Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość tarczycowa

TARCZYCA!! Bardzo ważna sprawa!!

Polecane posty

eweewelinek dzekuje za odp:) poobserwuje siebie jeszcze przez tydzien i wtedy zadecyduje czy pojsc do lekarza moze mi to minie samo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabell1983
Do Setunia - nie jestem lekarzem ale wyglada mi to na niedoczynnosc tarczycy ,,ja sama mam niedoczynnosc,,i wszystko mnie wkurzało, nerwowa strasnzie byłąm ,,jak nie byłąs jeszcze u lekarza jedz podwojne dawki magnezu na sam poczatek to cie uspokoji,,dusznosci to tez objaw niedoczynnosci ja tez to przechodziłąm... poza tym wszystkim forumowiczom polecam homeopatie,,,mi pomogła duzo,,złągodizął skutki kilkoletniego brania eltroxinu,,miałąm powane porblemy z miesniami, zle funkcjonowały ,przy tym mi kregosłupa przestały trzymac i przez dwa lata ie meczyłąm ,,po braniu lekow homeopatycznych ( ocywiscie dalej biore leki od endo), uspokoiło mi sie ciało, nie jestem juz taka napieta ,moje miesnie zaczynaja normalnie finkcjonowac,,, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> isabella Czy to palcowka czy tez kazdy ma inne problemy?? bo jesli juz to ja bym obstawiala NADczynnosc u Setuni. Mam gleboka niedoczynnosc i nim zostala rozpoznana: bylam ospala, raczej flegmatyczna niz nerwowa, przemiana materii siadla. Nerwy zaczely nosic gdy weszlam w stan nadczynnosci o czym pisalam na forum na poczatku wrzesnia. Zainteresowalo mnie co napisalas o homeopatii. Tez mi siada kregoslup i myslalam ze to efekt \'starosci\'. Co bierzesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabell1983
NO widzisz a ja mam niedoczynnosc i moje objawy to nerwowosc straszna,, dusznosci,,, po 3 latach od brania eltroxinu gdy zwiekszyłam dawke do 100 zaczeły sie problemy z kregosłupem choc okazało sie neidawno ze to problem z miescniami, zwie sie to sztywnosc miesni szkieletowych,, miesnie mi sie kurczyły i nie potrafiły wrocic do stanu normalnego wiec czesc ciaał miałąm zacisnieta to spowodowało ze mi kregów piersiowych nie trzymały te miesnie,,,robiłąm rozne badania,,wapn mam ok,,, polecam homeopatie chodze do dr swierczka dariusza w krakowie , na ul kieleckiej przyjmuje,, on mnie uswiadomił od czego mam zaciski tych miesni, dał mi dwa leki homeopatyczne mozna je kupic w aptece bez recepty. co 9 dni rano, raz jem jeden lek po 2 granulki pod jezyk ( natrum muriaticum ) a za kolejnych 9 dni zmieniam na (calcerea carbonica ostrearum). Ludzie mowia ze homeopatia to pic na wode ja tez tak myslałąm dopoki nie poszłam do tego lekarza,,robi z toba godiznny wywiad na temat twoich chorob ,,, leki te złagodziły moje bole pleców, miesnie nie sciaskaja mi sie juz tak bardzo,,, główna przyczyne stwierdizł tarczyce, poza tym miałąm problemy ginekologiczne, wszystko mi sie uspokaja, jestem w szoku co te granulki homeopatyczne moga zdziałąc, i niech mi tu ludzie nie pisza ze to zalezy od psychiki bo tak nie jest,,wiele sie nameczyłąm z tym kregosłupem i miesniami, cotygodniowe odwidizny u masazysty i kreglarza bo mi kregi sie obsuwały doprowadziły do tego ze nie dało sie normalnie funkcjonowac, wszystko wraca do normy,, a na kregosłup to polecam goraco joge,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabell1983
Jeszcze chciałm dodac iz biore duze dawki magnezu z zalecenia lekarza,zeby nie byc nerwowa osoba, to mi w jakis sposob pomogło i juz nie świruje, choc na miesnie to mi nie pomogło, pozatym codziennie od 6 lat jem kalipoz (potas), zaznaczam ze wszystkie mikroelementy mam w normie, bo ktos mógłby powiedziec ze te miesnie mi szwankuja przez niedobór jakiegos składnika, a tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>Izabell Ogromne dzieki. Magnez z potasem (aspargin) lykam od dawna (bo mialam okrutne kurcze lydek i stop i gdzies sie doczytalam ze to przez brak Mg i /lub K, rzeczywiscie pomoglo). Z nimi analizy pokazuja ze wszystko jest w normie. Na pewno skorzystam i zrobie eksperyment z poleconymi homeopatykami. Ja wierze. Nie wiemc zwrocilas uwage na moj wpis o selenie. Co prawda to nie tyle homeopatyk ile mikroelement ale zdzialal rzecz rewelacyjna. Poza tym jestem po leczeniu grzybicy ogolnoustrojowej i wypraktykowalam na sobie dzialanie roznych dziwnych rzeczy. Gorzej bedzie z wykorzystaniem poleconego lekarza bo troche mi daleko ale jakbys moze podala jakis tel. do niego (moze na maila) to moze bym sie kiedys umowila. Dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabell1983
Znajdz na internecie jego maila bo ma, Jest coraz wiecej homeopatow w Polsce, on podobno jest najlepszy na małopolske, ale napisz do niego na maila on odpisuje, ten przynajmniej lekarz to patrzył na wszytkie moje dolegliwosci bo z innymi lekarzami to jest gorzej jak jest np od kregosłupa to ci patrzy na kregosłup jak od tarczycy to na tarczyce sie patrzy a jak masz skutki uboczne danej choroby to cie ma za przeproszeniem w dup.. słysxałąm o tym selenie ja nie badałam sobie stezenia w organizmie ale wiem ze selen odpowiada tez za rozstepy na ciele a ja majac 25 lat mam rozstepy jak 60 baba,, masakra jakas, a nie mam wahan wagi zadnych.. wiec moze sprobuje ten selen brac...Swierczek Dariusz to nazwisko tego homeopaty,,,napsiz do niego i sie spytaj czy moze ci kogos polecic z twoich terenow ,, oni sie tam wszyscy znaja wiec Ci napewno pomoze bo to bardzo miły lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZiekuje dziewczyny za \"diagnozy i porady:) ze w ogole ktos zareagowal:) tez mi sie wydaje ze w moim przypadku jesli to tarczyca to pewnie jest to nadczynnosc t. al poki co nie bede stawiala zadnych hipotez byc moze to wcale nie o nia chodzi i moze te wszystkie objawy maja podloze psychiczne;) poki co bede miala sie na bacznosci i powroce do picia magnezu moze mi pomoze na moja wybuchowosc i rozdraznienie rzymajcie sie zdrowo pozdrawiam 🖐️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..setunia Nie musisz spekulowac, probowac. Wystarczy na poczatek zrobic badanie krwi i sprawdzic poziom TSH. Nawet prywatnie kosztuje grosze. 20 pln.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielarka
hej. mam 25 lat. 4 lata temu zaraz po porodzie zachorowalam na gravesa-basedowa. wstepnie leczono mnie na depresje, ale po roku czasu juz nie bylo watpliwosci, ze to nadczynnosc tarczycy. mialam spory wytrzeszcz oczu, szczegolnie prawego i powazne problemy z sercem i krazeniem. leczylam sie ok 3 lat i sie wyleczylam. ostatnie badania robilam 6 miesiecy temu i wtedy endo odstawil mi leki twierdzac ze mam juz zdrowa tarczyce. (podczas choroby zazywalam Thyrozol i Propanylol) jakies 3 miesiace temu wyjechalam do anglii i po ok miesiacu pobytu na wyspach wrocily wszystkie objawy tylko znacznie nasilone. przez ok tydzien mialam bole w klatce piersiowej, tetno momentami dochodzilo do 130 uderzen na minute, mialam wrazenie ze wszystko mi sie wsrodku trzesie, drzaly mi rece i caly czas mialam wilgotne dlonie, bylam zdenerwowana i rozdrazniona, miesiaczki mi sie znacznie spoznialy i byly bardzo skape a w jednym miesiacu wogole nie wystapily, oczy opuchniete i znacznie powiekszyla mi sie tarczyca utrudniajac mi oddychenie i przelykanie. poszlam do lekarza i dostalam skierowanie na badanie hormonow tarczycy, ktore natychmiast wykonalam. czulam sie tak tragicznie ze balam sie iz nie dozyje wynikow. po dwoch tygodniach takiego stanu objawy zaczely slabnac. w tym momencie czuje sie juz dobrze, ale tarczyca w dalszym ciagu jest znacznie powiekszona, choc juz nie utrudnia oddychania. wczoraj odebralam wyniki i ku mojemu zdziwieniu sa w normie, ale okres znowu spoznia sie tydzien. bardzo chcialabym zajsc w ciaze i nie wiem co robic. nie mam zaufania do tych angielskich metod i lekarzy. w dodatku slabo mowie po angielsku i czuje sie baaardzo samotna i zalamana. nie mam szans na wizyte u endo bo w anglii wszystkim zajmuje sie lekarz rodzinny i z takimi wynikami jakie mam nie dostane skierowania do specjalisty. PROSZE POMOZCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga2005
Witam! ja mam guzy na tarczycy.na razie hormony w porządku ale sa przy dolnej granicy.jestem strasznie wybuchowa,nerwowa, potem zas ospała ,zmęczona -straszne huśtawki nastrojow.czy guzy mają jakiś wpływ na samopoczucie?dodam jeszcze że moja tarczyca jest powiększona. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>aga wydaje mi sie ze taka hustawka jest bardziej zwiazana z tym stanem bliskim nadczynnosci niz guzami. Ale pisze \'tylko mi sie wydaje\' bo z guzami nie mam doswiadczenia. Ja ostanio mam jakies problemy z nadmiarem hormonow bo moja hashimotowa tarczyca \'zwariowala\' i poprawia swoje dzialanie weic co jakis czas redukuje dawke euthyroxu ale wlasnie co jakis czas zaczynam byc pobudzona, troche rozdygotana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkich! Na forum wypowiadam się po raz pierwszy, ale już wcześniej do Was zaglądałam. Wiele z tego, co pisałyście pomogło mi i podnosiło na duchu, znalazłam też wiele cennych informacji, dlatego teraz i ja chcę się z Wami podzielić tym, czego się nauczyłam biegając po lekarzach… Zaczęło się od tego, że trafiłam całe szczęście do bardzo dobrej pani lekarz internistki, która po wysłuchaniu mnie i przeprowadzeniu wstępnego wywiadu dała mi skierowanie na TSH i usg tarczycy. Byłam zdziwiona, bo w życiu nie przypuszczałam, że moje dolegliwości mogłyby wskazywać na chorobę tarczycy, myślałam raczej, że mam anemię, że to stres i przemęczenie, że skończy się na zrobieniu morfologii i podaniu witamin. Badania jednak zrobiłam, wyszło TSH 0,06 (norma od 0,4 do 4,0), w usg lekarz doszukał się dwóch guzków o zwiększonej echogeniczności. Zaczęłam rzecz jasna szukać informacji na forum, zanim udałam się z wynikami do lekarza. Drugi raz trafiłam na inną internistkę (teraz mogę napisać młodą niedouczoną i niedoświadczoną), która powiedziała mi, że mam nadczynność tarczycy i to będzie dłuuugie kilkumiesięczne leczenie, że będę musiała przewlekle przyjmować lek Euthyrox. Wszystko pomieszała! Euthyrox bierze się przy niedoczynności, poza tym, jak wyczytałam po powrocie do domu w necie, nie można zdiagnozować nadczynności tylko po samym wyniku TSH (przykład: niskie TSH, niskie stężenie fT3 i fT4, to wtórna niedoczynność)! Jedyny plus tej wizyty to taki, że oprócz skierowania do endokrynologa, dostałam skierowanie na fT3, fT4 i antyTPO (o które notabene sama musiałam się poprosić, uzasadniając, że jak już pójdę do endokrynologa, to chciałabym z dokładnymi wynikami). Dalej wiedziałam, że wszystko zależy od tych wyników. Wyszło fT3 3,35 (norma 1,8 - 4,2), fT4 1,91 (norma 0,8 - 1,9), TSH tym razem 0,03 (norma 0,4 - 4,0). Z tymi wynikami poszłam prywatnie do endokrynologa, bo na NFZ zbyt odległy termin. Trafiłam do prof. Milewicza, który powiedział mi, że to są subkliniczne objawy nadczynności tarczycy niewymagające leczenia, tylko obserwacji co 3 miesiące. Oprócz tego zasugerował, abym zrobiła dodatkowo badanie poziomu cukru we krwi przed i po posiłku i przebadała się w kierunku wypadania płatka zastawki dwudzielnej, brała magnez i wapń. Skasował mnie na 150zł, ale przynajmniej napisał karteczkę do lekarza prowadzącego, także miałam u internisty podkładkę, że chcę te badania, nie dlatego, że tak widzimisię, ale że powinnam, uff... nie ma to jak nie musieć się prosić. Cukier wyszedł jednak ok., EKG również, w usg serca pogrubiony płatek zastawki (ale nie wypadający), także po części prof. miał rację. Dodatkowo z ciekawości chciałam sobie zrobić badanie na Mg++ i wapń, żeby się przekonać, czy mam te niedobory w organizmie, jak mi powiedział. Przeczytałam również, że hormony tarczycy reguluję gospodarkę wapniowo-fosforanową; wpływają także na poziom cholesterolu, więc poszłam do internisty poprosić (wyżebrać) skierowanie na te badania, przy okazji powtórzyłam TSH (wyszło 0,01) i fT4 (wyszło 1,71). Cholesterol podwyższony 220 (norma 200) i niedobory magnezu! W końcu doczekałam się wizyty u endokrynologa z NFZ, pani doktor mało rozmowna, z wizyty pamiętam tyle, że powiedziała mi, że to choroba Hashimoto z przebiegającą nadczynnością i przepisała receptę na lek hamujący czynność tarczycy (Thyrosol, który miałam przyjmować w dawkach 5-0-5 przez 2 tygodnie, a później 5-0-0 przez następne 2 tygodnie). Uspokoiła mnie również, że nie mam dużo tych przeciwciał anty TPO – 180 (norma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
norma poniżej 35, u osób z niedoczynnością jest ponad 500 ). Jednak na tle tego, co mówił mi prof. pomyślałam, że wstrzymam się z braniem tych leków, poczekam i zobaczę, jak będę się czuła dalej. Czułam się źle, kiepsko spałam, miałam biegunki, byłam bardzo nerwowa, ciągle chodziłam siusiu (przy nadczynności wapń jest wypłukiwany z kości i wydalany z moczem), miałam bóle kręgosłupa, ogólnie czułam się słabo i męczyłam szybko. Po miesiącu od wizyty u doktor endokrynolog zaczęłam brać Thyrosol. Po 4 tygodniach przyjmowania Thyrosolu moje wyniki były takie: TSH 0,03, fT3 2,79, fT4 1,20. Aktualnie dostałam zalecenie, że mam brać nadal Thyrosol przez 6 tygodni i potem na kontrolne badania. Pani doktor bardzo miła pocieszyła mnie, że nadczynność powinna ustąpić, a jak przyjdę następnym razem z dobrymi wynikami, to porozmawiamy o objawach niedoczynności, abym w porę, jak tylko zauważę po sobie, że coś się dzieje nie tak, od razu przybiegła zrobić kontrolne badania. Opowiem Wam jeszcze o mojej wizycie w między czasie u lekarza kardiologa, który robił mi usg serca. Aby upewnić się, że z serduszkiem wszystko ok., kazał mi zrobić nawet badanie Holtera i jeszcze raz przyjść do niego i wziąć też wszystkie badania jakie ostatnio robiłam, bo ja do niego poszłam tylko ze skierowaniem i ze zrobionym EKG Przy drugiej wizycie wypytał mnie o wszystko… czy rodziłam, czy byłam w ciąży, czy regularnie miesiączkuję, jakie leki przyjmuję na nadczynność, czy miałam robione usg tarczycy, co wyszło itp. Wszystko sobie notował. I to lekarz kardiolog! Nawet pani doktor endokrynolog mnie o to nie pytała, a powinna! Zwrócił też uwagę na mój podwyższony cholesterol i powiedział, że to mu nie pasuje do nadczynności, bo przy nadczynności jest odwrotnie - raczej niski i przepisał lek. Powiedział, że trzeba zbijać, nawet jeśli to oznacza dożywotnie przyjmowanie leków, bo z tego biorą się różne problemy z układem krążenie i miażdżyca, więc lepiej zapobiegać niż leczyć. A ja pamiętam, jak internistka, kiedy oglądała moje badania i widziała podwyższony cholesterol, powiedziała, że jak już się ustabilizuje tarczyca, to cholesterol sam się wyrówna. Najwyraźniej coś jej się pomyliło, bo przecież przy wyciszeniu tarczycy, czyli obniżeniu poziomu hormonów tarczycy we krwi, cholesterol powinien się podwyższyć, a nie obniżyć! Także podsumowując, nie należy kierować się tylko pinią jednego lekarza, ale to wiadomo; o swojej chorobie należy dowiadywać się jak najwięcej, czytać, pytać, aby mieć jakieś podłoże do rozmowy i możliwość weryfikacji tego, co mówi lekarz i spróbować ocenić, czy jest wiarygodny i czy warto mu ufać; w końcu to nasze zdrowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zIeLaRkA
witam ponownie. ja nie mam mozliwosci dyskusji z lekarzem bo slabo znam angielski a obecnie przebywam na wyspach. prosze o odpowiedz na pare pytan: czy choroba gravesa-basedowa moze nawrocic po 5 miesiacach od zakonczonego leczenia? czy przy zdrowej tarczycy moze dojsc do znacznego powiekszenia tego gruczolu? czy oznaczenie TSH T3 i T4 moze wykluczyc gravesa-basedowa czy tez niezbedne jest zbadanie przeciwcial przeciw tarczycowych? bardzo prosze o jakies wiadomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zIeLaRkA
a moze ktos ma jakis nr telefonu do dobrego endokrynologa z ktorym moglabym sie skonsultowac chociaz telefonicznie bo naprawde juz tu wariuje z tej bezradnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZIeLaRkA: z tego, co mi wiadomo, to jak najbardziej może nawrócić. Nie wiem, kiedy wyjeżdżałaś na wyspy, ale mi moja doktor endokrynolog powiedziała, że przy chorobach autoimmunologicznych (a choroba Grabasa-Basedowa, jak i Hashimoto się do nich zaliczają) żadnych wyjazdów w góry ani nad morze, bo stan może się pogorszyć, gdyż zmiany klimatu pobudzają układ odpornościowy, który może zacząć produkować jeszcze więcej przeciwciał przeciwtarczycowych. Co do Twojego drugiego pytania, to wydaje mi się, że bez powodu tarczyca się nie powiększa, jej rozrost raczej mógł nastąpić z powodu pobudzonej czynności tarczycy i wzmożonej produkcji T3 i T4. Trzecie pytanie – oznaczenie TSH, T3 i T4 może oczywiście wykluczyć G-B, może przecież wskazać na inne choroby tarczycy w zależności od tego, jakie wyniki wyjdą. Sprecyzuj może bardziej, co masz na myśli mówiąc o tych wynikach? A może wyszły Ci prawidłowe, dlatego pytasz, czy konieczne jest zbadanie przeciwciał? Ja gdzieś czytałam, że przeciwciała przeciwtarczycowe, które już wcześniej organizm wyprodukował, utrzymują się nawet przez całe życie (po prostu to działa, jak szczepionka), więc jeśli już kiedyś chorowałaś, to przeciwciała prawdopodobnie masz. Z netu: przeciwciała TRAb przeciwko receptorowi dla TSH: ich wynik (tzw. miano) jest podwyższony w zapaleniu tarczycy typu Graves-Basedowa. Zazwyczaj tę chorobę możemy rozpoznać bez badania przeciwciał (na podstawie charakterystycznego obrazu pacjenta - współistnienie nadczynności z powiększeniem tarczycy, obrazem zapalenia w usg i objawami ocznymi). Przy nietypowym przebiegu choroby - zwłaszcza przy wytrzeszczu gałek ocznych o niejasnej przyczynie musimy pomóc sobie badaniem przeciwciał TRAb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>formal i nie tylko Mam starego Hashimoto, od wiecej niz 10 lat (10 lat temu zostal zdiagnozowany gdy zostalo juz tylko z polowa tarczycy). Od tego czasu jezdze nad morze czy w gory (a mieszkam na rowninie mazowieckiej i nie zauwazylam istotnych zmian samopoczucia, jesli juz to tylko na plus bo wreszcie wakacyjny luz). Poza tym do znudzenia bede wpisywac ze ilosc antycial mozna zmniejszyc (nie jest to dozywotnie) zazywajac regularnie selen co wlasnie mi sie ostatnio wydarzylo. Pociagnelo to za soba takze drastyczna obnizke branego od lat euthyroxu (z 81.5 mcg do czerwca zjechalam do 37,5 obecnie ale wydaje mi sie ze zmniejsze ponownie-wlasnie czekam na wyniki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Hashi
a o ile obinżyły Ci się te przeciwciała i po jakim czasie brania selenu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miho
witam wszystkich bardzo serdecznie.starałam się przeczytac jak najwiecej postów i ciesze sie że piszecie o tarczycy bo dowiedziałam sie naprawde duzo.:) wczoraj byłam po raz 3 u endokrynologa. zaczeło sie od tego że pociłam sie wiecej niz normalnie było mi goraco wie cmyślałam ze mam nadczynnośc tarczycy. badania były jednak dobre. do czasu. jakieś 3 tygodnie temu okazalo sie ze mam niedoczynnośc. dziwne bo nie mam zadnych szczególnych objawów oprucz jednego-mam nieregularne miesiaczki.teraz spóźnia mi sie juz 2 miesiące a rok temu ustała mi nawet na 4 dopóki nie poszłam do lekarza.dał mi leki na wywołanie okresu i jakos poszło,a le po tegorocznych wakacjach problem jest znowu ten sam:(ech .wracajac do tarczycy to endo wypisala mi letrox50 .mam brac przez tydzien po pół tabletki .usg tez miałam robione i okazało sie że mam tarczyce wielkosći noworodka!!!pewnie dlatego mam takie problemy.tarczyna po prostu nie domaga. tak mysle.mam nadfzieje ze leki pomoga i nie przytyje bo dodam ze miałam kiedys anoreksje i boje się przytyc(jestem juz wyleczona ale nigdy nie wiadomo) staram sie tez nie załamywac i patrzyc z nadzieją w przyszłośc bo mam dopiero 18 lat ia całe zycie przedo mna :) pozdrawiam wszystkich mocno i zyczę dużo zdrowia ps. przeczytajcie to http://www.wprost.pl/ar/?O=89500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuję się ofiarą Czrnobyla. Opalałam się na łące podczas wybuchu. Nigdy nie chorowałam na tarczycę , a jednak pół roku temu miałam operację. Płaty tarczycy były w normie, ale na jednym z nich był trzycentymertowy guz. Okazał się rakiem złośliwym. W mojej rodzinnie nigdy nikt nie chorował na tarczycę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka cholernie Ci wspolczuje. Ale skoro opalalas sie w dniu wybuchu to popatrz na mape, dowiedz sie jaka byla wtedy predkosc wiatru i pomysl jeszcze raz ( lub poszukaj w archiwach) kiedy skazenie dotarlo nad Polske. Od czasow wybuch w Czarnobylu ZAUWAZA sie wiecej problemow z tarczyca. Tylko nikt uczciwie nie powie czy nastapilo zwiekszenie tych problemow bo wczesnije NIE PROWADZILO SIE ZADNYCH STATYSTYK a i zwracalo sie mniejsza uwage na problemy tarczycowe. Ironia: Czarnobyl pomogl wielu z nas bo zaczeto zauwazac ten problem. Pozdrawiam stary hashimotowiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Hashi: a co to da, że Dorka dowie się, jaka była prędkość wiatru i kiedy skażenie dotarło do Polski itp??? Kompletnie nie rozumiem sensu Twoich wypowiedzi. Podobnie tego, co napisałeś do mnie wcześniej - zLeLaRkA zapytała, czy zbadanie przeciwciał pomoże wykluzyć nawrót choroby, a ja odpowiedziałam, że raczej nie bardzo, bo skoro już wcześniej chorowała na G-B, to prawdopodobnie przeciwciała ma, więc może to być mylące. A Ty wyskakujesz z pouczeniem, że ilość przeciwciał można zmniejszyć, tylko co ma piernik do wiatraka? A co do wyjazdów, to dobrze, że Ci się samopoczucie poprawia, ale czy tym kwestionujesz, że objawy choroby nie mogą się nasilić? Ja mówię, że mogą, podobnie jak przy stresie, nadmiernym wysiłku fizycznym czy nadmiernej ekspozycji na słońce, i nie mówię, że muszą, ale że istnieje takie ryzyko i warto zdawać sobie z tego sprawę. Tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stop_zaśmiecaniu_forum
formal, tylko czemu tak agresywnie? Skoro nie rozumiesz tego, co pisze Hashi, to napisz i poproś o wytłumaczenie. Nie krytykuj nie wiedząc o co chodzi. To, że ktoś opalał się akurat tego dnia, w którym miał miejsce wybuch w Czarnobylu jest nieistotne, ważne jest kiedy skażenie dotarło do Polski. W dniu wybuchu nikt w Polsce nie został napromieniowany. Dalej, piszesz o rzeczach o których najwyraźniej nie masz bladego pojęcia i to w sposób dający czytającemu odczuć, że doskonale orientujesz się w temacie (np. o przyczynach powiększenia się tarczycy, wykluczeniu G-B po badaniu poziomu hormonów tarczycy!! co za pomysł?) Dalej, jak słusznie zauważyła Hashi, ilość przeciwciał można obniżyć, DLATEGO własnie (oraz dlatego, że ich poziom ulega znacznym wahaniom) samo badanie poziomu przeciwciał nie zawsze pozwala zdiagnozować chorobę na tle autoimmunologicznym. Dalej, próba wyciszenia układu odpornościowego, ograniczenia jego reaktywności nie sprawdziła się jako metoda leczenia chorób na tle autoimmunologicznym. Wyjazd nad morze może spowodować pogorszenie objawów chorobowych, ale ze wzgledu na jod, niewskazany przy Hashimoto (teza często zresztą podważana). I dobrze, że Hashi pisze o tym, że jej takie wyjazdy nie szkodzą, dzięki temu moze więcej osób nie będzie bezkrytycznie wierzyć w teorie głoszone przez lekarzy (od lat te same, powielane zabobony nie poparte wynikami badań naukowych). Przy chorobach autoimmunologicznych układ odpornościowy może być osłabiony przes ciągłą aktywność. Siedzenie w domu po to tylko, żeby go przypadkiem nie wzmocnić może się kiedyś zemścić - organizm nie obroni się przed niegroźną w normalnej sytuacji infekcją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanim wiadomość dotarła do Polski upłyną jakiś czas. Były to upalne dni. Wiele osób tak jak i ja opalało się wówczas.Myślę,że ta chmura jednak zahaczyła o nasz region. Mieszkam w północno-wschodnim regionie Polski. Wiadomość o wybuchu dostałam od siostry, która w tamtym czasie pracowała w Instytucie Meteorologii. Dopiero potem usłyszeliśmy wiadomość w mediach. Nik nie potwierdza,że wybuch jest przyczyną rak tarczycy . Możemy się tylko domyślać po ogromnej liczbie zachorowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>stop_ Dzieki za twojego posta. Czytajac atak (wg mnie kompletnie bez powodu) FORMAL juz chcialam sprawdzac jak belkotliwego posta napisalam ale utwierdziles/las mnie w przekonaniu ze jednak moj post byl zrozumialy. Bo dokladnie to co piszesz chcialam przekazac. I do znudzenia bede sie dzielic swoimi pozytywnymi doswiadczeniami bo uwazam ze nie nalezy sie dolowac jak juz kogos cos dopadnie. Jesli chocby pare procent tu zagladajacych uwierzy ze z wieloma tu dyskutowanymi problemami zyje sie normalnie a nie trzeba siedziec przy piecu i wyc to juz to sie oplaci. Podzielilam sie tym co sie ostanio mi wydarzylo (obnizenie ilosci antycial, podniesienie wydajnosci resztek tarczycy) bo wydawalo mi sie ze warto o tym wiedziec ze mozna z tego wyjsc. Ja do tej pory wierzylam ze jestem do konca zycia skazana na Euthyrox a tu sie okazuje ze z 81.5 zeszlam juz do 25 w ciagu paru miesiecy i jutro dowiem sie co dalej. Ale wyglada na to ze tzw dobre wiadomosci sa przez niektorych traktowane gorzej jak dzuma. >> dorka jak wygladalo w kwietniu 1986 roku wiem b. dobrze. Skazenie po wybuchu moze byc przyczyna wzrostu zachorowalnosci na raka ale ty napisalas przebywanie na powietrzu w dniu wybuchu jest za to odpowiedzialne i to wlasnie zanegowalam. Chmura ze skazonym kurzem napewno dotarla nad Polske i rzeczywiscie najpierw nad regiony przez ciebie wymienione ale nie bylo to 26 kwietnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×