Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łodzianin

Praca w Mc Donalds

Polecane posty

Gość gość
Wypowiedź to podpucha :). A jak komuś zależy na byciu wyżej od instruktora to gęby macie (szkoda, że przeważnie nie tam gdzie trzeba) wystarczy zagadać z kierownikiem, tyle że później nagle klapki z oczu spadają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypowiedź to podpucha :). A jak komuś zależy na byciu wyżej od instruktora to gęby macie (szkoda, że przeważnie nie tam gdzie trzeba) wystarczy zagadać z kierownikiem, tyle że później nagle klapki z oczu spadają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ludzie zostawiają lub dają Wam czasami napiwki ? jeśli tak to co z nimi robicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo rzadko się z czymś takim spotykałam. A jeśli już to nie jest to duża suma. Co robimy... Zależy, jeden kumaty weźmie sobie do kieszeni, inny wrzuci w kasetkę. Każdy nadmiar kasy w kasetce i tak jest brany przez McD. To zdarza się (u nas) tak rzadko, że te parę zł mnie nie zbawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli to jest na drivie to do kasetki, a na kasie - wtedy proszę o wrzucenie na fundację McDonalda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież pracownicy McD nie mogą brać napiwków rozumiem że ktoś nie chce brać 10gr i kasjer wrzuci do kasetki . Ale nie chce mi się wierzyć że ktoś np chowa po kieszeniach 1 czy 2 złotówki ( a niech komuś później brakuje kilka zł w kasetce ) to później są tylko problemy i awantury że ktoś wzią a tamten miał kase w kieszeni . I nie czaje jak to wszystko i tak idzie do McD ? tyle ile jest na depozycie tyle też trzeba spakować jak później brakuje czy jest za dużo dostajemy e-mail . Więc niech ktoś nie gada tu głupot . # jak tam nowe kanapeczki ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są ludzie i taborety stołki i parapety. Nie są to duże sumy przeważnie, ale wiem że są osoby, które były by zdolne np. na oknie wsadzić sobie w gacie te parę zł. A jak nie masz tendencji do robienia manka to nie masz żadnych braków. Ludzie są cwani i wyrachowani do granic możliwości. Sorry, u nas giną takie pierdoły, że mnie już nic nie zdziwi... To do czego moi współpracownicy są zdolni... Czy to jest 10gr, czy 50zł, czy szmatka, czy suszarka do fartuchów , czy pół kostki cheddara. Wiesz, jak będę mieć na plusie to nikt mi nie powie przy rozliczaniu kasetki "a weź sobie to 5zł" (powiedzmy, że ktoś się pomylił w wydawaniu, albo dostał "napiwek" i to nie jest z rozmiany), tylko to pójdzie w obieg. Ale tam, gadanie. Raczej rzadko się u nas zdarzają jakieś tam świadome 'napiwki' od gości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarnów
witam, chce w najblizszych dniach wypelnic formularz o przyjęcie w Mc w Tarnowie. Pracował tam ktoś ? wiecie jaka jest stawka godzinowa ? Przyjmują tam na weekendy plus ewentualnie popołudnia (w ciiągu tygodnia chodzę do szkoły) ? ogólnie będę wdzięczna za każdą odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam serdecznie, obecnie jestem byłym prawcownikiem restauracji McDonald's. Obecnie przygotowuje pracę magisterską na temat "Systemu zarządzania jakościa jako czynnika budowania przewagi na rynku dóbr gastronomicznych na przykładzie McDonald's Polska Sp. z o. o. ". Będę basrdzo wdzieczna, jeżeli bedziecie chcieli wziąc udział w prowadzonym przeze mnie badaniu sondażowym. Ankieta zajmuje ok. 5 minut, a jej wyniki będą dla mnie bardzo pomocne. Link do ankiety: http://www.ankietka.pl/ankieta/166061/system-zarzadzania-jakoscia-jako-czynnik-budowania-przewagi-konkurencyjnej-na-przykladzie-firmy-mcdonalds-sp-z-o-o.html Z góry dziękuję za pomoc ;-) Pozdrawiam Marta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@marta wczoraj Nie wiem czy to czytasz, ale wypełniłam Twoją ankietę i myślę, że powinno do niej być dodane pytanie czy jest się pracownikiem McD czy tam innych sieciówek, gastronomii. Miała byś też porównanie jak średnio widzą to pracownicy, a jak sami klienci... goście... Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i ja wiem, że McD wymaga standardów jakości, czystości, których raczej się przestrzega (nawet przefiltrowana woda z McC i na szmatki ma swoją przydatność :P), ale gość który wejdzie i widzi, że każdy stolik jest brudny, a z kubła wysypują się śmieci to pomyśli, że jest syfiato i nie obchodzi go przeważnie co i jak dzieje się od strony kuchni, chociażby tam co chwile leciał prysznic z kay sanitizera :P. Niestety tak bywa, że nie ma komu wymienić i wyczyścić jak jest duży sajgon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze tu nie ma znaczenia czy ktos jest pracownikiem czy nie, a nawet powiedziałabym ze ankieta skierowana bardziej do nie-pracowników jesli ma byc obiektywna i ocenic konkurencyjność. Ale powiem ci tak poza tematem, socjologa, czy osobe zajmujaca sie tworzeniem ankiet twoja ankieta przyprawia o ból głowy... Masakryczne błędy techniczne. Brak mozliwosci odpowiedzi, np korzystam z lokali gastronomicznych w takiej czestotliwosci jakiej w ogóle nie ma w mozliwosciach odpowiedzi, musze kłamac, wynik masz nieprawdziwy, w tabelkach mozliwosc zaznaczenia wszystkich kropek, ludzie ci pozaznaczaja jednoczenie nisko , srednio i wysoko i co ci mówi taki wynik? Aj duzo by wymieniac. Strasznie mnie denerwuja takie ankiety tworzone na siłe. Ciekawe co studiujesz. nie odbierz komentarza złośliwie, bo nie o to chodzi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, to jest do pracy magisterskiej, więc konstruktywna krytyka pewnie się przyda. Też myślę, że trochę niedopracowana ta ankieta jest, ale... To już autorka musi to naprawić. Dodam, że patrzę na te pytania trochę inaczej jako pracownik McD niż "przeciętny" zjadacz chleba, bo mam(y) raczej większą wiedzę o produktach i półproduktach używanych w McD, a nie mam powodów kłamać ani na korzyść, ani na niekorzyść firmy. Nie kieruję się tutaj tylko smakiem (bo założę się, że jak komuś nie smakuje kolejna bułka to wrzuci wszystko do jednego wora, że oferta jest zła), ale też doświadczeniem. Zatem faktycznie ankieta powinna być skierowana do jednej grupy, albo powinno być pytanie czy jest się pracownikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie: jak wygląda test na instruktora? Poza gramaturami półproduktów do kanapek i standardów stosowanych w kuchni trzeba znać też np. temperatury kaw, lodów, i czy z obsługi Drive i kasy też są jakieś pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
test to :standardy,szkolenia-podręcznik instruktora,instruktaże,etapy szkolenia i w sumie tyle.wiem bo układam takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli książeczka JOC na pamięć ;) W sumie chyba problemu nie będzie. Spodziewam się jakiego kosmosu. Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mozna w tescie na instruktora zawierac pytan o szkolenia instruktaże i etapy szkolen bo zwykly pracownik nie musi tego umiec, dopóki nie zostanie instruktorem.Dopiero po awansie nalezy go z tego przeszkolic i dopiero wtedy mozna wymagac testów. Test "na instruktora" czyli aby sprawdzic czy nadaje sie do awansu moze zawierac tylko standardy czyli ksiazeczka JOC, ewentualnie jakies pytania ogolne. jesli jakis kierownik szkoleń czy inny mgr układa wiekszy zakres m in rzeczy z których dopiero powinien przeszkolic pracownika jak juz obejmie nowe stanowisko to znaczy ze jest chamem i bucem który chce okazac swoją wyzszość i sie popisac. Zeby nie było, nie jestem inst, tylko mgr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
panie mgr szanowny ,to nie jest nic niezwykłego jeśli daje się komuś awans na instr to wcześniej ma powiedziane czego ma się nauczyć i wtedy pisze test jak już nim jest.Przynajmniej w poważnym maku jakim My jesteśmy a nie byle...A robienie testu osobie ze standardów jakie musi umieć i uzależnianie awansu od wyniku tego testu to jest dopiero masakra.Awans się dostaje za osiągnięcia oraz dobre rokowania na przyszłość a nie za to że ktoś wkuje książkę JOC na pamięć bo to może każdy z ulicy wkuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pan manager pisal o 00:55 więc pewnie mu się nudziło w pracy ..dostępność neta na komputerze w biurze zepsuła pracowników.Gdzie te czasy że manager w nocy sprzątał a nie siedział w sieci i głupoty wypisywał????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oho jak komus na odcisk nadepnąłem, nie spodobało sie cwaniaczkom widze ze ktos osmielił sie ich skrytykowac. bawi mnie to. gosciu nr 1 czym sie rózni wkucie ksiazeczki JOC od wkucia innych rzeczy które każesz umiec na wtedy i wtedy bo bedzie test? test na instruktora jest przed awansem, po awansie testujesz juz instruktora a nie kandydata i wtedy masz prawo pytac o to co go obowiazuje, wczesnie niekoniecznie. Widac niektórzy po polsku nie rozumieją. A kto dostaje awanse i na jakiej podstawie to juz decyzja kierownika. Oczywiste ze myslacy kierownik nie daje ich tylko na podstawie testów, chyba ze u ciebie, skoropiszesz ze takie testy NA instruktora układasz :D U mnie nie ma testów NA instruktora. Sprawdzamy najwyzej instruktorów jak juz ich przeszkolimy i nie wymagamy czegos czego ich wczesniej nie nauczylismy. gościu nr 2 -- chuj cie powinno obchodzic co robie i pisze po pracy w czasie wolnym. chyba komentujesz na swoim przykładzie to ci sie wydaje ze wszyscy tacy sami. Uwierz widuje kompa i internet nie tylko w pracy, wiec nie musze sie w pracy zachłannie na niego rzucać, w przeciwieństwie do ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burgeradriana
Wychodzi na to, że wszystko zależy od danej budki, kierownika i nie ma na awans jednej złotej zasady, więc nie ma sensu się spierać. Moim zdaniem idzie to w złym kierunku wszystko, przynajmniej u nas. No, ale, to już nie mój interes. Kiedyś było inaczej. Teraz liczy się tylko świstek ze zmianą stawki. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam serdecznie, będę bardzo wdzięczna za Waszą pomoc w wypełnieniu ankiety na potrzeby pisania pracy magisterskiej. Link: http://www.ankietka.pl/ankieta/166061/system- zarzadzania-jakoscia-jako-czynnik-budowania-przewagi-konkure ncyjnej-na-przykladzie-firmy-mcdonalds-sp-z-o-o.html Dziękuję i pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w mojej restauracji nie ma testów na instruktora, pierwsze słyszę. najważniejsze jest podejście do pracy i pracowników oraz umiejętności. takie rzeczy można ocenić gołym okiem pracując z drugą osobą. jeśli cala kadra mgr zatwierdził dana osobę do awansu to awans dostaje. i ma trzy miesiące żeby się na tym stanowisku sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ObeznanyMakowiec
U mnie też nie ma żadnych testów na instruktora . Raz na jakiś czas robimy testy ogólne które piszą pracownicy sami ( czego ile do danej kanapki itd ) . Też uważam że kierownik w 90% daje awans na mgr dla osób które widać że przychodzą do pracy . A co tam słychać w waszych cudownych miejscach pracy ? operacyjny nie wpadł na jakiś cudowny wg niego pomysł ? :D . Coraz bardziej uważam tą prace za p******ną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co daja na swieta dla dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co najwyzej wp*****l mozesz dostac, a nie paczke na swieta :) serio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko jak wy lubicie się za słówka łapać. Zapytałam tylko czego wymaga kierownik dając awans na instruktora. Wiem, że trzeba znać standardy obowiązujące w kuchni, skład i ilości produktów w kanapkach. Wiem na kogo nasz kierownik się zapatruje myśląc o awansie. I nauczenie się książeczki JOC na pamięć dla człowieka z ulicy wcale nie byłoby takie proste, jeśli ktoś nie miał styczności z pracą w McD. Pracuję od kilku miesięcy i wiem ile to wysiłku kosztuje. Nie wciskajcie kitu, że jest to łatwe. To nie jest praca dla byle osła. OD czasu, kiedy podjęłam pracę wiele osób odeszło bo po prostu nie są w stanie opanować wszystkiego co muszą znać. Są też takie asy, którzy pracują dłużej ode mnie i nie za bardzo radzą sobie w kuchni. A co do mgr pracujących w nocy, to też nie jest tak, że oni siedzą na necie, bo mają kupę roboty. Od trzech miesięcy praktycznie cały czas jestem na śniadaniach i przychodząc do pracy o 4 rano widzę jak są w czarnej du...ie i latają za wszystkim biegiem, jak syf jest na zlewie, nie mogą doliczyć się z inwentaryzacją, przepraszają, że nie przytachali wszystkiego na otwarcie, jak podłogi spływają pianą i męczą się żeby powycierać na sucho, bo nocnik jest upośledzony i za dużo płynu użył. Siedzą do 8 lub 9 rano i praktycznie zawsze mają jakieś zaległości. Sprzątnąć całą restaurację i rozliczyć się z papierami mając jednego nocnika i 5 godzin nie jest łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to latają jeszcze nad ranem bo nie moga się doliczyć ? . Ja jak mam nocki coś się nie zgadza idę liczyć drugi raz daną rzecz wychodzi tak samo to tak zostawiam pisze tylko w logu o tym żeby kierownik nie pomyślał że jest ktoś debilem . Następnego dnia się wyrówna :) . Zamawiajcie płyn do podłogi w kostce ( zielona / żółta ) wtedy upośledzony nocnik nie odda za dużo i taniej wychodzi . A nawiązując do tego że się nie wyrabiają nie dziw się... sprzątnąć wolnostojąca restauracje z G&F , McCafe , sporym lobby , zapleczem ,wc . Ale tego nie zrozumieją ludzie z biura można rypac z jednym nocnikiem ale jakiś czas a nie non stop . Ktoś musi doczyścic sprzęt , filtry , co 2tyg trzeba umyć combo , bica tygodniowo i miesięcznie dostawę przyjac i rozłożyć a człowiek nie wielbłąd na przerwę nocnika puścić trzeba ale kogo to obchodzi . TPMH tpmh tpmh . Pewnie nigdy to się nie skączy bo takie rapsesje skupiają się na restauracji i kierowniku a to nie kierownik ma bzika na tpmh . Powiesz ze coraz więcej wymagają to tylko kierownik dostanie po uszach a nie ktoś z biura . Mam nadzieje że ktoś w końcu się trafi i zrobi aferę jak tą w biedronce swego czasu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny28
Z nockami tak jak pisze Obeznany, ale zależy też od II zmiany, czy trochę pomoże, jak nie ma wieczorem ruchu to zamiast podpierać ścianę można z nudów trochę poogarniać czy sprzęt czy salę np. ponadto to samo I zm. jak nocka się nie wyrobi to może coś tam dokończyć o ile jest normalny i wyrozumiały kierownik. I jak 5 godzin? To na którą przychodzi nocka? Nie wiem, u mnie zrobienie inwentaryzacji dziennej, przejęcie sejfu, zrobienie i wysłanie wszystkich raportów to max 2,5 - 3 godz. chyba, że od zakręta przejmuję zmianę, który nie może normalnie rozliczyć kasy np. Potem jest czas na pomoc nocnikowi i otwarcie kuchni, fakt czasami dochodzi coś dodatkowego więc faktycznie czasowo się wszystko kurczy, no i fakt z jednym nocnikiem można zapomnieć o doczyszczaniu czegokolwiek, a zwłaszcza sprzętu i robi się syf. Ponadto jak kiedyś napisałem czy jest *****czy nie do posprzątania jest tyle samo hektarów, niestety restauracja się nie kurczy. Obeznany biuro nie zmieni podejścia, ich to nie obchodzi czy się wyrabiasz czy nie, czy masz czas na przerwę czy nie, czy masz ogarniętego pracownika czy nie, ich obchodzą z****** cyferki. Dla nich równie dobrze zamiast imion i nazwisk moglibyśmy mieć wytatułowane nr na przedramieniu jak w pewniej instytucji z czasów wojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shhhh
Teraz to chyba nawet nie wymagają niczego co niektórzy. Że tak powiem "nowe pokolenie" instruktorów to (będzie) jakaś... blaga. Pamiętam kilka lat temu jak niektóre osoby awansowały po długim czasie, nawet po latach, były KOSy, były testy, miały swoje książeczki JOCa, kuły do tych testów, były to osoby cięte - nie chciałeś współpracować ok nie będziemy się przyjaźnić, wyjazd do kierownika. A, ha, kierownik też oglądał kamerę, stoisz na serwisie? Zapraszam na rozmowę. Pomijam debili z Mkami w oczach. A teraz popracują miesiąc i oni chcą mieć instruktora/menadżera itd, już pierwszego dnia pytają się co trzeba zrobić. OK, są osoby zdolne kumate, fajnie że większość tych osób, które chcą sobie awansować ma totalnie gdzieś zasady i standardy, stoją przy oat i kumulują pierdy w d***e :P. Są mniej i bardziej bzdurne wymagania, ale czy to taki problem wykonać je np. na kuchni? Umyć, posprzątać, opisać w chwili spokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×