Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łodzianin

Praca w Mc Donalds

Polecane posty

Gość gość
"U mnie w zasadzie sobie pomagamy, ale jest takich dwóch nierobów mgr i ja wychodzę z założenia, że jeśli ta osoba nic nie pomaga to ja też nie będę. Tak naprawdę taki jeden ćwok potrafi psuć atmosferę wśród menadżerów." Wiadomo, takie osoby też olewam, bo mamy kilku takich menadżerów. Ale chodzi mi o takie osoby takie starające się, ale trochę słabsze, bo są świeżymi menadżerami, a pozostali już kilka lat wliczając w to asów. Wiadomo, że as będzie miał większą wiedzę teoretycznie. A bo ta 4 sosy na nocce zostawiła "po terminie" (tragedia), a bo tego nie ogarnęli, a bo bułek za dużo ma taka samochwała wystawione :D do tego trzeba to wytknąć w Logu, a najlepiej przypadkowo napomknąć kierownikowi. "PS u Was też tacy na nocy są?" Pisałam kiedyś. My nie możemy nikogo NORMALNEGO na nockę znaleźć. W tej chwili mamy 4 normalnych, ale i im się nie chce, bo nikt ich nie docenia i też przecież muszą kiedyś odpocząć. Albo jacyś psychopaci, albo jakieś obszczymurki osiedlowe, wykruszają się po krótkim czasie. To się zapisuje na nocki do sprzątania, ale nawet miotła to czarna magia. Karzesz coś poprawić to za 10x nie jest dobrze zrobione, bo nie kumają ocb. Dniówka często nie lepsza. Ani do szmaty, ani do garów, ani k*rwa do nalewania napojów, a zrobienie loda z polewą to już w ogóle cuda na kiju, chociaż piąty raz pokazujesz. Jak widzę jakie wygibasy te niektóre osły wywijają na miotle (przez 20 minut, bo szybciej nie można nie można kuchni i serwisu ogarnąć), bo nigdy nie mieli jej w łapie to ręce załamuję. Na zmywaku chlew, bo po co kilka pojemników wsadzić do zmywarki. W szatniach chlew i smród (o dziwo nie u facetów!) i mrówki, bo podłoga to idealne miejsce, żeby podstawić komuś KUBEK ze słodkim piciem pod nogi. Pod szafkami istna wystawa nieużywanych kapci normalnie Wojas by się nie powstydził. Kapcie i kurtki to tak śmierdzą, że wstydziła bym się przy kimkolwiek je ściągnąć nie eliminując tego śmierdzącego problemu. Istna komora gazowa, że jak przychodzę to na powitanie mogła bym się zerzygać. Po co podpaskę wrzucić do śmietnika w wc jak można przecież NA śmietniku zostawić może koleżanka z drugiej zmiany wrzuci za mnie. Jak tutaj kogoś do sprzątania znaleźć? Sprzątanie to zawsze był wykpiwany zawód, ale już teraz chyba tak się ludzie uwstecznili, że nawet to jest za trudne. Ciekawe czy u siebie też w chacie mają taki syf. Pewnie tak. To jest tragedia. Mnie się nie chce prowadzić 1 i 2, bo właściwie jak sam se nie zrobisz, nie pokażesz palcem, nie ogarniesz, nie pomyślisz za nich to to nie ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta praca to skrajność. Z jednej strony się kocha a z drugiej nienawidzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość dziś - coś w tym jest. Ja jestem z tych czasów, kiedy to często przychodziło się "dla ludzi", dla atmosfery. Teraz nawet to się sypie. Same osły i karierowicze... Praca fajna (jak ktoś chce), ale potrafimy sami ją psuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam ale dlaczego ten fast food kaza Wam nazywać restauracja? Może mi to ktoś z Was wyjaśnić logicznie? Bywacie w restauracjach pewnie i wiecie że nijak ma się to do kanapki w kartoniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, trudno odpowiedzieć. Jeżeli chodzi o pracowników jest to po prostu naleciałość i przecież też sobie zdajemy sprawę, że nie jest to restauracja restauracja. Dlatego też nie wyśmiewajcie się z pracowników, którzy są zmuszeni tak was powitać i nie zawracajcie kasjerowi 4-liter. Nie jest to nigdzie wewnętrznie wyjaśnione. Tzn można by się doczepić o to, że wg. standardów obsługa powinna być wyjątkowa, jakość super i szmery bajery w porównaniu do konkurencji i stąd McD to w Polsce "restauracja". Taki patent, którego wcześniej żadna sieciówka barów nie wymyśliła, to dlaczego nie ma jej mieć tutaj McD. Problem wydaje mi się leży w tym, że inaczej w j. polskim Polacy rozumieją słowo "restauracja", a różne znaczenie może ono mieć w np. angielskim. Dla nas restauracja to ładny lokal z obsługą kelnerską, nie-śmieciowym jedzeniem przygotowywanym na zamówienie, cenami.. mniej, albo bardziej akceptowalnymi. W USA są "fast-food restaurants" i chyba nikt nie narzeka na dobór słów. Jak wiemy to firma amerykańska. Bary/restauracje są podzielone na różne typy w zależności od menu, metody przyrządzania, ceny, obsługę i nadal są nazywane restauracjami. Przez rozwój ff wg. wiki w Ameryce takie prawdziwe restauracje z obsługą nazywa się np. family, albo sit-down restaurant... W sumie kto rozumie angielski i jest to nurtujący problem to polecam poczytać na wikipedii. Chociaż to zagranie marketingowe czy psychologiczne na pewno też ;). A, że tak przystosowane do rynku polskiego to już nie wina szeregowego pracownika, ani menadżera, ani kierownika. Nie wiem, taki mój wywód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli tak jak u mnie albo przymulone przychodzą, albo tzw. seby hwdp jp i ćpuny. A zauważyłeś / aś, że trudniej kogoś nauczyć zmywać niż np. robić sprzęt?. Ciekawe co by zrobili jak nie było zmywarek i ręcznie wszystko myłem. To jest właśnie dziwne, że szatnie damskie to chlew a w męskich czysto. Chodzi Ci że ubrania pracowników tak śmierdzą czy jak?. Ja dla brudasów pisałem kartki, że mają 7 dni na sprzątnięcie szafki jak nie sprzątną wszystko idzie do kosza. Przeważnie działało :) Z tym że ludzie sprzątać nie potrafią to raczej chodzi o to, że mamusia nauczyła tego, że nie sama robiła za sprzątacza i taki przyjdzie i myśli, że samo się sprzątnie i a WC ma tryb samoczyszczenia. Osobiście mi ręce opadają jak często muszę im coś palcem pokazać, bo sami nie domyślą się, że jak mopują zaplecze to te śmieci wypadałoby zabrać i wtedy jest czysto. Mów jak do idioty dosłownie i niech Ci przyjdzie myć combo i przy okazji wyskoczy Ci jakiś błąd na PC w czasie zamykania systemów. Co do takich menadżerów to wychodzę z założenia, że może nie wie, ale chce coś wiedzieć albo powie sorry nie umiem czy możesz pokazać? Albo ja Ci w czymś pomogę i mi pokarzesz to ok. Ale jak ktoś nie wie i myśli, że jest mgr i przyjdzie na 8h i nara to ja mu mówię nara. Swego czasu i u mnie był taki podbier, który pisał wszystko w logu i wklejał metki jak np. coś padło. Normalny rozumie, że każdemu się zdaży, ale osobiście nie mam potrzeby wklejania. Zazwyczaj mówię to temu KZ i tyle. Sprawdzajcie sobie zużycie bułek i tyle wyjmujcie umie problemu nie ma są bułki, które można wyjąć więcej i te, które można mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS co do głupich pytań GOŚCI polecam nr do tzw. rzecznika prasowego :). Z doświadczenia wiem, że Ci ludzie są upierdliwi mówię tu o tych, którzy nie rozumieją po polsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Makowcy w niedzielne popołudnia w domu to rzadki widok xd niech żyje pierwsza wolna niedziela od 3 tyg xd u was też tak krucho z ludźmi ? u nas nie dość , że sezonowi odeszli to się stara ekipa wykrusza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu, bardzo dziękuję za rzeczową wypowiedź! ciekawilo mnie to mocno na tyle że postanowiłam Was zapytać nie będąc pracownikiem. Zaznaczam że nigdy ale to nigdy nie wysmiewalam tego, wiedziałam że jest to najpewniej przykaz z góry. Ja jestem z tych osób które szanują i podziwiają Waszą pracę jako klient, mówię szczerze. Zawsze jestem grzeczna, witam obsługę i zagadam z usmiechem. Chcialabym żeby każdy tak wobec Was postępował, bo wystarczy mieć w głowie trochę chęci pomyślenia i obserwacji aby dostrzec jak bywa Wam trudno. Jednak strasznie nurtowalo nazywanie sieci fast food restauracjami bo w moim mniemaniu fast food to fast food i to nic uwlaczajacego komukolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obeznany....Co Ci przeszkadza skoro zapytałam grzecznie? Nie potrzebuje rzecznika prasowego a Pan wyżej odpowiedział mądrze i rzeczowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obeznany. Pytanie nie jest glupie. Wystarczy trochę się z kulturą wypowiedzi OBEZNAĆ. Tak dodatkowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony miło , że ludzie zagdaują , są mili ale takie myślenie "traktuje was z szacunkiem" brzmi jak jakieś z litości zachowanie xd fakt praca w maku jest męcząca ale praca jak każda inna , przynajmniej uczciwa a niektórzy to traktują jako największy wstyd ... Nie rozumiem tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ObeznanyMakowiec dziś - czasem boję się kogokolwiek dopuścić do sprzętu. Nie ma dnia, żeby coś nie walnęło, nie zostało zgubione, ukruszone, zniszczone, oderwane, wgniecione, naduszone . "ale to samo się..". Że nie wspomnę o stratach, bo ktoś z kulawymi łapami (w sensie niechluj) musi mięso nad fryturą wrzucać do rynny i 5 mu spadnie. Jak by płacili to by szanowali. Nie wiem jaki sens jest używania tej wyparzarki jak nikt za dnia o nią nie dba i wsadza w ten tłuszcz i paprochy pojemniki. W ogóle apogeum to było jak jakaś gwiazda wsadziła pojemnik od fusów? U nas nocka chociaż dba, ale w podległej budzie już nikt. Wszystko na minimum. Ktoś siedzi na 1 oknie - ja nie wstawię kuchni nic, bo robię tacki. I oni chcą podwyżki. Ta, śmierdzą. Kapcie, skarpety ble, nie wyprane kurtki wyciągnięte z szafy. Tutaj nie ma czego uczyć. Sam instynkt by nakazywał nie robić wiochy i posprzątać po sobie. @gość dziś - U nas kilku mgr przeszło na małe etaty z dyspo w weekendy, więc niech popylają. Zawsze jest krucho z ludźmi. Pierwsza niedziela - zobacz se ile pewnie panienek napisało prośby "muszę mieć każdy weekend wolny" :P. @gość dziś - Nie ma sprawy. Wygląda na to, że to temat rzeka, który można w kilku aspektach rozważać. Wg. mnie akurat to może być konflikt językowy. Nie będę przecież ściany tekstu przepisywać z wiki ;). To można by nawet pod jakiś esej do szkoły podciągnąć. Dzięki za uznanie. Czasem mam wrażenie, że jest coraz mniej miłych ludzi. @gość dziś - a ja tak tego nie odbieram. Każdego trzeba traktować z szacunkiem. MakPraca to taki stereotyp. Nie wiem co jest takiego niby bardziej prestiżowego w jeżdżeniu karcherem po Lidlu czy uzupełnianiu półek czy polecaniu paniom szamponu. Gdyby takiego kozaka wpuścić od wewnątrz to zdziwiłby się ile trzeba w to pracy włożyć i ile trzeba wytrzymać. Pamiętam jak za starych czasów na liście nocki nawet była odległość między grillami do zachowania. Jak ktoś nie chce się wstydzić i zarabiać kokosy, to musi iść albo na prestiżowe studia i w tym pracować, założyć własny biznes, albo dostać się gdzieś do kadr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obeznanymakowiec
Pytanie jest głupie, bo to nie my na poziomie restauracji wpadliśmy na ten pomysł. Tak samo nie mówi się klienci a Goście. I nie wiem, po co na siłę ktoś zadaje to pytanie, czemu to restauracja. Wiele rzeczy w tej firmie jest idiotycznych i tyle. Czy ja idąc do sklepów pytam czemu w każdym kasjerka wciska mi super batony za 1,99 lub majonez ? Nie, bo wiem czemu to robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zaszkodzi odpowiedzieć. Najbardziej to mnie dobijają pytania "czemu prawdziwe kanapki nie wyglądają jak te z obrazka/reklamy?" i to "proszę mi zrobić jak z obrazka, albo...". To już naprawdę świadczy o ograniczonej wyobraźni. Nawet dziecko w przedszkolu potrafiło by uzasadnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przychodzi taki hwdp jak to mówicie ma wszystko w hwd..ogarniacie,pomagacie bo musi byc na rano zrobione... inni natomiast staraja się,ogarniaja,nie ma potrzeby pokazywania palcem,wiedza do czego słuzy szczotka i jak szanowac sprzet..itd.jednak to wciaz mało i mało...ciagle słychac zle zrobione...albo dlaczego jeszcze tego nie zrobiłeś?(przeciez kur..wa 10 nocników jest na nocy ) morał z tego taki ze hwdp lepiej wychodzi na tym ze ma wszystko dup..ie mozesz dawac z siebie wszystko i gó,,wno z tego...i jeszcze wtedy wiecej chca od Ciebie....pokaz ze mozesz cos wiecej to Cie pozniej zaje..bią..(bo przeciez sie da) tych gnoi bym jeszcze szacunku nauczył bo mysli sobie taki ze jak masz szczote w rece albo kilble bo brudasie sprzątasz to jesteś nikim... człowiek spokojny ale do czasu.... jakby nie nocniki to by to syfem zarosło... wtedy Mc by sobie firmy zatrudniał i byc moze płacił odpowiednie pieniazki za sprzątanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oskarek
Możecie napisać co się dokładnie robi na nockach ? Te sprzęty to rozkręcacie czyścicie i potem na nowo montujecie ? Bardzo to jest skomplikowane ? Bo właśnie będę pracował na nocki, a znajomy powiedział mi że na nockach w mc wytrzymał jedną noc i się zwolnił jak zobaczył jak to wszystko wygląda ;) Opowiadał, że go rzucili na zmywanie, gdzie dostawał różne odmontowane cześci które miał umyć i potem przesegregować aby potem było łatwiej te wszystkie maszyny, urządzenia zmontować. Oczywiście on nie wiedział co jest od czego i na koncu dostał opieprz że przez niego opóźnienie jest :D Później go na lobby rzucili i kazali mu elektryczną szczotą myć podłogi, mówił że nie toż że ciężko było mu tym sterować bo ciągle ściągała to jedną to na drugą stronę to potem znowu opieprz że lobby zalane :D Powiedzcie jak to wygląda bo w sumie nastawiałem sie na typowe sprzątanie kibli i lobby tradycyjna szczotką i mopem a nie jakieś cuda na techniki i niewiadomki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycjapoplawko
trochę offtop, ale może komuś się przyda w temacie szukania pracy: nowa platforma, łącząca rekrutację z systemem nagradzanego polecania; polecony przez Was kandydat, który zostanie przyjęty= pieniądze dla Was. https://lepszapraca.pl/ Przy okazji można pomóc znajomym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do oskarek: to ile ten znajomy pracuje juz? rozumiem ze był sam na nocy i jak po przeszkoleniu czegos nie umiał i sie opózniał to mu sie dostało. u mnie jest 24h wiec ja robie fruturki,grile itd.pozniej lobby,itd wiec ja ci moge od tej strony to opisac tej drobnicy co twój kolega działał nie robie.robi to dziewczyna która jest na nocy na drive. p.s szorowarka lubi byc nadsterowna hehe no ale chyba kolega miał odkurzac do sciagniecia tej wody-wiec w czym problem. u nas robi sie inaczej podłoge jesli to tak moge nazwac ale to moze potem..... ogolnie powiem Ci tak mozesz sie zdziwic po pierwszej nocy jak zobaczysz co jest do zrobienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oskarek
Tak jak pisałem kolega wytrzymał jedną noc i zrezygnował :D U niego było dwóch chłopaków plus dziewczyna no i jeszcze manager który większość czasu w kanciapie siedział. Możesz napisać co na kuchni sprzątasz dokładnie i jak to robisz. Kolega mówił że oni odmontowali różne części które on potem mył później wymieniali oleje itp, ogólnie ciągle go popędzali bo nie zdążą na otwarcie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ObeznanyMakowiec
Widzę menadżer pełną gębą. Trzeba mieć ostry bałagan w głowie, żeby nowego dawać na zmywak i czepiać się, że długo to robi. Tak na zdrowy rozsądek skąd ma wiedzieć gdzie coś stoi co można rozebrać itd. Wracając do sprzętu, jeśli to normalna noc to zdejmujesz spinki i folie zlewasz tłuszcz z rynien. Czyścisz płytę grilla rozlewasz żel rozprowadzasz go lejesz gorącą wodę-wysuwasz grill czyścisz klapy potem okap od wewnątrz) frytka: nabierasz oleju spuszczasz olej czyścisz skoczem zlewasz napełniasz i dalej. Jeśli chodzi o szczotę to tez gratuluje tym bałwanom toż to wystarczy ustawić wysokość i pokazać. Tą maszynę jedną ręką ta sie sterować. Sumując kolega trafił na jakichś patoli pewnie bojących się, że może ktoś będzie robił lepiej od nich i któregoś kopną w d**e. Na nocy jest sporo do zrobienia generalnie jak jest nowy to trudno doczyszczać i robi się aby sprzątnąć. Żeby tzw nocnik ogarną wszystko trzeba z pół roku.. wszystko czyli ogarnia sprzęt w przyzwoitym czasie lub zmyak. Pamietam te czasy jak samemu trzeba było ogarnąć zmywak i sprzęt i nikt Ci nie pomagał a teraz... PS idziesz do tego samego maka co kolega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oskarek
Do innego ale większego niz tamten np tutaj jest mc caffe na rozmowie mówili że na nockach jest dwóch chłopaków na zmianie plus manager dlatego troche się cykam bo w tamtym to była jeszcze dziewczyna i jak kolega mówił ciągle poganiali bo nie otworzą na czas kolega pracował jakies 5 lat temu może od tamtego czasu coś się zmieniło jesli idzie o sprzęt. Dzisiaj ide więc się przekonam jak to wygląda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość były menago
To co ten nocny menago całą noc w menadżerskim robił, bo chyba nie inwenturę albo raporty. Przecież to jajo można znieść. Jak do mnie na nocy trafiał nowy to tydzień-dwa było na przyuczenie, ale na spokojnie żeby nie zrazić, po tym czasie było widać czy coś z tego będzie czy nie. Pamiętam, że trafił się chłopak, no totalne nieszczęście, co wziął w łapy to zniszczył, no szlag trafiał, do tego ciągle zamulał. Jednak się nie poddawał, ja mu na spokojnie tłumaczyłem co i jak, i po paru m-cach był jednym z lepszych nocników. Niestety dzięki naszej kierowniczce zwolnił się z pracy, a cała moja łopatologia poszła w p... . U mnie na nocach przewinęło się naprawdę kilku wartościowych pracowników, którzy potrafili doczyścić grille i frytury na cacy, ale byli tacy co potrafili tę robotę spartolić. Przykładowo miałem z chłopakiem nockę, skończyłem swoją robotę w "kanciapie" i razem robiliśmy sprzęt, wygotowaliśmy frytury, wyczyszczone były na błysk jakby wyjechały z fabryki, potem miałem 2 czy 3 dni wolnego, wracam na noce, a tam kur... taka skorupa jak przed naszym czyszczeniem. Oczywiście mój kolega na nocce miał w d... dopilnowanie innego nocnika, który zrobił na odpier... bo mu się nie chciało przelecieć skoczem komory, ci co czyszczą frytury to wiedzą, że po 2-3 dniach robi się już skorupka, no i cała nasza praca poszła w d... .To samo dotyczyło się UHC, grilli, stołów itp. aby zrobić na odpier... i do domu. Ja wymagałem, ale o dziwo chłopaki woleli mieć nocki ze mną, bo chociaż ścigałem to sam im pomagałem, rano nikt się do nich nie przypieprzał, że to czy to źle zrobione. No ale to było trzeba dopilnować. Jak się wyrobili i było ok, to mogli dłużej na przerwie posiedzieć. Co do szorowarki to trzeba opuścić uchwyt mniej więcej na wysokość pasa i prowadzi się jednym palcem, pamiętam jak uczyłem jednego nocnika pracować na szorowarce, za cholerę nie mógł się nauczyć, do tego miał nieodpowiednie obuwie, i nie on szorowarkę ale szorowarka jego ciągała po kuchni, w końcu dał sobie na spokój i jechał na szczocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1r
MacDonald Białystok poszukuje pracowników do nowo powstającej restauracji na ul Produkcyjnej. Uczysz się wszystko w restauracji na Alei Jana Pawła II decydujesz czy wolisz zacząć od kuchni czy serwisu a potem szkolenie z stanowiska pracy i na drugi dzień weryfikacja czy umiesz już sam, potem kolejne stanowiska i dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1992
MacDonald Białystok poszukuje pracowników do nowo powstającej restauracji na ul Produkcyjnej. Uczysz się wszystko w restauracji na Alei Jana Pawła II decydujesz czy wolisz zacząć od kuchni czy serwisu a potem szkolenie z stanowiska pracy i na drugi dzień weryfikacja czy umiesz już sam, potem kolejne stanowiska i dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość 2016.09.20 - "morał z tego taki ze hwdp lepiej wychodzi na tym ze ma wszystko dup..ie" W McD? I tak i nie. Albo ma się jakieś zasady, albo się ich nie ma. Mój "foch" najdłużej trwał 1 dzień, bo nie umiem pracować na odwal się i albo coś jest zrobione, albo nie. W ogóle nocka ma taką tendencję do hołubienia swojej pracy... "Gdyby nie oni to....", "a jakaś świnia wrzuciła worek foliowy do śmieci", a ktoś kartonika nie złożył, a komuś sos odstrzelił na nie wiem toster/ścianę. Zazwyczaj taki nocnik z nocki nie ma pojęcia jakie to jest tempo i jaki stres normalnie w ciągu dnia. I nie tylko wy nie jesteście doceniani, ale inni pracownicy też. Gdyby nie ci ostatni ogarniacze to by buda stała w miejscu i nie zarabiała. Wiecie co jak ktoś mi ma ciągle narzekać to faktycznie wolałabym, żeby ta firma zewnętrzna przyszła, zrobiła i poszła niż słuchać tego lamentowania, że trzeba zrobić, odkurzyć, odsunąć, że nikt nie docenia i że nie można na papierosa wyjść. Nikt nikomu łaski nie robi. @Oskarek 2016.09.21 - staraj się. Zawsze znajdzie się ktoś wredny, albo ogólnie mak gdzie ta atmosfera jest ciężka. Ludzie często zapominają, że sami się uczyli i wcale nie byli tacy super. U nas większość jest raczej wyrozumiała i pomocna. No ale wiesz, jak mi dziewczyna na dniówce już 5 dzień robi miny i dyskusje nt. zmiotki, którą robiła X minut temu i czemu ona to niestety nie można być miłym. W ogóle dobija mnie brak odporności tych ludzi. Też tak macie? Pierwsze niepowodzenie i laska już lamentuje, że ona się zwalnia. Ja nie wiem jak ci ludzie przeżyją w przyszłości. @były menago 2016.09.22 - jak to co? Internet, smski, pierdoły, a ostatnio to najważniejsze były pokemony. Norma. A poza tym pracownik nie powinien się interesować tym że mgr sied******anciapie. Ma odpowiednią ilość ludzi do sprzątania to niech robią swoją pracę, a to czy ktoś już lubi pomagać czy ma to gdzieś to jego wybór. Ludzie muszą dawać sobie radę, bo kiedyś na kuchni stały 2 osoby i to szło, a teraz stoi ich 3-4 i wołają o pomoc. No to co się dzieje to jest dla mnie jakaś abstrakcja. Bo to jest norma, że oni myślą, że mgr tam siedzi i wpie*dala i każdego mierzą tą samą miarę. To jest mój czas w tym pokoju i czerwonemu nic do tego. Nie, rzucę na stół kopertę tysiącami, będę robić tygodniówkę może do 5 i wybiegnę, bo wygodnicka jedna z drugą najpierw ściemniała, a teraz drze japę, że nie może se sałaty sięgnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 31
Powiedzcie mi czy można np przyjąć się do maka na tydzień na umowę zlecenie ? Np: wziął bym sobie urlop w pracy na 3 tygodnie i na tydzień bym chciał zobaczyć jak to jest w maku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, tylko umowa o pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, czy ktoś z was posiada zdjęcia z testów na smc? Jeśli tak to proszę o wysłanie na email matikoko92@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja wszystkich robote szanuje ale nie lubie gnoi co im sie za duzo wydaje bo on na kasie stoi a ty jestes nikim bo masz szczotke. chłopie jestem sam na nocy i co mam sie zesrac nad ranem bo oni chce jeszcze to i tamto zeby było zrobionie. zrobisz....a i tak jest zle.... wiec nie pierdo..l ze ktos narzeka i ze firme bys wolał z zewnatrz jak jestes taki mocny i władny to tak zrób sam twój podział na ludzi na kolory juz mi o czym mówi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×