PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

ja nie mam pojęcia Rybko :) ale dziś przy okazji sprzątania miałam dzień dobroci dla kwaitków :D zostały pomyte a dracena zmieniłą miejsce bo jej było za ciepło nad kaloryferem :D

Witam z rana Aniołki, mogłam sobie dziś pospać, ale jakoś mi nie wyszło i 20 min temu zwlekłam się z łóżka. Chyba poczucie obowiązku (czyt. szukania pracy) mnie obudziło. A jak już wstałam to chyba pojadę do domu o 9:20 ( jestem jeszcze w Łodzi). Tam mam parę spraw do załatwienia. Ale to też dopiero popołudniu. Dobra idę kupić kawę, bo spać mi się chce, pogoda senna, dobrze że chociaż nie ma takiej mgły jak wczoraj:)

dzień dobry Emi :) koło mnie już czarna kawka z odrobiną cukru, kanapka już prawie zjedzona :)

Witam! Ale pożarłam się z Pająkiem!!! Wkurwił mnie tak, że jeszcze mnie trzęsie! Dziś pewnie będzie chciał bym szła z nim do jego rodziców ale ani mi się widzi! Niech spada na szczaw!!!

cześć też juz pije kawkę i zamawiam w hurtowni farmaceutycznej magnez :-) i inne leki od braku magnezu ( bo pije za dużo kawy ) oko samo mi mruga :-) Moluś fajne powiedzenie \"spada na szczaw \" :-) do popołudnia CI przejdzie :-) ale znając Twoją tesciową z Twoich opowiadań to może sobie dziś odpuiść tą wizytę :-) Myszorku - już czytam część II :-) zaczyna się rozkręcać :-)

Cześc Rybko! Tak szybko to mi nie przejdzie bo ja twarda jestem! I będe się gniewać dopuki mnie nie przeprosi! Wkurza mnie to , że człowiek się stara a ktoś to olewa! :(

Molus lepiej się przyzwyczajaj :-) jak się ma dzieci to norma :-) przykład : ostatnio wyprasowałam synowi wszystkie ciuchy z szafki i jak myslisz jak długo był tam porządek?? cała moja praca poszła na marne, tez się wkurzyłam :-) ale tak sobie myślę, że są w życiu ważniejsze sprawy niż gniewanie się na kogos o takie bzdury .... choc w danej chwili wcale tak nie uważałam :-)

Masz Rybko rację, są ważniejsze w życiu sprawy niż gniewanie się na kogoś. Chociaż ja podobno często fochy strzelam, ale jak strzelam fochy to są z jakiegoś powodu - konkretnego. JA jednak nie pojechałam tym 9:20 jadę tym o 11:20, wtedy nie będę musiała skręcać do domu, tylko zostanę w Łowiczu i pozałatwiam to co mam załatwić.

No może i to bzdura ale patrz. Sytuacja wyglądała tak: pojechał na to swoje granie- spox niech jedzie przecież mu nie zabraniam niech się chłopk pobawi we wojne. O 13-tej pisze mu eske, że spadam robić obiad bo już poźno. Po 2 godzinach dostaje odpowiedź bym śie nie spieszyła!Wrrr! Ja do tego czasu miałm już wszystko zrobione! On wpada za pare minut przebiera się i oznajmia mi, że idzie na piwko! Pytam: a obiad? On, że za 30-40 minut będe a przychodzi po 2 godzinach!!! W tym czasie wkurzona pochowałam wszystko do lodówki- będzie na dziś - jedyny + tej całej sytuacji! Dziś rano się okazało , że był na tym piwie tylko z jednym kumplem bo reszta grzecznie została na obiadach w domu! Wrrr! Jakby później nie mógł się umówić na to cholerne piwo! No i jak tu się nie wkurzyć???

to prawda Rybko książka jest smutna generalnie. zwłaszcza kiedy przychodzi czas na opowieść o teściach głównego bohatera :o no a poza tym klimat, w którym spotykają się wszyscy bracia, choroba matki, alkoholizm ojca.. ale ja na pewno jeszcze kiedyś wrócę do tej książki :D teraz czas na kolejną kawkę :)

Moluś, wkurzaj się! Ale dobrze by było, gdybyś mu powiedziała, że Ci było przykro, bo się starałaś z tym obiadem, a on wolał iść na piwo. Czasem facetom nawet do głowy nie przyjdzie, że sprawili nam przykrość, pewnie Pająk tak samo - po prostu uważa, że się czepiasz, że sobie poszedł na piwo :)

Myszko Rybko mogę wiedzieć jaką książke czytacie??

Halinka masz 100 % racji! Na bank myśli, że czepiam się o to piwko! Ale mu powiedziałam, że mógł zjeśc ten obiad i patem iść i wrócić kiedy chce! Że mi przykro też usłyszał ale słowo przepraszam chyba ciężko przechodzi mu przez gardło! Mój tata jest super! Jak się posprzecza z mamą to leci do sklepu i kupuje jej coś słodkiego a potem pada na kolana i przeprasza. I jakoś to tak śmiesznie wygląda, że moja mama wybucha wtedy śmiechem i już jest OK :) No i jeszcze każdego szóstego dnia miesiąca kupuje jej kwiatka bo szóstego się poznali.i Tak od 36 lat!!! Słodko no nie? :)

Hali - z CIebie 100 % kobieta :-) ja już tez doszłam do tego ,że facetowi czasem do głowy nie przyjdzie że nam jest przykro.... Molus powiedziałaś mu o co się gniewasz? No i zobacz dziś nie muszisz gotować :-) Emi czytam \"Muzykę plaży\" Myszko czarny humor braci przypomina mi trochę rozmowy moich Panów choć starają siębyć dla mnie delikatni to miedzy facetami rozmowa bywa inna... Domyślam się ,że będzie mowa o obozach itd... w swoim czasie bardzo się tym interesowałam i przeczytałam wiele na ten temat... temat przykry i trudny ale ... warto wiedzieć... że\" ludzie ludziom zgotowali ten los\"

Moluś to masz fajnych rodziców, ja Irkowi przeczytałam ten fragment to się nic nieodezwał, a myślałam że go to ruszy i pójdzie mi po kwiaty.

Emila, bo to tak nie działa. Facet nie dość, że niedomyślny, to jeszcze z reguły dumny jak paw, puszy się. Nie zrobi tego, czego od niego oczekujesz, jeśli mu o tym powiesz, co innego, kiedy zrobisz tak, żeby był przekonany, że to on wpadł na ten genialny pomysł, SAM. Faceci naprawdę nie są zbyt skomplikowani, a jak się o tym wie, to o ile łatwiejsze może być życie :D

faktycznie miły zwyczaj Moluś :-) Emi musisz poczekać na te kwiaty... no chyba że poznaliście się 20 :-) mój Wjacha tez mnie przeprasza z kwiatami a najlepsze jest to że synowi zawsze podglądają i się śmieją ale mam nadzieję że zapamiętają to i będą stosować w przyszłości... bo jaka chwila jest przyjemniejsza niż ta w której się godzimy :-)

Emi na pewno go nie ruszy czyjaś historia :) musiałabyś mu sama wprost powiedzieć, że też oczekujesz kwaitka od czasu do czasu :)

Joł Wczoraj się też pokłóciłam z Wajchą Dawno mnie tak nie wkurzył. No ale za chwilę sobie wyjaśniliśmy co i jak i jest ok. - ale co sie wkurzyłam, to moje ;-) No i jak już pisalam milion razy - Wajcha sobie zakodował, że ja nie lubię kwiatów dostawać, i chociaż już mnóstwo razy to odwoływałam, to i tak nie dostaję. Sama nie wiem czy sie cieszyc - że tak Go \"wyszkoliłam\" na początku związku, czy smucić, że teraz mnie nie słucha (sic ??) ;-) Ale ogólnie, to wole nie dostawać tych kwiatów, bo nie wiem, jak sie zachować. Mam chyba ostatnio pecha do mega nudnych ksiażek - teraz czytam wywód jakiegoś idioty, który w zamyśle miał być lekki i zabawny, ale wyszedł nudny, użalający sie gniot. Tutaj macie link, żebyście tego nie wypożyczały ;-) http://wysylkowa.pl/ks689200.html

cześć Kropka :-) i jak było na chrzcinach ?? Jak książka mnie nie zainteresuje do 50 strony - nie ma siły nie czytam dalej :-)

Moje zboczenie: ZAWSZE muszę przeczytać do końca już zaczętą książkę ! nawet jakbym miała przy niej usnąć ! Na chrzcinach było różnie - momenty miłe i zabawno/ciekawe, ale były też takie, gdzie umieraliśmy z nudów, wciśnięci pomiędzy ciotki i wujków ;-) Było dużo ludzi - chyba ok. 30 !! Wszyscy z rodziny, poza nami i jeszcze jedna parą - z którą sie \"skumaliśmy\" Koleżanka ślicznie wyglądała - bardzo promieniie :-) Dziecko mega grzeczne - właściwie najgrzeczniejsze z całej bandy zebranych tam, dzieciaków. Jedzenie średnie. No i tyle. Ok. 17.30 byliśmy w domu.

No cześć Laurita - właśnie sie zastanawiałam co Ty robisz, że nie ma Cię tutaj o tej porze ;-) :-D

No tak myślałam, Laurita, tak myślałam, że se śpisz, jak my już na nogach :-D :-D ;-) Halina, jak juz wiesz, czy możesz, i kiedy możeszto daj znać ;-)

Laurka, Ty już jesteś bez samohodu no nie ? Pewnie trudno Ci się przestawić ? Lubisz jeździć ?

Cześć Laurka! I czego się przed chwilą dowiedziałm! Że Pająk jadł obiad u kolegi! No zaraz chyba zwariuje!

Moluś, a ja tak sobie myślę, po co Ty zawsze ten obiad robisz, i sie denerwujesz potem, jak Pająk go nie może zjeść ? Nie gotuj raz na jakis czas, i jedzcie gdzieś \"alternatywnie\" - wtedy byś się tak nie denerwowała, nie napracowała, itd. :-) Aha, Moluś pisałaś coś o menstrual forte - na bóle okresowe - na mnie to nie działa - musze brać jakieś świństwo przepisane na receptę :-(

Kropcia! Dokładnie! Postanowiłam wsobie, że koniec z codziennym gotowaniem! Mi to zrobi dobrze na tusze ;) jak nie będe jeść a on niech sam się martwi! Koniec z rolą kucharki i kelnerki!!! DOŚĆ !!! :D

Moluś, może nie tak dosadnie, ze dość, bo kiedyś pisałaś, że lubisz gotować, więc sobie tego nie odmawiaj. Ale w takich sytuacjach, jak wczoraj, to było bez sensu robienie tego, i Twoja praca. Może w weekendy gotujcie razem, albo tylko Pająk, albo w ogóle :-) A co Mysza taka cicha ??

popieram obiad u kolegi dla Pajączka ;-) a sama Moluś zafunduj sobie dobrą pizzę ;-)

Rybko - no przecież Moluś miała sie odchudzać, to proponuję dobrą sałatkę ;-) Ogólnie to Wajchom z podanym obiadem, to chyba dobrze jest ;-) To niech chłopaki doceniają, co i kogo mają :-D