się zostać u takich pracodawców, którzy dbają o swoich pracowników...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie szkoda że ONI nie chcą żeby pracownicy utożsamiali się z McDonald's a robią to przez te ich głupie ambicje i chęć zarobku potem lecącym po 4 literach od pracowników po menadżerów . Nie wiem czy będzie jakikolwiek przełom jeśli nikt nic nie mówi . Idźcie na rapsesje i mówcie że coraz gorzej jest i ciężej zaznaczając że to nie wina kierownika ( bo często kierownik ma do gadania tyle co żyd za okupacji ) można też pisać e-mail do Centrum Pracy gdyby każdy wysłał kilka gorzkich słów na bank by to przekazali i może coś by ruszyło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nic nie ruszy, bo ludzie boją się o pracę, albo i tak się zwalniają, bo mają tego całego McD gdzieś i szukają czegoś co da im lepsze zarobki. Prędzej coś takiego znajdą niż coś się w kwestii pracowników mcdonalds zmieni. W to chyba musiałyby być zaangażowane osoby, którym naprawdę zależy na pracy w tej firmie przez kolejne lata. Ale McD to nie jest jedyny pracodawca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1989
powiedzcie mi, jak to jest z wypowiedzeniem umowy? Przynoszę wypełniony papierek do kierownika i po 2 tygodniach przestaję pracować? Czy są z tym jakieś cyrki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem każdy pracownik biura powinien raz w miesiącu na 10h wskoczyć w niebieska koszule i to najlepiej pod koniec miesiąca. wtedy szybko zmieniłby myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej to widać na konsultantach operacyjnych ile to się słyszało jak Big Maca zrobić nie potrafili albo robili po swojemu . Ale znam też normalnych operacyjnych którzy byli i był wielki ruch sami mowili do instruktorów standardy standardami rób tak jak robicie kiedy mnie nie ma heheh . Ale Ci z biura to odlecieli już dawno żyją w matriksie . Menadzer ma wszystko czytać chodzi mi pocztę i ich mądrości ( oczywiście poza czasem pracy ) bo w ciagu niej nie ma czasu żeby się odlać . Pensje ma zwykłego kasjera sklepu biedronka baa ten z biedronki ma lepszy socjal niż My mgr . Nie wiem czemu np dodatkowe ubezpieczenie lekarskie mają asystenci / kierownicy i operacyjny itd a menadżer nie ? . Traktują nas jak jakichś.... już nie wiem jak to określić . Śmiech na sali żeby ktoś kto zarządza ludzmi ma na głowie milion spraw odpowiada za ludzi i sprzęt nie zarabiał 2tys na rękę poza WWA . Z okazji nowego roku życze im żeby w ten rok był przełomowy ale dla pracowników czyli jak najwięcej osób podziekowało i żeby odczuli to na własnej du@ie że nie ma kto prowadzić zmian . Ja to kocham koniec miesiąca i wzmożony ****** pracowników którzy wtedy choruja nagle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, jakby nie patrzeć zawsze można pracę zmienić. Z wpisem o kursie menadżerskim i wieloletniej pracy w McD niektóre firmy pewnie chętnie przyjmą. Na McD świat się nie kończy, bo tak to można w tym burdelu, który ma w poważaniu pracowników przesiedzieć do emerytury. Wiem, że to nie jest łatwe, ale ja już chwilami mam kryzysy :P. Ludzie dookoła jakoś sobie radzą i kombinują, a nie przywiązują do hujowego pracodawcy. Niedługo wiecie, pewnie postawią krzesełko przy drzwiach i będziecie musieli w białych rękawiczkach otwierać drzwi naszym gościom, he he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś z maka
Obeznany Makowiec :masz rację we wszystkim co piszesz,ale nic się nie zmieni,może jak dyrektorem Mcdonalds kiedyś zostanie Polak który pracowal kiedyś na wszystkich stanowiskach i zna realia życia w Polsce oraz to jak naprawdę wygląda praca w restauracji …Ale myślę że to nierealne nigdy!Biuro zna tylko cyferki i są naprawdę jakby z matrixa ,.Nie wiedzą co się dzieje w restauracjach ,Konsultanci są w poszczególnych obiektach raz na klika miesięcy(jak muszą zrobić for,sor lub weryfikacje nabit-nie oszukujmy się).Tez ich nie ma na co dzień z klientami z którymi musimy się użerać.U ans ludzie nie wiedzą co to KO bo go nigdy na oczy nie widzieli Moim zdaniem nikt wyżej niż kierownik nie zna realiów życia pracy w mcdonaldzie Dziwię się że taki ktoś jak Ty np. jest tylko swing mgr (sądząc po twoich wpisach)marnujesz się tam w licencji może byłbys kierownikiem ale w korpo male są szanse na awanse bo te już są wyczerpane od dawna(trzyma się ludzi którzy przytakują górze i się nie wychylają) Podsumowując myślę że niedługo w Polsce trzeba będzie w makach zatrudniać np. Ukraińców,Chińczyków i inne nacje bo Polacy już tu pracować nie chcą i nie będą chcieli.Ale jest ok dla biura bo biuro robi akcje typu kawa gratis,muffin gratis no i można się pochwalić wzrostem TC w roku 2014 na tle innych krajów przed szefami z USA no i facebook mcdonald polska ok 54 milionow fanow,szkoda ze Polska ma jakies 40 milionow wszystkich mieszkancow  Pozdrawiam tych którzy jeszcze ta paranoje wytrzymują!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 15:18 a z tym otwieraniem drzwi to jest dawno już że się biega i otwiera i mówi Dzień dobry a klient SPI.....więc to żadna nowość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może u was, bo u nas nikt nie jest przylepiony do klamki, ani mi w innych makach czerwonego dywanu nie rozkładają, jeśli zdarza mi się odwiedzić inne budki. Rozumiem pomagać niepełnosprawnym, rodzicom z dziećmi (np. z wózkiem), z dużym zamówieniem, ale nadgorliwość jest podobno gorsza od faszyzmu... Takie maślenie nie jest dobre i wprowadza w zakłopotanie. Jakby gość nie potrafił sam sobie otworzyć drzwi czy zapomniał gdzie jest apropos przywitania na kasie/dt :P. Niby tak powinno być, ale naprawdę kto myśli, że jest na to czas w tym bagnie z osobami, które można policzyć na palcach jednej ręki. Poprzedni weekend jest u nas doskonałym przykładem. @ktoś z maka dziś - tak... Obawiam się, że zmiana na lepsze jest nierealna. Póki faktycznie nie będzie bumu jak w biedzie, strajku jak podobno w USA itp. Ale komu się chce. Nikomu nie zależy, bo aktualnie McD w Polsce jest traktowany jako przelotny pracodawca. To już nie to samo co kilka lat temu. To jakieś przedszkole. Problem zaczyna się (moim zdaniem) kiedy wieloletni pracownicy, menadżerowie "starej szkoły" nie mają co ze sobą zrobić. Są po tylu latach kopani po dupie. A myślisz, że nie będzie im się opłacać zatrudniać obcokrajowców? Będą pracowali za grosze i nie będą narzekać, a na koniec my dostaniemy kopa w dupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość dziś 19:15 Masz rację nic się nie zmieni bo jakim cudem?my jesteśmy dinozaurami a teraz to co jest przyjmowane do pracy to śmiech na Sali.(l4 w 1 tydzień albo zaraz wypadają bez wypowiedzenia bo prostu nie przychodzą i nie odbierają potem tel)Zaraz odejdzie cała stara gwardia i będą w ciemnej d***e..więc tak jak ktoś nie zrobi teraz czegoś(ale nie podwyżki o 10 groszy)to powodzenia życzę i gratuluję dobrego samopoczucia ludziom z matrixa Ale ONI nie spytają się nas o zdanie (rap sesja-kpina-każdy boi się odezwac bo potem leci) Czekamy jeszcze miesiąc co się stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obeznanymakowiec
Bądźmy szczerzy rapSesje skupiają się tylko na danej restauracji. Powiesz ze ciężko to oni czepia się kierownika ( jak by to on miał bzika odnośnie tpmh ) to samo z zadowoleniem pracownika . Brak czegoś co by oceniało pracę w MCD jako Corporacje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny28
Co tu się oszukiwać Polska to jedno wielkie dno na tle Europy zwłaszcza pod względem przestrzegania praw pracowniczych przez pracodawców i warunków pracy, traktowani jesteśmy jako tania siła robocza zarówno na zachodzie Europy jak i we własnym kraju. Naprawdę jest niewiele firm w Polsce, które stawiają na pracownika i zależy im aby go zatrzymać i motywować do dalszego rozwoju. McDonald's na pewno nie należy do tej grupy pracodawców, puste i chwytliwe hasełka marketingowe, na które łapią się 20-latkowie, którzy nie mają żadnego pojęcia o pracy. Szkolenia w maku, które muszą się odbywać i nic po za tym, zero socjalu, śmieszne bony na święta, chociaż dobrze, że pozory stwarzają :). Ponadto mobbing, wyzysk, brak szacunku to obraz polskiego rynku pracy. Ale co tu się dziwić jak już 6 dzień Nowego Roku a rząd nie może dogadać się z lekarzami, a pacjenci czekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nocny28 : Zwykły pracownik jest dymany ale najbardziej dymaną osobą w tej firmie jest menadżer sam nim jesteś i wiesz doskonale o czym mówię . Masz zmianę ? zapomnij o przerwie , masz nocki dymasz z jednym nocnikiem bo za dużo nocnych godzin , jest koniec miesiąca ktoś ma L4 ? życie radź sobie , masz 101 spraw do zrobienia nikogo nie obchodzi jak to zrobisz musisz i tyle ( zwykły pracownik mając do 22 idzie do domu o 22 a My ? mógłbym wymieniać godzinami kolejne przykłady . Ciekawy jestem czy oni nie wiedzieli co pracownicy sądzą o tej firmie ? kiedy robili kampanie wierzymy w młodych ? to jak ludzie ich tam je.... na FB i na YT to aż czytałem z uśmiechem na gębie nagle kampania ucichła . Jakie bony na święta ? u mnie nic nie było . Najgorsze jest to że dla tej firmy najważniejszy jest gość to nic że często Ci goście traktują pracowników jak ściery do podłogi czekam na moment kiedy w mcd będzie można pucować buty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BrianTracy
U nas też nie ma bonów. Może zależy od prywaciarza... Moi drodzy "bycie LIDEREM to charakter, a nie stanowisko" :D. I "Autorytet nikomu nie jest dany z góry - trzeba nań zapracować i jest to jedno z najważniejszych stojących wyzwań przed menadżerami". Dlatego powinniście charytatywnie jeszcze kilka godzin siedzieć w swoich budkach ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie tak samo jest z instruktorami. kończą o 22 wychodzą o 22. a u mnie w budce taki zarabia 20 gr mniej za godzinę odę mnie. ile bogatsza jestem od niego każdego 10 tego miesiaca? lepiej nie liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm... No trudno, żeby wyrywali sobie rękawy skoro nie mają tego w obowiązkach. Chyba nie spodziewacie się, że ktoś powie 'ok to zostanę do 3 w nocy i umyję ci kombo za darmo' ;). A co to ich wina, że instruktor/pracownik mają stawkę porównywalną i równie żenującą i mniej obowiązków? No nie. Tylko biuro tak ustala. Można się zdegradować, można nie awansować... Są i takie osoby. Nie oszukujmy się, że potrzeba praktyki i zżycia z ekipą i firmą i poważnego podejścia, żeby dobrze i bez zobowiązań, z własnej inicjatywy pracować. A faktycznie różnica na miesiąc między menadżerem/pracownikiem jest marginalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny28
Fakt nie dopisałem, bony dla dzieci pracowników (60 zł). Wiem, wiem obeznany jak jest, użeraj się z pracownikami czasem z kierownikiem, zrób swoje choć nie ma czasu, pomóż pracownikowi bo się nie może wyrobić, a w zamian słyszysz tylko wieczne pretensje. Szczerze to rozglądam się za czymś innym, dość walenia w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno nie ma ludzi niezastąpionych, jak to mówił mój poprzedni .... Płakać i tak nikt nie będzie, chociaż wydaje się, że jest się osobą niezastąpioną i oddaną. Nie tylko Wy się wypalacie. Niektórzy niżej też się wyróżniają i pracują fair, a zbierają czasem kosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obeznany, ciągle piszesz o tym jak ci źle w Mcd. Chciałbym się dowiedzieć dlaczego wymieniasz tylko złe strony bycia mgr? KZ może nie ma przerwy ale to nie znaczy, że jej sobie nie robi, nie raz widziałem w menadżerskim kanapeczki i zerkanie na monitor z nadzieją, że nic się nie będzie działo. Branie kanapek z OAT czy nawet robienie sobie nowych przez mgr - norma. Raz byłem na supporcie, KS cały czas stał jako aktywny kierownik i cała jego praca to podawanie tacek gościom, a jak poprosiłem o rozmiane to zrobił wielkie oczy i z bólem d**y mi rozmienił. Mgr zawsze może sobie z kimś poplotkować, a zwykły nie, idź kible umyj, idź po tacki albo podokładaj ketchupów... Wkurza mnie to, dostajecie więcej kasy i macie więcej roboty, nikt wam nie da większej pensji za noszenie krawata i błękitnej koszulki. Mgr są najbardziej poszkodowani... brak słów, naprawdę tego nie widzisz, że każdy ma przesrane bez względu na rangę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. No jest i tak, ale wszyscy jesteśmy ludźmi i menadżer ma sterczeć 10h bez jedzenia i picia? My mamy 30 minut, a menadżerowie tyle co zjedzą /przeważnie/. Są dni, kiedy utargi są mniejsze, są i większe. Od tego jest menadżer, żeby wydawał polecenia też, a nie żeby nerwowo zjadł czy coś robił w menadżerskim i natychmiast wybiegł i dokładał keczupy, bo od tego są pracownicy niżej. Od sprzątania, od mycia kibla itd. Ale teraz wszystkim w głowach odwrócenie dupy i pójście na pogaduchy, zamiast zająć się pracą (mówię raczej o 'zwykłych' pracownikach, a przynajmniej czerwonych). Serio, widzę, że u nas tak jest. Dobry instruktor wszystko ogarnia w chwili wolnej, a panienki na kawkę, na plotki, kółko graniaste na zapleczu, a co z tego że chodzi operacyjny (a kto to jest?!). Tylko nie każdy ma w naturze, żeby być wrednym. Jak mam się prosić i mieć coś zrobione na odwal się, i mieć obrabianą dupę, to wolę solo. A mgr teraz i tak nie zarządza, tylko stoi na floorze i albo robi za jakiegoś poganiacza, albo pucybuta i co tam jeszcze se biuro wymyśla :P. Chodzi o to, że szkoda, że firma nie docenia swoich pracowników. To swoją drogą, że i na ploteczki nieraz nasze panie mają czas, bo jakoś nie wierzę, że niektórzy zamykają się w menadżerskim i sumiennie wypełniają tabelki w kompie i zeszytach. Są w końcu wyżej od zwykłych pracowników. Boli? Można zawsze awansować. A co do zachowań niektórych. Nie będę komentować. Nie wiem jak osoba, która wie (albo "wie") o co chodzi i pracuje w tym samym bagnie może tak się zachowywać wobec współpracownika. Mógł opierdolić gościa, że dał stówę czy dwie i że przez niego trzeba było się "fatygować", a nie zgrywać chojraka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry ale w przeciwieństwie ( zapewne ) do Ciebie mam porównanie pracy w McD na przestrzeni kilku lat i jest coraz gorzej . I proszę Cie nie wrzucaj wszystkich do jednego worka są tak jak są ludzie i taborety tak samo są menadżerowie i menadżerowie . U mnie też są różni jedni zaczynają prace od picia kawy na McCafe i żarła ( jak kierownika nie ma ) jedni są KZ1 ogarną swoje i idą na obchód drudzy siedzą przez godzinę w menadżerskim i wychodzą 5min przed otwarciem . I jedyne co mnie trzyma to moja stawka ( bądź co bądź kierownika mam ok ) . Miej żal do kierownika u mnie doskonale wie kto przychodzi pracować a kto obijać się ( jeśli toleruje Twój kierownik stołowanie się mgr przed pracą w i po pracy to... ) . Wracając do mojej osoby nie wiesz ile ja mam obowiązków... dwa nie jadam wogole w McD do tej restauracji przychodzę jedynie do pracy poza nią nikt mnie tam nie widział a trzy w menadżerskim siedzę tylko tyle ile muszę bo nudzi mnie te miejsce i nie wiem co tam można robić jak ogarnie się swoja robotę . Jeśli chodzi o plotkowanie....to Cie tu zawiodę jak nic się nie dzieje to u mnie nikt nie stoi idą na wc lub lobby nie jestem gestapo ale nie cierpie jak widzę że ktoś stoi i podpiera cokolwiek . Nie rozumiem co korona Ci spadnie jak idziesz po tacki ? kiedy zrobisz kible ? ( przeczytaj umowę i załącznik to są Twoje obowiązki ) . Ja jak mam nocki i 1 nocnika to nie widzę problemu szorować kibli zrobić sprzęt czy pomóc przy dostawie ( a ja akurat tego nie mam w umowie ) więc ogólnie mógłbym leżeć z ujem do góry . Ale w przeciwieństwie co nie których jestem człowiekiem i rozumiem takiego pracownika np zmiany nocnej . A i nigdy nikomu nie robię problemu z daniem kanapki czy szejka / loda jeśli pracownik fajnie pracuje ( restauracje kosztuje to grosze a pracownik zawsze się ''ucieszy'' ) . Może Cie to wkurzać ale nie chodziłeś w butach menadżera i nie mam zamiaru pisać Tobie co ja robię oprócz noszenia krawata i koszuli ( ilość ludzi która się degraduje z mgr na instruktora daje do myślenia czemu ) chyba nie dlatego że można sobie pojeść i posiedzieć w mgr popatrzeć w kamery ( bo nie w menadżerskim nie można na PC siedzieć na FB czy yt ) . Sorry ale nie wiem w jakim stopniu ma przesrane pracownik restauracji ? że musi zrobić łazienki ? że pracujesz na kuchni? serwisie ? że możesz sobie chodzić na L4 bądź uż ? . U mnie ciężko brać sobie uż 1h przed pracą mając zmianę ( wtedy jest problem bo samo się nie poprowadzi ) jesteś odpowiedzialny za sprzęt ? za ludzi często nie ogarniętych za pieniądze ? musisz użerać się z goścmi którzy zjedza pół cisa i mówią że oni chcieli kurczakburgera ? ganiać gimbusów którzy na sali robią chlew ? naprawiać często sprzęt ? zwalniać ludzi do domu bo operacyjny ciśnie kierownika za TPMH ? były takie 2 miesiące gdzie wysyłało się ludzi masowo do domu i każdemu KZ było już głupio podchodzić i pytać chcesz do domu ? i oczywiście to menadżer jest zły... bo mcd to firma gdzie jest cudownie płynie mód i mleko ile to razy kupowało się po 1 sosie i tak kilka razy żeby TC było więcej i nie trzeba było ludzi wyganiać do domu czy ktoś zwróci tym mgr czy kierownikom restauracji kase ? NIE jedynie sos sobie w domu mogłem wszamać . sorry x2 brak Ci pojęcia co robi mgr . A żeby nie było że tak pesymistycznie powiem tak mogę podziękować dla McD Polska że będąc menadżerem można bardzo się ogarnąć i nauczyć się wykorzystywać czas na 110% planować itd chyba każdy to przyzna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idąc twoim tokiem myślenia ty także nie masz prawa wypowiadać się na temat pracy zwykłego pracownika bo nim nie jesteś. Piszesz o dużej liczbie degradacji na instruktora? Zobacz ile ludzi zwalnia się bo nie jest w stanie pracować nawet jako zwykły pracownik. Wkurzasz mnie totalnie myśleniem, że mgr są najbardziej pokrzywdzeni bo przecież zwykły pracownik przychodzi na 10h stać i pachnieć? Ja wykonuje swoje obowiązki za które mi płacą i nie żalę się tym w internecie, a tym bardziej nigdy bym nie stwierdził, że jestem bardziej pokrzywdzony od innych. Wiele razy wykonywałem coś co nie należało do moich obowiązków np. jako młodociany robiłem rzeczy, które nie mogłem. Tak więc nie opowiadaj bajek, że tylko mgr dostaje po d***e bo ciebie przynajmniej nie wyślą do domu po 2h pracy bo mały ****** trzeba zwalniać do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×