Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

Bo ja w ogóle mam wrażenie, że na początku było nas więcej, a teraz same \"twardzielki\" zostały :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzy kropki ... miałaś wielbiciela sms-owego? a juz nie masz? powiedz coś o tym jeśli oczywiście chcesz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że chcę - tylko czy Wy będziecie chciały o tym słuchać ? Ale opowiem, najwyżej Was zanudzę: Ok. 3 lat temu, w innej jeszcze pracy, z nudów weszłam na czat - (chyba musiałam sie bardzo nudzić, znajomych na gg widocznie nie było, a o kafeterii to ja pojęcia wtedy nie miałam) no i tam poznałam kolesia, z którym w miare miło mi się gadało. Wydawał mi się inteligentnym rozmówcą, więc podaliśmy sobie maile, i zaczęliśmy mailować. Rzeczywiście okazał sie bardzo sympatycznym \"starszym\" panem, z którym świetnie się gadało. Po ok. 2 latach pisania, w końcu z wielkimi oporami podałam mu numer telefonu, no skończyły się maile, zaczęły smsy. No i tak sobie smsujemy, ale ja od kilku miesięcy już się do niego nie odzywam, bo stwierdziłam, że jakby na to nie patrzeć, to nie w porządku wobec mojego faceta. A jakiś tam facecik nie jest na tyle ważny, żeby być nie fair w stosunku do tego najważniejszego :-) Fakt, trochę późno przyszły wyrzuty sumienia, ale w końcu mnie dopadły. Stwierdziłam, że zła kobieta jestem i skończyły sie smski, maile. Ot cała historyjka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzy kropki, ale wspomnienie miłe chyba co? A taki starszy Pan to ile lat może mieć? wiecie ,że jak czasem zdarzyło mi się pytac o to to bardzo różne odpowiedzi słyszałam ;-) nawet takie zadanie jest na szkoleniach z asertywności - uczestnicy szkolenia pisza odpowiedź na pytanie ( ale równocześnie) : Znajomy z działu handlowego chwalił się,że dostał podwyżkę - ile Waszym zdaniem może zarabiać? wierzcie mi że rozrzut jest ogromny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No miłe z jednej strony, ale z drugiej czułam się jak \"świnia\" (przepraszam te fajne zwierzaki), że okłamuję swojego faceta, i to już nie było fajne. Nie było mi z tym dobrze. A on ma bodajże teraz 39 lat, więc dla mnie jest \"starszawy\" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez lubię takie historie... chyba każda z nas lubi posłuchać :-) mów śmiało Stokrotko, akurat ja mogę CIę zapewnić ,że dziewczyny tutaj maja dużą wyrozumiałość ... zresztą warto miec miłe chwile w życiu i warto sie nimi dzielić a z kim jak nie z przyjaznymi duszami, a w necie jakoś tak łatwiej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To przykro mi Stokrotko, że u Ciebie tak to się skończyło. Ale mam wrażenie, że w większości przypadków tak \"to\" się kończy - zakochujemy się w tym drugim i już do męża nie czujemy nic. Dlatego Rybka jest w tym fenomenalna :-) zupełnie potrafi rozgraniczyć swoje uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm..... a ja jak zwykle węsze nosem..... i .........no dobra nic narazie nie poweim:) witaj stokrotko......zawsze jetem szczera więc i tym razem.....czuj sie jak w \"big brother\".... poki co...... ja to jestem wredna.... no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do rybek to zdecydowanie wolę marcowe:) A jesli chodzi o poznawanie... ja mam pierdolca ..jesli chodzi o perfumy:) i buty:) Aaaa tak na marginesie to wczorja kupiłam sobie perukę:) blooondi długie kręcone wlosy......:):):):) zajebista ;) a to ze wyglądajm w niej jak tirówka:p to mały szczegół:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka, dziewczyny już tu nieco wyjaśniły, al e powiem CI ,że nie można mieć dwóch facetów na raz na równych warunkach. Psychicznie trudno to byoby wytrzymać. Dobrze zrobiłaś zostając przy mężu choćby ze względu na dzieci. ja tez mam przyjaciela, ale łączy nas romans i tylko romans. oboje mamy rodziny i tak jest nam z tym dobrze, takie randkowanie dla romantyzmu , ekscytacji... ale nic więcej... jak sie planuje wspólne mieszkanie to chyba dużo więcej. Myślisz ,że zdołałabyś zbudowac z tym drugim lepszy zwiazek niż masz teraz? Walnieta - masz śliczne włosy z tego co piszesz a tu peruka? Ty chyba naprawdę walnięa jesteś ;-) gdzie sie w niej wybierasz? Lubię takie szalone dziewczyny ;-) Laurka jak córeczka? śpi czy walczy? mój mały chce koniecznie oglądac golfa na kablówce a tu piłka nożna :-) ale lezy w łóżeczku więc spoko... Trzy kropki... naprawde fajna z Ciebie dziewczyna i dzięki,że chciałaś mnie poznać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsza dziś jestem :D zabieram się za śniadanie bo ostatnio non-stop chodzę głodna. wczoraj wieczorem na zakupy męża wyciągnęłam .chcę na weekend ciacho upiec, sałatkę zrobić - no i tę lasagne - na razie mam tylko płaty do niej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :-) leje jak z cebra, a w taką pogodę to najlepiej zaszyć się w jakims przytulnym miejscu i popijając kakao cieszyc sie ciepłem :-) Stokrotka - nie warto byc z kims tylko ze względu na dzieci, ale czy tak naprawde jest u Ciebie? Pisałaś,że mąż ok jest... a z tamtym myslisz ,że byłoby cudownie? Mylisz się- wierz mi to tez tylko człowiek,który miewa zły humor i musi prać skarpetki :-) Ostatnio widziałam sie ze swoim byłym - i do tej pory nie moge się otrząsnąć... ja nie wiem co w nim widziałam, a on uważa, ze gdyby życie potoczyło się inaczej mielibyśmy wspaniałe życie... ;-( pamięta się tylko dobre chwile i one przyćmiewaja wszystko. Myszor - będę trzymała kciuki za przyjęcie ;-) Laurko - aż CI dzis zazdroszczę,że jestes w domku z dzieckiem - ja musze dziś jechać na ważne spotkanie i juz kombinuję jkak w tym deszczu nie zachlapać spodni :-) i nie poślizgnąc się na szpilkach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szpilki - podziwiam :D w życiu nie miałam na nogach u mnie przeważnie dżinsy, ewentualnie spodnie w kant - ale już z mało oficjalną górą :D praca nie wymaga ode mnie specjalnych strojów na szczęście, więc wyglądam jak wieczna studentka :D leje okropnie, niestety słabo wypadnie ten weekend pod względem zapoznania gości z urokami Poznania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszor - taka praca.... ale ja w sumie lubie szpilki i garsonki, oby nie codziennie. Jak wkładam coś luźniejszego ( patrz bojówki i top) czuję sie wyzwolona ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh, a ja 27 lat na karku i ani jednej garsonki nie mam. jakiś pojedyńczy żakiet w szafie się jedynie znajdzie. mam nadzieję, że szef się dziś zlituje i nie wyśle mnie dziś na miasto :D miałam w planach takie łażenie trzeci (i ostatni) dzień z rzędu. zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszor ,spokojnie garsonka nie świadczy o niczym :-) ale jakbyś koniecznie chciała polecam centrum handlowe Panorama na Górczynie ( jest tam sklep tylko z garsonkami -naprawdę świetne) albo WIelkopolską Giełde Odzieżową - zdecydowanie taniej choc trzeba troche pokombinować żeby tam wjechać. Ale to raj odzieżowy i ceny hurtowe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panorama mi się dobrze kojarzy - dwukrotnie kupiliśmy tam urlopowe wycieczki :D no i oczywiście buty jakieś tam kiedyś nabyłam :) o giełdzie pierwsze słyszę. dziś czeka mnie mała \"przeprawa\" z mężem :D chcę jechać na zakupy - brak mi w domu większej patelni i pare innych pierdół do kuchni. on nie cierpi kupować takich rzeczy. najlepiej jakby w domu były 3 garnki na krzyż do wszystkiego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patelnie i garnki ? No cóż tu jednak nie jestem taka oblatana - dawno temu kupiłam Zeptera i jakos mi służy :-) Wiem,że fajne rzeczy są w Ikei choc ceny średnie jak nie wysokie - ale duży wybór. W Panoramie też buty kupuję- nie zdarzyło mi się nie znaleźć tego czego szukałam :-) A Ty chyba lubisz zakupy? Wiesz z tymi centrami handlowymi to nie jest tak źle , bo w W-wie też bywam często, ale np. Wola Park czy Park Wola bo jakoś to pokręcone jest i dwa podobne miejsca i w sumie to samo co w Poznaniu :-) A jak chcesz znajomym cos pokazac w deszcz to może Palmiarnię? milutko ,cieplutko ,orginalnie a wśród palm kawa smakuje jak nigdzie indziej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lubię zakupy jak mam jakieś konkretne potrzeby :D od paru miesięcy męczę się na małej patelence (jedyna jaką mam) i chcę w końcu jakąś większą kupić. my wciąż wynajmujemy i mamy niewiele swoich rzeczy - z mebli np, tylko łóżko, a ze sprzętów pralkę. Jak kiedyś przyjdzie mi urządzić mieszkanie (oczywiście na kredyt weźmiemy) to będzie kosmos. Wola Park w Wawie znam jak własną kieszeń bo mieszkałam parę przystanków dalej :D tam w pobliżu miałam też Klifa, no i Galerię Centrum. W tej chwili doszłaby też Arkadia -ale wybudowali zaraz po mojej wyprowadzce :D nie no w Wawie jest nieporównywalnie więcej centrów niż w Poznaniu, ale nieważne. W Palmiarni byłam oczywiście, ale z inną znajomą. Kto wie, może jutro też ich tam zabiorę, dzięki za przypomnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza sie z ilościa :-) w Warszawie o niebo więcej - ja nie mam za duzo czasu na sklepy w W-wie więc wybierałam tylko te po drodze :-) ale czy nie jest tak ,że w sumie i tak wszędzie to samo jest? choc pochodzić też przyjemnie - jak sie ma czas rzecz jasna :-) Kiedys byłam w W-wie w takiej bibliotece połączeonej z centrum , gdzie było wiele różnych rzeczy dookoła, nie pamiętam ulicy, ale podobało mi się :-) Acha a w Poznaniu dla bardziej sportowo nastawinych znajomych polecam Niku - kręgielnia, dyskoteka i inne - świetna zabawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niku ? a gdzie to jest? tak z ciekawości. chociaż mój mąż na dyskotece - buhahha :D ogólnie rzecz ujmując- nie cierpi. potańczyć zawsze chodziłam z psiółami - w czasie babskich wieczorów (jak miło powspominać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niku jest na Piątkowie ul. Piątkowska jak mąż nie lubi tańczyć to może pogra w kręgle - dla każdego coś miłego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe czy i ja będę miała taki dylemat za parę lat - i chęć na jakiś \"dreszczyk\". z mężem zaczełam się spotykać trochę ponad 3 lata temu - od niecałego roku jesteśmy po ślubie :) więc jeszcze za wcześnie na takie problemy :D kiedy pojawiły się u was dziewczyny ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny :-) czytam Wasze forum od dawna. Zaczełąm od \"herbaty\" i zostałam z wami. Nie wypowiadałam się - w sumie nie wiem dlaczego. Wydajecie się być mi tak bliskie. Wszystkie podobne problemy, myśli :-). Ale różnicie się odemnie znacznie - bo nie mogę wyjść z podziwu \"jak Wy na to wszystko czas znajdujecie\" jak was czytam to jestem pod ogromnym wrazeniem (mąż, dzieci, psy, obiady, praca, koleżanki, zakupy, fryzjer, denstysci............ tytanki pracy) Ja podobnie jak Myszor wyprowadziłam się z \"mojego ukochanego miasta\" w moim przypadku to Kraków, mieszkam teraz w Katowicach :-( Za chłopem poszłam. Zero przyjaciół, dramat !! A i chłopa już nie ma . Jest teraz z moją byłą najlepszą przyjaciółką !!! Ale o tym to chyba innym razem. W każdym razie proszę o paszport :-) Wiem że nie ma Cioci Klary ale liczę na przychylność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy :D dziś jakoś u nas puściutko, nawet Laurka gdzieś zniknęła (spacer z córcią odpada, bo leje i trudno mi wymyśleć czym się tak skutecznie zajęła :D ) ale dziewczyny na pewno cię przywitają. A do Kraka już wrócić nie możesz ? (z przyjaciółką ?!- koszmarzysko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo, wiedzę że jesteś zupełnie nowa - to była twoja pierwsza wypowiedź :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszor Ty agencie :-) tak to moja 1 wypowiedz, absolutna utrata cnoty :-D Do Krakowa mogę wrócić. Ale Tutaj mam super pracę (nawet 2) w Krakowie ciężko w mojej branży o dobrze płatną. Rozwinełam się bardzo od kiedy pracuje na śląsku. To wprawdzie tylko 1h drogi bo autostradą szybciutko,ale codziennie do pracy to męczące. a i koleżanką nie chce się do mnie przyjeżdzać. Siedzą tam razem na kupie i im mnie tak nie brakuje jak mnie ich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×