Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

żeby to było odkładanie tylko dlatego, że to jeszcze nie czas..u mnie niestety jeszcze instynktu macierzyńskiego brak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walnięta... chyba jestes dobrym psychologiem , bo mściwośc to jedna z wad, która przeszkadza mi w życiu. Jak ktoś zalezie mi za skórę to ... no aż strach się bać ;-) Choc starm się byc obiektywna i nie ulegac emocjom to niestety panowanie nad tym jest trudne. Chociaż nie sądzę, aby to była cecha tylko Rybek :-) A żurek najlepszy robi mój mąż :-) taki z wędzonymi żeberkami i kiełbaską i ziemniaczkami i marchewką... ach mniam mniam :-) a to śląska zupka :-) Instynktu to ja wcale nie miałam zanim dzieci się nie urodziły, wkurzał mnie brzuch i namioty, w kóre musiałam się ubierać, ale jak dzidzia przyszła na świat zwrot o 180 stopni - Ty Myszor się nie martw - matka natura zła nie jest i zadba o Twój instynkt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ja taka leniwa jestem 😭 a tu \"roboty\" prawie na 24h na dobę :D przynajmniej na samym początku :D no i ten brak snu :o mówią, że już się dziecko urodzi to wtedy się na nic nie patrzy i świat się właśnie o 180st. obraca.. ehhh rzeczywiście dziecko wszystko wtedy przesłania? ja to bym chciała nie tylko o dziecku myśleć, ale wciąż mieć trochę czasu dla siebie :D no. i wyszło,że nie tylko leniwa ale i egoistka jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszor dziecko nie przesłania choć dużo zmienia :-) Ja pracuję , mam czas na koleżanki i nie tylko :-) studia skończyłam jak syn był mały - spoko wszystko mozna pogodzić ... mam świetnego męża, kótry dzieli sie ze mna obowiązkami na pół a tobardzo ważne ale to przeciez nasze wspólne dzieci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano właśnie - cudze dzieci. u mnie żadnych zachwytów. a jak tylko jakieś zapłacze to tak mnie to denerwuje, że jeju :o (no wiem, że to tylko płaczące niewinne dziecko ale nic na to nie poradzę). a latające, przepychające się, wrzeszczące albo marudzące przedszkolaki to istny horro dla mnie :D gotuje się we mnie po prostu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie instynkt macierzyński to wiara w to, że dasz radę w życiu dziecko wychować i że jestes najlepszą mamą na świecie ( w szpitalu fajnie to widać jak pielęgniarka bierze dziecko na badania a mama ma panike w oczach :-) Ja nie roztkliwiam się nad każdym wózkiem a dzieci po prostu lubię, ale moje dzieci to co innego mogę się nimi zachwycać w nieskończoność i zrobic wielę dla nich nawet jak nie mam na coś ochoty.... buziaczek w nóżkę jak boli, lody za ostatni grosz w portfelu i ta duma : patrzcie to mój syn... to właśnie instynkt :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dobrze wiem, że kiedyś w przyszłości swoje będę kochać do szaleństwa :D zawsze swoje jest najlepsze, najmądrzejsze i najukochańsze :D ale dam sobie jeszcze parę latek luzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka czyżbyś miała dwu lub trzy latka? :-) Ja mam.... to dzielny rycesz , zwykły bohater jak mówi o sobie :-) muszę z nim walczyć na miecze :-) - potwierdzam tolerancja i cierpliwośc jest rozciągliwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka, jak nikt na świecie? :D bardziej niż własny mąż na przykład ? no to nieźle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaak...to mało...zachęcające :D niedługo mykam do domku hip hip hura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rybka.....ja nie psycholog to życie mnie nauczyło......:( niestety.... a moze i stety..... Kiedys bardziej kochałam ludzi teraz jestem bardzo agresywne na ich nastawiona..... a to tylko dlaczego ze .... a zresztą bylo minęło....... Ale dobrze ze się powiedzmy ze w porę zoriętowałam...ze tak owa rybka to nie moj przyjaciel a wrog.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajm hir, resting after dyner :D a żurek to każda robi inaczej, jak widzę :D w moim talerzu pływa niewiele, bo nie lubię cebuli, więc łowię ;) ale w garnku normalnie to tylko kiełbacha, trochę zwykłej, trochę białej (nie cierpię białej, ale tatulek w żurku przepada), skwarki i cebula nie cierpię cebuli, papryki i selera naciowego oraz grzybów, chyba że marynowane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, człowieka nie było parę godzin, a Wy tu tyle kartek zapisałyście. Widzę, że o dzieciach było. Więc też dołożę swoje \"trzy grosze\" - najbliżej mi do Myszora poglądów, chociaż też nie do końca. No więc dzieci nie lubię, i tak jak Myszor, jak słyszę marudzące i płaczące dziecko, to mam mordercze myśli. Wiem, wiem, to nie dziecka wina (najczęściej), że płacze, ale mnie to denerwuje. Rozkrzyczane i niegrzeczne dzieci też mnie denerwują, przemądrzałe też. Więc ogólnie mam uczulenie na dzieci, a właściwie to nie czuję ich, a kontakt z maluchami mam kiepściutki, właściwie żaden. No i nie planuję potomstwa - tutaj się różnię z Myszorem, bo Ona chyba chce własne - ja nie. To tak w skrócie :-) Nie dziwie się Walniętej, że ma świra na punkcie swoich \"dzieci\" - takie \"dzieci\", to ja też uwielbiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie ogladam MJM i mam pytanie do fanek tego serialu , czy kinga barabara z tym tomaszem...? bo jakos go unika ..a ja nie sledziłam ostatnio owego serialu...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu - temat spadł aż na trzecią stronę !! No dziewczyny..... Oglądała któraś wczoraj Magdę M. ? Ja oglądałam, ale kiepski !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek :-) Laurka - tak 2003 :-) i zaczynam myślec o przedszkolu ( chc to dopiero za rok ;-) ) opiekunka daje po kieszeni :-) Trzy kropki ... każdy ma swój sposób na życie i dzieci to nie konieczność. Jak ci tak lepiej to czemu nie... to coraz częściej spotykany sposób na życie :-) Walnięta... przykro mi ,że masz negatywne odczucia i ,że ktoś udawał przyjaciela ... to pewnie boli ale z tym nickiem to chyba nie pobiłaś się z owa rybką? :-) Halinka... miłego wyjazdu Miłego dnai dla wszystkich , kórzy tu zaglądają :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Rybka, chyba o tej porze tylko my tu zaglądamy :-) Reszta albo śpi, albo zapracowana, albo robi jakieś tajemnicze rzeczy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zjawiłam się w pracy :D jem i piję jak zwykle z rana. wczoraj oczywiście przed serialami siedziałam :) z grzanym piwkiem, bo taką achciankę miał mój mąż. seriale baaaaaardzo przynudzające. chyba jedynym w porządku będzie ten czwartkowy \"gotowe na wszystko\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w czwartki o 21, na Polsacie :D w zeszłym tyg. były dwa pierwsze premierowe odcinki. dziś jestem w biurze tylko do 12 :o potem czeka mnie łażenie (w pracy ale poza pracą ;) ) dlatego mam dziś tenisówki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkanie z koleżankami -cóż za relaksik ! mąż niech pozdrowi ode mnie stolycę, zwłaszcza okolice Woli, no i Pekin of kors :D taaa,elegancka cholernie: tenisówki, rybaczki i koszulka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zjadłam i wypiłam. i mało mi :D achh, dziś w tramie uroniłam parę łez - dobrze że w słonecznych okularkach jechałam :P skończyłam czytać jedno romansidło (drugą część "jeźdźca miedzianego") książka grubaśna - a takie lubię, dosyć ciekawa, no ale taaaaaaaaaaaakie romansidło, że hej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×