Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

fuksja

tylu zajebistych facetów na świecie!! Nie bójcie sie zrywać z draniami!!

Polecane posty

Gość Mati2008
Rudy222... Wiesz dokładnie jak piszesz, jeżeli nie odezwiesz się do niej to może ona zrozumie, oczywiście może...Musisz dać jej odetchnąć aby mogła zatęsknić do Ciebie. Swoisty paradoks jest niestety w tym, że gdy chcesz, aby Kobieta do Ciebie wróciła nie możesz nic robić w tym kierunku. To ona sama musi zacząć tęsknić i zrozumieć, że zawaliła inaczej nie wróci jak będziesz ją nękał, bo tylko utwierdzisz ją w przekonaniu, że dokonała dobrej decyzji odchodząc. Trochę to dziwne, ale takie już te nasze Kobitki są dziwne i nic z tym nie zrobimy :) Np. moja była od pewnego czasu sama do mnie wydzwania i mówi, że tęskni za moim głosem i naszymi rozmowami itp, a nawet dopytuje się czy ja też tęsknie za nią jak ona za mną :) Dziś się spotykamy, ale ja będe cholernie pasywny, niech teraz ona stara sie mnie zdobyć jeżeli chce do mnie wrócić. Tak to już jest i musimy sobie z tym jakoś radzić Panowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudy222
Mati2008 Wcześniej przedstawiłem moją historie, czy uważasz że są jeszcze jakies szanse aby ona wróciła?. Ostatnio znów chodze smutny bardzo mi jej brauje i tesknie za nia nie wiem co mam ze soba zrobić, chciał bym ja przytulic, porozmawiać, spędzic razem czas dosłownie zolądek mnie boli i nic mnie nie cieszy. Wczoraj miałem na prawde trudny dzien nie wyobrażam sobie życia bez niej chodze cały czas smutny ale staram sie tego nie okazywać. Juz jestem w takim wieku, że potrzebuje stabilizacji czuje to w sobie, ze nie chce innej kobiety zbyt dożo nas łączy, ale nie wiem czego ona chce i jak dłogo bedzie to wszystko trwało. Czy zeczywiście te 4 razem spędzone lata nic dla niej nie znacza i chce byc z kims innym... Nie rozumiem jej spotykalismy sie było jej dobrze a teraz wiem, że nie ma nikogo. Ona dała mi dózo szczęścia i tylko przy niej dobrze sie czuje i mam ochote żyć, rozwijac sie a teraz żyje z dnia na dzień i na wet nie chce mi się nikogo innego poznac. Od jakiegos czasu nie odzywam sie do niej i postanowiłem sobie, że nie bede do niej pisal chociac codziennie o tym mysle ale NIE. Szczerze powiem, że chciał bym juz założyc z nia rodzine bo widze jak ten czas szybko w życiu ucieka. Nie wiem jakie ona ma wogule plany bo kobieta ma 26 lat i chyba najwyzszy czas na założenie rodziny. Musze sie wygadac bo inaczej mozna zwariowac. Kocham ja i zawsze bede kochał wiem, o tym i jestem tego pewie, bardzo bym chciał aby wróciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gappa2
hej.Panowie, moze Wy mi doradzicie tak z meskiego punktu widzenia...To ja zostałam porzucona ale mimo wszystko kocham tego faceta.mamy kontakt, raz ja pierwsza sie odezwę-w sumie w wiekszosci przypadkow no i czasem On.dochodzi do spotkan, ktore roznie sie koncza potem cisza i kolko sie kreci...Nie wiem co myslec, niby nie ma mowy o powrocie ale dajac mu mozliwosc widzenia sie ze mna raz na jakis czas-dziwne ze on tez tego chce-nie daje Mu tak naprawde zatesknic i poczuc co stracił...Czy jedynym sposobem jest zerwanie kontaktow aby przekonac sie co On czuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mati2008
Rudy222... Wiesz co czujesz pisząc, że nadal ją Kochasz i chciałbyś ją przytulić, pocałować. Ja miałem tak samo. Uganiałem się za swoją, prosiłem, mówiłem, że nie mogę wytrzymać bez niej dnia, że brakuje mi jej. Niby ona mówiła mi to samo, ale na koniec usłyszałem, że to niby na niej wymuszałem :) Po 5 latach usłyszeć takie słowa to jest chyba najgorsze, co może być. Teraz jak kompletnie zerwałem kontakt minęły 3 tygodnie w czasie, których strasznie się męczyłem, bo codziennie o niej myślałem i mimo wszystkiemu, co mi zrobiła mogę powiedzieć, że nadal ją Kocham. Teraz to ona dzwoni do mnie, pisze esy i zaprasza na spacery :) Wiem, że chce wrócić. Powiedziała mi że zrozumiała, że wie co mi zrobiła, ale widzisz ja nie jestem tego taki pewny. Powiem szczerze wyleczyłem się już z tego związku, a widz, że teraz to ona cierpi jak ja kiedyś. Nie wiem czy dać jej szanse, bo ten jej powrót może być z kilku przyczyn, no ale ludzie popełniają błędy niestety i trzeba dawać im szanse. No ale zobaczymy jak to będzie. Jeżeli chodzi o Twoją sytuację to musisz zebrać siew sobie i naprawdę przestać do niej pisać lub cokolwiek innego. Musi minąć trochę czasu nim ona (w ogóle) zatęskni. Takie już są Kobiety, że jak to my się uganiamy to mają nas gdzieś, a jak my mamy je gdzieś i pokażemy, że jednak potrafimy żyć bez tej jedynej to latają :) Musisz przetrzymać ten najtrudniejszy okres inaczej nic z tego nie będzie. Nie chcę tu pisać o męskiej dumie itp. ale tak jest. Kobiety trzeba po prostu przeczekać. Jak napiszesz to na 80% będziesz spalony. Trzymaj się, dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mati2008
Gappa2... Wydaje mi się, że najprostszą dobrą będzie, albo porozmawianie z nim, jak to dalej będzie, albo po prostu urwanie kontaktu tzn. Jak będzie chciał się spotkać, to mów, że nie masz czasu bo właśnie gdzieś wychodzisz itp. niech zobaczy że umiesz żyć bez niego. Może to go właśnie ruszy jeśli mu zależy oczywiście. I jak napisze to nie odpowiadaj od razu na każdego esa tylko przetrzymaj go trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gappa2
widzisz ja nie wiem czy mu zalezy...rozmow bylo juz tysiace i kazda konczy sie argumentacja z jego strony dlaczego nie mozemy byc razem...no i na konie zawsze stwierdzenie ze nie mozemy byc razem.potem cisza, jakies spotkanie i to samo wiesz gdyby mu nie zalezalo to zerwal by kontakt zupelnie prawda? chociaz czasem wydaje mi sie ze ten kontakt jest bo zawsze mu w czyms pomagam itp. ale nie chce byc wciaz karetka pogotowia jak ma sie odzywac tylko po to to ja dziekuje to trwa juz ponad 4 mce, moze za pozno ale wlasnie chce sie od niego odciac, zeby zobaczyl jak to jest kiedy mnie nie ma moze wtedy cos sie zmieni co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mati2008
Dokładnie, musisz mu pokazać, że masz własne bardzo ciekawe życie, w którym niestety nie ma już dla niego miejsca. Musi zrozumieć, że nie jesteś na jego każde zawołanie,bo może taki układ mu odpowiada?? Musisz sama zastanowić się czego pragniesz. Jeżeli chcesz, żeby wrócił to najprościej będzie jak jakiś czas przestaniecie się kontaktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gappa2
dzieki Mati ale nie uwazasz ze 4 mce to juz dlugo, gdyby chcial to cos by z tym zrobil chociaz z drugiej strony nie musial skoro bylam na kazde zawolanie-to ma jakis sens. ok.postaram sie olac go na troche i zobaczymy co bedzie... bede pisac...tutaj do was oczywiscie, nie do niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudy222
Cześć Już tydzien czasu się do niej nie odzywam, ale szczerze powiem ze boje sie tego, że juz jest za pozno zawiodlem ja i bardzo tego żałuje. Zbyt długo i za często ja przepraszałem zraniłem ja ale mam nadzieje, że zrobiem to poniewaz bardzo mi jej brakowało i pod wpływem chwili słabości rzobiłłem coś bardzo głupiego. Sam już nie wiem dla czego się tak stało ale gdzies czuje, że jeżeli by jej zależało to by mi to wybaczyła ale widze, że nie chce. Bardzo bym chciał aby między nami się ułożyło. Sam na siebie jestem zły bo już nie raz zawaliłem sprawe przez głupote, jakies emocje a po tem tego żałuje. Czy jest możliwe, że ma kogos? mam takie myśli poniewaz tyle czasu sie nie odzywa i nie brakuje jej mnie. Nie wiem jak dalej funkcjonowac smutek, tesknota tak bardzo mi jej brakuje. Nie będe do niej sie odzywał postanowiłem sobie ale jeżeli ktoś się koło niej kręci to juz nic nie zrobie. Nie okazuje swoich uczyc ale to bardzo boli i zastanawiam się czy ona o tym wie jak ja teraz sie czuje i jak za nia tesknie? Czy wogule o mnie myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mati2008
Rudy222... Wiem, co czujesz, ale jeżeli polepszy Ci to w jakimś stopniu samopoczucie to radzę przeczytać poniższą książkę pt. Tajemnice Uwodzenia, a konkretnie rozdział Jak odzyskać Kobietę. http://rapidshare.com/files/44159607/tajemnice_uwodzenia_byPudz.rar Bardzo fajna książką nawiasem mówiąc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudy222
Mati2008 Przerabiałem już tą książke. Już z 3 tygodnie sie do niej nie odzywam. Czesto sie nad tym zastanawiam co bedzie dalej. Wydaje mi się że ona już dawno sobie bo odpuściła ale to co mi sie podoba, że nie obwiniam się już za to po prostu stało się samo życie tylko jak bedzie miała jakis problem to sama się odezwie a ja nie chce takiego życie. Wkurza mnie to, że nie moge byc z nia razem ale co zrobic widocznie tak ma być. Ona sama nie wie o co jej chodzi jesli jest jej teraz dobrze jak jest sama to niech tak pozostanie, wydaj mi sie ze ona sie mna tylko bawi dla tego nie ma sensu sie odzywac bo sądzi ze zawsze będzie mogła mnie mieć :) ale tak nie bedzie. W piatek byłem na baletach i ona tez tam była na wet nie wiedziałem i nie widziałem jej napisała mi ze mnie widziała ale dziwnie to zabrzmiało.Jak ja znam to cały czas bedzie sama a by najmniej jeszcze przez długi czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tru tru
jako kobieta powiem tylko tyle że jeżeli ona jeszcze pisze do Ciebie smsy mimo że nie jesteście razem to nie zrezygnowała z Ciebie z Was. Z drugiej strony jest potrzebny czas na przemyślenia... więc czekajcie Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
to moze ty Rudi i ty Matti powiecie mi dlaczego byli odzywaja sie z propozycja pozostania przyjaciolmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Fuksjo, świetny topik! i gratuluję przemiany . ja też tkwie w toksycznym zwiazku, chce dla swojego dobra odejść, ale nie umiem, boje sie , nie mam dokad pójsć. wiec zbieram sie do postawienia wszystkiego na jedna kartę i wyjazdu z kraju, ale on wróży mi , ze bez niego nic mi sie w zyciu nie uda-a czy teraz coś mi wychodzi?- moze i nic mi nie wyjdzie, ale ja chce dzialać sama lub z z ewent. dobrym dla mnie facetem na swoja rzecz, a nie jego projekty i plany. pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
finess- ja po rozstaniu odkrylam, kim naprawde jestem. i wiesz co? czuje sie o wiele lepiej, niz bedac z nim. a teraz chce zostac moim 'przyjacielem'. ciekawe po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Salamandro, ja też tego intuicyjnie potrzebuję-juz nawet chociażby dla swojego zdrowia, bezpieczeństwa i ratowania tożsamości-ten facet totalnie wyprał mi mózg.teraz marzę o takich wakacjach-nie wiem na jak długo, ale jakaś puszcza , chata, ja sama i wylączony telefon, i po raz pierwszy od 4 lat robiłabym to na co w danej chwili mam ochotę i mozliwość , a nie żyla jak na rozkaz-jak teraz z nim- śpij, wstań, nie rycz, przynieś, zle itp.myślę, ze to byłoby bolesne doswiadczenie-takie oczyszczenie siebie i to odkrycie jak bardzo nienawidzilam siebie, ze pozwalałam tak sie traktować, ale mam nadzieje, ze starczy mi odwagi i zrobie to - pomimo braku poparcia nawet mi bliskich osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
finess, mialam dokladnie to samo co ty. tez pragnelam samotnych wakacji, rowniez zylam w toksycznym zwiazku, w ktorym partner mial minimum szacunku dla mnie. robilam wszystko, by zadowolic tego drania, a teraz zadowalam sama siebie i moje pragnienia, a on moze spadac na drzewo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
salamandro, co stalo sie dla Ciebie motywem przelomowym, że sie na to zdecydowalaś? że postawiłaś na SIEBIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
jak na ironie to on mnie rzucil! i dobrze zrobil, bo ja po prostu nie mialam odwagi. a teraz chyba zatesknil bo chce sie spotkac pod pretekstem oddania mi nalezacych do mnie rzeczy i przy okazji pogadac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój drań ma we mnie służącą, ozdobę, pomoc w firmie-za darmo i kochankę -choc ostatnio zaczynam sie burzyć i b. sie kłócimy, nie ma sexu, bo mi sie juz naprawde nie chce-nawet odkładam mój duzy temperament nad jakosć, satysfakcję, i sens tego -czyli wykonywania rozkazów\"zrób mi to\", przeszkadza mi coraz bardziej bycie jego słuzącą, do cholery on nie moze wstać wczesniej żeby zrobić sobie i ewent. mi herbatę, nie moze sobie sam wyciagnać gaci z szafy, wyłączyc prądu, pójść do sklepu i kupić coś też dla mnie?! najgorsze jest to, ze ja naprawdę nie ma dokąd odejsć w tej chwili, nie stać mnie na wynajem, rodziców mam daleko, ale oni mnie nie chcą nawet gdyby, wyprodukowali mnie, a teraz im przeszkadzam, wg nich najlepiej jeśli mialabym jakiegoś-nieważne jakiego-męża i dzieci, chopdziła do roboty i do kościoła i raz na miesiac ich odwiedzałą i jeszcze sponsorowała im wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudy222
Dobrze jest powymieniać się opiniami co ludzie sądza na różne tematy ale w moim przypadku już nic z tego związku nie będzie oczywiście brakuje mi jej ale czuje, że nie ma takiej możliwości napisałem do niej, że chciał bym sie z nia spotkać i porozmawiać, sądze ze tak by było dobrze porozmawiac i powiedziec sobie wszystko. Jeżeli ona się nie odezwie i nie bedzie chciała sie spotkać to sądze, że nie ma co sie wogule odzywać i dać sobie z tym spokuj. Jeżeli będzie cos chciała to się sama odezwie. Kocham ją ale jeżeli jest to nieodwzajemnione to szkoda zdrowia i czasu aby tylko jedna osoba się starała. Ja już wiele razy pokazałem, że ja kocham i chce z nia byc natomiast ona za bardzo nie wykazuje inicjatywy z swojej strony więc jest szczęsliwa i jest jej tak dobrze. Czytam wasze wypowiedzi zwlaszcza kobiet, że chcecie byc teraz same i życ samemu sądze, że nikt nie chce żyć samemu widocznie jeszcze nie trafiłyscie na odpowiednia osobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudy222
Już dawno nikogo tutaj nie było U mnie jak na razie jest ok nie odzywam sie do niej ale sadze, że już nic z tego nie będzie z byt dóżo czasujluż mineło, a jeśli rzeczywiście by coś jeszcze do mnie czuła to na pewno by się odezwała. Teraz nie ma na to czasu bo za pewne wolny czas spędza z nowym kochasiem.Ja już dałem sobie z ty swiety spkuj jak bedzie cos chciała to za pewne sama sie odezwie ale widocznie jak na razie jest jej dobrze i nie ma takiej potrzeby. Trzeba zajać się soba i swoim zyciem a co ma byc to bedzie nikt tego nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala__
może i racja, po co się męczyć z byle kim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sydia7
Hej kochani:) Pierwszy raz tutaj pisze a forum znalazlam bo chyba potrzebuje pomocy i jakichs obiektywnych rad. W skrocie jestem z facetem 1,5 roku, bywa raz lepiej raz gorzej, ale generalnie srednio co dwa miesiace z nim zrywam i karze mu sie wyprowadzic z mieszkania (razem mieszkamy). Wiem ze to chore ale ja jestem wlasnie taka nienormalna ze dzialam pod wplywem impulsu. Generalnie moj chlopak przestal sie tym przejomowac i zawsze czekal az przestane histeryzowac i mi przejdzie na drugi dzien. Tym razem jest jednak inaczej... zaczal powaznie mowic o przeprowadzce itd. Generalnie stanęo na tym ze musimy o tym powaznie pogadac. Tyle ze on jest od tygodnia mega zajety bo dodatkowo robi jedna z wazniejszych imprez w miescie i totalnie nie gadamy ze soba:/ Pozatym jak nawet konczy pracy to idzie z ludzmi na piwo i wraca o 3. Totalnie sie mecze w tej niepewnosci i nie wiem juz o co chodzi. Czy mu tak nie zalezy na mnie czy rzeczywiscie jest tak zajety ze po pracy nie chce mu sie ze mna gadac bo woli sie releksowac. I jeszcze jedno pytanie: Czy to normalne ze widze w nim jakies 3 zalety i z chyba kilkanascie wad?:/ Moze rzeczywiscie powinnismy sie rozstac. A moze ja jestem zbyt wymagajaca i samolubna. Sama nie wiem co o tym myslec i sie w tym zapetlam. Blagam o jakies glosy z porada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala__
ja też widzę w swoim facecie kilka zalet a kilkanaście wad, też myślę, że to kiepski znak. Jestem z nim chyba tylko dlatego, że obawiam się samotności:P i wiem, że nie należę do osób, które łatwo komuś ufają. Boję się, że już się nie znajdę kogoś, kto zarazem będzie akceptował moją niezależność, silny charakter i wady i będzie się mnie podobał (bo takich facetów jest bardzo mało)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zirri
hej, słuchajcie... mam problem... kiedyś byłam z kimś, a dokładnie 1.5 roku temu rozstałam sie z niedojrzałym i szalenie zakochanym we mnie facecie...kiepsko nam się układało, poza tym raz prawie mnie uderzył, zdarzyło się, że mnie szarpnął.... w sumie przez te półtora roku, pomimo, że sie spotykałam z różnymi facetami, nie zapomniałam o nim.... i teraz nie wiem jak to się stało i wróciłam do niego... nie wiem czy dobrze zrobiłam.... za chwilkę chciałam się z nim rozstać, potem znowu stwierdziłam że jednak wracam, bo stwierdziłam, że muszę się przekonać czy on faktycznie się zmienił.... czuję się dziwnie, bo z jednej strony czuję że to już nie to samo, pomimo, że wygląda na to że on dojrzał bardzo i tak jakby się zmienił i to mnie cieszy. Z drugiej strony boję się że historia jednak się powtórzy, że to takie odgrzewane kotlety, wracam bo boje się samotności..... yhhhh..... napiszcie mi co o tym myślicie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pusto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc kobietki:) Tyle juz czasu minęło... kope lat,mozna powiedziec! ;) U mnie wszystko sie pozmienialo... wszystkei studia pokonczone, za mnei wyjazd na stypendium, praca w wielkiej korporacji a teraz praca w agencji reklamowej - nigdy nie sadzilam, ze wyladuje w takim miejscu :P Faceci...od czasu, kiedy zaczelam ten topic, przewinelo sie ich paru;) Z tamtym draniem mam bardzo dobry kontakt. Dran sie ozenil i zmienil. A ja w pewnym momencie zamknelam tamten rozdzial. Nauczylam sie wiele od niego:) najwazniejsze to wyciagac wioski, moje drogie. A potem bylo kilku kolejnych - juz nie drani. Zwyklych-niezwyklych, kochanych badz mneij kochanych facetow. Tamten odegral jednak najwazniejsza role i wyryl taki slad, ze ja cala sie zmienilam a potem ciezko bylo komukolwiek do mnei dotrzec... To tyle o przeszlosci. Teraz jestem ze wspanialym, szczerym, kochanym, troskliwym, cieplym,madrym, uroczym, inteligentnym facetem z ktorym potrafie przegadac cala noc... i kochac sie do bialego rana;) Znamy sie juz prawie 2 lata a jestesmy razem od prawie roku. I wiecie gdzie sie poznalismy...? na internecie:) Moje drogie - co u was slychac?? Tyle czasu minelo - ciekawa jestem gdzie teraz jestescie i jak sie Wam poukladalo. Dranie sa i beda - wazne, aby uczyc sie na swoich bledach, ale i nie pozwalac, aby zranione serce zamknelo sie na cos pieknego...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudynaa
Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu ---> http://is.gd/Vin Aby moje marzenie sie spelnilo wysylam wam go ... Caluski..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gachu
BaBy patrzą na wygląd i taka jest prawda głupie perosny !!!!!!!!!!!!!! zapytaj pare kobiet jaki powinien byc jej partner powedzą na 1 miejscu ze musi byc przystojny to ja sie pytam gdzie jest szacunek dla kobiety miły uczuciowyitp odzywiscie będe mówićnie które ze charakter gówno prawda tak tylko gadacie a jest inaczej. spróbujcie zapytac a zobaczycie spróbujcie zapytac a zobaczycie.Kobieta nigdy nie zakocha sie w brzytkim facecie tylko w ładnym a potem wielce narzeka !!!! ja znam 50 osób którzy sa przystojni i nie sa ze ślicznymi kobietami a kobiety to sam nie wiedzą co chca mysla o kasie i jeszce raz o kasie zeby gdzie wyjsc z przystojnym facetem do hotelu czy na bankiet itp Poprostu same sobie szkodzicie taka jest prawda nie zdecydowane PErsony !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×