JAK NAMÓWIĆ ALKOHOLIKA NA PODJĘCIE LECZENIA

Moi rodzice piją.Mama już 7 lat a tata zawsze jak miał wolne to podpijał. Długo to ukrywałam,nawet przed babcią że mama też ma problem.Kiedy wypiła a już nie miała co pić to wydzierała się na ojca żeby szedł do sklepu(bardzo często ojciec ją bił i po pijaku i po trzeźwemu) a potem dzwoniła do matki że ją pobił.Cała rodzina myślała że ona jest tylko ofiarą a nie też prowokatorem. Kiedy w końcu o tym powiedziałam rodzinie poszliśmy do gminy i mama jeździła codziennie przez 3 miesiące na terapię a ojciec(bo pracował a że mają straszne długi i musiał chodzić do pracy) a spotkania aa u nas w mieście.Nic to nie pomogło.Już tam nie mieszkam.Gdy zaszłam w ciążę myślałam że się opamiętają.Ciągle matka obwinia ojca że ja bije a ojciec matkę że pije.Babcia odchodzi od zmysłów i boi się że stanie się w końcu jakaś tragedia(ja też).Najgorsze że babcia i ciotka twierdzą że ja to olałam,bo nie próbuję im pomóc.Ale jak gdy oni nie chcą?!Z narzeczonym nie rozmawiam na ich temat,jego rodzina chyba też nic nie wie(od razu by powiedzieli że to PIJAKI).Chciała bym wziąć ślub ale jak takich rodziców pokazać,kredytu pewnie też nie dostaną,żadnej pomocy z ich strony nie mam.Ciągle boje się że to się wyda.Jestem dzieckiem alkoholików i muszę żyć z tym piętnem.To ogromny wstyd i świadomość że nie możesz nikomu się wygadać i poradzić.Pomocy,co ja mam robić?!?!?!

Ja wybrałem prywatne leczenie alkoholizmu i od kiedy zakończyłem terapię dzielnie utrzymuje abstynencję. Ofertę terapii znajdziesz tutaj psychoterapia24.pl. Kameralny ośrodek położony nad morzem gwarantuje opiekę profesjonalnych terapeutów, zajęcia w małych grupach odbywające się w przyjaznej dla każdego atmosferze oraz całkowitą dyskrecję. Wróciłem odmieniony, pełny energii i chęci do życia

To prawda żeby leczyć się na kasę chorych to naprawdę trzeba mieć zdrowie. Ja zdecydowałam się na leczenie tu http://www.alkater.pl/ i jestem zadowolona.

nie potrzeba wymówek, żeby się leczyć... moja znajoma zaczynała od wypijania lampki wina dziennie, później się zaczęło. jedna butelka, czasami dwie - bez wina była rozdrażniona, zawalała pracę, dom... wszystko. na początku oczywiście wymówki - nie chcę, nie potrzebuję, mnie to nie dotyczy, to nie twoja sprawa, aż w końcu zdecydowała się na ośrodek www.otu.pl i jest tam do dziś... mam nadzieję, że jak wyjdzie to będzie mogła normalnie funkcjonować w swiecie pokus.

Rozumiem, że jesteś młodą osobą, więc polecam Ci ośrodek ARCUS (http://arcus-uzaleznienia.pl/ ) pod Poznaniem. Na pewno nie będziesz zawiedziony profesjonalizmem i kadry. Tu wszędzie i o każdej porze masz się do kogo zwrócić o pomoc, nie będziesz sam. A to w leczeni alkoholizmu jest najważniejsze.

Rozumiem, że jesteś młodą osobą, więc polecam Ci ośrodek ARCUS (http://arcus-uzaleznienia.pl/ ) pod Poznaniem. Na pewno nie będziesz zawiedziony profesjonalizmem i kadry. Tu wszędzie i o każdej porze masz się do kogo zwrócić o pomoc, nie będziesz sam. A to w leczeni alkoholizmu jest najważniejsze.

ja próbuję od lat namówić swojego ale nie jestem w stanie :(

lekko nie będzie :( już sam proces detoksu jest mega ciężki, wiem bo mój kolega był na takim odwyku. pomimo że koleś po psychologii i niby wiedział co to uzależnienie i jak się to rozwija to wpadł w zamknięte koło uzależnienia i szybko się stoczył. Jak cię interesuje ten temat to więcej informacji możesz znaleźć tutaj http://www.klinikavip.pl/leczenie-uzaleznien/leczenie-odwykowe

Mogę polecić Tobie ośrodek o nazwie WANT - zajrzyj na stronę internetową http://uzaleznienia-terapia.pl to wszystkiego się dowiesz o tym ośrodku. Treningi zachować konstruktywnych - jak to się ładnie nazywa, są akurat w tym ośrodku na dziesięć. Do tego każdy terapeuta jest bardzo doświadczony.

A może spróbować hipnozy? Podobno pomaga w alkoholizmie http://hipnosencja.pl/blog/hipnoza/leczenie-alkoholizmu-hipnoza/

Wiele rodzin boryka się z alkoholizmem jednego lub obydwojga rodziców, partnerów, dzieci itd. Dzieci rodziców nadużywających alkohol, przeważnie mają o to głęboki żal do rodziców, co nie dziwi ale z drugiej strony nie poprawia to w niczym sytuacji, w której się znajdują. Przez to obrażają się na siebie i na nich i bardzo często na swój los. Przyczyn popadania w alkoholizm może być wiele, przytoczę niektóre z nich. I tak na przykład, gdy pije mężczyzna to przyczynę tego można by upatrywać w podświadomym programie zazdrości i obrazy na siebie, na innych lub na los, obecnym u jego żony, czy partnerki. Działa to w następujący sposób: podświadomie zazdrosna i obraźliwa kobieta, na poziomie subtelnym ciągle atakuje i niszczy swojego partnera. Im stabilniejsze są pragnienia i świadomość, tym silniej wzrasta zależność od nich. W tym przypadku, alkohol powoduje destabilizację świadomości i pragnień. Jeżeli partner jest pod wpływem alkoholu, w takim momencie kobieta nie „przebija” podświadomą agresją swojego partnera. Wtedy partner, albo może zostać alkoholikiem, albo może rozwieść się. Podobnie ma się alkoholizm u kobiety, który może mieć dwojakie źródło: kobieta może mieć odziedziczony i wzmocniony program po swojej mamie, czyli program podświadomej zazdrości, obrażania się na kogoś, na siebie i na los. Dodatkowo pojawia się duża zależność od pragnień. Jeśli zależność od pragnień była bardzo silna i zazdrość stała się nie przezwyciężonym stresem, może popadać w ciągi alkoholowe lub pić stale. Nie są to jedyne przyczyny, które mogą powodować, że rodzice lub partner sięga po alkohol. Czasami zaczyna pić dopiero w związku, a czasami pije jeszcze przed związaniem się z kimś. W każdym przypadku może być tego inna przyczyna. Jest to bardzo osobnicza sprawa i żeby dogłębnie poznać przyczynę picia alkoholu, trzeba też sięgnąć do linii przodków lub zdarzeń, które mogły zapoczątkować picie alkoholu danej osoby. W tym wypadku dobrze byłoby żeby został przepracowany program podświadomej zazdrości i pragnień oraz zaprzestanie obrażania się na kogoś, na siebie i na los. Zaczerpnięte z bloga: http://przygoda-z-duchowoscia.blog.pl/

Warszawski ośrodek Radość pomaga alkoholikom w walce z nałogiem http://www.radosc.net/osrodek-terapii-uzaleznien-warszawa.html - spróbujcie tam. Liczy się każdy pacjent, który ma mozliwośc terapii grupowej lub indywidualnej, choć sama śmiem twierdzic, że w grupie lepiej. Dodatkowo można zdecydować się na dłuższy pobyt na leczeniu, w komfortowych warunkach, dyskretnie.

Picie alkoholu - Jeśli mężczyzna pije, to powodem tego może być zazdrosna i obraźliwa kobieta, z którą przebywa. Atakuje ona na poziomie subtelnym swojego partnera, a on w odpowiedzi na to, broni się poprzez nadużywanie alkoholu, ponieważ alkohol powoduje destabilizację świadomości i pragnień. W tym momencie kobieta nie przebija agresją swojego partnera. Przy czym nie musi być to partner życiowy, może być to jego siostra, córka itp. Generalnie chodzi o kobietę. Jeśli pił wcześniej, przed byciem z kobietą, to przyczyną może być zbyt wysoka zależność od pragnień np. seksualnego. Wtedy partner może popadać w ciągi alkoholowe lub pić stale. Zaczerpnięte z bloga: http://przygoda-z-duchowoscia.blog.pl/

Są ośrodki pomagające w leczeniu uzależnień nowymi metodami, teraz już stare metody niezbyt się sprawdzają, po wyjściu z ośrodka osoba wraca do nałogu. Znalazłem niedawno nowy ośrodek zastanawiam się nad wysłaniem tam brata, poczytałem trochę o metodach leczenia tam stosowanych i gotów jestem spróbować czegoś nowego. Dla zainteresowanych zostawiam adres http://www.terapia-u.pl/

Powiem Ci, że prośbą niewiele się zdziała. Ta choroba dotyka psychiki, więc wiadomo, że ciężko jest wtedy myśleć racjonalnie. Alkoholik nie myśli o tym co może stracić, dopóki to nie stanie się faktem. My z mamą na siłę ojca wysłałyśmy do ośrodka terapii uzależnień. NIe ma się co łudzić, że wszywki coś dają. Na ten czas zaszycia może i tak, ale potem znowu to samo i pojawia się takie błędne koło. Mój ojciec był w Ośrodku Wiosenna W Ściejowicach koło Krakowa to jedyne co mu pomogło. Nie leki, lecz specjaliści opieka na miejscu całodobowa, bo ten stan tego wymaga. Nie tylko doraźne leczenie. Ojciec jest alkoholikiem i zawsze będzie, ale jest niepijący. Wrócił. Jeśli też macie takie problemy z rodzicami, dziećmi, kimkolwiek podajcie pomocną dłoń nim będzie za późno w trosce o to podaję namiary gdzie pomogli mojemu ojcu http://osrodekwiosenna.pl

Jeśli chodzi o mnie to oczywiście nie było łatwo. Broniłem się tak długo jak starczało mi sił. Przecież "zawsze mogłem z tym skończyć". Kiedy zrozumiałem , że jednak jest inaczej postanowiłem pójść na terapię dla osób uzależnionych. O dziwo, to dało mi dużego kopa. Nie sądziłem, że ktoś jest w stanie przemówić mi do rozsądku. Okazało się też, że bardziej niż kiedykolwiek potrzebowałem rozmowy i to mi właśnie pomaga. Za dużo skrywanych problemów doprowadziło mnie do tego stanu. Trafiłem do p. Macieja Żurka z http://psychologgia.pl gdyby ktoś potrzebował takiej pomocy to tam ją na pewno znajdzie.

Jeśli sama sobie nie radzisz z namową alkoholika to nie wiem czy coś zdziałasz. Mi się na całe szczęście udało z mężem ale byłam w poradni Wiosenna w Krakowie po pomoc. Tam bardzo fajnie ze mną rozmawiali, rozumieli moje rozterki i wiedzieli jak pomóc. Męża namówiłam, poszedł się leczyć. A to nie było łatwe, ale miałam wsparcie i wiedzę z poradni. Też spróbuj bo samemu chyba się nie da. www.centrumterapiiwiosenna.pl

Trzeba dużo rozmawiać, ewentualnie doprowadzić do sytuacji by zrozumiał swój błąd. Mój ojciec jest alkoholikiem i moja mama zagroziła mu że odejdzie od niego jeśli nie przestanie pić i pomogła mu przejść przez terapie w http://www.alkater.pl/ i teraz nie pije już od kilku lat.

Spróbować namówić na choć jedną wizytę u specjalisty np. psychoterapeuty specjalizującym się w leczeniu uzależnień. Jedna wizyta a tak wiele może zdziałać. W Ściejowicach mają dobry ośrodek leczenia uzależnień Wiosenna. Terapia to podstawa jakiegokolwiek leczenia uzależnień. Trzeba zmienić i zrozumieć problem. www.osrodekwiosenna.pl

Tu się zgodzę, chociaż jedna taka rozmowa może naprawdę dużo dać i dużo pomóc. Takie osoby jak psychoterapeuci z doświadczeniem w pracy z uzależnionymi wiedza jak postępować, jak rozmawiać z takimi osobami. Fakt ja też byłam w Wiosennej i wiem o czym mówisz Ola, ośrodek dobry, ale zgodziłam się dopiero na terapie po właśnie takiej rozmowie. Dopiero ktoś obcy musiał mi pokazać że mam problem i jak szkodzę sobie i innym. www.osrodekwiosenna.pl

Fakt, ośrodek Wiosenna jest godny uwagi. Ja byłem, leczyłem się u nich i wiem co mówię (aktualnie piszę). Uważam, że warto podjąć wszystkie próby aby wyjść z tego nałogu bo to piekło na ziemi. Nie tylko dla mnie samego tak było, ale również dla mojej partnerki. W Ściejowicach zaznałem w końcu spokoju, mogłem na spokojnie podejść do terapii i leczenia. Genialnie podchodzą do pacjentów.

W Ściejowicach z pewnością Ci pomogą. Sama tam byłam. Mój mąż namówił mnie na tę terapię ze względu na dzieci. Nie mogłam pozwolić aby moje dzieci więcej widziały mnie w stanie upojenia alkoholowym. Wiosenna to był dobry wybór. Nie czułam się tam pozostawiona sobie. www.osrodekwiosenna.pl

Nie wiem czemu, problem alkoholowy jest coraz bardziej powszechny, powstaje coraz więcej placówek pomagających ludziom, ale oni nie chcą z tego korzystać... Wiem jaki problem miałam z namówieniem męża na leczenie... Dość spory okres czasu mi to zajęło, ale w końcu na całe szczęście się zgodził. Choć to było na zasadzie "w końcu się odczepisz" ale jednak. Dzięki terapii jaką przeszedł w Wiosennej w Ściejowicach już nie pije. Pomimo że nie miał takiego zamiar*******ał tylko odbębnić co musiał, zrozumiał że lepiej jest być trzeźwym niż pijanym. Ośrodek bardzo dobry. www.osrodekwiosenna.pl

Mówi się, że aby alkoholik poszedł się leczyć, musi sięgnąć dna... I coś w tym jest. Żadne prośby, groźby, szantaże, błagania nie pomogą, jeśli osoba, o której napisałaś, sama nie zrozumie, że ma problem alkoholowy i nie zechce zmienić swojego życia. Rozumiem desperację, bo rzeczywiście problem jest poważny. Tutaj już nie tylko chodzi o uzależnienie, ale także o wyniszczenie organizmu (marskość wątroby etc.). Odsyłam na stronę PARPA. W zakładce "Placówki lecznictwa" znajdziesz ośrodki w całej Polsce, które służą pomocą alkoholikom i ich rodzinom (http://www.parpa.pl/index.php/placowki-lecznictwa) Pozdrawiam!

Namówić nie jest łatwo. Bo często idzie w zaparte ze nie i koniec. Mi sie udało jakoś przemówić do rozsądku, na spokojnie rozmową. Wybierałam oczywiście takie momenty w których warto było rozmawiać, w czasie jakiś problemów czy coś. Wtedy coś go jakoś łapało od środka i w końcu się zgodził na leczenie. Ośrodek Wiosenna w Ściejowicach tylko pomógł. Bo jak się okazało mój mąż po prostu chciał się leczyć tylko nie chciał się z tym pogodzić, jak to każdy alkoholik. www.osrodekwiosenna.pl

jeżeli nie idzie po dobroci to na siłę! A z drugiej strony skoro sam nie zachce pomocy to nic z tego nie będzie... daj mu do przeczytania artykuł, który pomógł mojemu kuzynowi podjąć decyzję. Mam nadzieję, że i tobie się uda... http://www.psychoterapia-coaching.pl/artykuly/99- dda-ddd- czas-na- zmiane.html

Byłam żoną alkoholika. Teraz już nie pije bo leczył się. Ale ja jako współuzależniona również się leczyłam. Zaczęłam pierwsza terapie i dzięki psychoterapeucie do którego chodziłam udało mi się męża namówić na terapie. Polecam poradnię w Krakowie www.centrumterapiiwiosenna.pl

Ja poszłam najpierw na terapie dla współuzależnionych w Krakowie w Wiosennej. Dzięki temu zaczęłam w końcu myśleć samodzielnie, pijaństwo mojego męża nie miało na mnie już takiego wpływu. Dzięki temu mogłam się jakoś postawić i go wysłać na terapie. Klinika godna polecenia http://centrumterapiiwiosenna.pl/

Najlepiej udać się po poradę do psychoterapeuty. Oni będą wiedzieli jak sobie poradzić po opisie sytuacji, mogą nawet sami zainterweniować. Ja tak byłam w Krakowskiej Wiosennej (www.centrumterapiiwiosenna.pl) z problemem z bratem, kiedy oni mi pomogli, skierowali go do ośrodka leczenia już typowo. Na dłużej (www.osrodekwiosenna.pl) dobrze że mają dwie takie placówki bo można spokojnie odetchnąć wiedząc że trafiło się w dobre ręce.

Interwencja się sprawdza, a leczenie jest bardzo potrzebne takim ludziom. W tym ośrodku mi pomogli http://osrodekwiosenna.pl/